- 1 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (204 opinie)
- 2 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (66 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
- 4 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (420 opinii)
- 5 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (60 opinii)
- 6 Po majówce podwyżki na stacjach paliw? (158 opinii)
Specjalnie dla czytelników trojmiasto.pl testowaliśmy nowego Lexusa RX
Ten samochód to popis możliwości japońskiego producenta. Lexus jest na tyle specyficzny, że warto go potraktować w specjalny sposób. Bo różni się nieco od innych SUV-ów. I zaskakuje.
Tradycyjnie zaczynamy od stylistyki. Linie RX-a można uznać za interesujące, auto zwraca uwagę, nic jednak dziwnego, choćby ze względu na gabaryty. Mało jest jednak osób, które zewnętrzny design samochodu uznałyby za piękny.
Za takimi, a nie innymi, kształtami samochodu przemawiały też względy praktyczne, m.in. maksymalne wyciszenie wnętrza. Podczas jazdy w Lexusie panuje cisza wręcz absolutna. To zasługa nie tylko kształtów, ale też perfekcyjnego wyciszenia kabiny. Dopiero przy bardzo intensywnym dodaniu gazu do uszu użytkowników dociera miły pomruk silnika.
O kształtach przesądziły też detale, jak chociażby górny spojler wyprofilowany lekko do góry. Kieruje strumień powietrza tak by tylna szyba pozostała czysta w czasie deszczu.
W tym aucie tak naprawdę wszystko podporządkowano luksusowi. Kolejne udogodnienia można wymieniać bardzo długo, począwszy od kierownicy i foteli cofających się by ułatwić wsiadanie i wysiadanie, po naprawdę ergonomiczny joystick ułatwiający sterowanie rozbudowanymi funkcjami pojazdu. W pojedynku na objętość instrukcja obsługi Lexusa może konkurować z dowolnym tomem "Władcy pierścieni".
Jeden minus Lexusowi jednak trzeba wytknąć. Złącze USB i ładowarki ukryto głęboko czeluściach schowka podłokietnika. Włożenie chociażby pendrive'a z ulubioną muzyką wiąże się z demontażem sporego pojemnika ze schowka.
Chyba również w imię komfortu absolutnego Lexus postanowił znieczulić kierowcę na wszelkie wrażenia ze świata zewnętrznego (oprócz dźwięków z radia Mark Levinson). Jadąc RX-em ma się wrażenie, że jest się zamkniętym w wielkiej lodówce. Elektrycznie wspomagany układ kierowniczy jest nieczuły na wszelkie doznania z drogi.
Dzięki 3.5-litrowemu silnikowi V6 i 277 KM ten samochód nie jedzie, ale teleportuje się z punktu A do punktu B. Cicho i z szybkością błyskawicy. O tym, że jest w nim coś takiego jak skrzynia biegów, przypominamy sobie dopiero przy dynamicznym wyprzedzaniu. Mocne dodanie gazu i... dopiero wtedy czuć, że sześciobiegowa skrzynia potrzebuje tych dwóch sekund, by zredukować przełożenia. Konkurencja, nawet ta popularna spod znaku volkswagenowskiego DSG jest tu nieco lepsza.
Całą resztą Lexus RX oszałamia. Wersja hybrydowa jest jeszcze bardziej "techno". Bardziej elektroniczna, szybsza i wręcz odhumanizowana. Jednak już i zwykły RX dostarcza niecodziennych wrażeń. Ten samochód nie zna pojęcia egalitaryzm. Epatuje pełną przynależnością do segmentu premium, na wszelkie możliwe sposoby odmieniając pojęcia "luksus", "komfort", "klasa", "styl". Za co oczywiście koncern każe sobie słono płacić. 300 tys. zł ze sporym hakiem.
Zobacz także
Opinie (36) 3 zablokowane
-
2011-06-27 21:15
300k za wątpliwą przyjemność gapienia się na odrażający kokpit - "klasa" i "styl" (2)
- 8 2
-
2011-06-27 23:09
(1)
odrażający kokpit to masz w swoim tico
- 2 3
-
2011-06-28 07:26
ależ to musi być dowartościowujące...komuś tak ostro dopie%^&*ić
- 2 1
-
2011-06-27 20:33
"techno" to za parę lat będzie przy kasie serwisu jak ta cała elektronika zacznie wariować....
- 1 2
-
2011-06-27 20:01
chcesz w teren to sobie kup uaza (1)
chcesz wygodnego smigacza to sobie kup m5 albo merca... po co komu takie wynalazki jak ten lexus to ja nie wiem
- 7 4
-
2011-06-27 20:31
dla tych co nie lubią bmw i merców.... :)
- 4 0
-
2011-06-27 18:42
dwie sekundy na zmiane biegu
to czolowe zderzenie z tirem. szybciej sie wyprzedzi punto 1.2...
- 5 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.