• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy Rok - wyższe ceny samochodów

mJ
15 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Czeka nas rewolucja na motoryzacyjnym rynku. Czeka nas rewolucja na motoryzacyjnym rynku.

To nieuniknione - od 1 stycznia 2020 r. ceny nowych samochodów poszybują w górę. Najbardziej podrożeją modele małe i stosunkowo tanie. Wszystko przez zaostrzone, unijne przepisy dotyczące emisji CO2. A to dopiero początek rynkowej rewolucji.



Ceny nowych aut z salonu są:

Od Nowego Roku ceny samochodów mogą wzrosnąć nawet o 20 proc. Co jest przyczyną tak dużej zwyżki? Śrubowane przez Unię Europejską normy emisji dwutlenku węgla. Obecnie dopuszczalny poziom emisji CO2 to 130 g/km, a od 1 stycznia 2020 r. ten limit będzie niższy o 35 g/km. W myśl zaostrzonych przepisów od Nowego Roku 95 proc. aut sprzedawanych przez producenta na terenie Unii Europejskiej będzie musiało spełniać limit emisji na poziomie 95 g/km (od 2021 r. będzie to już 100 proc. aut).

Aktualnie w Europie Zachodniej średni poziom emisji dwutlenku węgla utrzymuje się na poziomie 120 g/km, a w naszym kraju oscyluje w granicach 130 g/km.

Po Nowym Roku przekroczenie limitu będzie oznaczało sankcję. Zakładając, że emisja aut danego producenta pozostanie na poziomie 130 g/km, wówczas koncern będzie musiał zapłacić karę finansową w wysokości 95 euro za każdy gram ponad normę. W praktyce dopłaci za każdy zarejestrowany samochód około 14 tys. zł. Jak nietrudno się domyślić, te kary odbiją się na cenach samochodów, w praktyce zapłaci za to klient.

W grę wchodzą samochody sprzedane i zarejestrowane. Dlatego też producenci będą starać się kształtować sprzedaż tak, aby średnie zużycie paliwa sprzedawanych aut w jak najmniejszym stopniu przekraczało obowiązujący limit emisji spalin.

Najbardziej poszkodowanymi samochodami rynkowej rewolucji będą modele najmniejsze i najtańsze. Dlaczego? Gdyż stosowane będą przeliczniki wagowe. Cięższe auta to wyższe limity, a lżejsze - niższe. Przykładowo, mały model ważący około 1100 kg będzie prawdopodobnie objęty limitem oscylującym w graniach 85-86 g/km, a auto o masie 1400 kg nie będzie mogło emitować więcej CO2 niż wspomniane już 95 g/km. Cięższe SUV-y będą objęte limitem na poziomie 102 g/km.

Co zrobią producenci? Będą wdrażać bardziej ekologiczne rozwiązania i innowacyjne technologie. To oczywiste. Będą prawdopodobnie także inwestować w modele hybrydowe i ekologiczne, gdyż dla tego typu aut ustawodawca przewidział bonusy. W końcu będziemy świadkami aliasów między producentami aut zeroemisyjnych (jak chociażby Tesla) z koncernami samochodów korzystających z tradycyjnego napędu. Będą to tzw. grupy rozliczeniowe, za których stworzenie ogromne pieniądze zapłacą producenci aut z "brudnym" napędem.

Jak już wspomnieliśmy, to dopiero początek rewolucji. Bo ambitny plan UE zakłada, że do 2030 r. emisja spadnie o nawet 37,5 proc względem roku 2021.

mJ

Opinie (130) 3 zablokowane

  • Więcej lewactwa i UE to na piechotę będziecie chodzić :D

    • 11 2

  • gdzie my do nowych aut skoro zarabiamy po kilkaset Euro

    • 6 1

  • niemieckie szroty zacierają ręce

    • 9 0

  • Pierdu pierdu (2)

    Ściema jakich mało , trzeba pomóc niemieckim fabrykom za wtopę z emisją spalin . Takie pieprzenie , jakby chcieli naprawdę pomoc światu to powinni eliminować stare złomy, czyli zachęcić obniżając cenę nowych aut. A tak ludzie będą klepać stare graty i dalej nimi jeździć.

    • 18 4

    • Następny geniusz... (1)

      Czyli produkcja nowego samochodu jest bardziej ekologiczna od utrzymywania przy życiu starego TDI?

      • 0 5

      • Tego akurat nie twierdzę, produkcja to już inny temat, mi chodzi o eksploatację g*wnianego TDI z wyciętym filtrem a nowego auta ze sprawnymi systemami oczyszczalnia spalin. Jeśli w ogóle wiesz o czym mówię

        • 6 0

  • Spokojnie

    Nie dajmy się zwariować na szczęście żyjemy w realiach wolnego rynku.

    • 2 2

  • Jakbym chciał żeby auto nie kopciło to konia bym kupił:)

    • 15 2

  • normy uchwalono klamka zapadla

    teraz dojdzie do dosc dziwacznej sytuacji kiedy nowe samochody beda jezdzic na wysrubowanych normach a stare kaszlaki zostawiac za soba chmure dymu. moim zdaniem potrzebne sa ogolnopolskie policyjne akcje przewachiwania spaln.. tylko ze mandaciarze zainwestowali w baloniki na alkohol a nie czujniki spalin wiec wszystko bedzie sie krecic po staremu. mozna truc ale na trzezwo !
    PS: na tym sie nie skonczy po swietach bedziemy mdlec po otrzymaniu rachunku za prad z brudnego wegla

    • 17 7

  • już biegnę do salonu po nowe auto

    • 51 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest ASR?

 

Najczęściej czytane