• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec ferii. Wracają korki. Jest na nie sposób?

Maciej Naskręt
30 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Od poniedziałku postoimy w korkach. Kończą się ferie. Od poniedziałku postoimy w korkach. Kończą się ferie.

Od poniedziałku na trójmiejskich drogach znowu pojawią się korki. Kierowcy zastanawiają się, dlaczego tak, jak podczas ferii, nie może być przez cały rok? Spróbowaliśmy odpowiedzieć na to pytanie.



Kto najbardziej potęguje poranny i popołudniowy ruch na drogach Trójmiasta?

Przez ostatnie dwa tygodnie - w czasie zimowych ferii - jeździło się po Trójmieście wyśmienicie, pomijając oczywiście liczne dziury. Drogi były przejezdne, nie było korków. - Nie było tłoku. Odczuwałem satysfakcję z prowadzenia samochodu. Szkoda, że tak nie może być cały rok - mówi Łukasz Męrzychowski, taksówkarz z Gdyni.

Polscy, jak i zagraniczni eksperci z zakresu inżynierii ruchu podkreślają, że wystarczy zaledwie 25 proc. spadek liczby aut na drogach, aby w miastach zniknęły korki. Jeśli już zatory powstawały, to nie były one już tak dolegliwe, jak podczas roku szkolnego. Sprawdziliśmy, dlaczego tak się działo.

Główną przyczyną mniejszych korków jest na pewno zamknięcie szkół, o czym przekonuje nas czytelnik. - Przez dwa tygodnie nie było dantejskich scen w wykonaniu kierowców-rodziców, podwożących swoich dzieci do podstawówki przy ul. Marusarzówny zobacz na mapie Gdańska. Podobnie jest przed innymi szkołami - opowiada nam pan Tomasz, mieszkaniec domu przy ul. Amundsena w Gdańsku.

Do szkół samochodami nie dojeżdżali też nauczyciele. Razem z rodzicami stanowią kilka, może kilkanaście procent całego dziennego ruchu w naszej aglomeracji. Gdzie zatem skryli się pozostali kierowcy, którzy potęgują ruch na co dzień w Trójmieście? Czyżby wyjechali za miasto?

- Nie odczuwamy podczas zimowych ferii wzrostu liczby pojazdów osobowych. W zeszłym roku zaobserwowaliśmy w tym okresie nawet spadek poniżej przeciętnej liczby. Jeśli kierowcy wyjeżdżają z Trójmiasta, to na pewno nie jadą podczas ferii tłumnie na południe, w polskie góry - opowiada nam Ewa Łydkowska, rzecznik prasowy Gdańsk Transport Company S.A., która zarządza autostradą A1.

A może większość pracowników-kierowców wzięła urlop i siedzi w domach? - 15 proc. pracowników wzięło sobie wolne w trójmiejskich jednostkach spółki Energa. Nie jest to jednak jakiś szczególny wynik. Styczeń to okres m.in. podsumowań minionego roku. Nasi pracownicy biorą wolne chętniej choćby w lutym. Tak było w zeszłym roku podczas ferii - mówi Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa.

Wychodzi więc na to, że głównie od pracy szkół uzależniony jest ruch na drogach. Można pomyśleć: wprowadźmy całoroczne wakacje - korki przestaną nam doskwierać. Na pewno ucieszyłyby się z tego dzieci, ale to oczywiście nierealne. Czy istnieją inne rozwiązania, bardziej sensowne?

Są, i to nawet dwa, które świetnie zdają egzamin w wielu miastach za naszą zachodnią granicą. Pierwszy to różne godziny rozpoczęcia zajęć szkolnych. Mogłyby się one rozpoczynać między godz. 7 a 9. W każdej szkole nieco inaczej. Dziś szkoły zaczynają swoją pracę zazwyczaj między godz. 8 a 8:15. Dyrektorzy placówek dydaktycznych podkreślają, że to rozwiązanie trudno byłoby wprowadzić, bowiem istnieje ogromny opór ze strony rodziców.

Drugą ideę zaproponował nasz czytelnik. - Usprawnienie ruchu polega na umożliwieniu pracownikowi przez pracodawcę wyboru godzin rozpoczęcia pracy, stworzenie widełek, np. między godz. 7 a 9. Wtedy swój poranny dojazd pracownik uzależniałby od sytuacji na drodze. Oczywiście w pracy przebywałby osiem godzin - mówi pan Wiesław.

Miejsca

  • Energa Gdańsk, Brzozowa 9c
  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12
  • GTC S.A. Sopot, Powstańców Warszawy 19

Opinie (286) ponad 20 zablokowanych

  • sami sobie kalectwa "produkujemy" !!!. (12)

    Koniec ferii, wracają korki !,no bo każdy bachor musi mieć pupsko limuzyną z szoferem {w najgorszym przypadku przez mamunie } zawiezione 1,5km.pod szkołe !! A kopa i z buta to nie łaska ?...

    • 215 13

    • a jesli... (10)

      nie ma warunkow by puscic dziecko na piechote?

      teraz nie wszystkie dzieci chodza do najblizszej szkoly przez 8 lat... a skoro rodzic i tak jedzie do pracy, to moze dziecko podwiezc do szkoly...

      ech... badz tu rodzicem...

      • 4 34

      • pozdrawiam minusujacych ;) (2)

        w naszym zapyzialym gdansku sa jeszcze miejsca w ktorych szkoly oddalone na tyle, ze dzieci nie maja jak dojsc na piechote, chyba ze droga bez chodnika po ktorym jezdza samochody... ech... zycze wam lekkosci i beztroski w puszczaniu 8 latka na taka droge, kochani rodzice...

        • 5 3

        • (1)

          odpowiedzialność nie polega na robieniu wszystkiego za dziecko, za trzymaniu nad nim parasola na każdym kroku, czy na budowaniu złotej klatki. to jest troska, ale jednocześnie właśnie nieodpowiedzialność. brak wyobraźni.

          jak dziecko podchodzi do ognia to masz pilnować, żeby się nie spaliło, ale powinno poczuć, że jest gorący. nie możesz tego ognia tak po prostu zgasić. w ten sposób oszukujesz swoje dziecko i budujesz mu jakiś wirtualny świat, który w dorosłym życiu zniknie. i co wtedy?

          • 0 2

          • dodam jeszcze, że moja droga do podstawówki prowadziła przez:
            1. niestrzeżone przejście przez tory
            2. wzdłuż peronu
            3. przejście przez ulicę (nieoznakowane i bez garba)

            rodzice mnie nauczyli pokonywać tę drogę bezpiecznie i do dzisiaj mam nawyk patrzenia kilkaset razy na boki przechodząc przez tory i ulicę. patrzę 2 razy w prawo i 2 razy w lewo nawet jak przechodze przez jednokierunkową i nigdy nic mi się jeszcze nie stało.

            • 2 2

      • (3)

        co to znaczy, że nie ma warunków? nie ma przystanków autobusowych, czy twoje dziecko już jest takim kalectwem, że sobie nie poradzi? ja też nie chodziłam do najbliższej szkoły, a mimo to radziłam sobie sama. bilet semestralny ulgowy sieciowy kosztuje ok 200 zł, a jest to specyficzna lekcja cierpliwości, dzielenia się (np miejscem siedzącym, przestrzenią), grzeczności, orientacji w terenie, samodzielności, często niewygody.

        kaleczysz swoje dziecko, serio.

        • 23 3

        • wystarczy mi jedno... (1)

          ... jedno dziecko ktore zginelo przy tej ulicy wracajac ze szkoly... warunki sie nie zmienily, a aut jest wiecej, dosjcia na piechote nie ma, rozwagi zycze i troski o wasze naprawde maloletnie dzieci (kl 1-3)

          twoim zdaniem kalecze, moim zdaniem sie troszcze.

          • 6 3

          • Aut jest więcej bo każdy dowozi swoje dziecko.
            To tak trochę mało logiczne...sami robimy tłok więc zróbmy jeszcze większy a później jeszcze większy itd...

            • 0 1

        • szczególnie dziecko do zerówki mogę wysłac autobusem samo.

          • 7 3

      • Na piechotę może niekoniecznie, ale komunikacja miejska jest..
        Szkoda tylko, że tak kiepsko zorganizowana.. Do skmki czy autobusu w porannych godzinach nie da się wsiąść, wieczne spóźnienia, wieczorami niebezpiecznie..
        Bądź tu mądry..

        • 4 0

      • (1)

        "a jesli... nie ma warunkow by puscic dziecko na piechote?"

        Znaczy, co? Wojna jest? A 20-30 lat temu były warunki? Wszyscy dymali z buta/tramwajem i jakoś żyli. Mało tego, mniej było otyłych dzieci z krzywym kręgosłupem.

        • 33 3

        • hehe

          hehe wlasnie o to mi chodzilo z tymi dzieciorobami co w poscie pisalem tylko wiekszosc tego nie rozumie :)))

          • 18 2

    • Teraz zyjemy w takich czasach że jak dziecka nie przywieziesz do szkoły samochodem, tylko puscisz na piechotę , to zaraz ci kurator oswiaty sie przyczepi !!!!!

      • 3 16

  • I tak ruch potęgują ludki (11)

    z okolic Gdańska, od Gdyni i Kartuz począwszy przez Pruszcz Gdański do Nowego Dworu Gdańskiego. Opłaty wprowadzić, albo ograniczenia dla innych rejestracji.
    Wyprowadzając się, było trzeba myśleć, a nie uciekać z miasta.

    • 83 162

    • nie lubisz obcych? (2)

      a tobie wprowadzimy opłaty za wyjazd z miasta :) przeprowadziłam się z gdańska do pruszcza, i mam teraz placic za dojazdy na ug? :) TOBIE?? :))))

      chryste,,,,, a może tak wprowadzimy jakieś kary za głupotę...

      • 17 10

      • Dziewuszko z UG:) (1)

        Nie trzeba było iść na na UG jak za daleko, a kolejkę to od czego masz? Kilka przesiadek, nie rozśmieszaj mnie:)

        • 2 6

        • fakt, mogłam iść do spożywczego w pruszczu zamiast na studia. kolejke, kochany, mam troche daleko, bo jakies 4 km. i jezdze nia czasem, ale student ma to do siebie, ze czesto przewozi z uczelni do biblioteki, z biblioteki do domu, z domu do uczelni, tony ksiazek. Ostatnio wiozłam ze sobą 1000 stron, częściowo w twardych okładkach + laptopa. nie wyobrażam sobie popieprzać z czymś takim przez cale miasto, wlaczajac w to przesiadki, stanie w autobusie, lub piesza wycieczke na peron skm.

          • 0 0

    • :-)

      hahahahahaha czyli to, ze jestem w pruszcza czy okolic oznacza ze nie mam prawa isc do szkoły w gadnku? Mam wybierac miedzy I LO i II LO w pruszczu? Błagam... co za głupota wielki panie miastowy.. pfff.

      • 1 0

    • mysleć to ty zacznij (1)

      jak mieszkasz w miescie to sie poruszaj tramwajem! bo komus z np. pruszcza lepiej podjechac autem niz sie przesiadac kilka razy!

      i mowie to nie z autopsji tylko myslac zdroworozsadkowo, bo sama mieszkam w gdansku a samochod zostawiam na podworku w godzinach szczytu!

      • 8 0

      • Dobre sobie...

        Tak, tak. To ja będę się telepał tramwajem, żeby jaśnie państwo z sypialni mogło swobodnie jeździć po Gdańsku samochodem. Od jutra zaczynam! Albo nie, jeszcze dzisiaj zostawię samochód pod firmą i wrócę autobusem, żeby przypadkiem nikomu spod Gdańska nie utrudniać wyjazdu.

        A samochód dalej zostawiaj na podwórku i wyjeżdżaj tylko w niedzielę, żeby w weekendy też ledwo dało się jeździć po mieście przez miszczów kierownicy od wielkiego dzwonu.

        • 1 3

    • leasing ...

      a słyszałeś Pozdrawiam o samochodach w leasingu? hihihihihi :-)

      • 0 0

    • Raczej odwrotnie...

      Skoro mieszkamy w Gdańsku to używajmy transportu publicznego (a nie zawozimy swoje 4 litery do kiosku na rogu), z którym trudniej mają przyjeżdzający mieszkający poza 3miastem

      • 4 0

    • wielka zagadka czemu jest korek skoro wszyscy jadą do miasta na 8-9

      • 3 0

    • O zgrozo.

      No pięknie człowieku wymyśliłeś..

      • 1 3

    • Głupota

      Pomyśl. Skoro ty chcesz wprowadzić ograniczenia dla innych spoza gdanska to myśle, ze rowniez dla ciebie jak wyjedziezpoza Gdańsk.

      • 9 4

  • Rozbudowa szkolnictwa

    Moja recepta to: Wybudowanie na dużych osiedlach szkoły i posyłanie dzieci z tych osiedli do tej szkoły....

    • 3 0

  • BRAK DZIECIOROBÓW (30)

    Już od dawna twierdziłem (dłgo przed feriami) że korki powodują dziecioroby. Niech dzieciaki same chodą do szkoły a nie je podwozicie. Uprzedzając kolejne pytanie nie trzeba mieszkac na peryferiach miast, tylko w dzielnicach gdzie sa szkoły, gimnazaja itp. na peryferia to sie wyprowadza na emeryturze :))) Pewno powiecie ze wa snie stac na mieszkanie np. na zaspie czy wrzeszczu bo zakoniczyny i ujesciska tansze. Sprzedajcie fure i juz z benzyny co miesciąc bedzie na comiesieczna rate za mieszkanie na zaspie czy we werzesczu. pozdro

    • 185 165

    • a może....

      zajmiesz się organizacją swojego życia....

      • 0 0

    • kto by chcial mieszkac w tym zatloczonym i zasmrodzonym wrzeszczu... (4)

      • 43 30

      • BRAK DZIECIOROBÓW (3)

        to tkwij ciulu w korkach i nie sap ze wracasz po 2h z pracy :)))

        • 21 30

        • (1)

          Gdyby wszyscy mieszkali na Zaspie czy we Wrzeszczu to byś miał tam większy slams niż jest obecnie. Po za tym, szkoły itp są również na peryferiach miast. A swoją drogą to korki w okolicy galerii bałtyckiej są największe.

          • 38 7

          • zaspa to nie slams

            nie stac cie na mieszkanie tam to psioczysz.

            • 1 2

        • Mam nadzieje, ze nie bedziesz mial dzieci. Patologi wystarczy juz. Dlatego wyprowadzilem sie z "miasta"

          • 5 2

    • (6)

      skad ty mieszkasz wiesnikau jeden, ze od dzieciorobow wymyslasz, mieszkasz w zapchlonej klitce w falowcu to masz blisko i zazdroscisz

      • 24 15

      • sam jetes tepakiem baranie (5)

        mieszkam we wrzesczu w apratamentowcu i chodzi mi o to ze przez szkole podstawoa i liceum z buta dymalem a nie je*ane paniusie dowoza bachorow pod sam prog szkoly, sam znam taka co 200m podwozi bachory bo i tak nie ma co robic w domu bo maz ma firme i nie musi szmata tyrac. juz nie raz sie z nia spiąłem i dalej robi swoje :((

        • 33 28

        • naoglądałeś się prospektów na targach chyba... (4)

          w apartamentowcu.... rotfl... mistrzu, ludzie którzy tam mieszkają nie angażują się takie nap...nki jak ta

          • 6 7

          • Nie wiem dlaczego w Polsce funkcjonuje jakiś taki komples biedniejszego... albo przypisanie bogactwa do mądrości... (3)

            Co z tego, że mieszka w apartamentowcu? Stać go to mieszka... nie musi być mądry ani inteligentny... z drugiej strony mądrość czy inteligencja w żadnym miejscu nie wyklucza uczestnictwa w tej dyskusji...

            • 17 0

            • bo nie mieszka (2)

              Pyrka swoim firmowym pikaczento do fabryki i się zżyma o korkach. Ani mądrość ani inteligencja, bo jakby miał tego promil to by cokolwiek wiedział o tzw, "demograficznej piramidzie" i o realiach miasta. Znalazł sobie Don Kichot swój wiatrak i sadzi swoje teksty, waląc konia i patrząc na folder "Quattro Towers"

              Stoi już jakiś apartamentowiec we Wrzeszczu, czy coś mnie omineło?

              • 5 7

              • np. akademia medyczna i jaśkowa dolina

                • 1 0

              • jaśkowa dolina

                • 2 0

    • tylko idiota chciałby mieszkać na zaspie

      • 8 3

    • POMYŚL TROCHĘ!!! (1)

      Może niektórzy chcą być w cichszym miejscu, a nie przy ul. Grunwaldzkiej gdzie wiecznie jadą samochody! Jak chcesz to możesz wyprowadzić się do Niemiec i mieszkać przy autostradzie, jak tak mądry i "niechcący korków". Droga bez korków, hałas tirów, i w 5 minut do centrum.

      • 3 2

      • sam pomysl :)

        wiecznie jada samochody, bo takie cicholuby wszedzie musza pupe SUVem wozic, bo na developerksich osiedlach nawet kiosku z warzywami nie ma :P

        • 3 1

    • wspolczuje twoim rodzicom, sorki dzieciorobom, bo przeciez to oni przyczynili sie do tego że jesteś na śiecie (niestety)!!!

      • 7 1

    • na swoją matkę też mówisz dzieciorób?

      na swoją matkę też mówisz dzieciorób?

      • 10 0

    • niech wszyscy zamieszakją na zaspie, przymorzu i żabiance a za 2 miesiące wybuchnie wojna w gdańsku
      w życiu tak głupiej wypowiedzi nie słyszałem...

      • 7 3

    • Jakby twój ojciec nie był dzieciorobem to gdzie byś teraz był?

      • 9 1

    • haha i ludzie beda kupowac mieszkania w jakis zapyzialych dzielnicach tylko po to zebys nie musial pupy wozic w korku. moze przeprowadz sie tak zeby do pracy miec piechota??

      • 1 0

    • Dokładnie... (1)

      Jak kolega napisał. Niedość tego podwożą te dzieci 200m SUVami bo tak bezpieczniej, klikają łapkę w dół, żeby oszukać nawet samego siebie. Na głupotę ludzką nic nie poradzisz i tak jest nie tylko i nas.

      • 16 6

      • hehe

        dzieki pozdro tak 3maj :D

        • 1 5

    • (1)

      Człowieku, zastanów się co ty wypisujesz za bzudry !!!! Pomysl logicznie, gdzie bys tych ludzi upchnął ze wszystkich peryferii na osiedlu zaspa i przymorze ?? Ja tam wole mieszkać w domku na 100 m2 niż na kawelerce 35m2.

      • 14 2

      • hehe

        tomii mieszkam w apartamentowcu w mieskaniu 65m2 a nie zadnej kawalerce, zreszta mniejsza o to, chodzi mi o tylko o to zeby dziaciaki z buta chodzily do szkoly i juz zycie bedzie latwiejsze dla nas wszystkich, jakby ktos mi powiedzial ze kolo galerii o 16 beda 2 auta na krzyz na skrzyzowaniu to bym go nazwal idiota a jednak w ferie tak bylo !!!

        • 7 9

    • ciekawe kto zarobi na twoją emeryturze, dziecionierobie (1)

      jeśli nie te spłodzone przez dzieciorobów dzieci. korki powodują pupopodwożący wygodniccy, niezależnie od faktu posiadania dzieci.

      • 20 4

      • BRAK DZIECIOROBÓW

        jakos w ferie ci "pupopodwozacy wygodnicy" jezdzili do pracy i korkow nie bylo, wiec nie pie*dol mi ze to nie dziecioroby robia korki w miastach. jak nie jak tak !!! :D

        • 13 10

    • a ciebie kto zmajstował?

      • 17 3

    • wyjatkowos frustratos jestes

      • 23 5

    • Dobrze gadasz:)

      Ale i tak tępym ludzikom nie wytłumaczysz, chyba że siłą.

      • 38 51

  • a moze tak, moi drodzy inteligenci...

    zabrac sie za usprawanianie do granic mozliwości, komunikację miejską. czy to takie trudne do zrozumienia?? niech koś acznei wkoncu pracowac nad jakoscią usług świadczonych przez przewoxnikow miejskich. spóxnienia (nawet o 21-22 w niedziele autobusy spóźniają się o 30 minut), chamstwo kierowców, brak rozliczania kierowców z ich pracy itd.

    no i oczywiscie rowery do cho...y!!

    • 4 0

  • (22)

    stary nie jestem, mam 35 lat, ale muszę to powiedzieć ZA MOICH CZASÓW :-))) nikt nawet nie myślał, żeby być podwożonym pod szkołę, droga do szkoły z kumplami to było centrum życia towarzyskiego, głupich zabaw, podrywania koleżanek itp. itd. A teraz to jakiś absurd, dziciak podwożony pod szkołę, zabierany ze szkoły i wieziony prosto do domu, potem po południu zero kontaktów z rówieśnikami (poza GG czy innymi sms-ami) co za czasy.... (oczywiście samochodów było kiedyś znacznie mniej i były mniej dostępne, ale i chyba dzieciaki były samodzielniejsze a rodzice odważniejsi....)

    • 307 5

    • bzdury! (5)

      Ale kiedyś nie było tylu napadów z bronią w ręku,pedofilii,porwań,chamstwa,przemocy,narkotyków,dopalaczy.handlu narządami i całego tego syfu panie mądralo!A teraz się dzieciaków bez opieki na ulice nie puszcza,bo strach zwyczajnie!Czy za Twoich czasów kumpel kumpla bez problemu i od tak sobie zadżgał nożem?A może kilku małolatów zabiło policjanta na przystanku za Twoich czasów,co?A może durni kierowcy zapier...lali w swoich furach w głębokim poważaniu mając przejścia dla pieszych,co?A może spotykałeś w drodze do szkoły dilerów?Czasy się zmieniły głupku i podwożę swoje dziecko ze względu na zwykłe bezpieczeństwo a nie żadną wygodę.

      • 6 40

      • Ale dlaczego "glupku" glupku?

        Napisal dobrze. Ty rowniez. Wasze dwie skrajne wypowiedzi prowokuja do zdrowej inteligentnej dyskusji... A Ty zaraz glupku

        • 3 0

      • Co ty nie powiesz?

        I pewnie w 82 nie było stanu wojennego i ludzie nie ginęli od kul ZOMO? Nie było alkoholu, papierosów, narkotyków i przemocy?
        Jesteś gościu zastraszony i za dużo TV oglądasz. Lepiej wyłącz TV i pogadaj z synem lub córką. Może też się czegoś dowiesz i nauczysz.

        • 18 1

      • Dziecko trzeba nauczyć pływać a pan mu dajesz koło ratunkowe?

        • 6 0

      • Było dokładnie tak samo

        Tylko nie mówiono o tym w TV, bo to nie po linii partii przyznać, że w socjalizmie takie deprawacje mają miejsce.

        Najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie, że nie było pedofilii :D

        • 33 1

      • tak więc mowa o dyżurach matek.

        • 4 0

    • rejonizacja

      "Za naszych czasów" była rejonizacja i każdy miał blisko do szkoły. Teraz koleżanka powie, że na drugim końcu miasta jest lepsza szkoła i tak co druga mamuska wozi pocieche na drugi koniec miasta a potem do pracy. Takie postępowanie zwiększa przebiegi i korki w całym Trójmieście.
      Wprowadzić rejonizację w szkolnictwie podstawowym i problem korków w dużej mierze mamy z głowy.

      • 1 1

    • i tak i nie (1)

      też mam 35 lat, też z kolegami chodziłem do i ze szkoły, też podrywałem koleżanki w drodze do szkoły, tylko że za naszych czasów jak piszesz, dwunatolatek nie molestował swojej koleżanki z klasy a za głupi tekst do nauczyciela dostawało się kopa w du...ę za drzwiami by klasa nie widział, w autobusie do szkoły nikt nie przystawiał noża do gardła każąc oddać komórkę a szkołą nie rządził diler prochów z kolegami ale woźny z bambusem w ręku...
      chiałbym aby moje dzieci jak pójdą do szkoły jeździły autobusem, komórek im nie kupię bo im ukradą, ale świat pomimo zmian stał się brutalniejszy przez te ostanie 25 lat i jako 10 latek mogłeś ty i ja liczyć na sprawiedliwość ze strony dorosłych, dzisiaj dorośli mają związane ręce w walce z byle pijakiem w porannym autobusie... wolę już stać w porannym korku z dzieckiem do szkoły niż mieć świadomość że codziennie wróci bez 2 zeta które będzie musiał oddawać jakiemuś o dwa lata starszemu ścierwu jako haracz...

      • 10 9

      • i tak będziesz przez całe życie z dzieckiem jeżdził

        całe życie będziesz je ochraniał? w pracy przed stresem, mobbingiem
        przed partnerem ( partnerką)....
        a czy Twoje dziecko nauczy się żyć w tym " nowym" świecie? czy od razu sięgnie po.... dopalacze, narkotyki bo stwierdzi że... to nie jego świat

        • 11 2

    • To nie absurd (3)

      Prosze wziac pod uwage ze kiedys posylalo sie dziecko do najbilzszej szkoly, nie jest absurderm dowozenie dziecka jesli jest to dobra szkola jak np w oliwie szermiercza gdzie wynii testow kompetencyjnych sa wyzsze niz w calym gdansku, a srednia ocen w klasie to powyzej 4,5, osob w klasie 18 i jest to szkola panstwowa ze wspanialymi pedagogami i trenerami szermierki ktorzy poswiecaja kawal swego zycia by podnosci poziom edukacji w tym smiesznym kraju gdzie zawod nauczyciela jest w powazaniu

      • 5 47

      • i tak będzie ćpało

        • 8 0

      • jak dziecko gamoń to i dobra szkoła nie pomoże.... (1)

        • 56 1

        • hehe

          hehe dobre podsumowanie

          • 33 0

    • Chociażby z tego powodu, (1)

      że jesli dziecku coś się stanie w drodze do szkoły to rodzic zostanie zaszczuty przez POlitycznie POprawnych obywateli a ponadto poniesie odpowiedzialność karną za "nie zapewnienie opieki dziecku w drodze do/ze szkoły.

      • 5 21

      • minusik

        dotyczy do dzieci do lat siedmiu

        • 5 0

    • mnie nigdy nikt nie woził ani nie odprowadzał, najwyżej w zerówce mnie ktoś przeprowadzał przez niestrzeżone tory. a potem autobusami i tramwajami od 5 klasy podstawówki... i nigdy nie rozumiałam podwożenia i odwożenia dzieciaków. muszę przyznać, że dla mnie jako uczennicy był wielki pożytek z jazdy komunikacją miejską w korkach - w godzinnej drodze do szkoły zdążyłam się nauczyć na sprawdzian/odpytkę. Większość lektur też przeczytałam w korkach :)

      • 25 1

    • Było super! (1)

      Te 2 km od szkoły do domu to potrafiliśmy wracać przez 2h :) Chodziłem do 60-tki. Żabianka i Os Młodych tętniły życiem. Wszędzie było nas pełno, dużo czasu spędzaliśmy na dworze. Nie było komórek. Ile myśmy różnych ciekawych rzeczy robili ! Teraz jestem rodzicem i nie wożę dzieci do szkoły. A sam popylam na rowerze, bo lubię.

      • 85 0

      • Pozdro od również absolwenta 60-tki :P

        • 14 0

    • (3)

      rozumiem ze chcialbyś chodzić na piechotę z obłuża na kamienną górę. ok, rozumiem.

      • 2 64

      • Chodziłem (jeździłem tramwajem) z Zaspy do 24 (Gucia Morcinka) we Wrzeszczu od 4-tej klasy. Dobre kilka kilometrów. Ale rozumiem jak sie chce mieć dziecko w elitarnej 18-tce to nie można mu robić wstydu i musi być dowiezione furą pod same wejście. Niech rówieśnicy zobaczą.

        • 42 0

      • podwieźć można, ale nie k..... pod drzwi wejsciowe

        u nas jest szkoła wciśnięta między bloki,jest tylko wąska uliczka dojazdowaa rodzice, wjeżdżając na nią blokują drogę co najmniej tysiącowi ludziprzy czym sami potem nie mogą zawrocić.Wystarczy wysadzić dzieci z drugiej strony szkoły na parkingu 50 m od szkołyale nieeeeeeeeeeeeeeeee,trzeba się wpierdolić tam, gdzie i tak ciężko przejechaći nie można się minąć na co dzień.

        • 74 0

      • Czy Obłuże to taka dziura, że nie ma tam ani szkół, ani autobusy nie dojeżdżają?

        • 61 2

  • szkoda że już koniec (1)

    ferii, znowu zaczną się dramatyczne korki, jestem kierowcą i dobija mnie gdy widzę mamuśki i tatusiów dowożących swoje otyłe dzieci pod bramę szkolną, ludzie czy te dzieci naprawdę nie mają nóg i rąk i oczu- nie róbcie z nich kalek społecznych. W domu siedzą, w szkole siedzą w samochodzie siedzą- i pierdzą w stołek od chipsów , załość.

    • 3 2

    • a mnie dobija jak widzę takiego kierowcę, który musi tyłek podwieźć spod samego domu pod sam budynek w którym pracuje. Ale tylko on tak może, on sam, samiuśki. Jeździj sobie sam komunikacją miejską, albo chodź na pieszo- zawsze to jeden samochód mniej w korku!!!

      • 2 1

  • Budowa dróg i dzieciaki do autobusów a nie potem grubasy.

    bo 300m i samochodzik.

    • 1 2

  • dlaczego ankiety są takie ograniczone? (1)

    zamiast zmieniać godziny otwarcia szkół trzeba tworzyć programy bezpiecznych dróg pieszych i rowerowych do szkół

    na początek zrobić porządną analizę w wybranych szkołach: ile dzieciaków jest podwożonych z jakich odległości i spróbować stworzyć program alternatywnych dojazdów.

    zwykle 60% dzieci chciałoby dojeżdżać do szkoły rowerem a dojeżdża mniej niż 2% (dane brytyjskie); w USA 95% jest dowożonych do szkoły samochodami

    wskaźniki otyłości dzieci w Polsce niedługo osiągną te same wskaźniki w USA i UK

    • 10 2

    • takie ankiety jakie dziennikarze

      • 0 0

  • Po przeczytaniu kilkudziesieciu opini

    wnosze o eksterminacje kobiet, męszczyzn w wieku 25-35 lat no i oczywiecie ich dzieci.To przciez oni robia całe te korki. Szkoda ze te opinie pisane były przez ludzi którzy nie maja własnych dzieci.

    • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

W sezonie przedświątecznym przez Trójmiasto przejeżdżają Mikołaje:

 

Najczęściej czytane