• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motocykliści (nie) boją się zimy?

Michał Jelionek
17 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Czy jazda motocyklem zimą może być przyjemna? Czy jazda motocyklem zimą może być przyjemna?

Jazda motocyklem zimą jest możliwa, ale czy ma sens? Jedni bez zastanowienia wysyłają swoje maszyny na zasłużone zimowanie, drudzy mają poważny dylemat: jeździć czy nie jeździć. Podpowiadamy.



Czy jeździsz motocyklem zimą?

Polskie zimy z roku na rok łagodnieją. Co zresztą najlepiej widać na załączonym obrazku, wystarczy wyjrzeć przez okno. Śniegu brak, a jak na połowę grudnia temperatury są znośne. Mimo to, na drogach próżno szukać jednośladów.

Są jednak wyjątki. To ci najbardziej zagorzali miłośnicy jednośladów. Nie uznają zimy i poruszają się na swoich maszynach nawet gdy ściśnie mróz. Dla nich to pora jak każda inna. Co prawda, jest ich garstka, ale od czasu do czasu wyłaniają się w gąszczu samochodów.

Co najbardziej odstrasza motocyklistów zimą?

Słupki rtęci

Zasada jest bardzo prosta - im zimniej, tym na drodze robi się mniej komfortowo i co gorsza, niebezpieczniej. Niskie temperatury skutecznie uniemożliwiają oponom rozgrzanie, co wyraźnie wpływa na słabą przyczepność gum. Osoby, które decydują się na jazdę motocyklem zimą, powinny doposażyć swoją maszynę w ogumienie zimowe, które ma podobne właściwości do "zimówek" stosowanych w samochodach osobowych. Pamiętamy jednak, że jednoślad w odróżnieniu od auta osadzony jest na zaledwie dwóch kołach i zdecydowanie trudniej jest utrzymać jego stabilność. O bolesną wywrotkę zatem nietrudno.

Śnieżna breja

Solidna warstwa zalegającej mieszanki: soli, piasku, brudu i błota pośniegowego - to dobrze znany obrazek naszych dróg zimą. Śnieżna breja nie sprzyja motocyklistom z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest oczywiście wspomniana wcześniej przyczepność, a w zasadzie jej brak.

- Najważniejsza kwestia to stan jezdni. Jeżeli służby drogowe zadbają o to, żeby była czarna, bez śniegu czy lodu, to da się poruszać bezpiecznie. Najważniejsze, żeby zdawać sobie sprawę z innych warunków niż w sezonie letnim, ale to dotyczy przecież wszystkich kierowców, niezależnie od rodzaju pojazdu. Trzeba również brać pod uwagę ryzyko opadów, zwłaszcza śniegu - tłumaczy Szymon Lasek, prezes Trójmiejskiego Stowarzyszenia Motocyklowego.
Czytaj także: Rekordowy orszak mikołajów na motocyklach

Drugą sprawą jest czystość naszej maszyny. Motocykliści, którzy kiedykolwiek mierzyli się z zimą, doskonale wiedzą, jak wygląda jednoślad po takich wojażach i jak trudno doprowadzić go do ładu. Zamarzająca paćka dostaje się do niemal wszystkich trudno dostępnych szczelin naszego motocykla. Pozbywanie się uporczywego i wszechobecnego brudu to istna katorga. Poza tym, wszyscy motocykliści doskonale zdają sobie sprawę, że ich ukochana maszyna źle znosi kontakt z drogową solą. Pomyślcie o tym przed rozpoczęciem zimowej podróży.

Obciążenie dla głowy

W okresie zimowym nasz mózg skazany jest na jeszcze cięższą pracę. Wyostrzamy nasze zmysły, a przede wszystkim wzrok, bo przecież w tych wymagających warunkach skrupulatniej obserwujemy i analizujemy drogę, innych uczestników ruchu i wciąż zmieniającą się pogodę. Do tego dochodzi towarzyszący nam stres oraz ciągłe przewidywanie ewentualnych zdarzeń i zachowań motocykla. To naprawdę bardzo duże obciążenie dla naszej głowy, a przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Jazda na jednośladzie ma być przede wszystkim przyjemna i relaksująca. W zimie jest to po prostu wykluczone. Warto zaczekać na ciepłe, letnie dni.

Wychłodzenie organizmu

Decydując się na zimowe podróżowanie motocyklem obowiązkowo powinniśmy zaopatrzyć się w porządną odzież termiczną. Pamiętajmy jednak, że nawet inwestycja w najlepszej jakości materiały i sprzęt (np. elektryczne ogrzewaną odzież czy podgrzewane manetki), nie jest gwarancją pełnej i skutecznej izolacji naszego ciała przed zimnem.

I o ile podczas jazdy mróz odczujecie mniej lub bardziej - to jest duża szansa, że konsekwencje takich wojaży wyjdą dopiero po jakimś czasie. I bynajmniej nie mamy na myśli drobnych przeziębień, a raczej poważniejsze bóle w kościach. A nazywając rzeczy po imieniu... niebezpieczny dla naszego ciała reumatyzm. Pamiętajmy, że stawiamy naszemu organizmowi bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Jeżeli nie czujemy się na siłach, to po prostu odpuśćmy, nie porywajmy się z motyką na słońce i z pokorą odstawmy motocykl do ciepłego garażu. A my sami przesiądźmy się do bardziej komfortowego środka transportu.

Ciemności

Zima to również zdecydowanie krótsze dni. Z reguły wsiadamy na motocykl przed i po pracy, a więc nasza jazda odbywa się przede wszystkim w ciemnościach. Motocykliści są słabiej widoczni, a dodając do tego fakt, że kierowcy samochodów trochę zapominają o ich obecności zimą - robi się naprawdę bardzo niebezpiecznie.

Z całą pewnością minusów poruszania się motocyklem w okresie zimowym jest zdecydowanie więcej niż plusów. Jesteśmy przekonani, że większość osób, które w końcu przełamią pierwsze lody i przejadą się motocyklem zimą, po chwili wątpliwiej przyjemności zadadzą sobie pytanie: po co właściwie to robię?

Czytaj także: Zakonserwuj motocykl na zimę

Na koniec kilka wskazówek. Jeśli już zdecydujemy się na jazdę zimą, to o czym powinniśmy pamiętać?

- Na pewno o odpowiedniej, ciepłej odzieży, która nie krępuje ruchów. Warto doposażyć swój motocykl w podgrzewane manetki, które z pewnością przydadzą się w chłodniejsze dni. Warto zadbać o szybkę w kasku, która zimą lubi parować. Żeby pozbyć się tego problemu można użyć specjalnych preparatów chemicznych albo sprzętu oferowanego przez producentów (np. podwójne szybki). Bądźmy dobrze widoczni dla innych uczestników ruchu. Pamiętajmy o czystych światłach, ale również o odblaskowych elementach naszego stroju, czyli kamizelkach, pasach itp. Po zakończeniu jazdy drogami posypywanymi solą - koniecznie umyjmy motocykl. Należy również pamiętać, że zimą opony nie nagrzeją się, a więc nie uzyskają optymalnej przyczepności. Ograniczmy również zaufanie do pozostałych kierowców. Wielu z nich nie spodziewa się napotkać zimą motocyklisty. Na koniec: warto częściej sprawdzać prognozy pogody i jeśli zapowiadane są opady śniegu - to najzwyczajniej odpuśćmy jazdę jednośladem - zakończył Szymon Lasek.
A was, motocykliści, co odstrasza zimą?

Miejsca

Opinie (30)

  • (7)

    Jednak zimą rower ma większą przewagę nad motorem

    • 24 1

    • (3)

      Oj tak. Głównie przez możliwość założenia opon z kolcami. Na takich można zasuwać 30km/h po gładkim lodzie i nic się nie stanie. Rower jest też wolniejszy od motocykla, a więc i mniej wieje w twarz i po palcach (zwłaszcza po palcach) - przy szybkim zjeździe to i przez grube rękawice może przewiać.

      • 4 1

      • przede wszystkim na rowerze się rozgrzejesz, na motocyklu - wyziębisz

        Latem (zwłaszcza upalnym) motocykl daje ochłodę, a rower... cóż, trzeba zwolnić.

        • 1 1

      • Kolce mozna zrobic samemu. (1)

        Stara opona, drobne nakretki o ostrych krawedziach, nitownica i gotowe. Koszt zdecydowanie mniejszy niz zakup dwoch opon z fabrycznymi kolcami.

        Ale nie polecam kolcow w ogole. Na asfalcie potem jezdzi sie bardzo ciezko i jest ryzyko urwania kolcow. A przekladanie kol w zaleznosci od pogody tez jest uciazliwe.

        Mi sie dobrze na zime sprawdzaja do roweru opony Schwalbe "Big Betty". Przedtem jezdzilem na Nokianach "NBX" i niby firma znana z ogumienia na zimowe warunki a opony nie potrafily z malutkich kolein w sniegu wyjechac. Zupelnie nie polecam natomiast Tioga "Blue Dragon", na mrozie wylamala sie polowa klockow z bieznika.

        • 1 0

        • Oczywiście, że najtaniej wychodzi przerobić używkę, ale problem z nią taki, że jest dość ciężka. Ja złapałem Ice Spikery Pro w bardzo niskiej cenie i ważą niecałe 650g/szt. 2 lata już na nich jeżdżę i jeszcze ani jednego kolca nie wyrwałem. Takowe gubią Ci, którzy ostro hamują na twardej nawierzchni.

          • 0 0

    • no właśnie

      dlatego wybieram skuter

      • 2 3

    • rower ma większą przewagę nad motorem od czego?

      • 0 2

    • Chyba że motor to 450EXC ;) pozdro

      • 0 1

  • Ludzie polska to nie wlochy czy hiszpania.

    • 15 4

  • (6)

    Temat w sam raz dla hejterow i pieniaczy sieciowych, którzy psy wieszają na motocyklistach ( czytaj ze zrozumieniem motocyklistkach)

    • 10 13

    • Wybaczcie (5)

      Ale na zimę to ja mam Bmw X6, na inne pory Bmw M 5. Do tego dom za miastem 500 m, garaz na 2 samochody, mieszkanie w Jelitkowie przy plaży, w wy co?? Miałeś chamie zloty róg....

      • 4 8

      • pitu pitu (1)

        ...a tak naprawdę Golf IV, LED na raty, mieszkanie na kredyt i pospolitość skrzeczy

        • 10 1

        • Led na raty. Dobre

          • 3 1

      • a czemu te bzdury wypisujesz pod moim komentarzem?

        • 4 0

      • Zapomniałeś dodać że masz chłopaka który cię bardzo kocha.

        • 3 2

      • dokładnie

        Ja wymieniam co zimę BMW na nowszy model bo sól zjada momentalnie, a poza tym jak przejadę już 30tyś rocznie to przecież strach tym jeździć - stary trup. Na lato mam kabrioleta BMW. Czasem w lato się przejadę na mojej hajabusie ale to tylko jak jest dobra pogoda. Wbijam sie w sportowa skore i jade na miasto albo smigam autostrada w te i spowrotem. Jezdze na zloty i klepie sie z innymi takimi jak ja po ramieniach a potem żłopię browar. To jest życie.

        • 2 2

  • kiedyś.... (1)

    ...na zimę wkręcałem do starych opon kolce stalowe własnej roboty, to była dopiero jazda , śnieg czy lód nie stanowił żadnego problemu , gorzej jak jezdnia zaczynała być powoli ,,czarna,, , słychać mnie było na kilometr....

    • 10 1

    • zrobiłbym to tylko dla własnej satysfakcji i sprawdzenia sie w śniegu na moto

      pozdrawiam

      • 0 0

  • a łańcuchy na koła i kolana?

    • 3 1

  • A was, motocykliści, co odstrasza zimą? (2)

    naiwne pytanie... wybij sobie panie Jelionek przednią szybkę w redakcyjnej dacii i spróbuj jechać w snieżycy to sam dojdziesz do odpowiednich wniosków.

    • 18 3

    • Niech glacę wystawi przez okno Daci i zrozumie chłop.

      • 9 3

    • Bardzo błyskotliwe, bardzo...

      • 3 2

  • nie ma nic lepszego niż pierwsza przejażdżka wiosną... (2)

    a prawdziwy motocyklista wie kiedy z motoru zsiąść niepokonanym (niepołamanym)...

    • 4 1

    • zimą mnie odstrasza seria z kałasza... (1)

      motomikołaje końcem sezonu są ...

      • 1 2

      • A Trzech Króli początkiem...

        • 1 1

  • Niech jeżdżą ,polska transplantologia czeka na organy.

    • 3 10

  • Myślę że podstawową wyrocznią kto jeździ a kto nie

    jest wiek...Młodzi postrzeleńcy jeszcze nie wiedzą co to ból krzyża po przewianiu, po zmarznięciu. Takie rzeczy jak rwa, jak lumbago przychodzi później, z wiekiem. Wtedy zaczyna się szanować krzyż, i dbać aby zawsze było mu ciepło. Ja dlatego swoją "niunię" odstawiam na zimę. Ale oczywiście nie mam nic przeciwko jeżdżeniu po lodzie i śniegu. Sugeruję jedynie poczwórną ostrożność i super ciepłe ubieranie się :)
    Aaa, i nie atakujcie Michała, bo zdaję się że on też na 2oo... :)

    • 7 1

  • Prawdziwi pasjonaci jeżdżą cały rok. (2)

    Mimo, że rowerem to ja też cały rok pomykam. Od 2 tygodni na kolcach (Schwalbe Marathon Winter 240 kolców) Na asfalcie pierwsze metry są dzikie, potem juz normalka choć trzeba uważać, szczególnie w zakrętach. Za to na lodzie - rewelka. A miny ludzi jak widzą rower zap........jący 40km/h po lodzie - bezcenne :) Pozdrawiam 2-kołowców.

    • 4 2

    • ooh, wprost urzekła mnie , ta twoja niesamowita opowieść... (1)

      • 0 5

      • ???

        Może coś więcej kolega doda?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Ilu dealerów samochodów marki Volvo znajduje się w Trójmieście?

 

Najczęściej czytane