- 1 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (41 opinii)
- 2 Kredkami w kierowców przy przejściu (105 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (317 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (282 opinie)
- 6 Spore zainteresowanie Pomorskimi Targami Autokosmetyki (32 opinie)
Nowy Rok - wyższe ceny samochodów
To nieuniknione - od 1 stycznia 2020 r. ceny nowych samochodów poszybują w górę. Najbardziej podrożeją modele małe i stosunkowo tanie. Wszystko przez zaostrzone, unijne przepisy dotyczące emisji CO2. A to dopiero początek rynkowej rewolucji.
Aktualnie w Europie Zachodniej średni poziom emisji dwutlenku węgla utrzymuje się na poziomie 120 g/km, a w naszym kraju oscyluje w granicach 130 g/km.
Po Nowym Roku przekroczenie limitu będzie oznaczało sankcję. Zakładając, że emisja aut danego producenta pozostanie na poziomie 130 g/km, wówczas koncern będzie musiał zapłacić karę finansową w wysokości 95 euro za każdy gram ponad normę. W praktyce dopłaci za każdy zarejestrowany samochód około 14 tys. zł. Jak nietrudno się domyślić, te kary odbiją się na cenach samochodów, w praktyce zapłaci za to klient.
W grę wchodzą samochody sprzedane i zarejestrowane. Dlatego też producenci będą starać się kształtować sprzedaż tak, aby średnie zużycie paliwa sprzedawanych aut w jak najmniejszym stopniu przekraczało obowiązujący limit emisji spalin.
Najbardziej poszkodowanymi samochodami rynkowej rewolucji będą modele najmniejsze i najtańsze. Dlaczego? Gdyż stosowane będą przeliczniki wagowe. Cięższe auta to wyższe limity, a lżejsze - niższe. Przykładowo, mały model ważący około 1100 kg będzie prawdopodobnie objęty limitem oscylującym w graniach 85-86 g/km, a auto o masie 1400 kg nie będzie mogło emitować więcej CO2 niż wspomniane już 95 g/km. Cięższe SUV-y będą objęte limitem na poziomie 102 g/km.
Co zrobią producenci? Będą wdrażać bardziej ekologiczne rozwiązania i innowacyjne technologie. To oczywiste. Będą prawdopodobnie także inwestować w modele hybrydowe i ekologiczne, gdyż dla tego typu aut ustawodawca przewidział bonusy. W końcu będziemy świadkami aliasów między producentami aut zeroemisyjnych (jak chociażby Tesla) z koncernami samochodów korzystających z tradycyjnego napędu. Będą to tzw. grupy rozliczeniowe, za których stworzenie ogromne pieniądze zapłacą producenci aut z "brudnym" napędem.
Jak już wspomnieliśmy, to dopiero początek rewolucji. Bo ambitny plan UE zakłada, że do 2030 r. emisja spadnie o nawet 37,5 proc względem roku 2021.
Opinie (130) 3 zablokowane
-
2019-10-15 20:06
Mnie to nie obchodzi (1)
Lubie uzywki z berlina
- 6 1
-
2019-10-16 00:39
Mądry
- 1 0
-
2019-10-15 20:18
Pierdu pierdu (2)
Ściema jakich mało , trzeba pomóc niemieckim fabrykom za wtopę z emisją spalin . Takie pieprzenie , jakby chcieli naprawdę pomoc światu to powinni eliminować stare złomy, czyli zachęcić obniżając cenę nowych aut. A tak ludzie będą klepać stare graty i dalej nimi jeździć.
- 18 4
-
2019-10-15 20:22
Następny geniusz... (1)
Czyli produkcja nowego samochodu jest bardziej ekologiczna od utrzymywania przy życiu starego TDI?
- 0 5
-
2019-10-15 20:26
Tego akurat nie twierdzę, produkcja to już inny temat, mi chodzi o eksploatację g*wnianego TDI z wyciętym filtrem a nowego auta ze sprawnymi systemami oczyszczalnia spalin. Jeśli w ogóle wiesz o czym mówię
- 6 0
-
2019-10-15 20:19
Spokojnie
Nie dajmy się zwariować na szczęście żyjemy w realiach wolnego rynku.
- 2 2
-
2019-10-15 20:27
niemieckie szroty zacierają ręce
- 9 0
-
2019-10-15 20:39
gdzie my do nowych aut skoro zarabiamy po kilkaset Euro
- 6 1
-
2019-10-15 20:40
Nowe benzyny 3 cylindrowe będą miały (4)
filtr cząstek stałych? Pewna marka ma już coś takiego - 1.0 benzyna na turbinie ma filtr, a 1.4 benzyna turbo 4 cylindry już nie. Zgadnijcie co to za fura.
- 0 0
-
2019-10-15 20:41
już wszystkie mają.
- 0 0
-
2019-10-15 21:14
(2)
Będziesz
Mógł
Wyprzedzać- 0 0
-
2019-10-15 22:38
Inna wersja : (1)
Bardzo
Mały
Wacuś- 1 0
-
2019-10-15 23:03
nie znałem tej wersji, ale współczuję kolego.
- 0 1
-
2019-10-15 20:51
Więcej lewactwa i UE to na piechotę będziecie chodzić :D
- 11 2
-
2019-10-15 21:02
Jaka to jest parodia
Jak to jest parodia ta cała UE. Najpierw De produkowali vw kłamali ale Polacy nie dostalI rekompensat. Potem zaostrzają przepisy i produkują jakieś parodie nie silniki. O czym to mowa jak nowe silniki dojeżdzają do 100-140 tyś km i się rozpadają to jest ekologia? Jak ONE mogą mieścić się w normach co2 czy czym kolwiek jak przepalają olej silnikowy . przyklad? tsi, 1.2 tce i nie jest to mowa o starszych modelach ale o autach nawet 2-4 letnich. Produkują takie coś co nie jedzie i tak pali 7-9 litrów realnie. Jestem przeciwny dymiącym zaniedbanym samochodom. Ale ONI reguluja wszystko pod siebie. i**otyczne przepisy. Lakiery wodne - grubość poniżej krytyki. Co jest ekologiczne? Przedmiot który starczał na 15 lat czy coś co za 7 lat nadaje się na złom i od nowa należy uruchamiać produkcję? Tylko kasa i nic więcej.
- 18 1
-
2019-10-15 21:13
Ufff a myślałem że wymienię auto na takie z ekranem dotykowym, katalizatorem i klimatyzacją.
Jednak Astra Classic zostanie w rodzinie kolejne 20 lat.- 10 0
-
2019-10-15 21:42
Te przepisy to kompletny nonsens. (1)
Limity powinny być takie same dla wszystkich kategorii.
Jako klient mam przesiadać się do większych samochodów bo mają większe limity? To nonsens. Z ekologicznego punktu widzenia lepiej byśmy podróżowali małymi samochodami miejskimi niż większymi niewydajnymi SUVami. Producentom nie będzie opłacało się też zmniejszać wagi samochodów (np. stosując elementy z metali lekkich) - co byłoby w gruncie rzeczy korzystne dla ekologii, i samych samochodów, ale nieopłacalne z punktu widzenia przepisów o normach emisji spalin.
Techniczne rzeczy powinni zostawić inżynierom, a nie d**ilom z partii zielonych- 11 0
-
2019-10-16 00:40
Bardzo dobrze myślicie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.