- 1 Tankowanie zakończone? Odjedź od dystrybutora (198 opinii)
- 2 Auto Muzeum Gdańska po buspasie. Mogło? (111 opinii)
- 3 CLE: jedno piękne coupé zamiast dwóch (25 opinii)
- 4 Minirondo przy maksi osiedlu na Jasieniu (154 opinie)
- 5 TIR skasował sześć aut w Gdyni (201 opinii)
- 6 Ostatnia "goła" zebra zyska światła (90 opinii)
Kierowca (przyszłemu) kierowcy wilkiem
Każdego dnia na ulicach Trójmiasta przeprowadza się niemal 500 egzaminów na prawo jazdy. Do tego na ulice wyjeżdżają auta z ponad setki trójmiejskich szkół. Inni kierowcy tracą nerwy i pytają: czy nie można przenieść egzaminów w spokojniejsze rejony miasta?
- Pewnego razu chciałem wjechać z ul. Rzeźnickiej w ul. Toruńską. To banalny manewr skrętu w prawo, ale przede mną stanęła "elka" z napisem "egzamin". Tuż przed skrzyżowaniem dwa razy próbowała ruszyć, a następnie ostro hamowała. Za trzecim razem mało się z nią nie zderzyłem. Wybuchła kłótnia z egzaminatorem, a dziewczyna nie zdała - opowiada pan Andrzej.
Co sądzą o pomyśle kierowcy, kursanci i instruktorzy?
Takie przykłady można mnożyć. W Gdańsku poligonem, na którym jest najwięcej "elek", są okolice ulic Równej, Długich Ogrodów, Rzeźnickiej czy Toruńskiej. Zarówno uczący się, jak i zdający egzamin, często jeżdżą z prędkością 20 km na godz., nagle zmieniają pas ruchu, gaśnie im silnik. Nic dziwnego, że "zwykli" kierowcy narzekają.
- Faktycznie, zdający utrudniają ruch w mieście. Tymi samymi trasami jeżdżą jednak też kursanci, by jak najlepiej poznać je przed późniejszymi egzaminami. W samym Gdańsku jest kilkaset "elek", jeżdżących od rana do wieczora - wyjaśnia Antoni Szczyt, szef PORD-u.
- Żeby stać się pełnoprawnymi kierowcami, kursanci muszą poznać różnorodne warunki jazdy w mieście - ripostuje Robert Małek ze szkoły jazdy "Oliwka". - Korki w mieście i tak są, ale problem stwarza raczej coraz większa ilość samochodów. Poza tym, także umiejętności wielu kierowców pozostawiają wiele do życzenia.
Problem z "elkami", blokującymi ulice w śródmieściu, ma wiele miast. Łódzki ośrodek egzaminacyjny postanowił przenieść obszar egzaminów w spokojniejsze dzielnice. Czy w Gdańsku nie można postąpić podobnie?
- Sytuacja w mieście zmieni się, gdy zostanie zakończona budowa południowej obwodnicy Gdańska. Wtedy natężenie ruchu samochodów w centrum zmniejszy się - zapewnia Antoni Szczyt. Problem w tym, że obwodnica powstanie... w maju 2012 roku.
Opinie (514) ponad 50 zablokowanych
-
2009-10-21 13:50
HEHEHE (1)
DAREK MOJ INSTRUKTOR :] DZIEKI NIEMU ZDALEM :] HEHEHE POZDRO.
- 2 2
-
2009-10-21 14:10
słyszałem, dałeś w lapę i potrzymać za snikersa.
- 0 1
-
2009-10-21 13:52
przesadzają . człowiekowi nigdy nie dogodzisz . pamiętaj ze tez się uczyłeś jeździć i od razu nie umiałeś szybko ruszyć z miejsca , to wymaga wprawy tego w sekundę się nie nauczycie . tak czy siak jak przeniosą egzaminy w inne miejsce to i tak będziecie narzekać ze wtedy tam będą korki .
- 1 0
-
2009-10-21 14:02
Cierpliwość!!!!!!!!!!!!!!!!
Cierpliwośc to wszystko czego nam trzeba...wszyscy się spieszą i są podirytowani...Gdyby kazdy choć trochę miał w sobie odrobine cierpliwosci i wyrozumiałosci byłoby od razu lepiej...Wystarczy czekając na zielone światło spuścić wrok w dół na chwilę i gdy w tej chwili zmieni się światło to wracając już wzrokiem kierowcy z tyłu już trąbią...absurd...Cierpliwości jescze raz cierpliwości a bedzie mniej wypadków i jazda bedzie przyjemniejsza. A pomysł aby egzaminy odbywały się w innej czesci miasta jest zły...Młodzi kierowcy powinni zdobywac szlify na głębokiej wodzie...
- 3 0
-
2009-10-21 14:03
jestem poirytowany ; /
Hm slaba opcja, widac trzeba sie ukorzyc przed ekipa przekozakow ktorzy urodzili sie z prawem jazdy i nigdy sie nie uczyli ; / Przez takich jak wy ludzie zazwyczaj nie zdaja prawa jazdy, przypomnijcie sobie ten stres za kolkiem w "Elce" i dorzuccie do tego presje ktora wywieraja na tych osobach reszta kierowcow... Dla mnie jestescie nienormalni i gardze wami ; /
- 2 1
-
2009-10-21 14:10
czuję tu korupcję ,ale afera.
- 0 0
-
2009-10-21 14:10
Muszą jeździć w normalnym ruchu (1)
I trzeba się z tym pogodzić, każdy kiedyś tak jeździł, więc o co pretensje ?
- 1 0
-
2009-10-22 11:24
a w którym mieście jest normalny ruch i jaką metodą to określasz?
bo dla mnie normalny jest w Bytowie dla innych w Łężycy.
To może średnią z tego gdzie to mieszka weźmiemy?
Tylko że ponad 60% mieszka na wsi,
więc może na wsi jest normalny ruch?- 0 0
-
2009-10-21 14:11
(2)
ja się całowałam z instruktorem , jest żonaty.
- 5 2
-
2009-10-21 15:31
z tym na filmie? :)
- 2 1
-
2009-10-21 17:38
ja się też z nim całowałem ale nie buzią
nie znalazłas tam czasem nic czarnego kręconego między jego zębami?
- 1 1
-
2009-10-21 14:12
mnie proponował spotkanie,ale odmówiłam ,a kiedy nalegał to powiedziałam że dotrę z tym do jego żony.
- 3 0
-
2009-10-21 14:12
Problem
większy jest z eks L-kami, czyli tymi, którzy niedawno otrzymali "Prawo Jazdy", a szczególnie chodzi o panie.Osoba taka uważa,że jezdnia należy tylko do niej.Są w Gdańsku odcinki dróg gdzie dozwolona jest prędkość do 70,w innym do 80km/h.Wszędzie w cywilizowanym świecie,wewnętrzne - lewe pasy ruchu są pasami "szybszymi" od zewnętrznych. Jeżeli taki kierowca eks L-ki wprasuje się w lewy pas ruchu (bo prawym nie wypada?) to tą swoją dozwoloną prędkością w mieście 50km/h,lub wolniej, przejedzie całe trójmiasto, nie interesując się tym, że blokuje samochody jadące tym samym pasem za jej autkiem.Przykładem są osoby (szczególnie panie,ale nie tylko) jadące od Wrzeszcza przez Zaspę Aleją Legionów i dalej Aleją Rzeczypospolitej, trzymające się kurczowo lewego pasa jezdni,oczywiście z ich 50km/h,nie chcące zjechać na prawy pas, bo będą skręcać w lewo na.......Pomorskiej. Pozdrawiam instruktorów i egzaminatorów oraz wszystkich "hamulcowych" ruchu na gdańskich ulicach.
- 3 4
-
2009-10-21 14:14
szok
ja jednemu panu instruktorowi dałam się dotknąć bo nalegał,potem powiedziałam że musi mi pomóc bo jest żonaty i tak się nie robi.
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.