- 1 Wandale niszczą "auta na minuty" (96 opinii)
- 2 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (71 opinii)
- 3 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (237 opinii)
- 4 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
- 5 Mapa pożarów aut w Trójmieście (133 opinie)
- 6 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (424 opinie)
Nowe zakazy w Gdańsku zaskakują kierowców
Kierowcy przyzwyczajeni są do niespodzianek na drogach, ale czasem sprawy idą za daleko, co skutecznie utrudnia im życie. Czy mieszkańcy mogą zamknąć ulicę pod kamienicą, a drogowcy z dnia na dzień wstrzymać komunikację autobusową? Okazuje się, że tak.
Szkopuł w tym, że ul. Słomiana była jedynym wyjazdem dla tych, którzy wjechali w Straganiarską, której część została zmieniona w deptak rok temu. Mogą oni wyjechać tą samą drogą, którą przyjechali, ale jest ona wąska oraz zastawiona parkującymi po bokach autami. Dlatego kierowcy korzystali z przejazdu ul. Słomianą, który właśnie został zamknięty.
Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego brama została zagrodzona.
- Zrobiliśmy to z czterech powodów. Po pierwsze teren, na którym znajduje się brama jest własnością mieszkańców. Po drugie obowiązuje tam wyłącznie służebność przejścia. Po trzecie dochodziło tam do dewastacji bramy przez zbyt wysokie pojazdy. Nawet oberwał się tam niedawno dach. Po czwarte zrobiliśmy to po uzgodnieniach z Zarządem Dróg i Zieleni. Nie widzimy powodów, by wycofywać się z tego pomysłu - mówi Barbara Stawska, zarządca budynku z firmy Admista.
Kierowcy muszą się pogodzić z decyzją mieszkańców i wyjeżdżać autem, cofając się ul. Straganiarską.
Do drugiej kuriozalnej sytuacji doszło na ul. Myśliwskiej , o czym informowaliśmy w naszym Raporcie.
Kierowca autobusu miejskiego poinformował Centralę Ruchu, że na wjeździe na nowy odcinek drogi prowadzącej do przystanku "Jasień PKM" stoi znak zakazu wjazdu dla pojazdów przekraczających wagę 3,5 t. Oznakowanie nie dotyczyło jedynie posiadaczy identyfikatorów wydanych przez ZDiZ w Gdańsku. Autobusy miejskie takich identyfikatorów nie posiadają, dlatego wjazd za ten znak groził... wystawieniem przez policję mandatu.
ZTM zareagował natychmiast i do czasu wyjaśnienia niezrozumiałej decyzji przez drogowców skrócił trasy czterech linii autobusowych (127, 129, 130, 155) do przystanku "Jasieńska". Autobusy, które miały bezpośrednio dowozić i zabierać pasażerów z przystanku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej trasę kończyły o dwa przystanki wcześniej (z pominięciem przystanków: Jasieńska i Jasień PKM). Kierowcy przez kilka godzin zmuszeni byli do zawracania na rondzie przy ul. Myśliwskiej, wyrównania rozkładowych czasów na tymczasowym przystanku i załatwiania potrzeb fizjologicznych na poboczu drogi.
Kłopot mieli też podróżni wysiadający z kolejki PKM. Aby wsiąść do autobusu którejś z linii, musieli pieszo pokonać kilkusetmetrowy odcinek drogi i wsiąść dopiero na trzecim przystanku.
O wyjaśnienie zapytaliśmy drogowców. Okazało się, że znak ustawiono tam ze względu na samochody ciężarowe wjeżdżające na jedną z okolicznych budów. Po tym jak budowa się skończyła, a na trasie pojawiły się pojazdy komunikacji miejskiej, "znaku nie zweryfikowano".
Po naszej interwencji w trybie pilnym znak został wymieniony na znak B-5 (zakaz wjazdu samochodów ciężarowych), za który autobusy miejskie już będą mogły wjeżdżać. Problem rozwiązano połowicznie, bowiem w pobliżu wciąż toczy się kilka inwestycji, gdzie niezbędny jest ciężki sprzęt.
Miejsca
Opinie (99) 7 zablokowanych
-
2016-02-05 07:08
Artykuł o dwóch zakazach w tym jeden nieaktualny (2)
Sezon ogórkowy "adeptów dziennikarstwa "
- 18 3
-
2016-02-05 09:39
Korolczuka i Naskręta
- 3 2
-
2016-02-05 07:12
a pierwszego zakazu nie ma bo to tylko słupki blokujące przejazd bramą
- 7 0
-
2016-02-05 09:36
Kuriozalne!
Kuriozalne są łabędzie śpiewy piewców ruchu samochodowego w starym Gdańsku, Naskręta i Korolczuka. Piszą ci znawcy o zamknięciu ulicy pod kamienicą? Tyle że nie ma tam żadnej ulicy a tylko prywatna brama. Biedni przyjezdni kierowcy, którzy muszą zastawiać Straganiarską "po bokach autami", potem jeszcze muszą nią wyjeżdżać. Często cofając. Łzy same mi napływają do oczu, gdy czytam o takich dramatycznych sprawach.
- 20 5
-
2016-02-05 08:55
Tylko nie mieszkancu a celownik komu czemu mieszkancowi
- 0 2
-
2016-02-05 08:52
Bardzo dobrze, ze zamkneli przejazd na ul. Slomianej.
Raczej kuriozalne, ze w ogole mozna bylo tam wjezdzac.- 18 7
-
2016-02-05 08:37
Nie no taaak. W Polsce każdy chce mieć swoją własność ale sam chce jeździć przez czyjąś posesję bo mu łatwiej.
- 18 3
-
2016-02-05 08:30
najwyższu czas
by w końcu wywalić te budyniowe porządki!!!
- 2 10
-
2016-02-05 08:29
czas na zmiany
- 2 1
-
2016-02-05 08:27
Ns trasacg rowerowych też takie absurdy się zdażały m in w Pruszczu przy wjeździe na wał gdzie go zniesiono po intrewencji mediów oraz przy z drodze z płyt prowadzącej do zbiornika Augustowska gdzie tylko do
niedawna nie dotyczył on posiadaczy identyfikatorów zdiz. Dopiero później dopisano nie dotyczy rowerów. Nadal taki absurd jest też w Parku Oruńskim
gdzie niby ustawiono stojaki a teoretycznie niby jeździć nie można. Ja to oczywiście zlewam to bo gdy się jedzie powoli krzywdy nikomu się nie zrobi- 5 4
-
2016-02-05 07:19
Klodka za 10zl :D (2)
Zwykly zestaw od chinczyka pick lock otworzy to cudo. Ciekawe czy slupki i blokada maja homologacje ;)
- 4 20
-
2016-02-05 08:03
(1)
Kłódka może być sobie i za 1 zł, nawet sznurek by wystarczył. Bo za przecięcie już mandat za 300. Rozumiesz pojęcie czyjejś własności? Tu nie chodzi o grubość kłódki. Mogli potykacze plastikowe postawić, z tym, że taki jak ty by tego nei uszanował.
- 19 1
-
2016-02-05 08:09
no właśnie...polska mentalność
własność nieważna, przecież za 10 pln można otworzyć
- 18 1
-
2016-02-05 07:34
no i jest jak dawniej
życie sobie a urzędnicy sobie. Skąd oni biorą takie geny??
- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.