- 1 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (60 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (234 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (197 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (147 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (120 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (137 opinii)
Jak samorządy zarabiają na fotoradarach
W ubiegłym tygodniu rzecznik praw obywatelskich stwierdził, że MSWiA, przyznając strażnikom miejskim prawo używania fotoradarów, wykroczył poza ustawę Prawo o ruchu drogowym. Jego zdaniem jedyną instytucją uprawnioną do użytkowania takiego urządzenia jest policja. Minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn zapowiedział, że rozważa odebranie samorządom możliwości przeprowadzania kontroli radarowych.
W Pomorskiem policja ma trzy fotorejestratory. Średnio w ciągu godziny robią 12 zdjęć piratów drogowych. Pieniądze z kar trafiają na konto Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Część wraca potem do organizacji pozarządowych i jest przeznaczona w większości na działania związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego.
Automatyczne fotorejestratory prędkości posiada nie tylko policja, ale także pomorskie gminy. Tutaj kary trafiają do budżetu samorządów. Samorząd Człuchowa wydał na fotoradar 200 tysięcy złotych. Inwestycja zwróciła się w ciągu kilku miesięcy. Zdarzało się, że w ciągu weekendu urządzenie robiło nawet ponad 2 tys. fotografii.
- Nie chodziło nam o pieniądze, lecz o poprawę bezpieczeństwa - tłumaczą człuchowscy samorządowcy. - Dzięki urządzeniu spadła nam liczba śmiertelnych wypadków.
Taką opinię usłyszymy także w innych gminach dysponujących podobnymi urządzeniami. W Pruszczu Gdańskim od maja pełną parą pracują dwa maszty i fotoradar. Maszty ustawiono na wylotach z miasta. Przez pół roku pracy zrobiono 1500 zdjęć.
- O ile na początku większość sprawców wykroczeń rekrutowała się z mieszkańców naszego miasta, to dziś są to głównie kierowcy z innych województw i mieszkańcy okolicznych gmin - mówi komendant pruszczańskiej straży miejskiej Leszek Banaś. - Na spotkaniach z mieszkańcami słyszymy, że dzięki urządzeniu zrobiło się znacznie bezpieczniej i że powinniśmy dalej inwestować w tę formę dyscyplinowania kierujących.
W Pruszczu już niedługo stanąć mają kolejne maszty. Zwiększona zostanie też częstotliwość kontroli z przenośnego trójnogu. W ten sposób od ubiegłego roku działa straż miejska w Malborku. Tutaj fotoradar rozstawiany jest w pobliżu szkół.
- Kiedyś robiliśmy 100 zdjęć dziennie. Teraz tylko 15-20. To najlepiej pokazuje skuteczność tego rozwiązania - mówi komendant malborskiej straży miejskiej Włodzimierz Małyszek. - Dlatego pożyczamy nasz fotoradar policji, która używa go na niebezpiecznych odcinkach dróg poza miastem.
Jeden z najsławniejszych, bo często ukrytych fotorejestratorów, znajduje się w Starej Kiszewie. Także tutaj usłyszymy, że urządzenie jest świetne, bo dzięki niemu jest mniej wypadków. O pieniądzach nikt nie chce wspomnieć.
Według rzecznika SM Gdańska Mariusza Kowalika, straż miejska powinna się dobrze kojarzyć. W imię tej zasady tutejsi strażnicy zrezygnowali z zarabiania za pomocą fotografowania.
- Patrząc na wiele nieprawidłowości, które wyniknęły po wprowadzeniu przez samorządy fotorejestratorów prędkości, zaczynamy się zastanawiać, czy gminy powinny mieć takie uprawnienia - mówi nadkomisarz Janusz Staniszewski z KWP Gdańsk. - Moim zdaniem nie warto cofać tych uprawnień. Należy jednak obwarować je szczegółowymi warunkami. Straż miejska nie powinna na przykład korzystać z przenośnego trójnogu, a swoje urządzenia mogłaby wykorzystywać jedynie na masztach. W ten sposób ograniczylibyśmy lokalne zarabianie na kierowcach.
O autorze
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (12)
-
2005-12-15 20:20
jakie pieniądze na bezpieczeństwo???????
Skoro tak super się zarabia na radrach i każda gmina ma z tego od groma siana i jeszcze się chwali że część daje na bezpieczeństwo to dlaczego mamy takie drogi jakie mamy i nic lepiej tylko gorzej i dlaczego przybyło na 5km autostrady!!!!! To jest drodzy samorządowcy bezpieczeństwo, a nie radar w każdym łóżku. (jak bignę na poranne siku to zwalniam, nic nie wiadomo wszkże to "strefa zamieszkania")
- 0 0
-
2006-01-19 13:59
mandaty
Jeżeli fotoradary nie byłyby ustawiane w absurdalnych miejscach to wszystko by było super. Jeżeli w Gminie Stara Kiszewa fotoradary ustawia się na końcu ograniczenia a nie na jego początku to jasne że będą nabijać sobie gminna kasę. I co potem radni mają premie !!!!! Jeżeli te pieniążki trafiają na jakąś fundacje, albo inne szczytne cele to niech się pochwala !!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.