• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lexus NX 300h F-sport. Elektryczny doping

Bch
13 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Hybrydowy suv, Lexus NX 300h. Czy wersja F-sport to tylko stylizacja czy rzeczywiście sportowe emocje?


Lexus NX dość niespodziewanie pojawił się na polskim rynku samochodów klasy premium i równie niespodziewanie szybko stał się bestsellerem w ofercie japońskiego producenta. Sprawdziliśmy, co do zaoferowania ma hybrydowa wersja F-Sport. Czy więcej w tym Lexusie sportu czy ekologii?



Pierwszy plus, który od razu rzuca się w oczy - mimo napędu 4×4 podłoga z tyłu samochodu jest całkowicie płaska, co zapewnia komfort podróżowania, nawet dla tej najbardziej poszkodowanej środkowym miejscem osoby na tylnej kanapie. Bagażnik wersji hybrydowej ma całkiem przyzwoitą pojemność 475-litrów, a w odmianie 200t o 100 litrów więcej. Te 475 l to tyle, co w Audi Q5, ale już o 75 l mniej w porównaniu ze starszym rynkowo BMW X3.

Wnętrze również nie ma się czego wstydzić, może nie ma tu materiałów z Audi (rażą szczególnie szybko rysujące się boczki drzwiowe i dość twarda faktura deski rozdzielczej) ale i tak naszym zdaniem jest dużo lepiej niż np. w BMW X3. Całościowo wnętrze auta robi dobre wrażenie, choć od Lexusa i tak wymagalibyśmy jeszcze więcej. Kokpit wygląda sportowo i przytulnie, jego stylistyka jest oryginalna i nie odbiega od tej innych modeli. Masywny tunel centralny rozdziela pasażerów pierwszego rzędu. Jest tak duży, że wkomponowano w niego schowek, podłokietnik, dwa miejsca na puszkę, touchpad, wybierak skrzyni biegów, panel trybu jazdy oraz... demontowalne lusterko o rozmiarach smartfonu, będące chyba ukłonem w stronę Pań. Nad tunelem swoje miejsce znalazła grupa przycisków odpowiedzialna za klimat i elegancki zegarek wskazówkowy. Całość prezentuje się oryginalnie, próżno tej orginalności szukać w produktach BMW czy Audi.

  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
Teraz trochę o zawiłej technologii zastosowanej w japońskim crosoverze. Lexus NX 300h dysponuje mocą 197 KM. 155 KM generuje 2,5-litrowa, 4-cylindrowa, wolnossąca jednostka benzynowa. Tak, jak we wszystkich hybrydach Lexusa pracuje w cyklu Atkinsona. W porównaniu do najpopularniejszego cyklu Otto, cykl Atkinsona charakteryzuje się opóźnieniem w zamknięciu zaworów dolotowych, dzięki czemu uzyskiwany jest wyższy stopień rozprężenia, a więc lepsza sprawność. Układ 300h w NX posiada aż trzy silniki elektryczne, chociaż jeden z nich pełni jedynie rolę generatora ładującego baterię i rozrusznika. Dzięki silnikowi elektrycznemu napędzającemu tylną oś, NX 300h posiada napęd na wszystkie koła bez fizycznego połączenia między silnikiem spalinowym, a kołami tylnej osi.

Hybrydowa technologia przy płynnej jeździe ze stałą prędkością oferuje wątłe korzyści, ale Lexusy z literką H już nas do tego przyzwyczaiły. Brzmienie auta szczególnie w cyklu Sport + jest męczące dla istot żywych. NX300h przy 120-125 km/h męczy się, czuć było, że taka prędkość nie do końca mu odpowiada, a swój wysiłek podkreślał dość wysokim zużyciem paliwa. Po układzie 300h w ciężkim SUV-ie aerodynamicznych właściwościach oczekiwaliśmy mniejszych wartości niż osiągnięte z trudem w trybie ECO 7,7 l/100 km. Przy prędkości 140 km/h zużycie paliwa wynosiło już ponad 9 l/100 km.

Jak zwykle hybrydowa technologia najlepiej sprawdza się w mieście, gdzie średnie zużycie paliwa przy odpowiednim wykorzystaniu potencjału hybrydy oscyluje w okolicach 6 l/100 km. A to wynik, który już może konkurować z niemieckimi dieslami. Ogromnym rozczarowaniem był dla nas wcześniej wspomniany dźwięk pracy jednostki w trybie Sport +. Nic dziwnego, pochodził z głośników świetnego systemu audio - nieumiejętnie i w sztuczny sposób miał za zdanie odtwarzać dźwięki silnika. Jedyne co mu się udawało to drażnić podróżnych.

  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
  • Lexus NX 300h AWD F Sport
Mimo adaptacyjnego zawieszenia i aktywnych stabilizatorów wersji F sport, NX w zakrętach dosyć mocno się przechyla i raczej nie zachęca do agresywnej jazdy. Prowadzi się pewnie i neutralnie, jednak brak mu pazura, emocji, które wywołuje wyglądem. Sam układ jezdny jest dość głośny, podczas pokonywania różnych nierówności do wnętrza przedostają się ciche, głuche odgłosy. Ale umówmy się, NX-a nie kupujecie po to, żeby atakować zakręty, ani żeby pojechać w teren, nie kupujecie go też dlatego, że jest przestronny, bo zwykły hatchback będzie równie praktyczny. Kupujecie go, bo chcecie się wyróżniać. A Lexus NX to jeden z najbardziej oryginalnych kompaktowych SUV-ów, jakiego możecie obecnie mieć. Nawet przy Porsche Macan nie ma się czego wstydzić.

Gdzie kupisz Lexusa w Trójmieście?

Pakiet stylistyczny wersji F-Sport jest dość dyskretny, jest tu kilka dokładek, są dedykowane do wersji felgi, wszystko sprawia wrażenie bardziej eleganckiego suva niż stricte sportowego. Wyposażenie jest niemal kompletne: skórzana czerwona tapicerka, pokładowe Wi-Fi, nawigacja, podgrzewane fotele i wiele, wiele więcej.

Podczas codziennego użytkowania w mieście hybrydowy napęd przynosi Lexusowi bardzo realne korzyści, zużyciem paliwa może konkurować z silnikami dotkniętymi downsizingiem. Dodając do tego system automatycznego hamowania przed przeszkodą, świetny komfort i bardzo dobre wyciszenie kabiny, otrzymujemy znakomite auto do codziennego stania w korkach. Ceny? Od 244,700 zł za wersję F-sport. Testowany egzemplarz po doposażeniu, m.in. w czerwoną skórę, kosztuje ponad 260 tysięcy złotych.

Samochód do testów użyczony przez Lexus Polska
Bch

Opinie (27) 3 zablokowane

  • Diesel zastąpiony przez hybrydę? (5)

    Ciekawe jak takie rozwiązanie będzie się spisywać po np. 10 latach i przebiegu 300 tysięcy kilometrów oraz jakie będą koszty serwisu? Bo na razie cisza.

    • 3 1

    • Kolego, priusy z napedem hynrydowym przejezdzaja 1 milion km bez remontu silnika i . wymiany baterii, to o czyms swiadczy. Toyota nie wlozylaby do Lexusa czegos gorszego, nie bez powodu Lexus jest swiatowym nr 1 na liscie bezawaryjnych aut.

      • 0 0

    • Gwarancja do 10 lat

      producent daje możliwość gwarancji do 10 lat bez limitu kilometrów więc nie co się martwić na zapas a awaryjność tych systemów to około 1% całej sprzedaży.....

      • 0 0

    • nie ta mentalność do tego auta...

      osoby które kupują lexusa nie muszą się przejmować jak będzie się sprawował po 300k km, bo do tego czasu zostanie już co najmniej 3 razy sprzedany.

      • 0 0

    • priusy pierwszej generacji

      W stanach osiągają przebiegi 300/500 tys mil wiec chyba nie ma się o co martwić.

      • 0 0

    • I czy Mirek spod kartuz go naprawi? Na częściach z allegro

      • 4 0

  • lexus czyli toj-toj (W&C) w kondonie (1)

    . przyjemnosci zadnej

    • 1 2

    • Lexus is the best!!!!!!!

      Nie wiesz o czym piszesz.To juz moj trzeci lexus i od kiedy przesiadlem sie z niemieckiego szmelcu,to nie wiem co to znaczy ciagle naprawy i przesiadywanie w serwisie .Teraz jezdze lexusem nx200t fsport i autko smiga az milo ........Testowalem hybryde ale ona tylko wyje.......

      • 0 0

  • Jak ja słyszę

    "konkurować z silnikami Diesla, które powoli kończą swój żywot" to przypomina mi się nachalna reklama 7 days "Następca drożdżówki".

    Co to za populistyczne brednie. Tak to jest jak hipstero-japiszon bierze się za tematy techniczne. Gdyby chociaż dodał "Diesle kończą się w samochodach osobowych".
    Cała afera bierze się z jednej rzeczy. Gdy ktoś nie dba o serwisowanie silnika Diesla, to on czasem pali trochę więcej, ale kopci jak lokomotywa. To widać.
    Uszkodzenia sondy lambda i katalizatora w benzynie nie widać z rury wydechowej, ale spalanie wrasta dwukrotnie czasem, a skład spalin zmienia się dość mocno. Tylko tlenków azotu i siarki nie widać. Sadzę widać.

    Najeździłem się w życiu samochodami na benzynę, gaz i olej napędowy. OD lat używam wyłącznie diesla. Bo mi się to opłaca. Serwisuję jak trzeba, nic nie kopci, nie pada, koszty to wymiana rozrządu i oleju.

    Nie pozwólcie sobie wmawiać przez "ekspertów motoryzacji" takich bredni.
    Uwierzę jak transport drogowy będzie na benzynę+prąd. Tak samo morski i lotniczy. Samochód osobowy nawet jak spala 10 l/100 km i jest ich miliony to jest to i tak o wieeeele mniej niż spalają wszystkie statki powietrzne i transport morski. Samoloty nie mają katalizatorów.

    • 0 0

  • 2,5 benzyna.... (9)

    I tylko 155 koni?

    • 5 1

    • bez turbo...

      nic dziwnego że taka moc, skoro auto jest wolnossące. To normalna moc dla wolnossącego auta z takim litrażem. W maździe silnik 2.5 wyciąga coś koło 180 koni. Swoją drogą brak turbo jest rekompensowany silnikiem elektrycznym, który pomaga autu żwawo ruszać z niskich prędkości. Turbo więc w takim wypadku nie jest mu potrzebne - no i dobrze, bo to dość awaryjna część.

      • 0 0

    • no i bardzo dobrze (2)

      Świadczy to o tym ze silnik nie jest zbyt mocno obciążony w czasie jazdy co się przekłada na większa trwałość i niezawodność.

      • 1 0

      • + automat (1)

        czyli jeszcze mniejsze zmęczenie silnika :)

        • 1 0

        • + silnik elektryczny

          który działa i wspomaga spalinowy wtedy gdy obciążenia są największe :)

          • 0 0

    • test na inteligencję kierowcy pojazdu 4 kołowego spalinowego (2)

      masz do wyboru
      1. benzyna 2.0 moc 300KM przy 8500 obr. i 100 Nm/6200
      czy 2. benzyna 3.0 moc 15 KM od biegu jałowego i 250 Nm/ 1000 obr.

      ważą tyle samo, wyglądają identiko, który jest szybszy do 60km/h ?

      • 1 0

      • Nie liczy się MOC (1)

        tylko moment i przełożenie

        • 2 0

        • bzdura

          • 0 1

    • a po co więcej ?? (1)

      • 1 1

      • dokładnie, po co wiecej ?

        Nie znasz przepisow drogowych i maksymalnych dopuszczalnych predkosci ?
        155KM spokojnie wystarczy do jazdy po miescie i na trasie.

        • 1 2

  • Ale byłby tani gdyby nie było w nim 23% vatu i prawie 20% akcyzy ! (3)

    Zobaczcie jak samochody były by tanie gdyby nie pazerne Panstwo ktore na starcie chce dla siebie prawie połowe ! W Usa samochody sa dla ludzi.... Dlatego w USA auta sa tak tanie ze oplaca sie je tam kupic przywiesc do POladnii, zaplacic drugie tyle POdatku i jeszcze na tym zarobic :)
    Przypomianam ze to PO podniosło akcyze na samochody do prawie 20% dla poj. powyzej 2L

    • 6 0

    • a PiS ci obniży do -5, albo przynajmniej obieca że obniży i to łykniesz, jak co 3 Polak łyka ich populistyczne brednie (2)

      na zasadzie "ciemny lud to kupi". I dalej kupuje.

      • 3 3

      • do tej pory to Zyta Gilowska obnizyła i zrobiła cos dla ludzi

        Inni to tylko chca nas dojic i nakładac nowe obciązenia.

        • 1 0

      • Pis będzie dopłacał ale do samochodów kupionych przez księży.

        • 4 1

  • Wyglada jak POKEMON (2)

    Czaje sie na zakup auta tego typu ale ten lexus jest jak z japonskiej kreskowki. Potwierdzeniem tego ze to POKEMON jest fakt iz: "dźwięk pracy jednostki w trybie Sport +. pochodził z głośników świetnego systemu audio".

    Ciekawe czy jak zamyka sie drzwi to tez system audio odgrywa dzwiek trzasniecia ?

    • 1 1

    • (1)

      Masz tyle kasy na pudło, a sugerujesz się testem na portalu nie branżowym? Podejdź do salonu to jak zobaczą takiego gościa to od razu masz jazdę próbną

      • 2 0

      • Az tyle to nie mam

        Szukam czegos do 200 tys. - moze byc uzywany z zeszlego roku. Na bogatego nie wygladam tak wiec w salonie raczej by mnie olali ;-)
        Nie sugeruje sie tym co tutaj napisali ale tym co pokazali - czyli zdjeciami, zreszta nie raz widzialem juz to auto. Jezeli idzie o imitacje dzwieku silnika to podejrzewam ze raczej tutaj nie klamia. Tak wiec auto luksusowe i system dzwieku majacy za zadanie przekazac kierowcy czegos czego nie ma w tym aucie a co niby mialoby byc. Takie oszukiwanie nie wiadomo po co.

        Moze jestem troche inny ale nie rozumiem tych trybow "sport" - mamy w domu dwa auta ktore maja przycisk "sport" . Jak nacisne taki przycisk to zmienie ustawienia automatycznej skrzyni biegow (i niby jeszcze inne jakies parametry) - obroty trzyma wyzej - dzieki temu generuje wiecej halasu i moze zaimponuje jakims nastolatkom na przystanku autobusowym. Nie wchodze w zakrety z predkoscia na granicy przyczepnosci auta do asfaltu, nie zbawia mnie tez ulamki sekund przy ruszaniu z pod swiatel.

        Drazni mnie rowniez to ze tarez auto musi byc "agresywne", "zadziorne" i musi "rzucac sie w oczy". Ja tam preferuje luksusowe i komfortowe, moze miec pod maska 400 koni (mi wystarczy 200) ale zeby nie bylo tego widac na zewnatrz. Wszelkie zanczki typu AMG, Turbo Soprt, R-line - po kiego grzyba to komu potrzebne. Jak kupuje auto to wiem co mam i nie potrzebuje znaczka, a tym bardziej pliku dzwiekowego ktory bedzie imitowal czy informowal ze jest wersja "sport" albo jej nie ma.

        • 1 2

  • Dobra buda bo japońska!

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h kierowca straci prawo jazdy na okres:

 

Najczęściej czytane