• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kary za jazdę po alkoholu na rowerze za wysokie?

Rafał
18 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Temat wysokich mandatów dla rowerzystów wywołał ożywioną dyskusję wśród naszych czytelników. Temat wysokich mandatów dla rowerzystów wywołał ożywioną dyskusję wśród naszych czytelników.

Spore emocje wzbudził nasz artykuł o 5 tys. zł mandatu dla małżeństwa na rowerach. Para wracała z imprezy w Sopocie i była pod wpływem alkoholu. Nasz czytelnik podważa sens tak ostrego karania tych, którzy wsiadają na dwa kółka po "jednym piwku".



Czy kary za jazdę po alkoholu na rowerze są zbyt wysokie?

Przypomnijmy: Nietrzeźwe małżeństwo wracało na rowerach z imprezy w Sopocie w sobotę o godz. 1 w nocy. Parę 52-latków zatrzymała policja.

Żona "wydmuchała" 0,6 promila, a mąż 0,8 promila. W efekcie każde z nich otrzymało mandat po 2,5 tys. zł. Razem musieli więc zapłacić aż 5 tys. zł.

Artykuł na ten temat zanotował ponad 88 tys. odsłon i spotkał się z ogromnym odzewem naszych czytelników, którzy zamieścili pod nim ponad 500 komentarzy.

Spora część z nich nie zostawiła suchej nitki na jeżdżących po alkoholu, zarówno na rowerach, jak i na hulajnogach, wskazując, że jest to poważny problem.

Ale byli też tacy, którzy przekonywali, że kara jest niewspółmierna do przewiny.

W ankiecie, w której wzięło udział ponad 4,5 tys. osób , 24 proc. głosujących przyznało, że regularnie wsiada na rower lub hulajnogę po wypiciu alkoholu, 22 proc., że im się to zdarza, ale tylko po niewielkich ilościach. Z kolei 54 proc. odpowiedziało, że nie robi tego nigdy.

Wyniki naszej ostatniej ankiety. Wyniki naszej ostatniej ankiety.
Poniżej publikujemy list pana Rafała, który uważa, że kara wymierzona małżeństwu na rowerach była zbyt ostra.

***


Piszę do was, ponieważ zainspirował mnie artykuł o "pijanych" rowerzystach, a także jeden z komentarzy zamieszczony pod nim:

Wielokrotnie wracałem rowerem po kilku piwkach z plaży do domu. Byłem w stanie jechać prosto i nie zagrażać innym. Korzystałem tylko z dróg dla rowerów lub chodników - nigdy nie jechałem w takiej sytuacji ulicą.
Mam podobne doświadczenia jak autor tego komentarza. I nie uważam, że w takiej sytuacji osoba po jednym czy dwóch piwach zasługiwała na karanie, zwłaszcza tak surowe jak w przypadku opisanego małżeństwa.

Jazda rowerem po alkoholu. Co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu? Jazda rowerem po alkoholu. Co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu?

Możesz zrobić krzywdę, ale raczej tylko sobie



Jadąc powoli i ostrożnie rowerem (a tak jeżdżę, gdy wypiję piwo), nikogo nie zabijesz. W samochodzie będziesz zagrożeniem dla innych, ale nie na rowerze. Jeśli komuś możesz zrobić krzywdę, to wyłącznie sobie, gdy np. jadąc w nocy, rozwalisz głowę czy kolano, przewracając się na ścieżce.

Po procentach trudno jest szaleć na rowerze. Gdy ktoś wypije jedno piwko w Sopocie do obiadu, to nawet lepiej, że wraca rowerem, niż miałby wsiadać za kierownicę.

Żeby była jasność - nie popieram pijaństwa i pchania się w stanie nietrzeźwym rowerem na jezdnię, pod samochody, bo to proszenie się o śmierć.

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie wsiadł na rower po piwku



Ale jazda drogą rowerową po wypiciu piwka lub dwóch? Umówmy się, że nie jest to stan, w którym tracimy nad sobą panowanie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie wracał rowerem np. z plaży po wypiciu niewielkich ilości alkoholu. Karanie tak drastycznie wysokimi mandatami w tej sytuacji jest kuriozalne, a obecna polityka zbyt surowa.

Czytaj też:

Pijany rowerzysta chciał przekupić strażników



Nie chodzi mi o to, by kar nie było wcale - mandat za jazdę rowerem pod wpływem oczywiście się należy, ale kary finansowe, które były do tej pory, były wystarczające. Obecne są zbyt dotkliwe - 2,5 tys. zł to niekiedy miesięczna albo prawie miesięczna pensja ukaranego.

Zdaniem naszego czytelnika nie powinno się tak surowo karać osób, które wsiadły po piwie na rower, ale poruszają się ścieżkami. Zdaniem naszego czytelnika nie powinno się tak surowo karać osób, które wsiadły po piwie na rower, ale poruszają się ścieżkami.

Karać, ale adekwatnie do przewinienia



Karzmy adekwatnie do przewinienia. Niecały promil alkoholu na rowerze, nocą, gdy ruch na drogach rowerowych praktycznie jest żaden, to nie jest przewinienie zasługujące na 2,5 tys. zł kary. Zwłaszcza że nikomu nic się nie stało.

Czy tyle samo dostałby np. biegacz zatrzymany na ścieżce, który jest po dwóch piwach? Oczywiście, że nie. Za chwilę okaże się, że mandaty będziemy dostawać nawet za wracanie pieszo do domu w stanie delikatnego upojenia. Chodzący pijak też jest przecież zagrożeniem, więc dlaczego by nie wprowadzić mandatów za poruszanie się pieszo w stanie nietrzeźwym? Jak wypijesz, musisz siedzieć? Nie popadajmy w paranoję.
Rafał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (411) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Demokracja oczami rządu.

    Nasi bohaterowie w rządzie chyba zapomnieli co to jest demokracja.

    • 0 2

  • Chore

    Po pierwsze podniesc limit do 0.5 promila bo lapiecie i karzecie trzezwych ludzi.. po drugie to dostosowac kare do zarobkow .. czyli zarabiasz 5000 zl placisz 3 razy mniej niz ten co zarabia 15000. A po 3 to zabierac i nigdy nie wydawac ponownie prawa jazdy tym co pijani jechali autem. Rowerem tez mozna zabic wiec jezdzenie po pijaku powinno byc karane ale ponownie to powtorze, adekwatnie do zarobkow.

    • 2 1

  • Pijani rowerzyści to plaga! Kary powinny być wyższe! (4)

    Dzisiaj jedzie pijany na rowerze, a jutro samochodem. Wiele wypadków powodują pijani rowerzyści. Karać, karać i jeszcze raz karać! I nie mówcie, że przecież nikt nie zginął, to żaden argument!

    • 26 35

    • Jesteś kłamcą, zobacz statystyki oszuście.

      • 0 0

    • matka siedzi z tylu, tak powiedzial

      • 0 0

    • nie taka jak kierowcy 4 kółek

      • 0 7

    • Każdy pijak do złodziej !

      Jak w temacie

      • 2 4

  • (3)

    Moim zdaniem pijany 80 kilogramowy rowerzysta jadac 20 km/h jak wyržnie w dziecko to nie zrobi mu krzywdy ale wręcz uzdrowi.

    • 24 18

    • Ile znasz takich przypadków gościu?

      Spadający samolot też uzdrowi pasażerów. Zaraz lotów trza zrobić.

      • 0 0

    • 80kg rowerzysta na jednym piwie jest na pewno tak pijany (1)

      Że ledwo trzyma się na pedałach o kierownicy nie wspominając. Zdreszta wszyscy widzimy te drastyczne filmy jak rowerzyści na zachodzie wipijają jedno piwo, żeby potem rozjeżdżać dzieci

      • 14 6

      • Na szczęście taryfikator jest i jest egzekwowany. Wycie obcislogacich bezcenne.

        • 6 3

  • Mało

    Rowerzystów już dawno powinno sie srogo karać. Za noc maja przepisy za nic maja szacunek w ruchu drogowym. Uważają się za święte krowy. Rowery powinny byc rejestrowane i obowiazkowe oc. Do tego uprawnienia ppanstwowe bo przepisa zna moze 1 na 100. I nie ma ze boli mandaty tyczą wszystkich.

    • 0 0

  • Wypłaty.

    Kary powinny być przede wszystkim adekwatne do wynagrodzeń. Jak można komuś niszczyć życie tylko dlatego, że sobie wypił piwo na którym z resztą państwo zarabia..

    • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Kary są w sam raz (17)

    Pamiętajmy, że pijanemu rowerzyście grożą tylko konsekwencje finansowe, a nie odebranie prawa jazdy czy punkty karne, bo tych na rower po prostu nie ma. Wysoka kara finansowa rekompensuje więc brak innych środków w celu ukarania pijaka za kierownicą

    • 233 188

    • Rekompensata?

      Nie ma czegoś takiego jak rekompensowanie innych kar. Według polskiej Konstytucji za jedno przewinienie może być tylko jedna kara !

      • 3 0

    • Nazywanie pijakiem kogoś, kto ma 0,6 (3)

      to jednak gruba przesada.

      Kobiecie wystarczy jedno duże piwo, żeby tyle osiągnąć.

      • 27 13

      • w UK można legalnie prowadzić samochód mając 0.7 promila. Limit to 0.8 promila... , a rowerzystów się nikt nie czepia...

        • 3 0

      • Jak ma 0,6 każdego dnia w roku to już jest Pijak!

        • 3 7

      • A ruskowi cztery

        • 4 0

    • W niemczech możesz mieć 1,8 promila, powyżej karalne (6)

      Mozna? Mozna ale przeciez nie o bezpieczenstwo tutaj chodzi

      • 19 23

      • Bzdura

        No i ..

        • 0 0

      • W Niemczech możesz jechać autostradą ile fabryka dała, a u nas powyżej 190km/h zatrzymują prawo jazdy (2)

        • 9 11

        • tak, ale jak zrobisz wypadek to powyżej 130 km/h ubezpieczyciel ma cię gdzieś.

          • 4 0

        • Rowerem??

          • 7 2

      • Powiem ci jedno,w Niemczech mało zarabiają dlatego maja takie ulgi .U nas zarabia sie godnie ,ludziom żyje sie dostatnie i coraz lepiej, dlatego kary też musza być adekwatne do zarobkow w naszym kaczolandzie.

        • 14 1

      • Tak, a w Rosji mozesz mieć 5 promili wtedy przyjmują cię dopiero do klubu rowerowego

        • 28 4

    • Zgadzam się

      Dosyć akceptacji i pobłażania. Taxi jest tańsza od mandatu.

      • 0 5

    • Odróżniasz pijanego w sztos od wypicia 1 piwa???

      Jak o pomiarze 0,3-0,8 promila niedługo po spożyciu, czyli de facto kiedy alkohol nawet jeszcze nie zdążył się wchłonąć, ale "w ustach" jest w znacznym stężeniu (patrz zarzycie syropu, płukanie ust płynem z alk.) można w ogóle powiedzieć wiarygodnym i nazwać kogoś "pijanym"... Nie przyjmować żadnych mandatów i prosić o badanie krwi! Zanim pobiorą krew to, to 1 piwo "się wysika".
      "Praworządne kurna państwo policyjne" nam się robi coraz bardziej, nic więcej...

      • 6 5

    • Ale człowieku, jakie "w sam raz"? W Niemczech ponoć limity alkoholu dla rowerzystów są 3 razy

      wyższe, niż dla kierowców innych pojazdów. Inna prędkość i energia. Ponoć w Niemczech jest dla rowerzystów aż 1,6 promila ! Czyli masz 1,5 promila i żadna policja ci tam niestraszna. Kilka lat temu były plany obniżenia do 1,1 i społeczeństwo zaprotestowało. Z tym, że ja w Polsce takiego limitu to nie chcę. Czekałbym na przystanku na autobus, a tu rozpędzony bysior 90 kg wagi wjedzie we mnie na rowerze mając 1,4 promila. No ale gdzie kary dla tego małżeństwa aż po tyle tysięcy złotych?? Niewspółmierne do wykroczenia.

      • 7 4

    • Policja powinna spuszczać powietrze

      I rekwirować wentylki.

      • 11 4

    • rowerzysta ryzykuje zdrowiem swoim w przeciwieństwie do kierowcy którego systemy bezpieczeństwa chronią

      • 17 33

  • Każdy nie stwarza zagrożenia dopóki nic się nie dzieje. A potem nagle się dzieje i następuje zdziwienie.

    • 1 0

  • nie tylko karanie rowerzystów na %% nie ma sensu, bo nie zagrazają gł. sobie, ale takze dlatego, że jadąc trzeźwieją (4)

    Studiowałem w Niemczech. Medicum robiłem w Goethinhen.

    Znajomy profesor często mnie zapraszał do domu, bo nasi ojcowie się blisko znali.
    Mieszkał pod miastem, ja w centrum, przyjeżdżałem do niego rowerem.
    Często poił mnie Kalte Ente, taki koktajl, białe wino z sokiem cytrynowym.
    Alkoholu w tym niewiele, to bardziej środek moczopędny, ale jak to sączyć przez cały
    wieczór, to alkohol się gromadzi.

    Po tych libacjach siadałem na rower i wracałem do mojego locum. Czasem nie pamiętałem
    jak wsiadałem, tak bardzo byłem napity, a droga była pagórkowata. Gdy docierałem do domu byłem zziajany, ale zawsze totalnie trzeźwy i nigdy nie miałem śladu kaca.

    Jazda rowerem to wysiłek. Anaerobowy. Alkohol się nie tylko spala szybciej, niż przy siedzeniu, ale paruje z wydechem, szybciej niż woda. Pewnie te efekty działają lepiej u dwudziestolatka niż pięćdziesięciolatka, ale każdy z nas jak wsiądzie na rower na bani, będzie dużo mniej na bani po przejechaniu paru kilometrów. Tymczasem w samochodzie nasze upojenie może wręcz wzrosnąć, bo się wchłania z treści pokarmowej.

    Jazdę rowerem po alkoholu powinno się wręcz promować, a nie tępić. Rowerzysta nie tylko jest niegroźny (im bardziej pijany, tym wolniej jedzie, nie tak jak w aucie), ekologiczny, jedzie sobie za darmo, zapewne następnego dnia bardziej mu grożą zakwasy niż ból głowy i senność, nie grozi mu orżnięcie przez taksiarza-oszusta, nie porysuje aut sąsiadów, parkując. Same zalety.

    A jak przez swoje upojenie zginie, to będzie selekcja naturalna, jednego słabego mniej, geny zostaną wyeliminowane z puli, nie zagrażając innym. Oczywiście przerysowuję, by do ciebie dotrzeć czytelniku... Ale to nie jest przypadek, że w krajach gdzie jest mniej wypadków niż u nas, pijani rowerzyści są tolerowani. U nas tolerowani są pijani kierowcy.

    • 0 5

    • nie wiem, jak twoje pederastyczne wspomnienia

      maja się do kwestii ruchu drogowego, ale dzięki za wkład

      • 0 0

    • Nikt ci nie broni jeździć na rowerze stacjonarnym

      • 1 0

    • (1)

      Alkoholik zawsze znajdzie wytłumaczenie.

      • 1 0

      • o tak, jestem zapewne alkoholikiem

        a niewinny nie ma się czego bać

        i to nieprawda że dach przeciekał, zwlaszcza że prawie nie padało

        więcej masz takich klinicznych rozpoznań ulicznych?

        • 0 0

  • Oj gościu.

    Ten facet co napisał ten list powinien byc ukarany podwojnie a nawet potrojnie .To jakis psychiczny niedorozwoj mozgu który powinien byc dodatkowo zbadany.Robie po 30 , 40 tys km rocznie rowerem i nigdy nie jechałem po piwie , nawet jednym.Więc rzucic kamieniem to chyba w Jego głowę to morze zmądrzeje.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

W sezonie 2020 kino samochodowe przy Gdynia Arena mogło pomieścić:

 

Najczęściej czytane