- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (284 opinie)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (196 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (76 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (173 opinie)
Mężczyzna i kobieta w aucie. Jakie błędy popełniają?
Jazda bez pasów bezpieczeństwa, wsiadanie "za kółko" po alkoholu, pisanie smsów - to mniejsze i większe grzechy popełniane przez kierowców. Które są częściej udziałem pań, a które panów?
Wielu z nas wsiadając do auta nie zdaje sobie sprawy - jak wiele nieświadomych, a zarazem nieodpowiedzialnych czynności wykonujemy podczas jazdy samochodem. Lekkomyślne zachowania - często błahe, nierzadko karygodne - w połączeniu z nadmierną prędkością są głównymi prowodyrami tragicznych w skutkach zdarzeń. Dobitnym przykładem są statystyki: blisko 80 proc. wypadków w ruchu drogowym powodują kierowcy. (wszystkie dane pochodzą z rocznego raportu Policji: "Wypadki drogowe w 2013".)
Polska góruje w niechlubnych statystkach z największym zagrożeniem uczestników biorących udział w wypadkach drogowych. Na domiar złego - w wielu tragicznych incydentach ofiarami są dzieci. Tylko w zeszłym roku odnotowano 3,5 tys. drogowych zdarzeń z udziałem osób do lat 14.
O ile kierowców po alkoholu widujemy stosunkowo rzadko - to obrazek osób korzystających z telefonów komórkowych podczas jazdy jest powszechnie spotykany. Co gorsza, wielu kierowców skupia swoją uwagę na pisaniu wiadomości tekstowych. Przy takiej czynności czas naszej reakcji wydłuża się nawet o 35 proc., a prawdopodobieństwo stworzenia zagrożenia na drodze zwiększa się blisko 20-krotnie.
Oprócz użytkowania z telefonu komórkowego, powszechnie spotykanymi błędami podczas jazdy są: palenie papierosów, jedzenie czy malowanie się przez kobiety.
Niestety, coraz więcej kierowców - ale również pasażerów - zapomina o pasach bezpieczeństwa. Kobiety nie korzystają z zapięć w trosce o swój wygląd. Powód jest błahy - pasy mogłyby pognieść elegancką sukienkę. Panowie z kolei nie zapinają pasów, gdyż jest im najzwyczajniej niewygodnie. Zatrważające są wyniki badań, z których wynika, że blisko połowa ofiar mogłaby przeżyć wypadek, gdyby tylko w momencie tragicznego zdarzenia miała zapięte pasy.
Polski kodeks drogowy jasno wskazuje: pasy bezpieczeństwa muszą być zapięte. Wyjątkiem są kobiety z widoczną ciążą, które są zwolnione z tego obowiązku. To błąd. Zdaniem lekarzy, podczas wypadku jedynym narzędziem, które może uratować życie ciężarnej kobiecie i nienarodzonemu dziecku są właśnie pasy. Udowodniono również, że zapięte pasy nie działają ze szkodą na płód.
Czytaj także: Kierowco, rodzicu: przewoź dziecko w foteliku
Kierowcy nie dbający o własne bezpieczeństwo, zaniedbują również bezpieczeństwo przewożonych dzieci. Zakupione foteliki bardzo często są źle dopasowane do danego samochodu albo niekompetentnie zamontowane. Blisko 70 proc. siedzisk dla maluchów jest niepoprawnie instalowanych. Często to mamy - kierując się wyłącznie wyglądem, a niekoniecznie jakością wykonania - wybierają fotelik dla swojej pociechy. Przede wszystkim, przed zakupem powinniśmy poznać ocenę w niezależnych testach zderzeniowych danego produktu. Pamiętajmy, na fotelikach dla dzieci nie możemy oszczędzać.
Sporym grzechem - w szczególności troskliwych mam - jest montowanie fotelików na przednim siedzeniu pasażera. Tym samym, kobieta zamiast skupić się na drodze, poświęca swoją uwagę dziecku. Fotelik z maluchem powinniśmy montować na tylnej kanapie.
Częstym błędem jest przewożenie dzieci czy psów na kolanach bez wymaganych zabezpieczeń. W momencie zderzenia, bezwładne ciało staje się zabójczym pociskiem. Pociecha powinna podróżować w odpowiednim foteliku, a zwierzę w specjalnej klatce bądź w bagażniku za kratką.
Niezależnie czy nasza podróż potrwa 12 godzin czy 5 minut - zawsze zapinajmy pasy bezpieczeństwa i prośmy dokładnie o to samo swoich pasażerów. Dbajmy o zdrowie naszych pociech. Zapięcie pasów trwa dwie sekundy, a zabezpieczenie dziecka w foteliku około minuty. Zdecydowanie warto poświęcić ten czas, to nic nie kosztuje.
Jest wiele drobiazgowych czynności, które mogą wyrządzić krzywdę nawet przy pozornie niegroźnych wypadkach. Nasi pasażerowie nie powinni trzymać nóg na desce rozdzielczej. W momencie uderzenia, wystrzał poduszki połamie nogi niczym zapałki. Troskliwe mamy niech zapamiętają: nie karmimy dzieci na pokładzie auta podczas jazdy. Powód jest prosty - może dojść do zakrztuszenia malucha.
Na drodze każdy jest równy, nie zapominajmy o wyeliminowaniu zbyt dużej ambicji, pewności siebie i brawury. Jeżeli napotkamy na agresję ze strony innego kierowcy, niech to po nas spłynie. Nie odpowiadajmy agresją na agresję. Odpuśćmy. Dajmy się wyprzedzić. Warto zaznaczyć, że głównymi sprawcami drogowych zdarzeń są mężczyźni, z których winy dochodzi do ponad 70 proc. wszystkich wypadków.
Przejdź kurs bezpiecznej jazdy pod okiem wykwalifikowanego instruktora.
Opinie (134) 5 zablokowanych
-
2014-07-14 16:25
kobietki
nie wiem czy się ze mną zgodzą kierowcy z trójmiasta, ale ja zauważyłem, że od niedawna niektóre kobiety, próbują bardzo mocno udowodnić swoją wyższość na drodze... Bardzo często widuję babeczki jeżdżące szalenie agresywnie, próbujące spychać ludzi z lewego pasa (mimo że jest zapchany), manewrujące wężykiem między autami, no i oczywiście zasuwające ponad normę. Oczywiście niektórzy Panowie nie wiele lepiej :)
- 1 0
-
2014-07-14 17:19
Może i statystyki mają rację. Ale tak jakoś niepewnie się czuję jadąc za kobietą. One są może i dobrymi kierowcami, ale nieprzewidywalnymi.
- 1 0
-
2014-07-28 12:23
Mężczyźni to duże dzieci
niech tylko zobaczą, że wyprzedza ich kobieta, to będzie tak cisnął tego swojego gruchota, że mało się nie rozsypie po drodze. Ja czasem specjalnie szczuję takiego delikwenta, że go wyprzedzę. Oj jacy dumni są z siebie, kiedy mnie wyprzedzą! Tylko, że jak ja swojego czasem przycisnę to owi panowie widzą tylko małą kropkę z przodu. Nawet nie chce mi się zwalniać, żeby wtedy zobaczyć ich miny.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.