• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na prąd, na wodór - poznaj motoryzacyjne technologie bliżej

mJ
28 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Podczas dni otwartych w trójmiejskich salonach Toyoty będzie można zobaczyć na żywo w pełni elektryczny model bZ4X. Podczas dni otwartych w trójmiejskich salonach Toyoty będzie można zobaczyć na żywo w pełni elektryczny model bZ4X.

Dealerzy Toyoty zapraszają do swoich salonów na wydarzenie "Beyond Zero". Będzie to dobra okazja do bliższego poznania czterech technologii Toyoty - od klasycznej hybrydy po napęd elektryczny na wodór. Odwiedzający zobaczą na żywo m.in. w pełni elektrycznego debiutanta - bZ4X, a także model z napędem wodorowym - Mirai. Impreza odbędzie się w dniach 29 i 30 lipca oraz 1 sierpnia w trzech różnych lokalizacjach.



Od 1997 roku Toyota sprzedała na całym świecie ponad 20 mln zelektryfikowanych pojazdów, których podstawę stanowią pełne hybrydy korzystające z silnika elektrycznego nawet do 77 proc. czasu jazdy.

Dzięki doświadczeniom czerpanym z tego niezwykle popularnego samoładującego się napędu hybrydowego Toyota mogła rozwijać pozostałe technologie i zapewnić im najwyższą efektywność, bezpieczeństwo i niezawodność. Japoński koncern stał się prekursorem zelektryfikowanych napędów. Dziś oferuje cztery rozwiązania: pełne hybrydy, hybrydy typu plug-in, napęd elektryczny na wodór i elektryczny na baterie.

Plany Toyoty są ambitne. Wiadomo, że do 2030 roku Japończycy chcą wypełnić swoją gamę na różnych rynkach aż 30 bezemisyjnymi modelami. Natomiast od 2035 roku Toyota planuje sprzedawać w Europie wyłącznie modele elektryczne na baterie oraz elektryczne na wodór z tzw. ujemną emisją, czyli oczyszczające powietrze.

Cztery technologie w salonach Toyoty



Importer Toyoty w Polsce chce nieco wypromować wspomniane wyżej zelektryfikowane napędy. Dlatego przy współpracy z krajowymi dealerami zorganizował roadshow po salonach, który wystartował 23 lipca, a zakończy się 5 października. Wydarzenie w najbliższy weekend zawita także do Trójmiasta.

Podczas tournee odwiedzający poznają bliżej cztery modele: debiutującego bZ4X (elektryczny na baterię), Mirai (elektryczny na wodór), RAV4 Plug-in (hybrydowy typu plug-in) i Corolla Cross (hybryda).

Wydarzenie w Trójmieście potrwa trzy dni i odbędzie się w trzech różnych salonach:


Na odwiedzających czekać będą eksperci technologii Toyoty, stoisko z interaktywną aplikacją do nauki, strefa eksperymentów, konkursy, a dla najmłodszych fanów strefa zabawy (w godz. 12-16).
mJ

Wydarzenia

Beyond Zero. Dni elektryfikacji w Toyocie Carter Gdańsk

pokaz, dni otwarte

Beyond Zero. Dni elektryfikacji w Toyocie Walder

pokaz, dni otwarte

Dni otwarte Corolla CROSS w salonach Toyota Walder (2 opinie)

(2 opinie)
pokaz, dni otwarte

Miejsca

Opinie (77) 2 zablokowane

  • Wodór ok choć jego produkcja wymaga ogromnych ilości prądu (z węgla...) ale pseudoekologiczne elektryki to nieporozumienie. (9)

    • 17 4

    • ale ten na wodór to tak naprawdę elektryk tylko zamiast ładować go z gniazdka, tankujesz go wodorem który jest przetwarzany na energię

      • 5 1

    • Wodór w samochodzie nie jest spalany jak benzyna, tylko zamieniany na prąd w ogniwie paliwowym. Silnik jest elektryczny. (3)

      A produkcja wodoru z prądu (elektroliza wody) jest nieopłacalna, taniej wychodzi go pozyskiwać w rafinerii przetwarzając ropę. Tyle jeśli chodzi o ekologię wodoru.

      • 2 2

      • zależy od napędu (2)

        są takie i takie

        • 0 3

        • BMW swirowalo pawiana kiedys ze spalaniem wodoru ale proces byl wysoko nieergetyczny i marnotrawiona byla energia (tak jak marnotrawi sie energie w silnikach benzynowych i dieslach wytwarzajac cieplo ktore nie napedza pojazdu)

          • 2 1

        • Nie są.

          Ogniwo paliwowe, jak sama nazwa wskazuje, jest ogniwem produkującym prąd, tyle że można mu uzupełnić paliwo.

          • 0 0

    • Dlatego d**ilne jest produkowanie wodoru wykorzystując energię z węgla. Do tego powinna służyć tylko energia z OZE. Ale ją zwalczają związkowe smoluchy z kopalń i brzuchate Janusze - fanatycy śmierdzących TDi.

      • 0 4

    • Tylko już teraz mamy problem z magazynowaniem energii z OZE

      tutaj wodór by się nadał idealnie - nadwyżki energii kierować do produkcji wodoru.
      A infrastruktura nie wydaje mi się aż takim problemem - przecież z gazem ziemnym dajemy radę, rury są wszędzie - a wodór trzeba by doprowadzić tylko do stacji/punktów tankowania. I ciekawe, czy można by użyć instalacji gazowej do transportu wodoru? Wtedy po prostu stopniowo byśmy rezygnowali z gazu ziemnego demontując część instalacji. Oczywiście potrzebne byłyby atomówki jako stabilne i pewne źródło energii.

      • 0 0

    • Jeżeli elektryki na baterie to nieporozumienie (1)

      to na auta wodorowe trudno już znaleźć adekwatne słowo bo to jakaś zbiorowa halucynacja.
      Aut osobowych na wodór nigdy nie będzie w masowej skali bo zawsze będą przegrywać sprawnością energetyczną całego procesu (od generacji wodoru, przez jego dystrybucję i przechowywanie, po wykorzystanie w ogniwach) z bezpośrednim ładowaniem aut na baterie.
      Tu zawsze będzie dwu/trzykrotna przewaga bateryjek i to wystarczy by ukształtować całkowicie rynek pod baterie.

      • 2 1

      • Nigdy? Żaden szanujący się naukowiec nie powie nigdy - ale co ty o tym wiesz... Może kiedyś ale nie nigdy

        • 0 1

  • (4)

    A ile mamy stacji tankowania wodoru? Jedną?

    • 16 8

    • To i tak o jedną za dużo

      przecież są w Berlinie

      • 10 1

    • Buduje się pod Warszawą. Jak otworzą będzie koncert na jedynce.

      • 6 1

    • dwie albo trzy

      • 0 0

    • tyle ile pojazdów na wodór

      • 3 0

  • (3)

    Czyli zamieniamy ropę na węgiel... I to jest ta przyszłość, ten rozwój?!

    • 8 0

    • Ostatnio znajomy się przejechał nowym elektrycznym cudem (2)

      "depnął" do 130 i mu komputer pokazał zużycie prądu ponad 30 na 100km - a pojemność baterii 55. A ponieważ trzeba sobie zostawić jakąś rezerwę, to na autostradzie co 150 km postój na ładowanie - co 200-250 jak się wleczesz 90 na godzinę - tak czy inaczej słabo. Za to w mieście ok, bo można cały dzień jeździć a nocą podładować (jak ktoś ma taką możliwość) - wtedy jedyny problem to horrendalna cena auta.

      • 3 0

      • elektryki po to są byś siedzial w mieście

        • 0 0

      • Poczekaj trochę a na autostradach będzie ograniczenie 100km/h dla oszczędzania paliwa/prądu

        I problemu ze spalaniem 30kWh/100km nie będzie tym sposobem :-)

        • 0 0

  • Elektryki i ekoterror (6)

    Pomijając fakt, że blisko 3/4 prądu w naszym kraju bierze się ze spalania węgla, należy zwrócić uwagę na utylizację baterii - po kilku latach użytkowania takie baterie niestety nadają się do wymiany, a małe nie są. Kolejna sprawa to opłacalność - komplet baterii kosztuje od kilkudziesięciu tysięcy w górę - kupowanie kilkuletniego elektryka z 'dobitą' baterią mija się z celem (szczególnie w przypadku tych tańszych - koszt używanego auta + koszt baterii wraz z wymianą może dochodzić do wartości nowego auta) i takie auta mogą najzwyczajniej być 'jednorazówkami'. Więc może się okazać, że auto spalinowe przez cały okres jego eksploatacji aż do utylizacji może być mniej szkodliwe dla środowiska niż elektryk.

    • 20 2

    • (1)

      Dlaczego może być? To oczywiste, że stare auto benzynowe a nawet diesel, jest bardziej eko od nowego elektryka. o pluginach nie wspominając

      • 10 0

      • Jak by było oczywiste to byś o tym nie musiał pisać.

        • 0 0

    • Kolejny teoretyk (2)

      Mam elektryka od 3 lat, bateria jak nowa i zanosi się na to że przeżyje resztę pojazdu.

      • 5 5

      • (1)

        Czy jeżdżąc po Polsce ciężko jest doładować samochód? Niby ładowarek jest coraz więcej ale aut też, a ładowanie jednak trwa dłużej niż tankowanie

        • 1 0

        • Na najszybszych ładowarkach trwa to 20 minut - nieraz tankowanie Cię dłużej wyjdzie.

          • 0 0

    • Co wy z tą wymianą baterii ciągle?

      Kupując używanego spaliniaka też zakładacie wymianę silnika? Spaliniaki są jednorazówkami i nikomu to nie przeszkadza, mało kto w nich silnik wymienia. "Dobite" najstarsze elektryki wciąż w cenie - ciągle 50-100km przejadą i wielu ludziom wystarcza to w zupełności. Baterię możesz zawsze wymienić za 10-30 tys. zł z rozbitka jak Ci bardzo zależy, za Twoją starą baterię 5-15 tys. zł dostaniesz jak na magazyn energii pójdzie. A technologia baterii nie stoi w miejscu. Co do składu prądu - masz rację, 3/4 z węgla i ciągle spada, u Ciebie 4/4 z benzyny i to się nie zmieni.

      • 0 0

  • Mam 17 letnia Toyote na rope - to najbardziej ekologiczne auto na swiecie - mało pali, nie psuje sie, nie rdzewieje (13)

    a na jej miejsce nie kupowac co 4 lata nowego "ekologicznego" auta

    • 50 9

    • (1)

      Dokładnie. Nie ma nic bardziej ekologicznego, jak długi czas eksploatacji jednego pojazdu. Najlepiej od wyjechania z salonu do zezłomowania.

      • 23 2

      • Święta prawda.

        • 0 0

    • mam od nowości 20 letnią hondę

      wolnossący silnik benzynowy, przebieg podchodzi pod 700 tys km olej wymieniany co 10 tys km, serwis ogranicza się do wymiany płynów, filtrów, klocków i żarówek, jedyny problem to korozja.

      • 8 1

    • ja zrobiłem sobie Toyote na cukier

      tylko rząd to usłyszał i chce obłozyc cukier akcyzą, sami widzicie ile teraz kosztuje

      • 1 3

    • ja mam 22 letniego diesla w seacie 1,9tdi (8)

      pali 5 litrow w trasie, 7litrow w miescie . mam wywalone na nowe auta, nawet pięt nie sięgają do mojego sztrucla, którego sam moge naprawic kombinerkami i francuzem, a wez napraw te dzisiejsze maszyny do szycia naszpikowane elektroniką. podziekuje. dla mnie auto ma byc tanie, skuteczne i proste jak konstrukcja cepa, a nie nacpane nie wiadomo czym

      • 7 7

      • (7)

        Ale tak szczerze, 7 litrow za diesla w miescie to sporo. Jak sie przyloze, to 7.9 mam suvem w benzynie.

        • 1 0

        • 2 tonowym 7-osobowyn minivanem to duzo? jaja sobie wacpan robisz?

          • 2 1

        • (2)

          z góry i z wiatrem? benzynowe suvy palą jak smoki niestety

          • 3 0

          • (1)

            Bo ja wiem... Jak smok to spalanie 16 litrow, albo wiecej.

            • 0 0

            • No tak, raczej twierdze że te 7,9 benzynowym suvem w mieście to z góry i z wiatrem

              • 0 0

        • Ja na nowej Corsie mam w mieście ok.9l.Silnik już nie do dostania niestety 1.4 75KM.Ludzie zaniżają jak złapali taaaką

          rybę.Na trasie 6l.Serwisowany w ASO.

          • 0 0

        • 1.4 tsi ... (1)

          ...hgw ile turbin etc ...jednorazowy samochód na max 4 lata!

          • 0 1

          • Bez turbo i nie tsi które już są poprawione

            Idzie jak burza.

            • 0 0

  • koszmary a nie samochody, o silnikach nie ma co mówić

    kto to projektuje?

    • 12 0

  • "z tzw. ujemną emisją, czyli oczyszczające powietrze. "

    wstyd przepisywać takie głupoty.

    • 14 2

  • Zmuszą nas do przesiadania się na furmanki (2)

    przy takich działaniach ekoterrorystów.

    • 12 1

    • No nie wiem. Taki koń wytwarza strasznie dużo metanu. Owies ostatnio też mocno podrożał.

      • 2 0

    • A po co niewolnikowi środek transportu? Musi tylko pracować, mało jeść - najlepiej robaki albo być kanibalem (najnowszy pomysł

      Szwedów) i krótko spać.

      • 3 0

  • Po co się podniecać nowymi technologiami w motoryzacji? (5)

    "Światowe Forum Ekonomiczne wzywa do zniesienia prywatnego posiadania aut"
    A to forum tworzą ludzie wpływowi, więc sami wiecie...

    • 12 1

    • Najlepszy był artykuł WEFu "jak uczynić Sri-Lankę bogatą do 2025" (4)

      i jak im się to udało widać teraz :) Oczywiście artykuł usunęli, jednak kopie w necie zostały.
      Kapitaliści doskonale wiedzą, że powszechna elektro-mobilność to bzdura, bo na świecie nie ma tylu metali rzadkich by wyprodukować miliony olbrzymich baterii - pomijam już, że ich cena wzrosłaby kilkukrotnie czy to żadna ekologia, bo nawet mała koparka w kopalni kobaltu spala 20-30l ropy na godzinę, więc żeby wyprodukować baterię to trzeba więcej ropy niż spaliłoby takie auto przez kilkadziesiąt lat.
      Ukrytym celem jest pozbawienie ludzi możliwości posiadania auta i swobodnego poruszania się - klasa średnia dostanie na abonament parę elektryków, bogacze dalej kupią V12 Bugatti, Ferrari itp. a zwykli ludzie pociągiem - o ile pozwoli im na to paszport Co2, który też chcą wprowadzić.
      I oczywiście nie zapominajcie czuć się winnymi za to, co bogacze zrobili z tym światem hehe

      • 9 0

      • Najlepsze to jest uzasadnienie tego, jak na razie apelu

        Do produkcji elektryków potrzeba dużych ilości litu, kobaltu i innych rzadkich metali i pierwiastków. Dlatego należy wyeliminować samochody z użytku publicznego, dla ochrony Ziemi.
        Oczywiście taki zakaz nie będzie zapewne dotyczył samochodów luksusowych, typu Ferrari, Lambo, czy Bentleyi, czyli samochodów niedostępnych dla plebsu, ale o tym na razie nie wspominali. :)

        • 4 0

      • Dokladnie... Trzeba troche szerzej otworzyc oczy. Elementy ukladanki zaczna sie skladac w calosc.

        • 5 0

      • masoneria wie co robi.

        ma plan. Hołota do tyrania na właścicieli świata.

        • 0 0

      • Ale bierzesz pod uwagę, że za chwilę baterie będą inne, bez kobaltu, i koparka nic nie spali tylko pójdzie na żyletki?

        • 0 0

  • (1)

    Wszystkie nowinki techniczne patrząc z perspektywy Bulandy są nieekonomiczne i nieekologiczne. Są one produkowane z myślą o krajach rozwiniętych. Jak technologicznie dogonimy zachód to wtedy będzie miało to sens.

    • 6 4

    • Za słowo "Bulandy" masz minusa, elemencie obcy.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Do którego dealera należy sopocki salon Porsche?

 

Najczęściej czytane