- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (158 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (169 opinii)
- 3 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (101 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (377 opinii)
- 5 Hamowanie przed autem to bandyterka (172 opinie)
- 6 Nie będzie podatku od aut spalinowych (169 opinii)
Nabicie klimatyzacji absurdalnie drogie
Lato coraz mocniej daje o sobie znać. Od kilku dni w Trójmieście panują naprawdę wysokie temperatury, które wymusiły na kierowcach wizytę u mechaników w celu nabicia klimatyzacji. Upały mocno szarpną po kieszeniach zmotoryzowanych, bo w porównaniu z poprzednimi latami, cena takiej usługi absurdalnie podrożała. A może być jeszcze gorzej.
- W zeszłym roku za serwis klimatyzacji, czyli podłączenie do maszyny, sprawdzenie szczelności układu, uzupełnienie czynnika oraz sanifikację, klienci płacili około 120 zł. Zwykle dorzucaliśmy gratis wymianę filtra kabiny pojazdu. Dzisiaj koszt takiej usługi - w zależności od ilości posiadanego czynnika - waha się między 180 a 320 zł - tłumaczy Marcin Garboś z firmy Wulgar.
Przypomnijmy, że od początku ubiegłego roku układ klimatyzacji każdego fabrycznie nowego auta sprzedanego na terenie Unii Europejskiej musi być napełniony czynnikiem chłodniczym o oznaczeniu R1234YF, który zastąpił dotychczasowy R134a. To jeden z pomysłów unijnych komisarzy na walkę z globalnym ociepleniem.
Nowy gaz jest ponoć bardziej ekologiczny od swojego poprzednika, ale też zdecydowanie droższy. Niestety, jego pojawienie się na rynku spowodowało galopujący wzrost cen starej substancji. Zaznaczmy, że za absurdalne zwyżki cen nie odpowiadają warsztaty samochodowe, tylko producenci czynników chłodniczych, którzy nabijają nas w... klimatyzację.
- Wprowadzenie nowych przepisów ekologicznych, monopol na rynku dostawców czynnika chłodniczego, ograniczenie limitów oraz dążenie do wypierania starego czynnika (R134a) - to główne przyczyny drastycznego wzrostu cen za usługę napełnienia układu klimatyzacji. Serwis klimatyzacji z nabiciem układu nowym czynnikiem (R1234YF) to wydatek przekraczający 400 zł, i stale rośnie. W niektórych serwisach ceny za taką usługę sięgają blisko 1000 zł. Cena zależna jest od ilości czynnika w układzie, który trzeba uzupełnić, np. 100 g starego czynnika to koszt około 20-30 zł, natomiast 100 g nowego gazu to wydatek rzędu 80 zł - tłumaczy Sławomir Ostrowski z firmy ANRO.
Ceny usługi nabicia klimatyzacji - zarówno nowym, jak i starym czynnikiem - rosną w lawinowym tempie i tak naprawdę nie wiadomo kiedy się ustabilizują.
- Warto podkreślić, że nowy czynnik R1234YF jest łatwopalny i sprzedawany w mniejszych butlach, a jego obsługa obarczona jest zdecydowanie większym ryzykiem wybuchu i toksyczności, co wpływa na koszty obsługi - dodaje Ostrowski.
Sytuacja na rynku spowodowała ożywienie nielegalnego handlu niecertyfikowanymi butlami z czynnikiem R134a. Do Polski - najczęściej z Chin - trafiają gazy, których zawartość pozostaje zagadką. Takim handlarzom grożą poważne konsekwencje, a Krajowa Administracja Skarbowa zapowiedziała działania kontrolne w tym zakresie.
- Niestety, ale po drastycznym podniesieniu cen czynnika, a tym samym wzroście kosztu serwisu, odczuliśmy delikatny spadek liczby klientów. Wcale nas to nie dziwi, bo ceny są naprawdę wysokie. Obecnie staramy się głównie naprawiać klimatyzacje tak, aby szczelność układu była bardzo dobra i klient w przyszłości nie naraził się na wysokie koszty - zakończył Garboś.
Miejsca
Opinie (221) ponad 10 zablokowanych
-
2018-06-05 14:58
Czas soadać z UE
Europejski Obszar Gospodarczy w zupełności nam wystarczy.
- 7 4
-
2018-06-05 13:41
(1)
Ale wy jesteście durni.
- 1 3
-
2018-06-05 13:55
Nie, tylko ty nie wiedziałeś że w swoim rowerze klimy nie nabijesz. Zapisz sobie żebyś w przyszłym roku pamiętał
- 3 1
-
2018-06-05 13:02
ja wożę lodówke w moim pasku B5 kombii
i jeszcze starczy miejsca na weki z mazur.
- 42 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.