• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak będziemy się poruszać po Gdańsku w 2030 r.?

Krzysztof Koprowski
20 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
To, jakie środki transportu będą dominować w 2030 r., zależy w dużej mierze od decyzji, które podejmiemy dzisiaj. To, jakie środki transportu będą dominować w 2030 r., zależy w dużej mierze od decyzji, które podejmiemy dzisiaj.

Jak powinien wyglądać transport w Gdańsku za 17 lat i która forma przemieszczania się powinna być dominująca? O tym dyskutowano podczas spotkania w ramach Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus. Dokument ten ma wykreować miasto przyszłości, o jakim marzą mieszkańcy.



Czy wierzysz, że powstający dokument Strategii Rozwoju zmieni dotychczas nakreśloną wizję rozwoju miasta?

Wtorkowe spotkanie, które odbyło się w ramach budowy "Strategii Rozwoju Gdańska 2030" przyciągnęło raptem ok. 20 osób, z czego mniej więcej połowę stanowili urzędnicy różnych wydziałów gdańskiego magistratu.

Mimo to nie brakowało krytycznych ocen urzędniczej polityki kreowania przestrzeni miejskiej. Efekt prac w grupach jasno wskazywał, że należy zmienić sposób myślenia o mieście jako przestrzeni podporządkowanej autom i potrzebom kierowców, a zacząć myśleć o pieszych.

Za tym, by zakończyć romans miasta z autami przemawiają nie tylko kwestie natury estetycznej, ale też rachunek ekonomiczny

- Koszt budowy 100 metrów bieżących Trasy Słowackiego wyniósł ok. 4 mln zł. Dla porównania, budowa wydzielonej drogi rowerowej tej samej długości to koszt ok. 116 tys. zł, zaś wydzielenie pasa rowerowego tylko 12,5 tys. zł - wyliczał dr Piotr Kuropatwiński, pracownik katedry Polityki Gospodarczej Uniwersytetu Gdańskiego i wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów.

Równie kosztowne jest tworzenie miejsc parkingowych. Budowa jednego miejsca w parkingu wielopoziomowym w Warszawie w ramach systemu park&ride (dotychczas głównie takie parkingi buduje stolica z własnego budżetu), to wydatek od 25 do 45 tys. zł. Miejsce placowe to natomiast koszt od 3 do 24 tys. zł.

A ponieważ do parkingów trzeba dojechać, to oczywistą staje się budowa kolejnych dróg, a więc dalsza degradacja przestrzeni miejskiej.

Czy można zatrzymać to błędne koło?

Uczestnicy spotkania postulowali zmianę sposobu myślenia urbanistów, którzy powinni rozpoczynać planowanie przestrzeni od potrzeb pieszych i rowerzystów, a dopiero później brać pod uwagę wymagania kierowców aut.

Niezbędne do tego jest tworzenie większej liczby przejść przez ulice, zmiany w cyklach świateł (dłuższe i częstsze zielone dla pieszych), ograniczenie nielegalnego parkowania na chodnikach, promowanie alternatywnego względem auta sposobu przemieszczania się oraz polepszenie warunków przejazdu transportem publicznym (w tym wspólnych biletów na wszystkie środki komunikacji w całym Trójmieście).

- Należy działać na rzecz przyspieszenia komunikacji miejskiej, bo gdy porusza się ona wolniej niż samochód, to nigdy nie wygra z nim konkurencji. Trzeba również podnosić komfort przejazdu, bo klimatyzacja jest w większości aut, a tylko w niektórych środkach transportu - mówi Jacek Szmagliński, wiceprezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego.

Czytaj też: Nasz test z 2010 r. - czym najszybciej dotrzeć z Żabianki do centrum Gdańska?

Michał Błaut z Obywatelskiej Ligi Ekologicznej zwrócił z kolei uwagę, że stosunek urzędników i planistów do pieszych najlepiej widać podczas remontów dróg i realizacji inwestycji drogowych: - Niejednokrotnie jest tak, że pieszym wyznacza się przejścia w taki sposób, że muszą wielokrotnie nadkładać drogi, cierpiąc przy tym najbardziej na trwających pracach.

Czytaj też: Pierwotna organizacja ruchu pieszego w rejonie Bramy Oliwskiej w związku z budową ul. Nowej Wałowej

Inny uczestnik spotkania apelował natomiast o lepszą organizację przestrzeni dla pieszych. - Starsze osoby mają problem ze swobodnym przemieszczaniem się. W przestrzeni brakuje odpowiedniej liczby ławek i innych udogodnień. Takie osoby zakupy traktują jak wyprawę, a często zlecają je innym osobom, na przykład wnukom. Odbija się to na ich stanie zdrowia, ale tym samym następuje też całkowity zanik mobilności - ci ludzie spędzają czas w domu - nie z własnej woli.

Zdaniem uczestników, ruch samochodowy do roku 2030 powinien być ograniczony, przy jednoczesnym wzroście ruchu rowerowego i pieszego oraz - co najmniej tak wysokiego, jak dzisiaj - udziału komunikacji miejskiej w przemieszczaniu się po mieście. Miedzy innymi taki wniosek, wraz z pozostałymi uwagami, zostanie przekazany władzom miasta i umieszczony w powstającej Strategii Rozwoju.

Dokument ten nie będzie jednak miał żadnego przełożenia na inwestycje, takie jak: podporządkowanie ruchu w obrębie Targu i Siennego potrzebom kierowców, budowy parkingu kosztem pętli autobusowej Jana z Kolna czy planowany tunel pod Pachołkiem. Zupełnie inne wnioski niż podczas wtorkowego spotkania płyną też z analiz Biura Rozwoju Gdańska, które zaleca dalszą rozbudowę układu drogowego.

Czytaj też: Jak powinien wyglądać transport w Trójmieście?

Opinie (304) 4 zablokowane

  • Tylko komunikacją tylko i wyłącznie. (3)

    Jazda samochodem po mieście i miejsca parkingowe będą tylko dla bogatych.

    • 49 23

    • To będzie puste miasto (1)

      powodzenia

      • 3 10

      • nie ma to jak miasto pełne samochodów...

        • 4 1

    • Powrócą ikarusy bo mesie i inne sprzedadzą by spłacić dług adamowiczowski

      • 4 3

  • Ceny biletów?

    • 1 3

  • SOCJALISCI PRZECIW SAMOCHODOM (3)

    Tu jest bol bo ludzi we wlasnych samochodach nie mozna kontrolowac i nimi rzadzic...

    • 6 6

    • co

      za głupota. Zapchac miasto autami, tylko komunista tak może myslec, samochód dla każdego! Ilu ludzi do sklepu, ktory jest 100 metrów od domu podjeżdza autem? a bębzony rosna, kondycha spada. A potem szpitale pełne.

      • 3 4

    • jeżdżę skm-ką i nie czuję się rządzony. (1)

      czuje za to smród.

      • 3 2

      • To idź do kibla się w******...

        • 3 3

  • Heloł! Urzędnicy! Wyjrzyjcie za okno! (11)

    Kiedy wreszcie do tych wszystkich piewców rowerów jako środka komunikacji miejskiej dotrze, że:
    a) rowerem w 3mieście można jeździć swobodnie co najwyżej 8-9 m-cy w roku. To uogólnienie i pewnie zaraz jakiś hardcore odpisze mi, że on to jeździ cały rok. Nie, większość z nas nie pojedzie w grudniu przy deszczu i wichurze do pracy, nie łudźmy się!
    b) żeby jechać rowerem do pracy oddalonej o 10-15 km trzeba wstać co najmniej 1,5 h wcześniej - polecam zwłaszcza w listopadzie, zwłaszcza tym co do pracy mają na 8 rano
    c) to, że taka przejażdżka jest zdrowa to mit - jedziemy wprawdzie po ścieżce, ale wkoło samochody stojące w korku i ołów w powietrzu
    d) niech mi ktoś podpowie jak mam rowerem rozwieść dzieciaki do przedszkola, szkoły, czasem do lekarza, potem do pracy, a jeszcze po drodze załatwić sprawę w urzędzie?

    A przy okazji - ilu z tych 20 urzędników przyjechało na to spotkanie rowerami? Albo chociaż autobusem?

    Albo czemu parking pod UM w Gdańsku jest zapchany i nie są to bynajmniej samochody petentów?

    Uszy i oczy bolą od tych rowerowych bredni.

    Piszę to jako entuzjasta roweru, słowo. Jeżdżę najczęściej... po lesie :)

    • 31 8

    • Rozwieść dzieci rowerem do przedszkola? (2)

      banał: zobaczcie rowery firmy: bakfiets nl. Uczmy się od Holendrów

      • 1 4

      • ale ja nie lubie holendrow

        • 3 1

      • to ja poproszę holenderską pensję i holenderski czas pracy

        i zaraz kupuję taki rowerek :)))

        • 3 1

    • jeszcze raz powtarzam: wygooglaj winter cycling FInland (2)

      i nie udawaj, że jesteś entuzjastą rowerów. Po prostu masz kłopoty z wyobraźnią.Ciekawe, co napiszesz, jak licznik rowerów na Grunwaldzkiej ci wyświetli kilkaset przejazdów w styczniowy dzień?

      • 0 4

      • Ano jestem entuzjasta rowerów (1)

        Mam w przeciwieństwie do Ciebie wspaniałą wyobraźnię i Twój zarozumiały wpis przewidziałem pisząc:
        "To uogólnienie i pewnie zaraz jakiś hardcore odpisze mi, że on to jeździ cały rok."
        Ocknij się, nawet jeśli policzysz sobie kilkuset rowerzystów w grudniu na grunwaldzkiej to i tak większość NIE JEŹDZI I JEŹDZIĆ NIE BĘDZIE jeszcze długo rowerem do pracy. Nauka, która mi to mówi nazywa się statystyka, wiem - trudne słowo - sprawdź sobie w Wikipedii. Potem zastanów się ile mieszkańców dojeżdżających ma Trójmiasto i porównaj tę liczbę z liczbą rowerów, które widzisz w grudniu po południu.

        • 4 1

        • Acha, mikołaje sie nie liczą!

          • 2 1

    • a) No to przez 9 miesięcy są mniejsze korki na drogach. To chyba dobrze?
      b) Godzina starczy. A samochodem w korkach też będziesz trochę stał.
      c) A stojąc samochodem w korku to nie wdychasz tych spalin? Nawet gorzej bo siedzisz w samym środku korka.
      d) No tu faktycznie jest problem

      • 4 3

    • dopóki nie byłeś w Holandii (1)

      nie mów NIE DA SIĘ! tam większość rowerzystów jeździ cały rok, bo ścieżki są odśnieżane W PIERWSZEJ kolejności. widok dzieci na rowerach powyżedj 10lat nie dziwi, ogromne parkingi pod szkołami a dojeżżają SAME. mniejsze dzieci są wożone na fotelikach.
      rower 10km przejeżdża ok w pół godziny, czyli jak samochód w szczycie?
      czystość powietrza? i mniej samochodów tym czystsza, poza tym wolne powietrze dobrze wentyluje zanieczyszczenia, są na to badania, że bardziej truje się kierowca związkami których filtr kabinowy nie odbiera!

      • 3 12

      • Holandia?

        Byłem i z tego co pamiętam jest płaska.
        U nas w Trójmieście występuje coś takiego jak wzgórza morenowe - które bardzo lubię pokonywać rowerem po pracy dla przyjemności - żeby się upocić i ubłocić.
        Już widzę jak 6 latek w Polsce pedałuje po wzgórzach do szkoły :))
        Szanowny Joelu - rozmarzyłeś się w oparach absurdu!
        Aczkolwiek - szanuję, chcesz to dojeżdżaj rowerkiem z Moreny do Sopot i z powrotem i zmuszaj swą dziatwę do tego samego.
        Ale nie przekonuj innych że to fajne.

        • 14 2

    • A może rowerobus?

      Rowerobus - pojazd komunikacji zbiorowej napędzany siłą mięśni pasażerów. Wsiadasz, zajmujesz miejsce i pedałujesz. Rozwiązanie z powodzeniem stosowane na Madagaskarze.

      • 9 2

    • popieram w 100%!!

      rower jako forma rekreacji a nie srodek transportu .

      • 10 3

  • (2)

    Elementarz polityki komunikacyjnej zaleca, aby w takim razie odbyły się szerokie konsultacje społeczne na temat zrównoważonego wykorzystania przestrzeni miejskiej. W teorii zrównoważonego rozwoju chodzi o to aby rozwój był zrównoważony. Ulice, rzeki, budynki, place zabaw, skwery, paki, restauracje, teatry, kawiarnie itp bezwzględnym, okrutnym sznytem tną tkankę miejską. Powstają getta i miasto umiera. Dobrym przykładem tutaj jest Detroit. Dopóki miasto miało formę prerii i nie było ulic to nie było samochodów i miasto było całością. Teraz są getta a miasto skazane jest na zagładę. Budowanie w mieście jakiejkolwiek infrastruktury miejskiej to pomysły ludzi mających problemy z wyobraźnią.

    • 4 8

    • hi hi

      ;)

      • 0 0

    • nie ośmieszaj się powtarzaniem tych samych dyrdymałów

      złodzieju nicków

      • 3 1

  • 10 lat wiezenia dla tego kto wydaje zezwolenia (2)

    na budowe wielkich galerii handlowych w centrach miast.

    • 1 5

    • (1)

      a co mają budować. Małe szałasy z epoki kamienia łupanego ?

      • 2 2

      • galeria na obrzezach miast

        1. mniej korkow
        2. przestrzen dla pieszych I mieszkamcow, zielen
        3. rozwoj mniejszych sklepikow, handlowych ulic, restauracyjek itp

        pojedz gdzies I zobacz .....

        • 3 5

  • (13)

    Prawda jest taka ze jest zaduzo aut
    czas wdrazac finskie i norweskie rozwiazania
    czyli bramki do wjazdu miasta oslo np . 25 koron czyli 12 zl , dalej 40 koron 20 zl za wjazd do centrum , parking 1 godz 4 euro w przeliczeniu
    plus bramki ruchome na ktore kierowcy wbijaja sie od zaleznosci poruszania sie po miescie
    idac dalej mozna spojrzec w statystyki i porownujac np berlin z warszawa , w warzawie znajdziemy 2 razy wiecej aut na 1000 mieszkancow , do tego wiek aut warszawskich czy trojmiejskich odbiega od tych zachodnich
    ale najbardzie przykre doswiadczenie plynie z tego ze w krajach wschodnio europejskich auto jest postrzegane jako status materialny , to jest dno umyslowe

    • 17 19

    • (11)

      Jak lubię takich debili.
      Zawsze powtarzam - można wszystko udowodnić znajdując na coś przykład w świecie, zapomina się niestety o innych uwarunkowaniach w danym kraju.
      Co my mamy wspólnego z Norwegią? ile to jest dla wykształconego, dobrze zarabiającego Norwega 12 zł, dla ułatwienia: 50 zł piwo w pubie, 200 flaszka wódki w sklepie.

      • 10 7

      • (6)

        Wozcie dalej swe d..y w osobowkach kretyni ,
        i narzekajcie ze jest zle

        • 2 8

        • (5)

          A czym ją wozić? autobusem? 2 godziny zamiast 20 minut - trasa Gdańsk - Gdynia, miejsca "za obwodnicą".

          • 7 3

          • (4)

            Gdy ludzie przestana masowo jezdzic osobowkami na codzieni po wielkich miastach jak w helsinkach itp , drogi bedziemy mieli pustrze , wtedy zagescimy komunikacje

            • 2 6

            • pustrze ?!

              Wtf

              • 0 1

            • (2)

              Co masz z tymi wielki literami?
              Przekaz nabiera mocy?
              Piszesz jak 12 letni dzieciak.
              Kto zagęści komunikacje na tych "pustrzych" drogach? kosmici? Naprawdę w to wierzysz?

              • 6 3

              • (1)

                Czlowieku przejec sie do skandynawi poobserwuj ludzi jak sie zachowuja i czym jezdza , zaznaczam duzo z nich to ludzie zamozn i dobrze wyksztlceni a wybieraja dzieki takim rozwiazaniom komunikacje
                nam polakomzawsze bedzie blizej do ruskow nawet w kwesti poruszania sie , czyli dno

                • 5 3

              • to jedź to tej Skandynawii
                i nie wracaj
                i wyłącz caps locka

                • 6 4

      • (1)

        Istotnie, mało. Rzadko który zamożny Norweg zmienia co 2-4 lata samochód.

        • 1 3

        • No..bo w trakcie kupuje jeszcze łódź motorową.
          Weźcie się puknijcie w końcu w głowę.

          • 5 3

      • (1)

        Debil to ty jestes , dzieki takim jak ty nic sie nie zmien
        to smutne

        • 3 9

        • Lepiej odnieś się do warunkowań polskich i norweskich podanych w tym mądrym przykładzie.

          • 7 2

    • czyli miasto dla bogatych

      Juz w tej Norwegii powariowali...;)

      • 0 1

  • W 2013 r. (2)

    bo każdy robcol już ma VW, bo każdy młodzik ze wsi ma BMW i każdy pseudo-przedsiębiorca ma Audi.

    Zatem ja będę jechać tramwajem. A wy se stójcie w ... korkach na 20km.

    • 21 6

    • Autobusy w korkach (1)

      Ja też preferuję komunikację miejską, ale niestety do mojej dzielnicy (Jasień) nie dociera tarmwaj, więc poruszam się autobusem, który - z powodu samochodów - skazany jest na stanie w korkach. Kartuskiej nie chcą poszerzyć, więc na buspas nie mam co liczyć. To może tramwaj? Tramwaj, który jest najlepszym, najszybszym i najtańszym środkiem komunikacji. Czemu najtańszym? Bo miesięczne wydatki na bilet są znacznie niższe od miesięcznych wydatków na paliwo spalane na staniu w korkach.

      • 2 5

      • tylko prad jest drogi

        • 2 2

  • powinni wprowadzić

    tak jak np. w Wilnie pasy tylko dla :autobusów, taxi, samochodów min. 4 osoby jadące i samochodów elektrycznych

    • 2 2

  • Wprowdzic podatek od drugiego auta na dany adres plus platny wjazd

    dla nie zameldowanych w Gdansku.

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Co oznacza skrót PAB?

 

Najczęściej czytane