- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 2 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (98 opinii)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (369 opinii)
- 4 Hamowanie przed autem to bandyterka (171 opinii)
- 5 Nie będzie podatku od aut spalinowych (167 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (283 opinie)
Kierowca (przyszłemu) kierowcy wilkiem
Każdego dnia na ulicach Trójmiasta przeprowadza się niemal 500 egzaminów na prawo jazdy. Do tego na ulice wyjeżdżają auta z ponad setki trójmiejskich szkół. Inni kierowcy tracą nerwy i pytają: czy nie można przenieść egzaminów w spokojniejsze rejony miasta?
- Pewnego razu chciałem wjechać z ul. Rzeźnickiej w ul. Toruńską. To banalny manewr skrętu w prawo, ale przede mną stanęła "elka" z napisem "egzamin". Tuż przed skrzyżowaniem dwa razy próbowała ruszyć, a następnie ostro hamowała. Za trzecim razem mało się z nią nie zderzyłem. Wybuchła kłótnia z egzaminatorem, a dziewczyna nie zdała - opowiada pan Andrzej.
Co sądzą o pomyśle kierowcy, kursanci i instruktorzy?
Takie przykłady można mnożyć. W Gdańsku poligonem, na którym jest najwięcej "elek", są okolice ulic Równej, Długich Ogrodów, Rzeźnickiej czy Toruńskiej. Zarówno uczący się, jak i zdający egzamin, często jeżdżą z prędkością 20 km na godz., nagle zmieniają pas ruchu, gaśnie im silnik. Nic dziwnego, że "zwykli" kierowcy narzekają.
- Faktycznie, zdający utrudniają ruch w mieście. Tymi samymi trasami jeżdżą jednak też kursanci, by jak najlepiej poznać je przed późniejszymi egzaminami. W samym Gdańsku jest kilkaset "elek", jeżdżących od rana do wieczora - wyjaśnia Antoni Szczyt, szef PORD-u.
- Żeby stać się pełnoprawnymi kierowcami, kursanci muszą poznać różnorodne warunki jazdy w mieście - ripostuje Robert Małek ze szkoły jazdy "Oliwka". - Korki w mieście i tak są, ale problem stwarza raczej coraz większa ilość samochodów. Poza tym, także umiejętności wielu kierowców pozostawiają wiele do życzenia.
Problem z "elkami", blokującymi ulice w śródmieściu, ma wiele miast. Łódzki ośrodek egzaminacyjny postanowił przenieść obszar egzaminów w spokojniejsze dzielnice. Czy w Gdańsku nie można postąpić podobnie?
- Sytuacja w mieście zmieni się, gdy zostanie zakończona budowa południowej obwodnicy Gdańska. Wtedy natężenie ruchu samochodów w centrum zmniejszy się - zapewnia Antoni Szczyt. Problem w tym, że obwodnica powstanie... w maju 2012 roku.
Opinie (514) ponad 50 zablokowanych
-
2009-10-22 11:28
Kierowca od już długiego czasu
O ile mi wiadomo to każdy z nas kiedyś uczył się jeździć a ze teraz połowa kierowców to zwykle chamy i nie potrafi uszanować tego ze kiedyś także oni uczyli się jeździć i innym to nie przeszkadzało @!!!!!!!!!!!!
- 3 0
-
2009-10-22 11:28
L (1)
Okolice Torunskiej to masakra kaleczniakow w elkach, suną jedna za drugą a prezejazd przez skrzyzowania to dla nich traumatyczne przezycie i trzeba czekac kilka zmian swiatel zanim durne głąby naucza sie ruszac jak by nie mogli sie tego uczyc na jakims placyku,cyrk na kolkach,to szkolenie to fikcja ,wychodza pozniej kierowcy kaleki i zawalidrogi
- 1 4
-
2009-10-22 13:10
sam jesteś GŁĄB sfrustrowany palancie za kółkiem....
- 0 1
-
2009-10-22 13:08
pytanie!!!
dlaczego ''normalni'' kierowcy narzekają na ''elki ''niech sobie przypomną jak oni sie sami uczyli jak jeździli 30km/h jak zdawali egzamin jaki to stres chciałabym aby taki jeden z drugim podeszli do egzaminu gwarantuje że obleja powodzenia ...''panowie z za kierownicy''
- 3 0
-
2009-10-22 18:01
A gdzie Pan Andrzej uczył się kierowania pojazdem???
Uważam, że twierdzenie o zmianie zasad nauki jazdy i przeniesienie jej na mniej uczęszczane drogi jest absolutnie niedopuszczalne.
Sądzę,że Pan Andrzej nie uczył się kierowania pojazdu w lesie lub na polnych dróżkach, a samochodów nie wyznaczały mu drzewa. W związku z tym niech się pan wczuje w sytuację przyszłych kierowców i wyobrazi sobie jak miałby się zachować ktoś kto wyjechał z egzaminacyjnego lasu na życiową ulicę i na przykład nasze wspaniałe skrzyżowanie na ulicy Węglowej w Gdyni. Czy pan poradziłby sobie bezkolizyjnie przejechać przez podobne skrzyżowanie jeśli nikt nigdy wcześniej nie pokazałby panu jak się zachować w takiej sytuacji?
Ja nie.
Proszę pana Andrzeja sugeruję ''nerwy w konserwy'' i uzbrojenie się w więcej cierpliwości.Wszyscy powinni mieć szansę aby nauczyć się bezpiecznej i dynamicznej jazdy, a do tego potrzebna jest RZECZYWISTOŚĆ...a przecież w takiej zakorkowanej rzeczywistości żyjemy.Powyższe słowa kieruję również do pana taksówkarza. Pan Darek z Elki ma rację!!!- 0 0
-
2009-10-22 18:27
To, że eLki jeżdżą to chyba nikomu normalnemu nie przeszkadza, ale mi na przykład przeszkadza jak jeżdżą, a dokładniej czego się od nich wymaga. Kiedy robiłem kurs na prawo jazdy (jakieś 10 lat temu) i przyszedłem na pierwszą "jazdę" chciałem wsiąść na miejsce pasażera. Logicznym było dla mnie, że zawiezie mnie gdzieś na plac, sprawdzi czy coś umiem i jak umiem i najszybciej na drugiej lekcji będę jeździł po mieście. Tymczasem pan do mnie - ale ja wiem, że pan z przyzwyczajenia ale proszę wsiąść od strony kierowcy. Ponieważ jeździłem wcześniej po polnych drogach dałem sobie radę, ale jeżeli ktoś wsiada pierwszy raz za kółko i uczy się ruszania, skręcania, zmiany biegów, hamowania itd w ruchu miejskim to już kpina. Jedni szybciej opanują drudzy później, ale przecież wypuszczanie takiego świeżaka na miasto to realne zagrożenie dla niego i innych. Ludzie zróbcie coś z tym szkoleniem!
- 2 0
-
2009-10-22 20:20
(1)
Kierowców,ktorych denerwują elki chyba zapomnieli jak oni kiedyś uczyli się jeździć i wtedy kierowcy też musieli byc wyrozumiali.
- 1 0
-
2009-10-22 20:58
ja nie zapomnialem
nie zapomnialem jak ja zdawalem.ale mam to w d...ie,bede trabil i pokazywal faki wszystkim przeszkadzajacym mi elkom.won z gdyni te wszystkie buraki w elkach z koscierzyny,pucka,kartuz i innych zadupi.spi......ac do siebie na wioche
- 0 1
-
2009-10-22 21:48
co sie dziwic szkóki na pawojazdy działaja tylko na ilosc nie na jakosć
niestety prawda
- 0 1
-
2009-10-22 22:27
Mi przeszkadza jak kierowcy
ze swiatel ruszają 3 /kh bo oni zdązą a inni?? to juz ich nie obchodzi
- 0 1
-
2009-10-22 22:44
LIMIT DLA ELEK (1)
Uwazam ze elki powinny wyjezdzac na ulicę dopiero po 8 godzinie jazdy, do tego czasu powinny poznawac auto na placu ucząc sie pasa ruchu. A na głowne artylerie po 15 godz jazdy Obecnie na 1-szej godzinie kursant wyjezdza na ruchliwą ulicę i strach go paralizuje, samochód mu czesto gasnie, stacza się itd.
- 0 2
-
2009-10-23 12:04
bo instruktorów denerwuje nauka na placu i wolą sobie po mieście pohasać
a potem 2/3 nie wyjeżdża z placu
bo w ogóle po placu nie jeździło- 0 0
-
2009-10-22 22:56
O co kaman??
Mysle ze ta pani co pisala ten artykul juz dawno nie prawko ze wzgledu na wiek. Wiec o czym ona moze miec pojecie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.