• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowa Politechniczna: kameralna ulica czy szeroka arteria?

Krzysztof Koprowski
1 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.

Czy budowa ul. Nowej Politechnicznej jest szansą na rewitalizację dzielnicy czy aktem kolejnej dewastacji Gdańska? To pytanie pojawiło się podczas poświęconego tej inwestycji spotkania z mieszkańcami. Stowarzyszenie Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej przedstawiło autorską koncepcję przekształcenia ul. Do Studzienki zobacz na mapie Gdańska, która w planach urzędników ma stracić jedną pierzeję zabudowy.



Który wariant ul. Nowej Politechnicznej popierasz?

Przypomnijmy: ul. Nowa Politechniczna to trasa komunikacyjna, która ma połączyć rejon ul. Nowej Bulońskiej Północnej zobacz na mapie Gdańska z Wrzeszczem i Zaspą. Wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądała, bo choć plany zagospodarowania rezerwują korytarz niezbędny dla dwóch jezdni po dwa pasy ruchu oraz tramwaju, to na taką inwestycję miasto nie ma pieniędzy.

Dlatego też urzędnicy biorą pod uwagę wariant oszczędnościowy, który zakłada budowę wyłącznie tramwaju. Tym bardziej, że Unia Europejska przy rozdaniu środków na kolejne lata promuje komunikację publiczną, a nie samochodową.

Z opracowań planistów z Biura Rozwoju Gdańska wynika jednak, że nawet budowa wyłącznie tramwaju wymaga wyburzenia całej wschodniej pierzei ul. Do Studzienki (po stronie kampusu Politechniki Gdańskiej). Tym samym powstałoby miejsce, w którym zmieściłaby się cała arteria, która na podstawie analiz ruchu, będzie niezbędna dopiero w 2040 r.

- W obowiązujących planach zagospodarowania ustalono parametry techniczne Nowej Politechnicznej jako ulicę klasy zbiorczej z dwiema jezdniami po dwa pasy ruchu i szerokość w liniach rozgraniczających [szerokość całej trasy wraz z pełną infrastrukturą, w tym tramwajem, chodnikami i drogą rowerową - dop. red.] od 20 (rejon ul. Wyspiańskiego zobacz na mapie Gdańska) do 78 metrów - łumaczyła Edyta Damszel-Turek, kierownik Zespołu Urbanistycznego Wrzeszcz w Biurze Rozwoju Gdańska.

Tramwaj prowadzony bezpośrednio w jezdni we Wrocławiu. Tramwaj prowadzony bezpośrednio w jezdni we Wrocławiu.
Jednak wyburzenie całej pierzei zabudowy oraz budowa szerokiej arterii, może podzielić dzielnicę podobnie jak zrobiło to Podwale Przedmiejskie (które niebawem ma być cywilizowane) czy Trasa Słowackiego (podawana jako przykład złych rozwiązań projektowych).

Przed groźbą powtórzenia tych błędów przestrzega stowarzyszenie Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Jego członkowie przygotowali własny projekt budowy tramwaju w tej części Wrzeszcza, który zakłada ocalenie cennych architektonicznie budynków. Udowadniają to przygotowane przez FRAG wizualizacje, które porównują efekt zamierzeń urzędników i własnych.

- Przedstawiamy dwa rozwiązania: tego, jak chcielibyśmy, by wyglądała ul. Do Studzienki oraz tego, jak może ona wyglądać przy realizacji inwestycji na wzór dotychczasowych gdańskich projektów tego typu. Proponujemy, by tramwaj na krótkim odcinku Grunwaldzka-Fiszera poruszał się w jezdni, podobnie jak w wielu miastach w Polsce i na świecie, a następnie skręcał za budynki wzdłuż ul. Do Studzienki, gdzie istnieje miejsce na jego odseparowane od ruchu aut i poprowadzenie z ewentualnymi niewielkimi wyburzeniami przybudówek, magazynów, garaży itp. Ulica Do Studzienki jest zapleczem kampusu Politechniki Gdańskiej oraz tworzy połączenie dwóch zespołów akademików, dlatego też forsowanie budowy szerokiej arterii jest w naszej ocenie złym pomysłem - przekonywał Paweł Mrozek z FRAG-u.

Czytaj też: Kamienice przy Jana z Kolna zburzono, droga na razie nie powstanie

Taki pomysł, choć przypadł do gustu większości uczestników wtorkowego spotkania w szkole podstawowej nr 17 zobacz na mapie Gdańska (organizatorami byli radni miasta Piotr BorawskiEmilia Lodzińska), nie zyskał jednak uznania w oczach pracowników Biura Rozwoju Gdańska.

- Nie mówimy, że tak się nie da zbudować tramwaju, ale naszym zdaniem wiąże się to z licznymi utrudnieniami w ruchu [m.in. wg BRG tramwaj utknąłby w korku wraz z autami - dop. red.] Ponadto te wizualizacje z taką liczbą pojazdów zostały zrobione dla godzin poza szczytem komunikacyjnym - twierdziła Karolina Rospęk-Aszyk, kierownik Zespołu Komunikacji BRG.

Czytaj też: Którędy pojedzie tramwaj do Wrzeszcza?

Planowany przebieg ul. Nowej Politechnicznej wraz z roboczo nazwanymi przystankami. Planowany przebieg ul. Nowej Politechnicznej wraz z roboczo nazwanymi przystankami.
Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która odpowiada za przeprowadzenie przetargu na przygotowanie dokumentacji projektowej, apeluje, aby nie przeciwstawiać sobie tak skrajnych wizji.

- Na razie nikt nie przesądził, że powstanie "autostrada" do Wrzeszcza, bo żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Dopiero ogłosiliśmy dwuetapowy przetarg na sporządzenie wielowariantowej koncepcji i nie wybraliśmy jej wykonawcy. Autor będzie musiał przygotować wiele wariantów, aż powstanie taki, który zostanie przez nas zaakceptowany. Chcemy je także przedstawiać mieszkańcom - zapowiadała Ewa Zielińska, zastępca dyrektora DRMG ds. planowania i przygotowania inwestycji i projektów UE.

DRMG zapewnia też, że jednym z wariantów do opracowania będzie taki, który uwzględnia jak najmniejszą liczbę rozbiórek, co jest bardzo ważne ze względu na budżet inwestycji. Szacuje się bowiem, że wyburzenie 34 budynków (w tym 13 budynków z łącznie 58 lokalami mieszkalnymi) pochłonie, wraz z przesiedleniami 131 osób, ok. 2 mln zł.

Miejsce po rozebranej kamienicy przy ul. Do Studzienki pełni dzisiaj rolę parkingu naziemnego. Czy tak ma wyglądać przestrzeń wzdłuż całej ulicy do 2040 r., gdy okaże się, że trzeba realizować docelową formę Nowej Politechnicznej? Miejsce po rozebranej kamienicy przy ul. Do Studzienki pełni dzisiaj rolę parkingu naziemnego. Czy tak ma wyglądać przestrzeń wzdłuż całej ulicy do 2040 r., gdy okaże się, że trzeba realizować docelową formę Nowej Politechnicznej?
Ale wątpliwości obecnych na spotkaniu budziło zaangażowanie w przetarg Biura Projektów Budownictwa Komunalnego. Pracownicy tej firmy projektowej byli obecni kilka tygodni wcześniej na wrzeszczańskich warsztatach w ramach cyklu "Quo Vadis, Gdańsku?".

- Podczas tego spotkania pracownica BPBK zachowywała się tak, jakby już wygrali ten przetarg. Czy twórcy złych projektów ul. Nowej Słowackiego i Nowej Wałowej nie powinni w ogóle zostać z niego wykluczeni? - pytała Katarzyna Szczepańska z Komitetu Inicjatyw Lokalnych.

Czytaj też: Nowa Wałowa wizytówką dzielnicy dla samochodów

- Przetarg nie został rozstrzygnięty. Jesteśmy na etapie sprawdzania złożonych ofert o dopuszczenie do drugiego etapu. Wybierzemy najlepszą firmę, nikt nie ma przyrzeczonej tej pracy - oponowała Ewa Zielińska z DRMG.

Głos zabrał tez prezes BPBK, Jan Kosiedowski - Palenie czarownic to chyba nie XXI wiek i nie Gdańsk. Nie znam pracownika Biura, który chwaliłby się tym, że już wygraliśmy przetarg.

Materiał archiwalny z sierpnia 2014 r.

Wyburzenie budynku przy ul. Do Studzienki (oficjalnie powodem był fatalny stan techniczny) oraz budynki na odcinku Grunwaldzka-Fiszera, których rozbiórka jest niezbędna dla realizacji Nowej Politechnicznej wg urzędników.



W toku dyskusji pojawiły się także głosy, by Nowa Politechniczna była szeroką drogą.

- Jestem mieszkańcem tego rejonu od 1953 r. i szlag mnie trafia, gdy widzę zaniedbanie tej ulicy [ul. Do Studzienki - dop. red.], które nie przystoi do piękna Gdańska. Nowa Politechniczna jest niezbędna dla Politechniki Gdańskiej. Ta ulica musi być poszerzona mimo strat kilku budynków - mówił jeden z uczestników spotkania.

Z taką tezą nie zgodził się jednak Jakub Szczepański z Wydziału Architektury PG, współautor koncepcji przekształceń kampusu uczelni - Założenia rozwoju PG są takie, by dążyć do redukcji ruchu samochodowego. Komunikacja z górnym tarasem jest ważna, ale kluczowy jest tramwaj.

Czytaj też: Politechnika chce wybudować osiedle mieszkaniowe w rejonie ul. Czubińskiego

Przed planami budowy szerokiej arterii dla aut prosto do centrum Wrzeszcza przestrzegał też Piotr Kuropatwiński z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego.

- Podczas dyskusji o rozwoju miasta mówi się, by eliminować takie błędy jak ul. Nowa Słowackiego, czyli tworzenia typowych korytarzy ruchu samochodowego. Jeżeli zbudujemy więcej jezdni, to nie będziemy mieli mniej korków, bo doświadczenia miast zachodnich mówią coś zupełnie odwrotnego - budowa dróg zachęca do korzystania z auta.

Trasa przesiadek między tramwajem na Piecki-Migowo (Morenę) po estakadzie ul. Rakoczego oraz w ciągu Nowej Politechnicznej. Trasa przesiadek między tramwajem na Piecki-Migowo (Morenę) po estakadzie ul. Rakoczego oraz w ciągu Nowej Politechnicznej.
Choć spotkanie dotyczyło głównie Wrzeszcza, pojawił się też zarzut dotyczący górnego odcinka ul. Nowej Politechnicznej, a konkretnie zaplanowanych przesiadek między komunikacją miejską w rejonie ul. Rakoczego zobacz na mapie Gdańska. Miejscy planiści zaproponowali, by pasażerowie wybierali kilkuminutowy spacer między przystankami w tym miejscu, przesiadając się z tramwaju na Piecki-Migowo (Morenę) i w ramach Nowej Politechnicznej.

- W jaki sposób chcą państwo zachęcić do korzystania z komunikacji miejskiej, skoro proponujecie przesiadki wymagające pokonania 550 metrów w poziomie i 20 metrów w pionie? - dziwił się pomysłom BRG Jacek Szmagliński, wiceprezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego.

Odpowiedź BRG: nie dało się wykonać przystanków bezpośrednio na estakadzie w ciągu ul. Rakoczego i tuż pod nią, ze względu na zbyt duże pochylenie trasy tramwajowej na estakadzie.

Mniej dróg to mniej korków?
Most Łazienkowski w Warszawie. Most Łazienkowski w Warszawie.
Przywołane przy Kuropatwińskiego stwierdzenie o wpływie dróg na zachowania komunikacyjne doskonale zostało potwierdzone podczas awarii Mostu Łazienkowskiego w Warszawie. Ta strategiczna dla stolicy przeprawa przez Wisłę nie działa już od ponad miesiąca i jak się okazuje, jej brak przyczynił się do zmniejszenia ruchu aut.

Przed awarią z Mostu Łazienkowskiego dziennie korzystało ok. 105 tys. pojazdów (dane z jesieni 2014 r.). Po jego zamknięciu ruch na pozostałych przeprawach wprawdzie wzrósł, ale łącznie tylko o ok. 50 tys. pojazdów na dobę (dane z marca br.).

Gdzie podziały się pozostałe samochody? Warszawscy urzędnicy biorą pod uwagę dwa warianty i oba korzystne z punktu widzenia miasta oraz jego struktury przestrzennej. Pierwszy to wybór tras alternatywnych z dala od miasta dla ruchu tranzytowego, który był obecny na zamkniętym moście. Drugi, również prawdopodobny, to przesiadka na komunikację miejską, w tym nową linię metra z przejazdem pod Wisłą.

Warto przypomnieć, że także w Gdańsku mieliśmy podobne sytuacje, gdy tymczasowo wyłączano z ruchu strategicznie ważne ulice lub je zwężano.

Tak się stało podczas zamknięcia Podwala Grodzkiego. Przez pierwsze dni panował wprawdzie chaos komunikacyjny, po czym sytuacja na tyle się ustabilizowała, że bez przeszkód prowadzono kilkumiesięczny remont.

Innym przykładem może być zwężenie al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu i wytyczenie buspasów (na wniosek FRAG-u) podczas remontu torowiska tramwajowego. Wówczas również okazało się, że nawet ograniczony przekrój alei jest wystarczający dla przeniesienia ruchu samochodowego i dla jej zwężenia we Wrzeszczu nie jest potrzebna kontrowersyjna Droga Czerwona.

Miejsca

Opinie (471) 5 zablokowanych

  • (5)

    Należy ulicę Do studzienki całkowicie zamknąć dla ruch samochodów. Puszki niech tkwią w korkach na Jaśkowej Dolinie. Dopuszczam tylko ścieżki rowerowe.

    • 35 29

    • dałem ci plusa, ale wyczuwam ironię (2)

      nie przeginaj. Jak na razie puszki tkwią w korkach nie tylko na Jaśkowej Dolinie, ale i na Sobieskiego. Egzekwowanie rozsądnych zasad parkowania w mieście i budowa tramwaju być może skłoniłoby niektórych do rezygnacji z auta na dojazdach na odległości mniejsze niż 5 km. Bez tego miasto będzie się nadal dusić dosłownie i w przenośni.

      • 15 3

      • te wasze KORKI (1)

        to sa marne koreczki...;)

        • 3 2

        • nawet małe koreczki warto redukować lub nie dopuszczać do ich zwiększania

          • 1 0

    • (1)

      Było by fajnie - ale jaka alternatywa dla dojazdu z Wrzeszcza na Suchanino i Piecki-Migowo?

      • 10 0

      • tramwaj, PKM i rower - ewentualnie elektryczny.

        tych alternatyw będzie już od września 2015 roku sporo, kolejna powstanie po zbudowaniu tramwaju wzdłuż doliny Królewskiej (wzdłuż ulicy Do Studzienki).

        • 8 5

  • Szeroka!!!!! (9)

    Ludzi, za 10 lat bedzie wiecej samochodow!!!! Pamietacie remont Spacerowej i nadal jeden pas - korki jak byly tak sa, a bylo trzeba podwojnie budowac!!!! Blagam szeroko i z wizja przyszlosci!!!!!

    • 26 61

    • (3)

      Na Spacerowej to nie kwestia pasów,tylko wąskich gardeł w Oliwie i na Osowie. Dwa pasy dały by tylko tyle,że korek by był "krótszy,ale szerszy", a na końcu auta by sobie zajeżdżały drogę.

      • 22 7

      • (2)

        no wlasnie - bylo trzeba myslec z perspektywa - dwa pasy, a teraz poszerzyc gardla a nie biadolic!!!!!!!!!

        • 2 10

        • (1)

          Jak "poszerzyć"? Burzyć starą Oliwę, czy park?

          • 13 1

          • Przecież napisał "myśleć z perspektywą".

            Trzeba wybudować nowe zabytki z doskonałym dojazdem, a zrównać z ziemią dotychczasowe, zajmujące miejsce dla dróg i parkingów.

            W perspektywie 500-800 lat wybudowane dziś zabytki będą unikalną atrakcją turystyczną.

            • 14 3

    • Idiota (4)

      Już teraz przypada około 500 samochodów na 1000 mieszkańców w Gdańsku, w Berlinie 400/1000 a w Oslo 200/1000. Więcej nie będzie już bo Gdańsk do 2050 roku utraci 50 tys. mieszkańców.

      • 23 7

      • (3)

        ...ale ościenne gminy zyskają, bo ja wiem, sto tysięcy? I będą dojeżdżać do pracy,na zakupy, do kina - samochodami.

        • 5 11

        • (2)

          jak przyjeżdzają z gmin ościennych, to niech płacą za parkowanie. Nie mam zamiaru fundować im dróg i parkingów

          • 18 0

          • (1)

            Najpierw muszą dojechać na te płatne parkingi, złotko. PS. Opłacam PIT, podatek gruntowy i ubezpieczenie auta w Gdańsku ;)

            • 4 5

            • nikt nie mówi, że te płatne parkingi mają być w centrum

              • 3 0

  • Mamy no i tak już mało zwartej zabudowy, a oni chcą jeszcze wyburzyc kolejne kamienice

    Jeszcze trochę a miasto będzie wyglądało tak, że w centrum będą tylko autostrady dla korpoludzików z Górnego tarasu. Przecież dwupasmówka nie rozwiąże problemu wąskich gardeł oraz skrzyżowania.

    • 53 10

  • To jest niewyobrażalne jak Polacy zniszczyli to miasto. (9)

    Zabytki są burzone albo podpalane. Obok średniowiecznych budynków postawili bloki z wielkiej płyty, a całe miasto rozwalili drogami szybkiego ruchu!

    • 60 16

    • Nie uogólniaj - przez wiele lat rozsądne głosy mieszkańców tego kraju nie miały możliwości przebicia się

      nie zaliczaj wszystkich Polaków do nomenklatury i nie udawaj takiego nowoczesnego.

      • 7 4

    • Jak wyobrazasz sobie miasto bez drog? (6)

      Miasto o wielkosci 10 000 mieszkancow wymaga innej przepustowosci niz miasto na 100 000 mieszkancow.

      W tym pierwszym 1000 osob bedzie sie ewentualnie przeciskac do pracy na drugi koniec przez 1-2 dzielnice.

      W tym drugim 10 000 osob bedzie sie przeciskac przez 4-6 dzielnic.

      I pewnie bekniesz zaraz "komunikacja mieeeeejska". Ale ona jest bardzo czasochlonna dla ludzi. Odwozac dziecko do przedszkola samochodem i potem jadac do pracy zajmuje mi to 30 minut. Komunikacja (punktualna!) to ponad godzina. W ten czas wliczaja sie dojscia na przystanki i ogolnie slamazarne tempo bo musi sie co 500m zatrzymac. Nie bede marnowal godziny (w 2 strony) zycia dziennie dla samej bzdurnej idei.

      • 6 14

      • (3)

        Twój wybór, ale policz sobie,ile kosztuje cię twoje autko.

        • 4 4

        • Sporo. (2)

          15 litrow / 100km, ubezpieczenie, przeglady, naprawy.

          Zanim mialem samochod wydawalem okolo 300 PLN miesiecznie na transport - wchodzily w to miesieczne na SKM, miesieczne na tramwaj, troche jednorazowek zeby dojechac z doskoku w rozne miejsca i taxi jak komunikacja nie byla mozliwa (noc lub brak polaczenia).

          Samochod miesiecznie mi wychodzi okolo 450PLN. Ale wciaz warto, bo czasu poswieconego na organizacje przejazdow rozne awarie komunikacji mi nikt nie odda.

          • 3 6

          • być może dziecko niedługo się usamodzielni, a ty nadal będziesz uważał, że tracenie czasu

            na dowożenie go do szkoły jest formą przychylania mu nieba lub zabezpieczenie przed ryzykiem wypadku, faktycznie będąc formą odbierania mu dzieciństwa, które powinno zakładać uczenie się samodzielności. Proponuję także badanie przejawów narastania nadwagi i otyłości u twojego dziecka i dzieci osób myślących tak jak ty.

            • 5 3

          • Możesz poczytać książkę w kom. miejskiej, lub poklikać w kompa, co itak pewnie

            korzystając z wolnego (zaoszczędzonego) czasu.

            • 1 2

      • Niestety, nie da się zorganizować miasta tak, by każdy mógł własnym samochodem "odwodzić dziecko do przedszkola a potem jechać do pracy w 30 minut".

        • 11 2

      • znam policentryczne aglomeracje złożone ze zwartych miast stawiających na ruch pieszych

        rowerzystów i transport zbiorowy. Nie przeginaj, nie chodzi o miasto bez dróg, chodzi o miasto nie traktujące przejazdów samochodem jako preferowanych sposobów poruszania się po mieście. Kierowcy sami sobie kreują korki, mądre miasto tworzy atrakcyjne alternatywy dla podróży samochodem: w takich miastach zamożni korzystają z komunikacji publicznej, w miastach bez wizji biedni jeżdżą samochodami i klną na brak miejsc do parkowania: ten problem sami sobie stwarzają.

        • 8 2

    • I do tego stanu doprowadzili absolwenci uczelni artystycznych i architektonicznych pod władaniem komunistycznych sympatyków.

      • 5 3

  • (2)

    Ale wymyślili! Już widzę jak auta zjeżdżają na chodnik gdy jedzie tramwaj.

    • 12 27

    • wystarczy podwyższyć krawężnik i po sprawie. Mandatownik też może pójść w ruch.

      Najważniejsze jest jednak poszerzenie wyobraźni decydentów BRG, DRMG i BPBK. Ciągle na to liczę

      • 13 5

    • Jakoś w Poznaniu nie zjeżdżają na chodnik, czyli można poruszać się z tramwajem.

      • 11 1

  • Niestety, intuicja mi podpowiada ze po raz kolejny wygra "przepustowosc"...

    • 21 5

  • Bardzo kiepski pomysł (2)

    Ulica Do Studzienki powinna być wyremontowana i zachowana w obecnym stanie
    Tramwaje z Górnego Tarasu powinny kończyć bieg na nowej pętli w okolicy Politechniki,a dalej przesiadka na autobusy elektryczne,Mieszkańcy mają samochody i w większości z nich będą korzystać. Problemy komunikacyjne rozwiązują tylko tunele podziemne i metra.

    • 16 24

    • problemy komunikacyjne rozwiązuje odejście od planowania dla ruchu pojazdów (1)

      i przejście do planowania miasta dla ruchu ludzi. Uwzględnij prosty fakt, że samochód nie jest jedynym a nie powinien być głównym sposobem poruszania się po mieście. Trzeba stawiać na poprawę warunków ruchu pieszych i innych niezmotoryzowanych, a nie wykładać setki milionów złotych na poprawę warunków dojazdu samochodem z przerośniętych przedmieść.

      • 10 6

      • Że Tobie się jeszcze nie znudziło ciągłe wypisywanie tych samych postów pod innymi postami.

        • 1 1

  • Zburzyć! (1)

    Wszystko zburzyć! Nie będzie niczego i od razu można zrobić wielgachną drogę na 150 pasów w obie strony, a może i pas startowy się zmieści dla prywatnych odrzutowców bogatych mieszczan np. Pawła A. i innych.

    A tak serio to bardziej podoba mi się opcja FRAG, ale przy obecnym natężeniu ruchu może być niestety zbyt skromna. A szkoda.

    • 48 7

    • skup wysiłek na wyobrażeniu sobie poprawy warunków dla mniej przestrzeniożernych pojazdów po mieście

      miasto powinno się stawać miastem coraz krótszych odległości a nie siecią rezerw terenu pod korytarze ruchu samochodów osobowych.

      • 8 2

  • sam fakt istnienia miast

    wydaje sie przeszkadzac naszym planistom. wyburzyc wszystko i posrodku niczego zrobic wielki wezel drogowy. tylko skad dokad wowczas jechac?

    • 34 5

  • Gdyby w Krakowie nie było Matejki ...

    to dzisiaj nie byłoby starówki. Argumenty o potrzebie postępu były podnoszone tak samo 150 lat temu jak i teraz. A kto miał rację? Czy brak autostrady przez Stare Miasto, zachowanie fragmentów murów, barbakanu, kamienic i gotyckich kościołów, zahamował rozwój Krakowa czy przyczynił się do jego prosperity.
    Upiększajmy i naprawiajmy nasze miasto, zamiast permanentnie i bezmyślnie je niszczyć.

    • 50 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Tivoli to model z oferty którego producenta?

 

Najczęściej czytane