• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowco, nie zwlekaj ze zmianą opon

Michał Jelionek
20 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wielu kierowców na zmianę opon decyduje się zbyt późno. Wielu kierowców na zmianę opon decyduje się zbyt późno.

Tegoroczna jesień rozkręca się na dobre, a z dnia na dzień słupki rtęci lecą w dół. To idealny moment na rozpoczęcie przygotowań samochodu do bardziej wymagających warunków. Już teraz pomyślcie o zmianie opon na zimowe. Nie warto odkładać tej czynności na ostatnią chwilę. Nie dajcie zaskoczyć się zimie.



Kiedy zmieniasz opony z letnich na zimowe?

W naszym kraju jazda na "zimówkach" nie jest obowiązkowa, ale z pewnością dużo bezpieczniejsza. Niestety, wielu kierowców zmianę ogumienia z letniego na zimowe uzależnia od konkretnego miesiąca, a nie od warunków atmosferycznych. Nierzadko czekając do ostatniej chwili, czyli pojawienia się pierwszych opadów śniegu. To zdecydowanie zbyt późno.

Żeby po raz kolejny nie dać zaskoczyć się zimie, warto pomyśleć o założeniu opon zimowych w momencie gdy temperatura spadnie poniżej 7-8 stopni Celsjusza. Wizytę w punkcie wulkanizacyjnym zaleca się już na początku października. Kilkudniowa jazda na "zimówkach" w nieco wyższych temperaturach nie wpłynie na ich zużycie, a przynajmniej zaoszczędzimy czas, który zapewne stracilibyśmy w oczekiwaniu na swoją kolejkę w serwisie. Wcześniejszą zmianę ogumienia powinny przede wszystkim rozważyć osoby, które sporo podróżują na dłuższych odcinkach.

Dlaczego właściwie powinniśmy zmieniać opony? To proste, "zimówki" wykonane są z innego rodzaju mieszanki, dzięki której opony są bardziej elastyczne i zachowują swoje właściwości w niższych temperaturach. Opony zimowe wytwarzane są z miękkich gum, odpornych na twardnienie.

Znajdź serwis wulkanizacyjny w Trójmieście

Dodatkowo, opony zimowe posiadają agresywniejszy bieżnik kierunkowy, który z kolei zapewnia efektywniejsze odprowadzanie wody, śniegu i błota pośniegowego. Liczne lamele, czyli nacięcia na bieżniku, pozwalają na wgryzanie się w śnieg, a tym samym wyraźnie zwiększają przyczepność i bezpieczeństwo na drodze.

Pamiętajmy również, że w sezonie zimowym nie ma jednolitych warunków drogowych. Polskie zimy zazwyczaj należą do bardzo łagodnych, co nie oznacza, że na drogach wszędzie jest bezpiecznie. W jednym miejscu będzie sucho i przyczepnie, a kilkanaście kilometrów dalej możemy doświadczyć lokalnych przymrozków i oblodzeń. Posiadanie opon zimowych w takich warunkach może okazać się kluczowe.

Z raportu opublikowanego przez TNS Polska wynika, że 25 proc. respondentów na zmianę opon decyduje się w październiku, 20 proc. w listopadzie, a 1 proc. do punktu wulkanizacyjnego udaje się w grudniu. Ponadto 4 proc. kierowców sądzi, że "zimówki" powinno się zakładać, gdy spadnie pierwszy śnieg.

Moto-poradnik: jazda po śniegu i lodzie

Opinie (146)

  • polski handlarz ,słabizna po polsku

    Miałem Corse i jeździłem 3 lata na zimowkach.Kiedy ją sprzedawałem kupiec/handlarz Janusz do swojego asystenta powiedział- po zakupie od razu je ściągamy bo szkoda w tak dobrym stanie sprzedać je z autem

    • 5 0

  • kierowca (2)

    wierzyc sie nie chce.zimowki nalezy zalozyc a nie sie wymodrzac jakim to sie jest wybitnym kierowcą.takie cwaniaki mądrzeja po kolizji lub powazniejszym wypadku.Wtedy jest placz ze zalowało sie 50-70 zł na wymiane opon.Co roku ten sam problem.Powinno byc obowiazkowa zamiana koł

    • 3 15

    • Lech głupoty piszesz, że aż mi oczy łzawią

      • 2 1

    • Glupi jestes. Chcesz to plac i przeplacaj.

      Twoje pieniadze. Opony wielosezonowe (M+S) raz zalozone zmieniasz po trzech a nawet po czterech latach. W zaleznosci ile kilometrow robisz rocznie.

      • 8 1

  • W zeszłym roku mój samochód widział śnieg przez trzy dni (1)

    i to tak, że nie mógł wyjechać z zaspy, więc i tak musiałem jechać komunikacją zbiorową. Teraz znowu muszę kupować komplecik "zimówek" i to najlepiej co 3 lata, bo lobby już zaczyna ujadać w imię bezpieczeństwa życia swojego i innych, a lemingi za nimi powtarzają? No to niech lemingi dalej myślą, że jak sobie kupią super safety premium five star ADAC snow and mud, bo tak pan Janusz w wulkanizacji im doradził, albo w Auto Świat przeczytali, że się nie poślizgną na oblodzonym asfalcie. To są opony zimowe na śnieg, którego te opony w mieście mogą nawet nigdy nie zobaczyć. Dobra letnia opona jest lepsza na posypanej solą wodzie niż rekomendowana lemingowi zimóweczka.

    • 9 5

    • Najgorsze jest to, że jeszcze kilka lat takiego "nieurodzaju" w branży i będą lobbować w Sejmie, za obowiązkową wymianą na zimowe. Wtedy będą mieć "monopol".

      • 7 0

  • (6)

    Zeszłej zimy tylko raz przydały mi się opony zimowe a jeżdżę codziennie. I to było faktycznie poza miastem. Opony zimowe mają tylko sens na śniegu a na mokrym letnia opona i tak będzie zapewniała lepszą trakcję.

    • 11 6

    • to prawda (4)

      W zeszłym roku zaliczyłem dzwona na obwodnicy na zimówkach w listopadzie. Na letnich by wyhamował.

      • 6 2

      • (3)

        no widzisz jak szybko się uczysz, że zimówki są na śnieg, a nie na mokry asfalt

        • 1 3

        • (2)

          Nie wiem czy się uczę bo to wiedziałem od momentu zakupu pierwszego auta ale ok :)

          • 2 0

          • (1)

            I mimo wszystko popełniłeś szkolny błąd

            • 0 1

            • Dał się omamić wulkanizatorom, i pseudo ekspertom, którzy mówią to, za co im zapłacą.

              • 1 0

    • Opon zimowych nie mozna uzywal latem.

      Szybko przegrzewaja sie i warstwa z bieznikiem odkleja sie a sama opona z peka z hukiem. Zaliczylem juz ten klopot i wiecej nie uzywam opon jednosezonowych tylko przeszedlem na uniwersalne (M+S) wielosezonowe.... Tobie radze to zrobic tez....

      • 5 0

  • eee tam (3)

    Ja przejezdzlem zeszla zime w Trojmiescie na letnich i byly tylko 2 dni pogody w ktorej zimowki by sie przydały. Jezdzilem ok 100 km dziennie i naprawde nie odczulem roznicy do poprzednich 4 lat gdzie zawsze zmienialem.

    • 12 7

    • (1)

      Nie zebym reklamowal ale te letnie na ktorych przejezdzilem bezpiecznie zime to byly c. premium contact 2. Tanie nie sa ale lepiej trzymaly na mokrym niz zimowki po 200 zl, ktore na mokrym jada jak łyzwy.

      • 2 0

      • Bo zimówki, to tylko i wyłącznie na śnieg i błoto pośniegowe. Na resztę warunków atmosferycznych tylko letnie. Niezależnie od temperatury.

        • 3 0

    • debil

      • 1 4

  • od kilku lat nie ma ostrej zimy więc ja nie zmieniam. jak spadnie śnieg to raz czy dwa mogę pojechać autobusem:) (2)

    • 40 8

    • Tym bardziej, że na mokrej nawierzchni, nawet poniżej tych 7 st., opony letnie lepiej się spisują. A na gołoledź, to i zimowe nie pomogą.

      • 11 0

    • Robię tak samo.

      1500zł zaoszczędzone, nawet taksówkami mogę się rozbijać jak spadnie śnieg :-)

      • 11 1

  • a ja cały rok jezdze na zimówkach i jest ok (5)

    • 20 20

    • (4)

      i po roku nie masz bieżnika

      • 6 9

      • Bez przesady...

        Jak ktoś stosunkowo mało jezdzi, to nie opłaca się w ogóle zmieniać zimówek. Nawet jeśli przy całorocznej jeździe zużycie bieżnika jest większe, to i tak wolniejsze, niż starzenie się opony.

        • 6 1

      • kolega nie napisał ile przejeżdza na tych zimówkach cały rok.

        być może on robi 1000 km przez cały rok, więc bieżnika mu nie zejdzie dużo. Bałbym się raczej o drogę hamowania na zimówkach latem, przecież ona staje się dłuższa niż na letnich.

        • 7 6

      • ja też :)

        lepiej po roku nie mieć bieżnika i zmienić np w maju na nowe zimówki, niż latać zimą na letnich
        na opony mnie stać !
        na blacharza, nie !

        (zaraz się zacznie, jak stać, to czemu nie kupujesz letnich, bo mnie stać na zimowe, mnie nie przegadasz, ja wiem swoje )

        ja tu piszę o swoim samochodzie i minusować można, ale to nie zmieni mojego podejścia do opon
        zawsze będę jeździł na zimówkach, no chyba, że się przeprowadzę gdzieś pod równik

        • 9 11

      • Bzdura.

        • 14 4

  • Mój kraj taki piękny... (1)

    Patrząc na komentarze przeraża mnie to, iż ważniejsze dla kierowców jest kto zarabia, ile trzeba wydać, kto na jakich oponach jeździ. Proponuje pomyśleć o własnym bezpieczeństwie ;)

    • 7 7

    • Polska Afryka, Afryka Polska!

      tu życie jest warte mniej

      • 2 0

  • A jakie żniwa mają blacharze

    Ze spróchniałymi progami, bo żaden nie ma prawa wytrzymać gdy łapą podnośnika zagnie się spawany rant pod progiem zamiast podnieść pod podłogą w specjalnym miejscu. Nawet aso fiata mi mówi że za tą pionową blachę będą podnosić bo tam jest znaczek dla lewarka do podnoszenia. Tępaki nie mają pojęcia że punkt nacisku lewarka nie jest na tym rancie, a rant pełni funkcję zaczepienia żeby się lewarek nie wysunął spod podwozia.

    • 12 1

  • Na zewnątrz + 10 stopni i pada deszcz... i zakładać opony na śnieg brawo. Inna sprawą jest fakt, że stara zimowka z bieżnikiem 4-5mm to nadaje się na śmietnik a nie do jazdy.

    • 8 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywają się trójmiejscy dealerzy BMW?

 

Najczęściej czytane