- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (80 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (74 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (81 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (266 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (360 opinii)
- 6 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (430 opinii)
Nowy samochód na prezent. Bez kokardy, kwiatów i szampana się nie obejdzie
O wyjechaniu z salonu nowym autem marzy wielu Polaków. Odebranie kluczyków do pachnącego nowością samochodu w klimatycznej strefie wydań brzmi jak marzenie. A często te marzenia spełniane są przez ukochane osoby w formie prezentu-niespodzianki. O to, jak wygląda oprawa takiego wydarzenia, zapytaliśmy trójmiejskich dealerów marek premium.
W pierwszej kolejności dealer przygotowuje samochód. Wydawane auto pucowane jest na błysk, a następnie parkowane w specjalnej strefie wydań salonu. To z tego miejsca swoim nowym samochodem w świat wyruszy właściciel. Kolejnym krokiem jest zadbanie o detale samego wydania, o których poniekąd decydują także klienci. Bo oprócz dodatków serwowanych przez pracowników salonu, takich jak kwiaty czy butelka trunku, klient może zaaranżować wydanie po swojemu, ze swoimi niespodziankami.
Kokarda, kwiaty, butelka szampana
Dealerzy - szczególnie marek premium - starają się uświetnić wydawanie nowych aut swoim klientom na różne sposoby. W zależności od salonu auto przykrywane jest eleganckim pokrowcem, jest czerwona kokarda, w tle leci klimatyczna muzyka, są kwiaty, jest prezent w postaci butelki dobrego trunku. Wiele zależy od indywidualnych preferencji osoby zamawiającej auto.
Przed każdym wydaniem, odpowiednio wcześniej, przygotowywane jest specjalne pomieszczenie, w którym klient odbiera swoje wymarzone auto. Zapalamy świece, włączamy odpowiednie światło, relaksacyjną muzykę oraz monitor, na którym wyświetla się powitanie z imieniem i nazwiskiem klienta. Każdy samochód przystrojony jest specjalną, dużą, czerwoną kokardą, aby ta chwila była jeszcze bardziej szczególna. Do każdego wydania wręczany jest klientowi świeży bukiet kwiatów i szampan, a kluczyki znajdują się w specjalnym pudełku - wszystko po to, aby klient miał pewność, że jest to wyjątkowa chwila - wyjaśnia Karolina Lasocka z salonu Lexus Trójmiasto.
Niektórzy robią tak wielkie niespodzianki bez powodu, jednak tą najbardziej popularną okazją są urodziny. Bywa także, że partnerzy sprawiają sobie takie prezenty na okrągłe rocznice ślubu. Zdecydowanie częściej inicjatorami niespodzianek są panowie.
Rzeczywiście, zdarzają się sytuacje, w których klient poprosi nas o coś specjalnego podczas wydania. Dzieje się tak najczęściej wtedy, kiedy jest to dla kogoś bliskiego niespodzianka lub ważna uroczystość, np. urodziny. Takie wydania są zazwyczaj planowane jeszcze wcześniej i w przypadku urodzin dbamy również o słodką chwilę tego wydarzenia i wręczamy tort - dodaje.
W salonie Mercedesa również dba się o każdy detal. Wszystko po to, aby podkreślić wyjątkowy charakter chwili.
Jeśli jest to niespodzianka z okazji urodzin, dokładamy wszelkich starań, aby atmosfera była jeszcze bardziej magiczna. Kiedy nadejdzie decydujący moment, z wielką pompą odsłaniamy samochód, ujawniając jego pełną majestatyczność. Blask, z jakim prezentuje się nowy Mercedes-Benz czy Mazda pod płachtą, jest pierwszym z wielu luksusowych doświadczeń, jakie na naszych klientów czekają. Aby uczcić to wydarzenie, każdy klient otrzymuje od nas wyselekcjonowane wino, które zostało starannie dobrane tak, aby pasowało do wyjątkowego charakteru chwili. Dodatkowo, w geście uznania i celebracji, wręczamy naszym klientom świeży bukiet kwiatów. Bukiet ten, komponowany przez doświadczonych florystów, ma na celu nie tylko upiększyć ten moment, ale również dodać koloru i życia do nowej podróży, która właśnie się rozpoczyna - opisuje Adam Braumberger z firmy BMG Goworowski.
Nie inaczej jest w salonie Porsche.
Każde wydawane przez nas Porsche przykrywane jest płachtą z logo marki i zazwyczaj czerwoną kokardą. Oczywiście nie brakuje bukietu czerwonych róż dla klientki odbierającej nowy samochód albo osoby towarzyszącej. Robi to wrażenie, podkreśla celebrację tego wyjątkowego momentu. Przypominam sobie ostatnie wydanie 2023 r., kiedy to klient odbierał Porsche 911 GT3 z pakietem Touring w kolorze Shark Blue. W zbliżonym kolorze wydaliśmy bukiet róż - wspomina Karolina Obrębska z Porsche Centrum Sopot.
Spontaniczna niespodzianka
Najbardziej spektakularnym wydaniem w naszym salonie była niespodzianka, którą klient zrobił swojej żonie obchodzącej okrągłe urodziny. Pamiętam, że małżeństwo było u nas kilka razy. Klientce bardzo spodobał się Lexus RX350h w kolorze Sonic Cooper, który - jak sama określiła - "skradł jej serce". Natomiast przyszli w innym celu - wymienić auto męża na nowy model, ponieważ kończył się już leasing. Klient zamówił samochód i jeszcze tego samego dnia zadzwonił do doradcy z pytaniem, czy Lexus który tak się spodobał żonie, jest dostępny "od ręki" - i był. Musieliśmy wszystko utrzymać w tajemnicy przed żoną. Wiedzieliśmy już, że będzie to prezent urodzinowy i w dniu wydania - oprócz szampana - samochód był wypełniony balonami w kolorze auta. Ponadto na klientkę czekał bukiet jej ulubionych kwiatów. Gdy klienci przyjechali dopełnić formalności odnośnie do pojazdu męża, zaprosiliśmy państwa do pokoju, gdzie stał prezent od męża, i cała załoga salonu odśpiewała "sto lat". Klientka była w ogromnym szoku i - jak twierdziła - nie spodziewała się ani takiego prezentu, ani takiego wydania - dodaje Lasocka.
Każdy salon ma swój zestaw prezentów, które przekazuje klientom podczas wydania auta. Za wszystkie dodatki, które zażyczy sobie klient, musi zapłacić ekstra.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (104) ponad 10 zablokowanych
-
2024-02-29 18:51
Hahaha ludzie to mają wyobraźnię (4)
Wydać tyle kasy na coś tak bezsensownego jak samochód to trzeba mieć albo kran z gotówką, albo kompletnie nie mieć wyobraźni i ciekawości świata
- 20 24
-
2024-02-29 20:43
I to nie koniec, wyobraź sobie.
Kiedy kupowałem nowy motocykl w salonie, bylo podobnie jak artykule. No może oprócz kwiatów:-)
- 3 0
-
2024-02-29 21:17
"tyle kasy" to może być dla ciebie.
A dla nich być może to drobny wydatek.
- 7 0
-
2024-03-01 02:35
Może te twoje "tyle kasy"
To dla kogoś jest ułamek tego co mu zostaje już po zaspokojeniu ciekawości świata .
- 4 0
-
2024-03-01 19:09
Nawet nie zdajesz sobie sprawy
Ilu ludzi w Twoim otoczeniu ma taki przysłowiowy kran z gotówką .
- 2 0
-
2024-02-29 19:48
Brawo Olga Bołądź (1)
Ci z mercedesa odwalają jakiś szajs, a ona w dresie po prostu przyszła po samochód. Dawać to auto i spadówa, a nie jakieś przedstawienia.
- 16 2
-
2024-03-01 02:34
Dres pewnie z Vitkaca, w cenie butikowej premium plus :)
- 0 0
-
2024-02-29 20:45
Opinia wyróżniona
Jak ktos kupuje nowe auto za pol banki lub wiecej (4)
to wiadomo, ze sie przelewa i nie kalkuluje.
Natomiast najtansze, biedne wersje z salonu zawsze mnie zastanawialy. Zdecydowanie wole wydac 80 tysiecy za kilkuletni samochod z lepszym silnikiem, zawieszeniem itd, niz podstawowa Skode (tylko przyklad) z hamulcami bebnowymi z tylu i trzema cylindrami. Samochod nie dosc, ze straci szybciej na wartosci, to jego wlasciwosci jezdne sa fatalne. Wydaje sie kupe kasy, a otrzymuje polprodukt- 28 26
-
2024-02-29 21:34
(2)
Niestety już dawno dowiedziałem się że nie stać mnie na używane auto, 3 używane i trzy miny pomimo sprawdzania na aso przez te firmy co dojeżdżają i sprawdzają , wolę w tej cenie model niżej ale nowy
- 21 6
-
2024-03-01 13:18
Mnie stać tylko na używane i to decyzja podyktowana wyłącznie rozsądkiem (1)
i pazernością koncernów motoryzacyjnych konstruujących aktualnie samochody jednorazowe z limitem użycia do 100.000km. Żeby nie szukać przykładów - w używanym struclu rocznik 2008 musiałem zrobić remont kapitalny silnika. Koszt 5.500zł. Znajomy w nowym pojeździe tuż po gwarancji i przy przebiegu... 60.000km musiał zrobić to samo, bo silnik się "wziął" i zatarł. Koszt... 25.000zł. Jedyna opcja, na którą stać może 5-10% Polaków - kupować nowy i sprzedawać pod koniec gwarancji. I tak co trzy lata. Ale to nie jest ani ekonomiczne, ani ekologiczne.
- 2 2
-
2024-03-02 13:36
Pewno kupił z silnikiem
1.2 PureTech. Sławny rozrząd na cały swiat
- 1 0
-
2024-03-02 13:33
Ci co kupują
Za pół bańki żądają największych rabatów i podwójnie kalkulują.
Im trzeba zejść z ceny i z leasingiu jak najwięcej.
Lepiej jeździć nowym za 8 dych niż wypierdzianym kilku letnim BMW, z przebiegiem pod 200 tyś, które za chwilę będzie się sypać.
A wtedy będzie płacz w serwisie.- 5 1
-
2024-02-29 21:59
Ankieta
Branie w leasing to nie kupowanie auta ,więc inaczej powinno być sformułowanie pytania czy odbierałem kiedyś auto z salonu?
- 4 0
-
2024-02-29 22:02
Ja żonie kupiłem zadbane Lupo
,bo nie stać mnie na takiego Lexusa i cieszyła się jak dziecko ,a jakbym nawet mógł sobie na niego pozwolić to chyba by mnie pogoniła za taki drogi prezent
- 10 1
-
2024-02-29 22:04
Marzenie (1)
O czym to świadczy, jeśli człowiek ma takie marzenia...
- 3 1
-
2024-02-29 22:47
o tym że marzy o takim samochodzie
- 3 0
-
2024-02-29 22:08
Kwiaty i szampan! To takie płytkie i banalne. Kobiety często powinny dostawać kwiaty a nie jako (2)
dodatek do samochodu. Wolałbym dostać koła zimowe czy dywaniki lub pakiet przedłużający gwarancję. To niemal gloryfikacja przedmiotu użytkowego a to już niesmaczne i w złym guście. Cóż, są tacy którzy po flaszce tzw szampana i bukiecie kwiatków, poczują się lepiej. Szanuję to.
- 5 2
-
2024-02-29 22:48
(1)
sa tez tacy co po otrzymaniu dywaników poczują się lepiej
- 1 3
-
2024-02-29 23:19
To niby cięta riposta? Ja faktycznie wolałabym oryginalne gumowe dywaniki lub koła zimowe.
Takie dywaniki z Logo do mojego samochodu, to koszt minimum 800 zł. Tak, ja z tym czułabym się lepiej zamiast zasłony z kwiatów. Dywaniki dokupiłam sama i nawet rabat dostałam.
- 3 0
-
2024-02-29 22:53
Pojawiają się słowa niespodzianka, marzenie, co więcej ktoś przekonuje że to marzenie każdego. (2)
Z pewnością nie moje i mam inne niż materialne marzenia. Jako człowiek bardzo chory, marzę o tym żeby być zdrowym. Marzę o tym, żeby któregoś dnia obudzić się bez bólu, i nie sięgać po garść leków, które coś tam leczą a inne organy niszczą. Za te 300 czy 500 tys zł, kupiłbym sobie zdrowie, bez kwiatów i szampana. Takie mam właśnie marzenie i to byłaby najwspanialsza niespodzianka.
- 11 0
-
2024-02-29 23:39
Cóż, tak niestety w życiu bywa.
Mimo wszystko zdrowia życzę.
- 2 0
-
2024-03-01 23:59
Zdrowia!
- 2 0
-
2024-02-29 23:06
Kupowanie samochodu w prezencie to zbyt duży rozmach jal na mój budżet. Kwiatki z poczty kwiatowej co miesiąc zamawiam ukochanej żeby jej pokazać że o niej pamiętam
- 4 0
-
2024-03-01 05:02
Odbierając nowego T-Roca
/ nie u Plichty/ dostałam szampana
z fajnymi kieliszkami i inne gadżety a przecież to "bieda wóz". Tak więc i za niższą cenę dostaniesz nieco "blichtru". Tak naprawdę każdy klient, który kupuje nowy samochód powinien być traktowany wyjątkowo.- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.