- 1 Po co kolejny remont na autostradzie? (31 opinii)
- 2 Nowa Skoda Superb - co się zmieniło? (93 opinie)
- 3 Odmalowano żółte linie na rondach (16 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (324 opinie)
- 5 Alkoholowa mapa Polski (73 opinie)
- 6 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (333 opinie)
Nowy Jeep wyprodukowany w Polsce
Avenger to zupełna nowość w gamie modelowej Jeepa. Co ciekawe, ten niewielki samochód produkowany jest w naszym kraju, w Tychach. I już uzyskał tytuł "samochodu roku 2023". Cennik małego crossovera startuje od kwoty 99 900 zł. Czy odniesie sukces w Polsce?
Miał być "elektryk", jest spalinówka
Zgodnie z zapowiedziami producenta - Avenger miał być pierwszym w pełni elektrycznym Jeepem w historii. I będzie, ale na wersję elektryczną musimy jeszcze trochę poczekać. Póki co, trzeba zadowolić się "benzyniakiem". Avenger na prąd w trójmiejskich salonach pojawi się jeszcze w tym roku.
Na ten moment jedynym dostępnym wariantem jest trzycylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy GSE o pojemności 1,2 l i mocy 100 KM (205 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Moment obrotowy przekazywany jest wyłącznie na przednią oś, a jednostka została zestrojona z 6-biegową skrzynią manualną.
O dziwo, ten niewielki silnik radzi sobie naprawdę dzielnie. Jest wystarczająco dynamiczny. Duża w tym zasługa niewielkiej masy filigranowego Jeepa. Avenger waży dokładnie 1187 kg.
Średnie zużycie paliwa podczas jazd testowych (sporo czasu spędziłem na drogach szybkiego ruchu) wyniosło dokładnie 7 litrów na 100 km. Uważam, że przy spokojniejszej jeździe ten wynik może być zdecydowanie lepszy - nawet poniżej 6 litrów na 100 km. Warto dodać, że Avenger posiada 44-litrowy zbiornik na paliwo, dzięki czemu, przy spalaniu na poziome 7 litrów można na jednym tankowaniu przejechać około 630 km.
Avenger został wyposażony w tryby jazdy. Przy "sporcie" komputer dostarcza nam odczuwalnego kopniaka. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 10,6 sekundy, a prędkość maksymalna to 184 km.
Są też dwa tryby typowe dla Jeepów - na błoto i piasek. Umówmy się, przednionapędowy, bulwarowy Avenger nie ma większych szans poza utwardzoną drogą. Więc te dwa tryby brzmią trochę zabawnie. Producent nieco na siłę próbuje zrobić z Avengera... terenówkę. Ale o tym w dalszej części tekstu.
Wymiary
Avenger to najmniejszy Jeep w gamie. Przejął pałeczkę po Renegade. Avenger mierzy 4084 mm długości (dla porównania, Renegade - 4236 mm), 1776 mm szerokości (1805 mm) i 1534 mm wysokości (1667 mm). Rozstaw osi dla obu modeli jest niemal identyczny - 2557 mm w przypadku Avengera i 2570 mm w Renegade. Bagażnik pomieści 380 litrów.
Jak wymiary przekładają się na przestrzeń w kabinie? O ile w pierwszym rzędzie nikt nie powinien narzekać, to niestety, ale miejsca na nogi z tyłu jest bardzo mało.
Wygląd
Trzeba oddać projektantom Jeepa: Avenger może się podobać. Wygląda atrakcyjnie. To trochę połączenie klasycznego stylu Jeepa i nowoczesności. A ile tak naprawdę jest Jeepa w Avengerze? Całkiem sporo.
Jest znak rozpoznawczy marki w postaci 7-żebrowego grilla, są duże nadkola w typowym dla Jeepów kształcie czy charakterystyczne zderzaki. Do tego trzeba dorzucić detale, które na każdym kroku mają nam przypominać, z jaką marką mamy do czynienia. To chociażby emblematy ze wspomnianą atrapą i okrągłymi światłami (nawiązanie do kultowego Willysa), które wkomponowano w felgi i w przedni zderzak.
Właściwości terenowe
Jak już wspomniałem, producent usilnie próbuje nas przekonać, że ten samochód, mimo że nie ma napędu na cztery koła, dzielnie poradzi sobie w terenie. Śmiem w to wątpić. Tym wojażom poza utwardzoną drogą mają pomóc: duże koła (do 18 cali), prześwit - do 201 mm, 20-stopniowe kąty natarcia i rampowy oraz 32-stopniowy kąt zejścia, a do tego asystenci: elektroniczny system zarządzania trakcją czy system kontroli zjazdu. Radzimy jednak nie zapuszczać się Avengerem w teren, bo może się to zakończyć... poszukiwaniami ciągnika.
Przeczytaj więcej naszych testów nowych modeli
Wnętrze
Zaglądamy do kabiny Avengera. W pierwszej kolejności w oczy rzuca się rozpościerający się na całą szerokość dekor w kolorze nadwozia z napisem Avenger. W przypadku testowanego egzemplarza to flagowy kolor "sun żółty". Wnętrze nie rzuca na kolana, jest proste, dość plastikowe.
Przed oczami kierowcy znajdują się wirtualne zegary, a w części centralnej wkomponowano ponad 10-calowy ekran do obsługi multimediów.
Dodajmy, że Avenger oferowany jest czterech poziomach wyposażenia: Avenger, Longitude, Altitude i Summit.
Cena
Ile kosztuje nowy Jeep? Cennik Avengera w bazowej wersji startuje od kwoty 99 900 zł. Testowany egzemplarz to topowy wariant Summit. Został "skrojony" na 142 800 zł.
Cennik dla wersji elektrycznej będzie otwierała kwota 173 500 zł.
Samochód do jazd testowych użyczyła firma Euro-Car.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-04-30 11:19
Jeep? Równie dobrze może to być "suv" kia, hyundai, volkswagen itp itd. (5)
Bo wszystkie wyglądają podobnie. I wszystkie udają coś, czym nie są.
- 45 9
-
2023-05-02 21:52
No, beszczelność!
- 0 0
-
2023-05-01 14:58
(2)
Nie widzisz na zdjęciu że to Jeep?
- 3 1
-
2023-05-01 20:44
No jakoś nie bardzo. (1)
Szczególnie gdy nie widać znaczka :D
- 1 2
-
2023-05-02 21:53
Tak, bo to pewno sokowirówka.
- 0 0
-
2023-04-30 18:27
Jeep to od dawna ogólna marka, a nie synonim terenowego 4x4. Pobudka.
- 3 2
-
2023-04-30 17:52
Ludzie, po co sie tak napinacie, przeciez producent tego auta nie twierdzi ze jest to auto terenowe... (4)
To zwykly podwyzszony kompakt zwany crossoverem i tyle. Podobne silniki ma czesc modeli t-roc t-cross czy q2 i w czym problem? Jak ktos mieszka za miastem gdzie sa utwrdzone drogi z dziurami to mu taki przeswit wystarczy. brzydki nie jest inne nie sa tansze i tyle w temacie
- 40 4
-
2023-05-09 08:28
To nie napinka, a beka z Jeepa, tfu Stellantis
Z większością się zgodzę, poza jednym. T-rock, T-cross czy Q2 mają normalne porządne silniki 1.5 4 cylindrowy TSI, a nie popierdółkę koncernu Stellantis, która nie ma dobrych opinii, a wręcz jest uznawana za mocno awaryjną i potrafiącą się popsuć już przy przebiegu rzędu 60-70k . Płacisz jak za zboże, a gamą silników jak z PRL. Popatrz po forach marek Stellantis, co ludzie piszą i dlaczego ten koncern zalicza w Europie, nie tylko w Polsce taką klapę sprzedażową ;)
- 0 0
-
2023-04-30 18:24
To dziwne. Z opisu wynika coś zupełnie innego (2)
Producent usilnie przekonuje, że jego samochód, pomimo braku napędu na cztery koła dzielnie sobie poradzi w terenie.
To my się napinamy, czy raczej producent z reklamą swojego produktu?- 3 4
-
2023-05-02 21:54
Do sadu z tym dzipem!
- 0 0
-
2023-04-30 21:35
poradzi sobie
dojedzie wszędzie tam gdzie każde miejskie auto, które nie szoruje podłogą po asfalcie.
- 3 1
-
2023-04-30 12:01
Ok, czyli to taki Fiat Uno w nowoczesnej budzie. (Skojarzyło mi się przez kanciaste kształty) (4)
Za 99.000. Bez zdolności terenowych, ze słabym w stosunku do masy silnikiem.
Ten samochód byłby atrakcyjny, gdyby go nazwać Fiat Uno, dać mu znaczki Fiata i wycenić na np. 59000zł.- 58 7
-
2023-04-30 21:39
100 KM z benzyny turbo wystarczy na auto o masie poniżej 1200kg (2)
natomiast nie jest to warte 100 tys pln. Ceny samochodów oszalały, niestety wszędzie.
- 7 0
-
2023-04-30 21:50
do miasta moze i starczy (1)
ale sprobuj wyprzedzic tir na trasie zaladowanym autem z 4 osobami na pokladzie
- 3 4
-
2023-05-01 18:56
A próbowałeś czy tylko piszesz ? I jeździsz vw golf 4 w tdi ?
- 2 1
-
2023-04-30 14:56
I wtedy bym kupił.
Proste, w miarę tanie auto.
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.