- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (58 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (65 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (256 opinii)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (358 opinii)
Łatwiej o mandat za wykroczenia drogowe
"Hulaj dusza, straży miejskiej i policji nie ma" - to dewiza polskich kierowców, którzy notorycznie łamią przepisy. Zmiany w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia uproszczają procedury wystawiania mandatów przez straż miejską i policję oraz usprawniają proces zgłaszania wykroczeń.
Do tej pory funkcjonowało to tak:
- Osoba wysyłała film lub zdjęcie z wykroczeniem na policyjną skrzynkę e-mailową: stopagresjidrogowej@pomorska.policja.gov.pl
- Policjanci analizowali materiał i przesyłali do komendy, na której terenie doszło do zdarzenia
- Policjant prowadzący sprawę przesłuchiwał właściciela samochodu oraz zgłaszającego
- Zgłaszający musiał potwierdzić to, co napisał w zgłoszeniu: datę, godzinę, miejsce etc.
- Jeśli sprawca się przyznał/nie przyznał, sprawa trafiała do sądu
- Jeśli sprawca nie wskazywał kto prowadził auto, dostawał mandat za niewskazanie kierującego
Czytaj także: Chętnie wysyłamy policji filmy z wykroczeniami.
- Wezwanie na przesłuchanie, najczęściej w godzinach pracy i strata czasu taka sama, jak pirata drogowego. A na przesłuchaniu nie dodałem nic, czego nie było w mailu i na przesłanym filmie. Policjanci też wiedzieli, że to strata czasu, ale takie są przepisy - opowiada pan Rafał, który przesłał funkcjonariuszom film z wyprzedzania go na przejściu dla pieszych.
Nowe przepisy, mniej papierkowej roboty
Na szczęście przepisy właśnie się zmieniły. W Kodeksie Postępowania w Sprawach o Wykroczenie zmieniony został m.in. art. 97, który mówił o tym, że policjant musiał być świadkiem wykroczenia, aby wypisać mandat. Jeśli tak nie było - nawet jeśli sprawca się przyznał i był gotowy ponieść karę - sprawa musiała trafić do sądu. Teraz policjant w takiej sytuacji będzie mógł ukarać sprawcę mandatem i sprawa zostanie zakończona.
- Policjant będzie miał 60 dni na nałożenie mandatu od momentu ustalenia sprawcy wykroczenia. Jeśli sprawca przyjmie mandat, nie będzie potrzeby przesłuchiwania zgłaszającego - mówi Magdalena Ciska z gdańskiej drogówki.
To, że przesłuchanie osoby wysyłającej film lub zdjęcie nie będzie konieczne, informują także strażnicy miejscy z Gdyni.
Bez przesłuchania jeśli są wszystkie informacje
- Straż miejska w Gdyni zawsze podejmuje działania w sytuacji otrzymania zdjęć lub filmów. Jeśli sprawca wykroczenia zostanie wykryty i przyzna się do popełnionego czynu (przyjmie mandat/pouczenie) nie ma potrzeby przesłuchania zgłaszającego - podkreśla Leonard Wawrzyniak, rzecznik gdyńskiej straży miejskiej.
Wszyscy zgłaszający muszą jednak pamiętać, że oprócz filmu lub zdjęcia, w zgłoszeniu należy opisać zdarzenie, a także zamieścić datę, godzinę oraz zidentyfikować miejsce, w którym do niego doszło. Bez tych informacji, przesłuchanie może być bowiem jednak konieczne.
- Nowelizacja ustawy nie zwalnia jednak straży miejskiej od obowiązku przeprowadzania wszystkich czynności wyjaśniających, do których należy m.in. możliwość przesłuchania świadka ujawnionego wykroczenia. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, jak również by wyeliminować ewentualne nadużycia, nasi funkcjonariusze będą z tej możliwości korzystać - zastrzega Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Dodatkowa firma do kontroli parkowania?
Uproszczenie procedury zgłaszania wykroczeń pozwala jednak na sformowanie specjalnej grupy kontrolerów, którzy będą na terenie całego miasta sprawdzali przestrzeganie prawa przez kierowców.
Odpowiednie przeszkolenie w zakresie wykonywania zdjęć lub filmów dla stróży prawa oraz wliczenie w koszty pracy ewentualnych przesłuchań mogłoby wreszcie ukrócić dewastację chodników, zieleńców oraz ułatwić życie pieszym.
- Zobaczymy, jak będą funkcjonowały nowe regulacje prawne. Obecnie nie mamy w planach zlecenia takich usług zewnętrznym firmom. Jeżeli jednak zajdzie w przyszłości taka potrzeba, to jesteśmy otwarci na każde - zgodne z prawem - rozwiązanie, które zmniejszy liczbę wykroczeń w zakresie parkowania niezgodnego z przepisami - mówi Jędrzej Sieliwończyk z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Kontrolerzy biletów znacznie skuteczniejsi niż straż miejska
O tym, że zlecanie takich usług zewnętrznym firmom, które zarabiają na wyłapywaniu osób niestosujących się do przepisów, przynosi wymierne efekty, najlepiej świadczy zestawienie statystyk straży miejskiej oraz kontrolerów biletów.
W 2017 r. za przejazd bez ważnego lub skasowanego biletu w gdańskich tramwajach i autobusach nałożono prawie 74,4 tys. wezwań do uiszczenia opłaty dodatkowej (potocznie mandatów) na łączną kwotę ponad 12,7 mln zł. Rok wcześniej, w wystawiono niemal 60 tys. opłat za brak ważnego biletu na łączną kwotę ok. 12,2 mln zł.
Dla porównania, gdańska straż miejska w 2017 r. sprawcom wykroczeń w zakresie nielegalnego parkowania wystawiła niespełna 12 tys. mandatów na łączną kwotę prawie 1,4 mln zł. W 2016 r. było to ok. 11,2 tys. mandatów na kwotę ok. 976,4 tys. zł.
Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do kontrolerów, strażnicy mogą udzielać pouczeń. Tych w ubiegłym roku udzielili aż 11 tys. 149 razy, zaś w 2016 r. - prawie 11 tys. razy.
Straż Miejska w Gdańsku nie prowadzi statystyk w zakresie wystawiania tzw. żółtych kartek, których skuteczność jest co najmniej wątpliwa.
- Straż miejska po wielu prośbach wreszcie przyjechała na ul. Chopina w Gdańsku, gdzie kierowcy nielegalnie parkują na trawnikach. Strażnicy wystawili jednak tylko żółte kartki, a obecnie nawet nie chcą się tą sprawą zajmować. Widać, że czekają aż z pięknego szerokiego zieleńca zrobi się klepisko i nie będzie już podstaw do ukarania kierowców - pisze do nas czytelniczka, która dodatkowo załącza zdjęcia trawnika (póki jeszcze istnieje).
Czytaj też: Kierowcy traktowani lepiej niż pasażerowie komunikacji miejskiej
W Polsce piesi giną nawet na chodnikach
Na koniec warto przypomnieć, że polskie przepisy prawa wciąż należą do jednych z najbardziej pobłażliwych dla kierowców w Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej, w Polsce parkować można nie tylko na jezdni, ale - o ile nie zabraniają tego znaki - także na chodnikach i zniszczonych trawnikach.
W efekcie polskie miasta co roku wydają setki milionów złotych na stawianie słupków, które kosztują od 200 zł za sztukę, szpecą miejski krajobraz oraz utrudniają poruszanie się osobom niedowidzącym i niewidomym. Do tego dochodzą ogromne koszty remontów chodników, odnowienia zieleni, a nawet... odbudowy zniszczonych fontann w posadzkach placów, po których próbują jeździć kierowcy.
Parkowanie na chodniku wiąże się coraz częściej z lawirowaniem autem pomiędzy pieszymi. Teoretycznie jest to zabronione, ale w praktyce tam gdzie nie ma słupków, tam natychmiast próbują wjechać kierowcy. W 2017 r. przez takie cwaniactwo kierowców na chodnikach w Polsce zginęło aż 17 pieszych, a 351 zostało rannych.
Czytaj też: Ile słupków potrzeba, by zmienić złe prawo?
Opinie (325) 7 zablokowanych
-
2018-12-01 16:51
Bo wszyscy kierowcy to hieny
- 4 6
-
2018-12-01 16:57
pisowskie państwo (4)
pod...ić sąsiada. Normalnie jak za komuny, tylko nagród za kablowanie brakuje.
- 8 17
-
2018-12-01 17:47
(2)
Głupi i ograniczony. Typowy komuch
- 3 4
-
2018-12-01 23:21
Fałsz
- 0 0
-
2018-12-01 23:22
Twoj ojciec
- 0 1
-
2018-12-01 23:21
Prawda
- 1 0
-
2018-12-01 17:00
Tez nie maja o czym pisac.Kogo to obchodzi,za taki artykul bym Ci zlamanego grosza nie dał
Nie zly cymbał musiał to tez zatwierdzic
- 2 11
-
2018-12-01 17:12
Przebijaczu Opon Gdzie Jesteś.?!
Na Słowackiego 44 w podwórku stoi biały bus blokując przejście chodnikiem.
- 5 3
-
2018-12-01 17:59
elegancko i bez szlenstwa
ten z GTC na filmiku zrobił to perfekcyjnie ze tak powiem
- 1 4
-
2018-12-01 18:09
Tylko karać...
nie ma zmiłuj...de..le czytaj drobne cwaniaczki, muszą płacić
- 2 2
-
2018-12-01 18:20
A gdzie sa miejsca parkingowe?
W pelni sie zgadzam, ze powinno sie parkowac jedynie na wyznaczonych miejscach, ale prosze mi powiedziec gdzie one sa? KIerowcow sie "lupi" w bezwzgledny sposob, (ceny paliw, czesci, przegladow), ale co w zamian? Kary, mandaty, upomnienia. Wobec braku parkingow nie daje sie szans kierowcom na przestrzeganie przepisow. Ale za to, "hulaj dusza" z zageszczaniem wszelkiej zabudowy, w razie czego szybkie zmiany planowania przestrzennego ,pozwolenia na budowy zawsze i wszedzie, niemal na zyczenie tzw."deweloperow" - oczywiscie za kase te nad i pod stolem. Taka jest moje konkluzja na ten temat.
- 7 8
-
2018-12-01 19:23
(2)
Kiedy chodniki zostaną zdekomunizowane czyli zostanie zmieniony komunistyczny przepis dopuszczający parkowanie na chodniku????
- 8 4
-
2018-12-01 23:23
(1)
Jak wybudują parkingi matole
- 3 4
-
2018-12-02 14:06
parkingi są..... puste
- 1 2
-
2018-12-01 19:56
Zgodnie z treścią art. 96 § 1 i 3 k.w. karze grzywny podlega ten, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Ponadto z art. 78 ust. 4 ustawy z 20 czerwca 1997 r. ustawy Prawo o ruchu drogowym (dalej: p.r.d.) wynika, że do wskazania osoby, której powierzony został pojazd obowiązany jest właściciel lub posiadacz pojazdu.
- 4 2
-
2018-12-01 20:28
Kraj ubeków zakompleksionych i donosicieli...
- 15 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.