- 1 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (205 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (68 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (244 opinie)
- 4 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (201 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (85 opinii)
- 6 Drogie auta będą jeszcze droższe (265 opinii)
Ile kosztuje utrzymanie nowego samochodu?
Powszechnie wiadomo, że zakup nowego samochodu to dopiero początek wydatków. Ile kosztuje utrzymanie nowego auta, które właśnie wyjechało z salonu? Dziennikarze jednej z rozgłośni radiowych postanowili sprawdzić ile kosztują części i przeglądy popularnych także u nas małych suvów.
Koszt pierwszego przeglądu wypadł najdrożej w Kii Sportage w wersji z silnikiem 2,0 diesel - 1150 zł. Niewiele ustępuje mu benzynowy Nissan Qashqai 1,6 litra - 1100 zł. Najtańszy jest przegląd benzynowych modeli Skody Yeti 1,2 litra oraz Dacii Duster 1,6 - w obu przypadkach należy liczyć się z wydatkiem 650 zł. Co prawda pierwszy przegląd Suzuki SX4 jest jeszcze tańszy (253 zł w wersji benzynowej i 323 zł w wersji z silnikiem diesla), ale należy go wykonać już po przejechaniu 1000 km. Kolejny przegląd należy przeprowadzić po następnych 15 tys. km. Kosztuje on wówczas odpowiednio 550 i 610 zł.
O prawdziwy ból głowy mogą przyprawić dumnego posiadacza auta ceny nowych części zamiennych. W przypadku wymiany sprzęgła najwięcej wydadzą posiadacze Mitsubishi ASX 1,6 diesel. Za kompletne sprzęgło (z kołem) zapłacą... 13 191 zł! Za to właściciel Dacii Duster 1,5 diesel za sprzęgło zapłaci zaledwie 780 zł.
W przypadku awarii filtra cząstek stałych (DPF) i tak najwięcej zapłaci kierowca Hyundaia ix35 2,0 diesel - prawie 19 tys. zł. Nieco tylko tańszy jest filtr do Kii Sportage 2,0 Diesel - 15 150 zł. DPF dla Mitsubishi ASX to - 4250 zł. Najtańszy, wśród przebadanych aut, jest filtr do Dacii Duster 1,5 diesel, który kosztuje 1 780 zł.
Dane zebrali reporterzy radia Tok FM.
Opinie (141) ponad 10 zablokowanych
-
2010-11-03 12:28
Dane zebrali reporterzy radia Tok FM.
Dobre. Dane porównawcze faktycznie zebrali reporterzy tego radia, natomiast sam artykuł skopiowany został żywcem z portalu samar.pl:
http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec,4/new/60189/__Polska-DuĹźe-róşnice-cen-czÄĹci-do-aut-typu-crossover.html
Oj...nie ładnie....- 2 1
-
2010-11-03 08:45
trzrba jeszcze doliczyć (1)
koszty kredytu na takie autko(rata itp.) 89% takich samochodów kupuje się na kredyt. Wiem, bo je ubezpieczam.
- 1 0
-
2010-11-03 10:30
kredyty samochodowe to zlodziejstwo, odsetki niemal lichwiarskie, sto razy bardziej oplacalny jest lizing u odpowiedniego lizingodawcy, tam sie placi 120% w ciagu zalego okresu lizingu, w zyciu nie kupilabym auta na kredyt...
a ubezpieczenia - coz tylko idiota nie ubezpieczy nowego samochodu AC, nawet gdyby kredytu czy lizingu nie mial.
roczne koszta ubezpieczenia takiego samochodu to okolo 5 kola, zalezy gdzie i mimo wszystko razem z rata lizingu i ubezpieczeniem oplaca sie zdecydowanie bardziej niz jezdzenie starym rzechem bezcenna jest spokojna glowa ze za zakretem nie czeka nas postoj na awaryjnych do czasu przyjazdu pomocy drogowej bo cos sie rozwalilo...- 0 0
-
2010-11-03 09:26
Uwielbiam swojego VW POLO 6N i PASSAT B5 (2)
Kocham te auta, bo są niedrogie w utrzymaniu i serwis jest najtańszy. Części są dobre i niedrogie.
Polecam....
KIA....7 lat gwarancji.... przez te 7 lat trochę kasy pójdzie na SERVICE. Mają to do siebie, że się koreańska chińszczyzna psuje ;-)))
Wpadło się koreańskie promocje..... i proszę ;-))) wydatki będą.- 3 7
-
2010-11-03 10:28
Niedrogie
Czesci ze szrotu a serwis u pana Staszka w szopie.
- 6 0
-
2010-11-03 10:26
Wiocha
Jakich malo.
- 4 0
-
2010-11-02 10:24
nieźle - pokażcie mi głupiego, który wymienia części w serwisie :) (2)
osobiście kupowałem sprzęgło do Mitsubishi za niecałe 400 zł - komplet Daikin/Exeedy, czyli to, co fabryka wkłada na pierwszy montaż (czasem jeszcze dają Aisin)
ponadto stare sprzęgło wytrzymało 270 000 km i 16 lat, więc rocznie wychodzą śmieszne koszty utrzymania
na pewno nie wydaję na moje auto więcej jak 1000 zł rocznie - licząc części zamienne i ubezpieczenie, nie licząc paliwa- 19 8
-
2010-11-03 09:26
roman
mitsubishi ASX o ktorym pisza w artykule posiada zupelnie nowa jednostke silnikowa, jest to o dziwo diesel produkcji mitsubishi ze zmiennymi fazami rozrzadu... zupelnie logiczne jest ze do nowego silnika (pierwsze auta przyplynely do polski w lipcu/sierpniu 2010) sprzeglo nie bedzie mialo zamiennikow z tego nawet prostego wzgledu ze zdaje sie stare diesle montowane np w outlanderach (ta sama plyta co ASX) sa produkcji Volkswagena a nie mitsubishi...
wiec coz, chcesz miec nowy silnik to placisz :/
plusem ASX jest rozrzad na lancuchu za to- 2 0
-
2010-11-02 10:30
Romuś, no nic dziwnego, pewnie patrzysz na ten swój Lexus przez witrynę salonu idąc rano do pracy.
- 13 1
-
2010-11-02 21:54
A ja mam Seicento 899
i mozecie mi skoczyć.Inni mają Tico na LPG i też możecie im skoczyć
- 14 2
-
2010-11-02 09:29
(3)
ale zaraz nam wyjada chlopaki z passka srebrnego TDi ze u nich serwis to tylko lanie paliwa (4.1 L/100km) i wymiana alufelg na jakies bardziej z rantem !
- 56 4
-
2010-11-02 11:39
4.68798574 (1)
4.68798574 l/km z gazem w podłodze - MIASTO !!!!!
A końcówki z przedniego zawieszenia zakładają z allegro - północno chińskie po 18 zł.- 9 2
-
2010-11-02 21:48
tankowanie co 15km? No, no! To dopiero godny wynik! Godny vw , oczywiście.
- 8 0
-
2010-11-02 12:08
Jest tylko silnik tedeji
Od wieś wagena
- 4 2
-
2010-11-02 09:31
(5)
A ludziska nadal będą twierdzić, że samochodem taniej niż komunikacją miejską.
- 13 20
-
2010-11-02 09:35
A kto tak twierdzi? (4)
Na pewno szybciej i wygodniej.
- 8 1
-
2010-11-02 09:52
jak i również taniej (3)
na małych dystansach albo gdy jedzie się w 4-5 osób.
- 8 0
-
2010-11-02 10:07
No, nie bardzo. Ty nie licz jedynie kosztów paliwa. Jak obliczysz wydatki roczne na OC, części zamienne, przeglądy, olej itd itp (2)
To jednak komunikacja miejska będzie tańsza... Ale ja wolę wydać 10 razy więcej na swoje auto, niż korzystać z 3miejskiej komunikacji :)
- 15 2
-
2010-11-02 21:32
mi wszystkie koszty wychodzą 300/miesięcznie
wszystkie łącznie z utratą wartości samochodu,
fura ma naście lat ;P
Wartość fury: segment 6-10k
Nie wiem jak wychodzi cena nowych,
do których się tylko leje paliwo.- 2 0
-
2010-11-02 11:53
Myśląc w ten sposób trzeba także doliczyć koszt zakupu auta i za chwilę okaże się że jedynym powodem kupna samochodu jest rezygnacja z komunikacji miejskiej.
Tak jednak nie jest więc nie ma co popadać w absurdy.
Niestety komunikacja w Gdańsku jest bardzo droga gdyż rzadko kto dojedzie do pracy 1 środkiem lokomocji, a do tego o awarie tramwajów czy SKM nie są rzadkością. Do tego dochodzi RENOMA. Wszystko to sprawia że najlepszym środkiem lokomocji w lecie dla 1 osoby jest rower a jeśli osoby są dwie to finansowo opłaca się także jeździć samochodem.- 7 2
-
2010-11-02 19:53
Moja Chąda się nie psuje, (1)
a ma lat 15.
- 1 6
-
2010-11-02 21:18
Jak się pąpsuje, to będzie wyrwał
- 2 0
-
2010-11-02 13:17
POLACY ZAWSZE UŻYWANE KUPOWALI, JAK NIE PO NIEMIASZKACH TO PO INNYCH NACJACH (2)
NIEDŁUGO PO MURZYNACH BĘDZIECIE KUPOWAĆ ZAPIERDZIANE UŻYWKI
NARAZIE PLEBSIARZE- 11 16
-
2010-11-02 21:16
O pierdzeniu piszą ci, co maja chore jelita
w kółko, jak każda chora osoba myślą o jednym. Powrotu do zdrowia panowie.
No i udanej rehabilitacji- 7 0
-
2010-11-02 14:43
Z tym "pierdzeniem", to jakaś fobia, fetysz?
- 7 2
-
2010-11-02 11:45
Trochę źle postawione pytania... (2)
Wszystko zależy do czego nam potrzebny jest samochód i na jak długo go kupujemy. Jeżeli na rok-dwa, a służyć ma tylko do wożenia tyłeczka, to faktycznie lepszą opcją jest używany, choć nie do końca (ale o tym dalej). Jeżeli na nieco dłuższy okres i służyć ma do pracy, to zdecydowanie nowy z salonu. Przede wszystkim ze względu na gwarancję. Poza wszystkim używane auta w PL to w zdecydowanej większości auta powypadkowe z bardzo niepewną przeszłością. A to ogromne ryzyko, przede wszystkim w razie ewentualnego wypadku. Ja osobiście kupuję auta na 4-5 lat i stawiam na nowe. Zresztą, za auto z polskiego salonu, od pierwszego właściciela, regularnie serwisowane i bezwypadkowe, przy odsprzedaży spokojnie osiąga się cenę 20-30% wyższą niż za sprowadzone szroty z cofniętymi licznikami z ogłoszeń. I takie auto można sprzedać niemal na pniu. A że serwis kosztuje...cóż, kupując samochód trzeba się liczyć nie tylko z kosztami paliwa, ale też serwisu, parkowania na parkingach strzeżonych itd itd...
- 11 1
-
2010-11-02 15:10
Dokładnie tak... (1)
...wychodzę z tego samego założenia, nowe auto - 4 do 5 lat eksploatacji, sprzedaż i kupno kolejnego nowego... I święty spokój...
- 5 0
-
2010-11-02 20:03
ja jestem i za 10 letnia eksploatacja
przy zalozeniu ze w gospodarstwie sa dwa w tym jeden ponizej 5 lat ;)
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.