- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (167 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (205 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (87 opinii)
- 4 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (146 opinii)
- 5 Amerykańskie klasyki przy sopockim molo (30 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (90 opinii)
Grypa silnika, czyli kłopotliwa uszczelka
Uszkodzenie uszczelki pod głowicą silnika to jedna z najpopularniejszych usterek zespołów napędowych aut. Jednak w tym wypadku "popularna" nie oznacza ani "niegroźna", ani "tania w naprawie".
- Nie ma tygodnia, aby do naszego serwisu nie trafiały samochody z uszkodzoną uszczelką pod głowicą - mówi Krzysztof Janisz z firmy Janisz Usługi Samochodowe z Pruszcza Gdańskiego. - Ta usterka ma w sobie coś z grypy. Jest popularna. Miewa gwałtowne objawy. Wymaga natychmiastowego leczenia i potrafi zabić silnik.
Uszkodzenie uszczelki pod głowicą to przypadłość, która nie wybiera. Podatne są na nią tak samo stare samochody, jak i te najnowsze, z zaledwie kilkudziesięcioma tysiącami kilometrów na liczniku. W przypadku nowych samochodów uszkodzeniu uszczelki sprzyjają wysokie obroty nowoczesnych silników i oszczędności na materiałach.
- W niektórych modelach nowych aut, nawet segmentu premium, z góry wiadomo, że na przykład po przebiegu 130 tysięcy kilometrów padnie uszczelka. W takich wypadkach wymienia się ją na zamiennik. Ten - będąc znacznie wyższej jakości, wytrzymuje zawsze więcej niż oryginalny element - mówi Janisz.
W przypadku starych aut przyczyną uszkodzenia uszczelki bywa nie tylko wiek i przebieg, ale także rodzaj stosowanego płynu chłodniczego, który potrafi ją po prostu przeżreć. Jak kwas.
Najbardziej typowe objawy uszkodzenia uszczelki pod głowicą, to:
- skoki temperatury silnika
- pękające węże, zbiorniczki i elementy plastikowe układu chłodzenia
- wyrzut wody z chłodnicy
- grzanie się silnika
- woda lub płyn chłodzący, przedostający się do oleju silnikowego
- olej silnikowy w płynie chłodzącym
- W przypadku stwierdzenia takich objawów, pod żadnym pozorem nie kontynuujmy jazdy - ostrzega Krzysztof Janisz. - Znam wielu, którzy myśleli, że "jeszcze trochę pojeżdżą". Kończyło się to zaś kapitalnym remontem silnika. Zostaje nam więc lina, albo - co pewniejsze - laweta.
Większość dobrych warsztatów posiada dziś specjalne urządzenia, pozwalające na wykonanie testu, analizującego obecność spalin w układzie chłodzenia. Ta metoda pozwala w 95 procentach aut postawić skuteczną diagnozę. Jeżeli potwierdzi ona nasze obawy, zaczynają się koszty:
- demontaż osprzętu i głowicy
- planowanie głowicy
- montaż uszczelki
- montaż głowicy i osprzętu
- montaż rozrządu
- zalanie silnika nowymi płynami eksploatacyjnymi
- Koszt wymiany uszczelki to od 1000 do ponad 5000 złotych. To jednak i tak mniej niż wymiana całej jednostki napędowej. Pamiętajmy o tym, zwłaszcza na przednówku. To bowiem okres, kiedy rozpoczyna się sezon na tego typu uszkodzenia. Lepiej od razu reagować niż narażać się na wymianę silnika - podsumowuje Krzysztof Janisz.
Opinie (67) 1 zablokowana
-
2010-01-12 23:37
Z doświadczenia (3)
Z doświadczenia wiem że najczęstrzą przyczyną wypalania uszczelki pod głowicą jest zbyt niski stan płynu chłodzącego(bardzo często w autach z instalacją gazową) , nie polecam tzw planowania głowicy wszelkie naprawy w tej swerze kończą się bardzo szybko kolejną awarią ,nic nie zastąpi fabrycznego zmontowania silnika a dla osób borykających się z takim problemem proponuję zakup całego silnika np. z anglika na pewno wyjdzie taniej a i stary silnik można zostawić sobie na części lub zezłomować.
- 1 1
-
2010-01-12 23:59
"nie polecam planowania głowicy" ale jak nie posiadasz "zapasowego" silnika to jak wyobrażasz sobie montaż nieplanowanej głowicy bo ja sobie tego nie wyobrażam a po za tym przy planowaniu wszelkie peknięcia, uszczerbki są wykrywane więc zakładając planowaną głowice i podkładke o grubość grubszą masz maline.
- 0 0
-
2010-01-13 00:19
(1)
A ja polecam. Ale dodatkowo trzeba śruby zmienić na nowe i jest git :)
Co do ceny... w moim aucie UPG kosztowała 70 zł + 60 zł planowanie + 20 zł uszczelniacze + 400 zł pierścienie tłokowe + 123 zł za pozostałe uszczelki + 50 zł zestaw śrub + 300 zł robocizna. Za całość ~1100 zł. Czyli za samo UPG można by się zmieścić w 300-400 zł za części i robociznę. Oczywiście poza trójmiastem.- 0 0
-
2010-01-13 01:04
za 2-3 tys można kupić silnik z rozbitego auta.
Skoro wymieniałeś pierścienie to ten silnik już długo nie pożyje.
- 0 1
-
2010-09-16 09:43
Ma ktoś namiary na warsztat w Gdańsku który przeprowadza test na obecność spalin w układzie chłodzenia???
Poza serwisem nissana na Grunwaldzkiej nikogo w Gdańsku nie znalazłem:(- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.