• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak ugasić pożar auta?

Michał Jelionek
28 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Wiele osób nie wie, jak ugasić płonący samochód. Niektórzy rezygnują z ratowania własnego lub innego pojazdu już na etapie poszukiwania... gaśnicy w kabinie. Jeszcze inni nie do końca wiedzą, jak odbezpieczyć i jak posługiwać się gaśnicą. Dlatego też postanowiliśmy nagrać krótki filmik instruktażowy na temat efektywnego gaszenia pojazdu.



Zaczęło się od tragicznego wypadku



Czy kiedykolwiek gasiłe(a)ś pojazd?

Pomysł na nagranie tego materiału wideo podsunął pan Paweł Jabłoński, który od kilku lat szkoli osoby w tym zakresie. W jego przypadku wszystko zaczęło się od feralnego wypadku, którego był świadkiem. 5 stycznia 2015 roku około godz. 16 na Drodze ZielonejMapka (aktualnie al. Macieja Płażyńskiego) przy gdańskim stadionie doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia, o którym informowali nasi czytelnicy w Raporcie.

Samochód sprawcy wypadku dosłownie wbił się w tył innego auta, które momentalnie stanęło w płomieniach. Pan Paweł był na miejscu wraz ze swoimi trzema znajomymi. Wracali akurat z pracy. Szybko zabezpieczyli miejsce wypadku i przystąpili do ratowania życia poszkodowanej osoby.

- Zatrzymaliśmy ruch, stając w poprzek drogi autem. Ktoś krzyknął, że w płonącym samochodzie jest człowiek, który żyje. W pierwszej kolejności próbowaliśmy ugasić pożar. Użyliśmy dwóch gaśnic, które miałem w aucie, ale płomienie udało się jedynie zdusić. Uderzenie było tak duże, że do kabiny wbił się rozszczelniony zbiornik paliwa. Mimo to próbowaliśmy wyciągnąć z auta mężczyznę. Było potwornie gorąco, a poszkodowany był niemal w całości poparzony. Jakimś cudem udało się go wydostać z kabiny. Niestety, niedługo później, już w szpitalu, mężczyzna zmarł. To było dla mnie dość traumatyczne przeżycie, po którym zdałem sobie sprawę, że warto edukować ludzi w tym kierunku na bazie własnego doświadczenia - tłumaczy Paweł Jabłoński, świadek wypadku i organizator szkoleń (ZUI-Ergonomia).
Warto wspomnieć, że pan Paweł za swoją odwagę został odznaczony przez ówczesnego prezydenta RP Medalem za Ofiarność i Odwagę.

Jeden z komentarzy, który pojawił się pod informacją o tragicznym wypadku. Jeden z komentarzy, który pojawił się pod informacją o tragicznym wypadku.

Jak gasić pożar auta?



Gdy poczujecie w aucie nieprzyjemny zapach albo zauważycie dym - zatrzymajcie pojazd w bezpiecznym miejscu. Wyłączcie silnik, wyjmijcie kluczyki ze stacyjki i zabierzcie je ze sobą (niektóre auta mają maskę otwieraną z kluczyka). Oceńcie sytuację. Jeśli potwierdzi się najgorszy scenariusz - należy przystąpić do akcji gaśniczej. Wszystkie osoby powinny opuścić auto i stanąć w bezpiecznej odległości.

- Zaczynamy szukać gaśnicy. Świadomy kierowca schowa gaśnicę w miejscu łatwo dostępnym. Niestety, wiele osób to lekceważy. Często np. jadąc na wakacje, kierowcy przechowują gaśnicę pod stertą walizek i toreb. To duży błąd. Co gorsza, wiele osób w ogóle nie wie, gdzie trzyma gaśnicę w aucie - przestrzega Jabłoński.
Jeśli dym wydobywa się spod maski - odbezpieczamy zawleczkę z gaśnicy, delikatnie uchylamy maskę, a następnie krótkimi "strzałami" dozujemy proszek.

Podstawowym i często popełnianym błędem jest zbyt szerokie otworzenie maski, co skutkuje dostarczeniem większej ilości powietrza zarzewiu ognia. A także zmasowane uderzenie z gaśnicy, które sprawia, że po kilku sekundach kończy się proszek do gaszenia.

- Jeśli uda się we własnym zakresie ugasić pożar - przymykamy maskę i oddalamy się od auta. Jeśli do tej pory nikt nie wezwał straży pożarnej, warto to zrobić. To strażacy powinni ocenić, co dalej z autem - dodaje.

Zamiast telefonu... sięgnij po gaśnicę



Bywa tak, że pożaru nie da się opanować jedną kilogramową gaśnicą. Jeśli zatem jesteś świadkiem takiego zdarzenia - pomóż. Sięgnij po gaśnicę ze swojego auta, a nie po... telefon w celu nagrania filmu.

- Niestety, bardzo często bywa tak, że osoby będące na miejscu zdarzenia zamiast pomóc... nagrywają filmiki. Nie zapominajmy, co w danym momencie jest najważniejsze - mówi Jabłoński.
Jeśli nie ma nikogo w okolicy, kto mógłby pomóc, proszek w waszej gaśnicy się skończył, a pożar nie został ugaszony... wraz z innymi pasażerami oddalcie się od pojazdu. Jeśli jest taka możliwość - warto zabezpieczyć stosownie miejsce zdarzenia (rozstawić trójkąt ostrzegawczy i założyć kamizelkę odblaskową). Pamiętajmy, że ogień rozprzestrzenia się dość szybko. Momentalnie temperatura szybuje bardzo wysoko, plastiki się topią, pękają szyby, często wystrzeliwują opony, a całość okraszona jest bardzo dużym zadymieniem.

Weź udział w szkoleniu



Zachęcamy do wzięcia udziału w szkoleniu z gaszenia pojazdu. Takie kursy odbywają się cyklicznie, w zależności od liczby zgłoszonych osób. Trzygodzinne zajęcia składają się z trzech części: teoretycznej, praktycznej z obsługi gaśnic i praktycznej z gaszenia pojazdu. Każdy uczestnik podczas kursu m.in. ugasi płonący samochód kilogramową gaśnicą.

Szkolenia odbywają się na poligonie jednostki straży pożarnej "Florian" przy ul. Sucharskiego 71Mapka. Koszt takiego szkolenia to 350 zł.

Poniżej prezentujemy kilka filmów naszych czytelników z pożarów aut.

Płonący samochód na obwodnicy

Płonące auto na drodze z Osowej do Chwaszczyna

Płonące auto w Gdyni

Miejsca

Opinie (71) 3 zablokowane

  • Tymi gaśniczkami co macie pro forma w samochodach ....

    to możecie ugasić gardło po ostrym kebsie . Gaśnica ,która może cokolwiek ugasić to minimum 5 kilo .Takie cacko kosztuje 100 cebulionów i każdy kto jeżdzi starym chrupkiem i o dziwo nowym ,,autem,, powinien zaopatrzyć się w takie cacko .

    • 3 1

  • nowych aut nie da się ugasić

    miałem podobną akcję ze swoją f10 530d w 2016 roku, w czasie jazdy z pod machy buchnął ogień, moment zatrzymałem się na poboczu, gaśnica ok 2 kg proszkowa + 2 gości ze zwykłymi samochodowymi ok 1 kg którzy zatrzymali się obok - nic nie dało. Po otwarciu machy wszystkie plastiki były już pojarane, auto zajeło się od środka, kokpit, fotele całe wnętrze. Cały samochód zjarał się w może 20 minut.

    • 8 0

  • Aut z nowoczesnym czynnikiem chłodzącym się nie gasi.

    Od takiego płonącego auta należy uciec jak najdalej, bo wydziela się gaz który jest tak koszmarnie żrący, że człowieka poparzonego nim ciężko uratować. Jeśli ci życie miłe, nie podchodź w ogóle do płonącego samochodu.

    • 10 0

  • I to ma być filmik instruktarzowy ?

    Jeżdżę autem już grubo ponad 50 lat ,wożę tę gaśnicę i tylko raz w latach 60-tych próbowałem ugasić czyjąś Syrenkę w Gdyni . W sumie przyjechała Straż Pożarna . Jedno co dobrze z tego pamiętam, to jak strażak wypadł z auta i pędził w stronę Syrenki z kilofem podniesionym ponad głowę, gdzie z rozpędem przypalił w sam środek maski Syrenki po czym próbę "ratowania" auta ponowił .Następnie inny ugasił pożar gaśnicą .

    • 0 0

  • Szanowna redakcjo! (1)

    Pan instruktor nie wspomniał o bardzo istotnym fakcie, który praktycznie wyklucza cały jego instruktaż! W nowoczesnych autach klimatyzację nabija się czynnikiem R1234, którego opary wydzielające się podczas pożaru są śmiertelnie niebezpieczne!!! śmiertelnie! W 2021 roku nie ma mowy o jakimkolwiek gaszeniu auta przez osoby postronne! Należy jak najszybciej ewakuować wszystkich z dala od płonącego samochodu na dużą odległość.

    • 6 1

    • Po to jest szkolenie

      Z tego co się dowiedziałem to wszystko jest w wykładzie teoretycznym na szkoleniu

      • 0 2

  • 10 lat temu miałem pożar instalacji elektrycznej w reflektorze, otworzyłem maskę i pomimo buchającego ognia zgasiłem pożar jedną gaśnicą. Wiem że gdy dojdzie do pożaru komory silnika to i 20 gaśnic nie pomoże. Ale niektórzy nie potrafią zgasić nawet prostego pożaru instalacji i plastików.

    • 2 1

  • Jak wsadzić palce pod maske żeby ją otworzyć skoro bucha ogień ?

    • 0 0

  • Byłem świadkiem zapalenia samochodu (1)

    Na światłach.Gasiło kilku innych kierowców.Zużyto około 10 małych gaśnic a i tak się nie udało opanować żywiołu.Dopiero pokilku minutach straż dogasiła wrak.Kierowcy nic się nie stało.Nauka z tego taka że ugaszenie pożaru pojazdu tymi gaśniczkami jest niezwykle trudne no chyba że naprawdę ogień jest w zarodku

    • 2 0

    • Może sprzedawać mniej starych aut ?

      • 0 1

  • gaśnice są niebezpieczne

    Gaśnica samochodowa to bardzo niebezpieczny sprzęt. Daje złudzenie, że możesz nią ugasić pożar, a to jest coś, czym możesz ugasić najwyżej zapałkę. W domu zapalił mi się olej na patelni 3 gaśnice samochodowe nie były w stanie ugasić takiego małego źródła ognia. Ugasił to sąsiad kurtką. Liczyłem na te gaśnice i to był błąd, który mógł mnie kosztować stratę domu. Nawet na tym filmie widać, jak to działa. "Instruktorzy" podnoszą maskę, żeby psiknąć tam tym bezużytecznym sprayem. W ten sposób możesz raczej zwiększyć pożar i narażasz się na poważne niebezpieczeństwo.

    • 0 0

  • Nam spłonęła Toyota combi przed marketem , wychodząc z market zobaczyliśmy jak mężczyzna

    obcy walczy z ogniem naszego auta swoją gaśnicą , byliśmy w szoku , gdy płomienie zgasły mężczyzna szybko odszedł i nie mogliśmy mu za to podziękować zwracając pieniadze za gaśnicę

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Popularny wysokoprężny silnik 1.9 TDI montowany był w samochodach marki:

 

Najczęściej czytane