- 1 Pod prąd uciekał przed policją (258 opinii)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (313 opinii)
- 3 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (129 opinii)
- 4 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (32 opinie)
- 5 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (14 opinii)
- 6 "Popis" tego kierowcy to kiepska reklama dla marki BMW (322 opinie)
Niesłusznie oblał, a potem chciał opłacić egzamin za kandydata
Jak się okazuje, podczas egzaminów na prawo jazdy błędy popełniają nie tylko kandydaci na kierowców, ale również sami egzaminatorzy. Do nietypowej sytuacji doszło w środę w gdyńskim oddziale Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego . Egzaminator najpierw uznał, że zdający oblał egzamin, a następnie robił wszystko, aby jego wpadka nie wyszła na jaw.
- Było to moje czwarte podejście i wszystko wyglądało zupełnie normalnie. Rutynowa procedura, czyli losowanie kandydata, wezwanie na plac manewrowy, przywitanie i sprawdzenie tożsamości. Sam egzamin przebiegał bez zarzutów, a egzaminator nie szukał przysłowiowej dziury w całym. W trakcie egzaminu na placu manewrowym był również pracownik techniczny. Rozpocząłem od poprawnego przygotowania pojazdu do jazdy. Następnie zaliczyłem "ósemkę" i slalom wolny - wyjaśnia pan Piotr.
Problemy zaczęły się przy kolejnym zadaniu, czyli slalomie szybkim. W tym zadaniu kandydat na kierowcę musi przejechać motocyklem między ustawionymi słupkami, a średnia prędkość jednego z przejazdów nie może być mniejsza niż 30 km/h. W każdej próbie są dwa przejazdy, czyli teoretycznie osoba zdająca ma cztery podejścia.
- W pierwszej próbie wykonałem dwa przejazdy z prędkościami 18 i 20 km/h. Prędkości, które uzyskałem były jednak zbyt niskie, aby zaliczyć zadanie - dodaje.
W takiej sytuacji kandydat powinien przystąpić do drugiej próby, aby wykonać przejazd z wymaganą prędkością. Takiej szansy jednak nie otrzymał. Egzaminator niesłusznie zakończył egzamin z wynikiem negatywnym.
- Egzaminator po oblanym egzaminie powinien zaprosić mnie ponownie do auta, żeby przedstawić przyczynę przerwania egzaminu. Tego nie zrobił. Do samochodu udał się sam i tam wypisał arkusz przebiegu egzaminu, który wręczył mi przy garażu - zdradza czytelnik.
Kilkanaście minut po opuszczeniu obiektu PORD do pana Piotra zadzwonił... ten sam egzaminator, który przed momentem zakończył jego egzamin. Jak nietrudno się domyślić, egzaminator nie ma prawa kontaktować się z osobą, którą wcześniej egzaminował. Nie może również samowolnie wybierać osoby egzaminowanej ani daty egzaminu. A tak właśnie postąpił pracownik gdyńskiego ośrodka, który omijając wszelkie procedury chciał naprawić swój błąd.
- Zatkało mnie po odebraniu telefonu. Egzaminator przyznał, że popełnił błąd, który chciałby jak najszybciej naprawić. Poprosił mnie, żebym wrócił do ośrodka, a także żebym nie pisał żadnego odwołania. Zawróciłem i po kilkunastu minutach ponownie byłem w PORD-zie. Egzaminator czekał na mnie przed drzwiami frontowymi. Weszliśmy na salę oczekujących i po kilku chwilach, bez żadnego losowania, zostałem wywołany na plac manewrowy. Całość postanowiłem zarejestrować na dyktafonie. To mój dowód w sprawie. - tłumaczy poszkodowany.
Nasz czytelnik po ponownym przygotowaniu się do jazdy od razu przystąpił do zaliczenia szybkiego slalomu.
- Byłem gotowy do zaliczenia zadania, ale tuż przed ruszeniem egzaminator przywołał mnie do siebie. Powiedział, że ktoś puścił farbę i nie możemy kontynuować egzaminu. Okazało się, że inny z egzaminatorów, który równocześnie przeprowadzał egzamin na prawo jazdy kat. B, widział mnie wcześniej na placu. Byłem wściekły i zażenowany całą sytuacją. Niepoważny egzaminator wręcz błagał mnie, żebym nie zgłaszał sprawy, bo straci pracę. Ponoć wcześniej popełniał już podobne błędy. Dodał również, że pokryje wszystkie koszty związane z egzaminem - mówi zniesmaczony czytelnik.
Czytaj także: Egzamin na prawo jazdy od kuchni
Pan Piotr ponownie wrócił do budynku ośrodka, gdzie spotkał się z egzaminatorem nadzorującym.
- Po rozmowie z kierownikiem złożyłem odwołanie od wyniku egzaminu. Egzaminator nadzorujący zalecił mi, abym wykupił kolejny egzamin, a po rozstrzygnięciu sprawy PORD zwróci mi pieniądze. Mam tylko nadzieję, że przy kolejnym podejściu inni egzaminatorzy nie będą sprawdzali moich umiejętności z pewnym uprzedzeniem - zakończył pan Piotr.
Co ciekawe, egzaminator, który niesłusznie oblał kandydata pracuje w PORD-zie od 8 lat. Tym bardziej niezrozumiały jest - wydawałoby się - banalny błąd, który popełnił.
- Po zapoznaniu się z materiałami w tej sprawie, stwierdzono, że naruszone zostały przepisy obowiązującego rozporządzenia dotyczące egzaminowania, jak również wewnętrzne regulaminy etyki pracy. Każdemu z nas zdarza się popełniać błędy. To zrozumiałe. Jednak w takim przypadku właściwym byłoby zgłoszenie zdarzenia egzaminatorowi nadzorującemu. Ten, po zebraniu materiałów dotyczących egzaminu przekazałby sprawę marszałkowi województwa pomorskiego. Zachowanie egzaminatora nie mieści się w standardach panujących w PORD, a surowe konsekwencje służbowe zostały już wyciągnięte - tłumaczy Jerzy Rudziński, zastępca dyrektora do spraw egzaminowania.
Miejsca
Opinie (286) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-22 10:55
Chciał dobrze
Myśle ze egzaminator zachował się w porzo tylko niestety kolega inny egzaminator był nie w porządku jakiś społeczniak co za typ
- 5 4
-
2017-04-22 12:39
Jak niesłusznie obleją kandydata na kierowcę to nikt się nad nim nie rozczula oblewają po10 i więcej razy i to jest w porządku
- 3 0
-
2017-04-22 12:48
Dobrze,że chciał
Ilu jest takich przyszłych kierowców którzy są niesłusznie oblewani.Zdają po 10 i więcej razy i nikt się nad nimi nie rozczula
- 5 0
-
2017-04-22 14:13
Czy egzaminator może dorabiać na boku bez zgody dyrekcji ? Bo zdaje się ,że nie ! Do tego brak zgłoszonej działalności ! (4)
Wykonuje wszelkiego rodzaju remonty mieszkań tj. kładzenie gładzi, malowanie natryskowe lub reczne, kafelkowanie, montaż róznego rodzaju podłóg, ocieplanie poddaszy domow, naprawy hydrauliczne np. zamrazanie rur w sezonie letnim jak i zimowym celem wymiany kaloryferów i inne, uslugi gazowe, zabudowy nietypowych wnek w postaci szaf przesuwnych (specjalizacja)
- 2 4
-
2017-04-22 14:20
Faktycznie xD
"Posiadam sprzęt do szlifowania bezpyłowego wraz z agregatem malarskim Wagner. Wstępnie ustalam cenę za usługę na kwotę 900zł.Cena obejmuje 2x szpachlowanie, gruntowane i malowanie. S *** 668-484-*** "- 3 0
-
2017-04-22 14:21
To ten z artykułu ?
- 1 0
-
2017-04-22 20:19
(1)
I dzielisz się z Nim opłatkiem i jajkiem...
Dłoń podajesz...
A potem...
I z taką mendą pracujemy...
Pewnie klientów naszej firmy teź tak traktujesz...- 1 0
-
2017-04-23 11:02
Chyba kopertami się dzielisz z innymi takimi jak ty znajomkami...Wem kim jesteś :)
Nie może być tak ze jeden rezygnuje z prowadzenia dzialalnosci gospodarczej bo pracuje jako egzaminator a drugi wali nielegalne lewizny oszukujac kolegów z pracy i podatników. Co na to urząd skarbowy ?- 0 0
-
2017-04-22 14:26
Mam nadzieje, ze kiedyś Pan Piotr popełni błąd który będzie chciał naprawić a ktoś go nagra i zachowa się tak samo :-)
- 9 4
-
2017-04-22 15:18
jak widać w PORD-dzie można dalej załatwić wszysko (2)
Chyba wszystkie procedury egzaminacyjne zostały naruszone . Jak widać egzaminator może wszystko . Nie dosyć że po oblanym egzaminie wracają za kierownicą samochodami jadąc przekraczają prędkość i łamią przepisy ruchu drogowego za co przed sekundą oblali to jeszcze przeginają z naciąganiem prawa. A ludzie boją się pisać skargi na nieprawidłowo przeprowadzone egzaminy i bezczelność egzaminatorów . morze pora to nagłośniać.
- 6 4
-
2017-04-22 17:18
(1)
MOŻE ... człowieku nie kompromituj się !
- 3 2
-
2017-04-22 20:21
Może
Morze
Co za
R U R Z N I C A- 2 0
-
2017-04-22 15:27
naprawić błąd OK ale zgodnie z procedurą a nie kombinacje
- 2 1
-
2017-04-22 18:00
Prawko (2)
Niestety tak jest wszędzie ja ostatnio zdawałam na kat.c+e i co niezdalam bo przekroczylam czas o 0,05 sekundy robiac łuk. Pragnę zaznaczyc ze było to zaraz po świętach Wielkanocnych snieg sypal jak diabli ale cóż nie ważne warunki wazne aby szybko a do tej pory myslalam ze robiac maewry na placu odpowiadają one zachowaniu na drodze ale widać myliłam się nie ważne bezpieczeństwo ważne aby szybko dotrzeć do celu .Stąd nigdy nie poprawi się bezpieczeństwo na drodze .
- 2 0
-
2017-04-22 20:11
5min za mało sierora jesteś. Ja na kursie pamietam 56sekund rekord. Na egzaminie moze że 2 minuty.
- 0 0
-
2017-04-23 08:06
szczęście że oblałaś
Ofiara losu jesteś, tragedia na drodze, cała nadzieja w tych egzaminatorach że powstrzymają ciebie .
- 1 0
-
2017-04-22 21:59
Kto pod kim dołki kopie (1)
Sam w nie wpada!
- 3 1
-
2017-04-22 22:48
Kto dolek pod kim wykopal ? Egzaminator przed innyn egzaminatorem. Zacznijcie czytac ze zrozumieniem GALGANY
- 1 0
-
2017-04-22 23:36
Pegaz (1)
Komu potrzebne te slalomy na egzaminie? To przecież prawo jazdy, a nie cyrk.
- 1 1
-
2017-04-23 08:11
Cyrk
Cyrk zaczyna się na drogach.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.