• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie jedź jak łoś: nie wyprzedzaj na przejściu dla pieszych

Maciej Naskręt
9 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Przyjezdny? Za darmo. Gdańszczanin? Płaci
Potrącenia kończą się dla auta kilkoma zarysowaniami i uszkodzoną przednią szybę. Dla człowieka uderzenie może być śmiertelne. Potrącenia kończą się dla auta kilkoma zarysowaniami i uszkodzoną przednią szybę. Dla człowieka uderzenie może być śmiertelne.

Lepiej uważać na przejściach dla pieszych, podczas wyprzedzania aut wolno jadących na drugim pasie w korku. Niesforny pieszy może wtargnąć przed auto. W razie wypadku winę ponosi zawsze kierowca. Warto zweryfikować swoja technikę jazdy.



Kierowca poruszający się w zielonym aucie nie widzi wchodzącego pieszego na przejście. Widoczność ogranicza auto z prawej strony Kierowca poruszający się w zielonym aucie nie widzi wchodzącego pieszego na przejście. Widoczność ogranicza auto z prawej strony
Potrącenia pieszych to jedne z najczęstszych wypadków drogowych. W 2009 r. na polskich ulicach doszło do 3,7 tys. wypadków z udziałem pieszych z czego 230 jest śmiertelnych. Nie zawsze powodem jest nadmierna prędkość kierowców. Do części wypadków dochodzi też na zakorkowanych i przepełnionych autami alejach, także w Trójmieście.

W miejskich warunkach niejednokrotnie korek tworzy się na jednym z dwóch pasów ruchu - na przykład na pasie do prawoskrętu. Kierowcy jadący lewą częścią jezdni, uradowani wolną drogą przed przednią szybą samochodu, wyprzedzają kolumnę aut. Jadą szybko i pokonują w międzyczasie niepostrzeżenie przejście dla pieszych. Robią to, pomimo że przypisy nakazują im zatrzymać i upewnić się, czy piesi nie wchodzą na drogę.

- Kierowcy lekceważą ograniczoną widoczność na przejściach - nie dostrzegają pieszych. Skutki są fatalne. Widok przesłaniają im auta stojące obok w korku. Wiele do życzenia pozostawia też zachowanie samych pieszych. Gdy widzą auta stojące w zatorze, nie zachowują dostatecznej ostrożności przed wejściem na drogę - mówi mł. asp. Zbigniew Korytnicki z gdańskiej drogówki.

- Tu jest bardzo zła informacja dla kierowców. Jeśli już dochodzi do potrącenia pieszego według tego scenariusza zawsze winę ponoszą kierowcy - dodaje.

Miejsc, w których dochodzi do tego rodzaju wypadku jest bardzo wiele w Trójmieście. Na przykład w Gdańsku jest to al. Hallera zobacz na mapie Gdańskaal. Grunwaldzka zobacz na mapie Gdańska. Podobne wypadki mają miejsce w Gdyni na ul. Morskiej zobacz na mapie Gdynial. Zwycięstwa zobacz na mapie Gdańska.

Warto się zastanowić kilka razy zanim ruszymy, by wyprzedzić auta stojące w korku i przy tym przejechać po przejściu dla pieszych. Czyn ten może mocno nadszarpnąć stan konta bankowego. - Za wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, [w tym też aut stojących w korku przyp. red.] grozi mandat 500 zł i 10 punktów karnych - wyjaśnia mł. asp. Zbigniew Korytnicki.

Należy pamiętać, że ograniczona widoczność przed przejściami dla pieszych jest nie tylko na dwu- lub trzypasmowych drogach, ale też w sytuacji gdy mijamy korek w przeciwną stronę. Poruszając się po drogach miejskich trzeba mieć oczy niemal wokoło głowy. Warto też mieć wyobraźnię, która jak mawiał Albert Einstein: jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona.

Ustawa Prawo o ruchu drogowym - przepisy regulujące kwestie wyprzedzania przed przejściem dla pieszych.

Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

Opinie (88) 3 zablokowane

  • (3)

    Z waszych wypowiedzi aż bije w oczy nieznajomość podstawowych przepisów ruchu drogowego bezmyślność a w kilku przypadkach wręcz głupota. I to jest przerażające. Czy naprawdę nie można jeździć ostrożniej? Czy dotarcie na miejsce dwie minuty wcześniej jest warte czyjegoś życia?

    I specjalnie dla wszystkich miszczów kierownicy.
    Jeżeli dojeżdżacie do oznakowanego przejścia dla pieszych omijając/wyprzedzając czekające w korku na sąsiednim pasie (poruszające się w tym samym lub przeciwnym kierunku) pojazdy waszym psim obowiązkiem jest upewnić się że po jezdni nie idzie człowiek nawet jeżeli wiąże się to z koniecznością zatrzymania pojazdu (dla prawdziwego miszcza kierownicy konieczność zwolnienia lub zatrzymania się z tak błahego powodu jak wchodzący na jezdnię pieszy to straszna trauma). Jeżeli spomiędzy stojących w korku pojazdów wyjdzie pieszy i go potrącicie to jesteście udupieni zupełnie zresztą słusznie.

    • 10 6

    • Przepis jest głupi. (2)

      Gdyby robić tak jak piszesz, to przy każdym korku w jedną stronę automatycznie zacznie się tworzyć korek w drugą. Nawet jak żaden pieszy nie przejdzie przez przejście przez godzinę. Zatrzymanie się pojazdu w celu ustalenia czy nic nie jedzie to dokładnie przepis na korek!!! Tak się tworzą korki!

      A wiele prościej było by zmienić przepis tak aby to pieszy musiał się upewnić czy nic nie jedzie a odpowiedzialność za wypadek spadała na niego.
      1. Pieszemu o wiele prościej jest upewnić się czy nic nie jedzie niż kierowcy czy nikt nie idzie
      2. Pieszemu o wiele łatwiej jest zatrzymać się niż kierowcy
      3. Odpada problem wjechania komuś w kufer. Nie znam przypadku aby w zatrzymującego się pieszego wszedł z tyłu inny pieszy. Przy samochodach to częste.
      4. Nie będą się tworzyć korki

      Ja wiem, że podniosą się głosy, że jak to, że skandal. Ale jestem przekonany, że liczba wypadków zmalała by gwałtownie gdyby piesi nie byli traktowani jak święte krowy.

      • 3 8

      • ... czyli tu rządzę ja! (1)

        Jadę samochodem! Uwaga! Z drogi sledzie, bo król jedzie. Człowieku - skąd żeś się urwał? Z Egiptu, czy innej Tunezji? Jakim cudem w cywilizowanej części Euopy można mieć takie podejście? A propo wjeżdżania w kufer - co z zachowaniem odstępu? Nie da się, co nie? Bo zaraz ktoś cwany się wepchnie. Ale porażka, ktoś śmiał mnie wyprzedzić. Dno dna i łokieć mułu. Jednak przed wydaniem prawa jazdy powinny być przeprowadzane jakieś bardziej wymagające testy psychologiczne i sprawdzające kulturę osobistą.

        • 5 1

        • To może wprowadzmy pierwszeństwo dla pieszych na całym odcinku jedni?

          Niech samochody się zatrzymują jak ktoś wejdzie sobie w dowolnym miejscu na drogę! A co to, w samochodach królowie jadą czy jak? Pan pieszy chce sobie wejść na ulice to niech wchodzi.
          Skoro świadectwem cywilizacji ma być pierwszeństwo pieszego przed samochodem to dajmy mu absolutne pierwszeństwo!

          Od początku cywilizacji każdy większy środek transportu miał pierwszeństwo przed mniejszym i to było zdrowe i zgodne z logiką. Bo większy może zrobić krzywdę mniejszemu - ot cała filozofia. Pieszy ustępował konnemu, konny samochodowi a samochód pociągowi. Tylko dzisiaj ktoś wymyślił mądrze, że pieszy ma mieć pierwszeństwo przed samochodem... I ma, i korzysta z tego w ten sposób, ze wchodzi przed koła BO MA PIERWSZEŃSTWO.
          Napisałem to wcześniej i jeszcze raz powtórzę - prawa fizyki nie patrzą na pierwszeństwo ale na masę i wytrzymałość zderzających się ciał.

          • 1 2

  • efekt błędnego szkolenia to trup na drodze

    • 10 0

  • (3)

    Czytam i oczom nie wierzę. Większość z was to zwykli głupcy niestety. Jak ma być bezpiecznie na drogach skoro 90% uważa że zawsze wie lepiej. Jestem ciekaw, czy jak dzieci tych baranów zostaną kiedyś potrącone na przejściu to czy też będą tak śpiewać.

    ps. Oczywiście sporo winy jest po stronie policji, która nawet nie próbuje karać na wyprzedzanie na przejściu, a byłoby to niesamowicie proste.

    • 7 1

    • policja ma zurad, chyba starczy ?

      • 1 0

    • Głupi jesteś i tyle. (1)

      Mnie matka nauczyła, że przed wejściem na przejście zawsze mam się upewnić czy nic nie jedzie. Nie patrz na światła, nie patrz na innych pieszych - patrz czy nic nie jedzie.
      Jak by matki tych dzieci, które kończą pod kołami samochodów uczyły swoje dzieci tego samego to nie było by tyle wypadków. Co z tego, że Twoje dziecko ma pierwszeństwo?! Co z tego? Co z tego, że ukarzą kierowcę? Czy zwróci to życie ludzi?

      • 3 3

      • No właśnie, a wystarczyło zwolnić i w razie potrzeby zatrzymać się przed przejściem.

        • 0 0

  • Ludzie zrozumcie. (1)

    Pierwszym i podstawowym instrumentem, który ma Cie chronić na drodze jesteś TY SAM. Twój mózg.

    Nie przepisy, nie Policja, nie pierwszeństwo. Ale myślenie! Myśl, myśl i jeszcze raz myśl.
    Nie ważne jest to, że masz zielone światło, albo że jesteś pieszym i jesteś na przejściu! Nie ważne jest to, ze masz pierwszeństwo. Twoje pierwszeństwo jest tylko po to aby potem w sądzie udowodniono komuś winę. Taka będzie cała korzyść z Twojego pierwszeństwa. A na grobie będzie napisane: "Tu leży ten, który miał pierwszeństwo"...

    • 8 2

    • Bezwzględny, nic dodać nic ująć, ale jak widać niektórych myślenie boli

      • 1 0

  • Ciekawy jestem tylko jednego.

    Ilu z tych pieszych, którzy miało wypadek na drodze było tez kierowcami. Ciekawe, czy ktoś prowadzi takie statystyki.

    Prawda jest taka, że każdy kierowca jest też pieszym. Natomiast nie każdy pieszy jest kierowcą.

    Osobiście myślę, że największe zagrożenie stwarzają Ci piesi, którzy nigdy nie mieli prawa jazdy. Oni widzą tylko jedną stronę medalu i nie mają wyobraźni. Nie wiedzą jak zachowuje się samochód, nie wiedzą co to znaczy zagapić się, być oślepionym itp. My jesteśmy najważniejsi i wchodzimy na pasy! A wszyscy inni mają się zatrzymać w miejscu!

    Sam wiem po sobie jak zmieniło się moje podejście do kierowców gdy ja też zostałem jednym z nich. Inaczej zachowuję się jako pieszy, inaczej patrze też na nie do końca dobrze zaparkowane samochody :)

    • 6 1

  • WYPRZEDZIC

    Można tylko pojazd bedacy w ruchu , stojący to tylko omijanie .
    Ale rozwaga przy OMIJANIU stojacych pojazdów tez jest wskazana ...

    • 3 0

  • W Polsce dzieje się tak:

    kierowcy nie puszczają pieszych na przejściu "żeby nie tracić czasu" -> instalowane są światła żeby piesi mieli szansę przejść -> kierowcy w efekcie potrzebują dużo więcej czasu na przejazd niż gdyby puszczali pieszych (co jest zresztą ich obowiązkiem) -> kierowcy wykurzają się na głupie światła i są mniej skłonni do puszczania piueszych -> na kolejnych przejściach instaluje się światła - > i tak dalej

    • 4 0

  • o! poziom wytresowania pieszych spada! czyżby zaczeli kierowców szczepić na wściekliznę?

    • 0 0

  • cytat: "Proponuję udać się do Niemiec w celu edukacji zachowania na drodze"

    tak, tak...
    właśnie obywatelka Niemiec, policjantka z zawodu!, pokazała nam ostatnio jak jest "wydukowana" w prowadzeniu auta wysyłając 13 osób na cmentarz...

    jeb...nij się w ten pusty łeb, może przejrzysz na oczy...

    • 3 1

  • Uwielbiam przejścia przy dworcu we Wrzeszczu (1)

    Piesi tam chodzą, jakby mieli trzy życia + czwarte w bonusie.
    Jadę trzydzieści, a i tak mam obawy, że nie zdążę wychamować, bo mi coś wtargnie.

    • 2 0

    • ale pierdyknąłem.... oczywiście wyhamować. :)

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

XC90 to model z gamy którego producenta?

 

Najczęściej czytane