• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opel Astra IV. Żyje dzięki turbo

BaWo,Mart,PS
4 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Mocne serce w solidnych kształtach. Opel Astra 1.4 turbo.



Opel Astra czwartej generacji. Całkiem udany. Opel Astra czwartej generacji. Całkiem udany.

Ciężkie jest życie, gdy jest się nieustannie porównywanym do innych, a zwłaszcza konkurencji. Do tej pory Opel Astra musiał mocno się starać, by być zauważonym w tzw. "klasie Golfa". Prawda, że dla Astry nie brzmiało to dobrze? Jednak teraz ma się czym pochwalić.



W odniesieniu do gabarytów Astry padło nawet określenie "słoniątko". Nie brzmiało to dobrze, zwłaszcza, że epitet nie był na wyrost. Wraz ze wszystkimi dodatkami i kompletem pasażerów na pokładzie ten Opel może ważyć nawet ponad 1,5 tony. A tu tylko silnik 1.4 pod maską... Na szczęście turbo, 140 KM i 200 Nm momentu obrotowego. To nie byle co, ale czy poradzi sobie na drodze?

Poradzi, i to całkiem nieźle. Sprint do setki zajmuje 10 sekund, silnik jest cichy, biegi zmienia się przyjemnie twardo, czuć, że samochód jest dynamiczny. Na trzecim biegu Astra rozpędza się prawie do 150 km/h. Warto to zapamiętać, bo zważywszy właśnie na ciężar samochodu, elastyczność nie jest jego najmocniejszą stroną. Jeśli chcemy wyprzedzać dynamicznie i bezpiecznie, to tylko na "trójce". Już na czwartym biegu, nie wspominając o szóstym, trwa to zdecydowanie za długo. Spalanie? W czasie testu w cyklu mieszanym wyniosło 8 litrów na 100 km.

Słusznej wagi samochodu nie odczuwa się za to zza kierownicy. Astra chętnie i posłusznie skręca, stabilnie zachowuje się podczas szybkich manewrów, a układ kierowniczy błyskawicznie reaguje na polecenia kierowcy.

Docenić należy też zawieszenie samochodu. Astra miękko i komfortowo tłumi wszystkie nierówności nawierzchni. Tu producent wcale się nie przechwala mówiąc, że komfort resorowania dorównuje pojazdom z wyższego segmentu. Dorównuje.

Wiele elementów wyposażenia wnętrza samochodu przejęto z większej Insigni. Do obsługi licznych przycisków należy dość długo się przyzwyczajać, bo choć projektantom wnętrza nie można odmówić logiki w umieszczaniu w nim poszczególnych elementów sterujących, to nie jest to wzorzec funkcjonalności.

Nienaganna i bardzo wygodna jest za to pozycja za kierownicą. W połączeniu z dużą ilością miejsca z przodu i funkcjonalnym 370-litrowym bagażnikiem ze sprytnie dzieloną podłogą, przysadzista Astra staje się dobrym kompanem codziennych podróży, nie tylko jako auto flotowe i narzędzie pracy przedstawicieli handlowych. Cena? Od 72 tys. zł.
BaWo,Mart,PS

Opinie (59) 1 zablokowana

  • Astra IV 1,4 Turbo

    Fantastyczny pojazd, już opatrzony i z następcą w salonach, ale godny uwagi. W wersji Cosmo nie odbiega daleko od A3 a materiały wykończeniowe są dużo wyższej jakości niż w Astrze III. Nie wiem kto prowadził test ale w swojej SportsTourer (1488 Kg) problemów z elastycznością nie stwierdziłem, 0-100km/h trwa na pusto ok. 7,7s a komplet rodzinny z bagażem (2+2), ok. 9,2 sek, więc żadne 10. Turbo czuć na każdym biegu od ok. 1200 obr. a przejście na turbine jest łagodne i bez szarpnięć. Polecam, zwłaszcza Cosmo + Navi 7".

    • 0 0

  • Toyota 1,6 132 KM to chyba do oglądania na parkingu, a nie do jazdy?

    Mam Toyotę Avensis 2,0 na pełnym fulu (skóra, nawigacja i inne bajery ) w benzynie i zamieniam na Astrę IV, o wiele przyjemniejszy samochód, a komfort jazdy taki sam. Z czterema facetami po prawie 80 kg silnik 1,4 turbo 140 koni robi co chce. Testowałem długo oba nowe samochody i wybrałem Astrę. Co do Toyoty, to ze swoją 4 letnią mam problemów po uszy. To był ostatni Japończyk którego kupiłem, nigdy więcej ! Wcześniej jeździłem Nissanem, Mitsubishi i Mazdą. Tak spartolonych samochodów w życiu nie widziałem, rdza i marny lakier to ich ulubione hobby, niewykończone wnętrza i ubogie wyposażenie. Najlepiej wspominam ze swoich samochodów Fiata Bravę i Vectrę B, a trochę ich w życiu zmieniłem. A za dobry samochód trzeba dzisiaj zapłacić grubo ponad 100 tys., nie wspominając o tych marnie poskładanych rozbitkach Audi i BMW których tysiące sprowadzono do Polski.

    • 2 1

  • ASTRA 1,4' 1993r., sedan.

    Pierwszy właściciel, 135 tys.km., garażowana, technicznie dbana. Wymieniłem 4 żaróweczki oświetlenia pokręteł i zegarka, a ostatnio dwa czujniki temperatury wody. Myślę o nowej Astrze IV albo Alfie Romeo Giuliettcie, a ona -moja Astra- nie chce się psuć, a w mieście w łagodnej /co chwila światła/ jeżdzie spala 6,7-7,2. NIe mówcie źle o Oplu. To od Was zależy jaki jest Wasz samochód.

    • 1 0

  • Na Oplu Astra I z 1994 roku (1)

    na trojce osiagam 150 km.

    • 1 0

    • Na śmietniku jak rozpędzę 160

      • 0 0

  • Czemu jeździcie bez świateł ?? (4)

    bandziory ?? ;]

    • 18 2

    • (3)

      na wlączone dzienne LED ;]

      • 1 1

      • z tyłu też?? (2)

        ciekaw jestem cwaniaczki z ledami, jak wyglądają wasze światła pozycyjne z tyłu samochodu i co na ten temat mówi policja podczas kontroli

        • 1 3

        • ciekawski, zajrzyj do kodeksu ruchu drogowego

          żal, że są ciecie które nie mają pojęcia o przepisach i jeszcze się wypowiadają. Możesz mieć dzienne z przodu bez tylnych albo dzienne z postojowymi zależy od daty produkcji auta. Zmiana przepisów z maja 2009r.

          • 0 0

        • z tyłu nie sa obowiazkowe w dzien jesli uzywamy do jazdy dziennej z przodu...kapisz?!

          • 3 0

  • No nie przesadzajcie (7)

    Ten silniczek to pewnie nic innego, tylko fiatowski JTD, czyli raczej sprawdzony produkt...

    Inna rzecz, że silniki ze sprężarką się tak sobie nadają do miejskiej jazdy...

    • 1 8

    • Fiatowski JTD (5)

      Tak, na oczęta me piękne nie widziałem nigdy Diesla o pojemności 1,4l. No ale sprzeczać się nie będę. Dodatkowo nie widziałem lata całe opla jeżdżącego na silniku fiata, o ile sam użytkownik go tam nie upchał.

      • 1 6

      • (2)

        "nie widziałem nigdy Diesla o pojemności 1,4l"

        To slabo patrzysz, albo potrzebujesz okularow, oto kilka przykladow:

        VW Polo - 1.4 TDI
        Ford Fiesta - 1.4 TDCI
        Peugeot 307 - 1.4 HDi
        KIA - 1.4 CRDi

        • 6 1

        • Daihatsu Charade

          miał silnik 1.0 D

          • 0 0

        • VW Lupo 3L- 1.2 TDI i to 10 lat temu !!!

          • 1 0

      • To jest test Astry z doładowanym silnikiem benzynowym...

        • 7 0

      • Są diesle nawet o pojemności 1.3, to raz. A dwa: CDTi to nic innego jak tylko fiatowski MultiJet, z tym że produkowany bodajże w Niemczech.

        • 5 1

    • kompresor a turbina to nie jedno i to samo, z kompresorem nadają się bardziej do miejskiej jazdy niż z turbiną, ale akurat tutaj mamy klasyczną turbinę.

      • 0 1

  • (4)

    Bardzo fajne autko, ale silniczek długo nie pożyje. Downsizing i powszechne oszczędności nie idą w parze z trwałością.

    • 24 4

    • Producenci mają gdzieś długowieczność. Masz kupić nowe auto , a po upływie gwarancji brac kolejne nowe.

      • 1 0

    • Downsizing: masz silnik mały z turbo. Jeździsz delikatnie pali jak 1.4, jak jeździsz ostro pali jak 2 litry. Wytrzymałość jest ta sama. Niestety, downsizing to chyba nieunikniona przyszłość wszystkich samochodów. Skoda Superb 1.4T, szkoda gadać. Moim zdaniem najprzyjemniej mieć w samochodzie kompakt 2 litry wolnossącej benzyny. Niewysilony silnik, super elastyczność, relatywnie niskie spalanie. Nie pamiętam już, ale kiedyś VW miał do golfa silnik 1.8, i chyba tylko 85KM (ale nie jestem pewien). Ma taki mój znajomy, przejechał już nim 380tys i nic. To były silniki.

      • 1 0

    • Idą idą... (1)

      tylko trzeba jeździć z głową.

      • 3 7

      • downsizing nie polega na odchudzaniu jednostki konstrukcjyjnie

        to mylne pojęcie, że traci wytrzymałość, a niby dlaczego? ścianki bloku silnika są cieńsze? :)

        mała pojemność skokowa = duża moc relatywnie do tej pojemności uzyskana przez turbo, no są eksperci którzy bez turbo wyciągają ponad 150 Km z litra tak też nie ma mowy o słabej konstrukcji, bo taki litr wkręca się na 10 tyś obrotów więc do cywilnego auta musi być mocny no nie, to nie bolid f1:)

        • 1 3

  • ale... (2)

    dodajmy (jako że portal trójmiejski) to mamy mały udział w tym samochodzie tj. konsola środkowa z dużą ilością przycisków powstaje w Gdańsku na Kokoszkach

    • 0 0

    • ale

      dokladniej gdzie?

      • 0 0

    • a w bimecie pewnie panewki do niego robią ...

      • 0 0

  • 72 tysiące... (2)

    Przeciętne wynagrodzenie wg GUS w I kwartale 2011 r. to 2.450 netto
    Czyli dla "przeciętnego Polaka" to auto to wydatek 30 pensji.

    Zakładam, że przeciętne wynagrodzenie w Niemczech to około 2.450 euro.
    Czyli dla "przeciętnego Niemca" to auto to wydatek 7,3 pensji.

    I jak to skomentować ?

    • 20 0

    • (1)

      przeciętne jak przeciętne ale realne dużej większości Polaków to 1300-2000 na łapkę...

      • 5 0

      • kogo to obchodzi jak te świnie mają pełne koryto :(

        • 1 0

  • (2)

    Jak ja bym chciał mieć 2.450 na rękę...

    • 9 0

    • (1)

      było się uczyć a nie kamieniami w szkołę rzucać ...

      • 2 2

      • Tobie pewnie tata kupił

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC (1 opinia)

(1 opinia)
30 zł
zawody / wyścigi

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się impreza, organizowana na Pomorzu, która promuje zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym?

 

Najczęściej czytane