- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (226 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (52 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (187 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (146 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (85 opinii)
- 6 W trakcie jazdy odpadło mu koło (89 opinii)
Miał być reprezentacyjny trakt, kierowcy już go przejęli
Remont na ul. Armii Krajowej w Gdyni oficjalnie zakończy się w piątek, ale droga została otwarta kilka dni temu. Kierowcy korzystają nie tylko z przejazdu, ale także możliwości parkowania na chodniku, chociaż jest to zabronione. Miasto liczy, że poradzą sobie z tym strażnicy miejscy i policjanci.
Robotnicy na chodnikach, podobnie jak samochody
Prace o wartości 5,4 mln zł według pierwotnych planów - 20 stycznia powinny być skończone. Później termin przesunięto na koniec marca, tłumacząc poślizg skomplikowanym charakterem inwestycji, aż wreszcie w środę dowiedzieliśmy się, że 14 kwietnia to data oficjalnego zakończenia remontu.
Od kilku dni robotnicy już nie przeszkadzają kierowcom na jezdni, wykonując końcowe prace na chodnikach, które czasami pozostają wolne od parkujących samochodów. Krótka obserwacja sytuacji w weekend pokazuje jednak, że gdy tylko robotników nie ma, rozpoczyna się parkingowa samowolka. Kierowcy ochoczo zastawiają chodniki przy ul. Armii Krajowej, mimo znaku zakazu postoju, podpartego tabliczką dotyczącą holowania samochodu w przypadku niezastosowania się do przepisów.
Organizacja ruchu, w której ciąg od ul. Świętojańskiej do Teatru Muzycznego po obu stronach jest wolny od parkujących samochodów, pozostanie na stałe. Czy stałym elementem krajobrazu będą także zaparkowane "na zakazie" auta, których kierowcy wykorzystują pozostawianą przez projektantów przestrzeń pomiędzy drzewami i jezdnią?
Miasto: straż miejska i policja muszą działać
Testem z pewnością będzie świąteczny i majówkowy długi weekend, a urzędnicy zapewniają, że są podejmowane działania mające ukrócić ten proceder.
- Na pierwszym odcinku do wysokości pl. Grunwaldzkiego zostaną ustawione donice z drzewami. Mają się pojawić do najbliższej soboty. Kierowcami, dla których ustawienie znaków zakazu oraz dodatkowych elementów małej architektury jest niewystarczającym sygnałem, zajmować się będzie straż miejska oraz policja - mówi Andrzej Ryński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni.
Dodają jednak, że jeśli sytuacja będzie wymykała się spod kontroli, niewykluczone jest ustawianie słupków, które definitywnie rozwiążą problem. To jednak ma być ostateczność, bo w ZDiZ, ale też i wśród przedstawicieli organizacji społecznych zainteresowanych miejską przestrzenią, panuje od dawna opinia, że montaż takich elementów szpeci miasto.
Straż miejska: 76 interwencji przez 10 dni
O statystyki interwencji z ostatnich dni z Armii Krajowej zapytaliśmy strażników miejskich. Oznakowanie pojawiło się 2 kwietnia. Strażnicy interweniowali od tego czasu blisko 80 razy.
- W ciągu ostatnich 10 dni interweniowaliśmy tam 76 razy, odholowaliśmy 23 samochody, nałożyliśmy 46 mandatów i pouczyliśmy 11 osób. Ten teren jest objęty monitoringiem, dlatego na podstawie zgłoszeń od operatorów wszczęliśmy 19 postępowań o wykroczenia dotyczące parkowania niezgodnego z prawem. I będziemy tam pojawiali się nadal - zapewnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik straży miejskiej.
To, że tylko regularne patrole strażników mogą być skuteczne w walce z kierowcami, pokazuje przykład sprzed czterech lat. W czerwcu 2013 roku zaczął obowiązywać zakaz parkowania po lewej stronie al. Jana Pawła II na Skwerze Kościuszki i Molo Południowym. Po prowadzonej w pierwszych dniach akcji informacyjnej, kierowcy zaczęli stosować się do oznakowania, zwłaszcza, że patrole straży miejskiej pojawiały się na miejscu często, nie dając łamiącym przepisy tary ulgowej.
Strażnicy do lawet
Działacze społeczni przekonują z kolei, że byliby skuteczniejsi, gdyby jeździli na miejscu pasażera w lawecie. Zaadresowali w ostatnich dniach petycję w tej sprawie do prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.
Pomysł nie jest nowy. Z powodzeniem stosowany jest w Pradze, w Polsce nowe rozwiązanie postanowiły wdrożyć w grudniu władze Szczecina, gdzie do zakupionej przez Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego lawety przypisany jest jeden strażnik. Miasto patroluje po osiem godzin dziennie, w zależności od godzin pracy: od 6 do 14 lub od 14 do 22. Kiedy nie ma go w pracy, laweta czeka w bazie na wezwanie.
Efekt eksperymentu prowadzonego od 1 grudnia? 12 samochodów odholowanych dziennie, czyli czterokrotnie więcej, niż przed wprowadzeniem nowego rozwiązania.
- Doświadczenia z innych miast wskazują, że najbardziej na wyobraźnię nieprawidłowo parkujących kierowców działa zastosowanie lawet. Wprowadzenia patroli, gdzie w lawecie na miejscu pasażera jest strażnik miejski, rozwiązuje zarówno kwestię niedoboru strażników, jak i zwiększenia efektywności działań formacji - przekonuje Łukasz Piesiewicz ze stowarzyszenia Miasto Wspólne.
Zapytaliśmy o ocenę zasadności wprowadzenia takiego rozwiązania, ale na razie urzędnicy nie zabrali głosu w tej sprawie.
Miejsca
Opinie (337) 8 zablokowanych
-
2017-04-14 07:36
Byle do wyborów. Panie Szczurek Pana dni są policzone
- 14 10
-
2017-04-14 06:48
Chore prawo (2)
Co to był za idiotyczny pomysł, żeby pozwalać gdziekolwiek parkować na chodnikach.
Ludzie się przyzwyczaili, że to dopuszczalne i teraz wszędzie wyjeżdżają, czy wolno czy nie.
Samochody jeżdżą po jezdni, to niech tam parkują i niech tam sobie blokują.
A w takiej sytuacji jak na Armii Krajowej to lawety powinny kursować co 5 minut, aż całą ulicę sprzątną.
To co jest teraz to patologia i jeden wielki niedasizm...- 42 14
-
2017-04-14 06:56
(1)
Niech się odzwyczają chyba że są tacy tępi.
- 5 5
-
2017-04-14 07:13
Odzwyczaic może tylko zdecydowana relacja służb i uderzenie po kieszeni. Nie zanosi się na to niestety.
- 8 7
-
2017-04-14 07:03
(1)
Miasta zapewniające szczodrą podaż miejsc do parkowania wpadają w błędne koło niezrównoważonego rozwoju.
Gdynia umiera. Jak Detroit.
Jeżeli ktoś uważa że zawężanie dróg rozładowuje korki to tak jakbyś wierzył, że ściskanie pasa obniży twoją wagę i zapobiegnie przejawom otyłości.
Gdynię czeka los umierającego Detroit.- 21 11
-
2017-04-14 07:09
Czy cos takiego jest jeszcze uleczalne czy to juz przypadek beznadziejny?
- 6 3
-
2017-04-14 06:59
Gdynia
Wymiana Pana Prezydenta pomoże Gdyni ten człowiek szkodzi i jest mało widoczny czas na zmianę.
- 24 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.