• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opony zimowe - czy to już czas na zmianę?

Michał Jelionek
21 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Już niebawem trójmiejscy wulkanizatorzy będą mieć ręce pełne roboty. Już niebawem trójmiejscy wulkanizatorzy będą mieć ręce pełne roboty.

Robi się coraz chłodniej, a temperatury w nocy systematycznie spadają poniżej siedmiu stopni Celsjusza. Czy już teraz warto zmienić ogumienie na zimowe?



W tych serwisach wymienisz opony


Czy wymieniasz opony na zimowe już w październiku?

Tradycyjnie, jak co roku o tej porze, przypominamy kierowcom, że z wymianą opon na zimowe nie warto zwlekać do ostatniej chwili. Zmiana opon w dobrym momencie niesie za sobą dwie podstawowe korzyści. Po pierwsze, bezpieczeństwo na wypadek niespodziewanych opadów śniegu. A po drugie, ominięcie długich kolejek u wulkanizatorów, gdy już zima... zaskoczy kierowców.

Tak naprawdę nie jest łatwo określić konkretny termin wymiany opon. Nie reguluje tego polskie prawo. Każdy z nas, kierowców, indywidualnie decyduje o tym, kiedy i czy w ogóle wymieniać opony na zimowe. Jedynym wymogiem jest minimalna głębokość bieżnika, która wynosi 1,6 mm.

Słupki rtęci są najlepszym wyznacznikiem wymiany opon. Poranne przymrozki i skrobanie szyb - to wystarczająco mocny argument, który sygnalizuje, że już najwyższa pora odwiedzić serwis wulkanizacyjny.

Czy w tym roku zima zaskoczy kierowców? Czy w tym roku zima zaskoczy kierowców?
Zresztą utarło się, że kierowcy powinni zmienić opony na zimowe, gdy temperatura powietrza w ciągu dnia systematycznie spada poniżej siedmiu stopni Celsjusza. Co prawda, za dnia wciąż utrzymują się stosunkowo wysokie temperatury, ale noce są już bardzo chłodne. Nie jest tajemnicą, że niska temperatura nad ranem może doprowadzić do tworzenia się tzw. czarnego lodu, czyli cienkiej, niewidocznej warstwy zamarzniętej wody.

Jedni sumiennie trzymają się tej zasady, drudzy traktują ją raczej jak tani chwyt marketingowy producentów z branży oponiarskiej. Oczywiście siedem stopni nie jest sztywno przyjętą granicą, warto jednak wymienić opony, kiedy zrobi się po prostu zimno.

Czytaj także: Czy wymiana opon na zimowe powinna być obowiązkowa?



Dlaczego w ogóle warto zmienić opony letnie na zimowe? Opony przeznaczone na okres zimowy zbudowane są z zupełnie innej mieszanki gumowej, mają także inny profil bieżnika niż opony letnie, które poniżej pewnej temperatury twardnieją i tracą część swoich właściwości. Budowa "zimówek" pozwala optymalizować przyczepność pojazdu, zarówno podczas ruszania, ale i samej jazdy, pokonywania zakrętów i hamowania.

Pamiętajmy również o kontrolowaniu stanu ogumienia. Mniejszy bieżnik to - jak nietrudno się domyślić - mniejsza efektywność. O wymianie kompletu opon zimowych na nowe powinno się pomyśleć w momencie, gdy głębokość bieżnika wyniesie 4-5 mm (2-3 mm w przypadku opon letnich). Ważny jest również wiek opon. Te, które mają 8-10 lat, powinny trafić... na śmietnik. Powód jest prosty - po tylu latach guma parcieje i traci swoje właściwości.

Opinie (194) 7 zablokowanych

  • Tylko wielosezonowe (7)

    Przy naszym klimacie tylko wielosezonowe. Jeżdżę kilka lat i sobie chwalę. Warunek to żeby kupić opony premium ( Continental, Michelin...) lub takie ze średniej półki ( Firestone, Kleber...). Kiedyś Continental twierdził, że nie wyprodukuje opony wielosezonowej, ale zdanie zmienił. Gdy nie mieszkasz w górach zmienianie opon jest trochę bez sensu. Oczywiście przeciwnego zdania będą pracownicy i właściciele serwisów wulkanizacyjnych i osoby sprzedające opony.

    • 8 4

    • Pojedż w lecie na wielosezonowych (5)

      do Chorwacji. Przejedż autostradami 2500 km w temperaturze 30-paru stopni ( asfalt jest cieplejszy) ,odpowiednią prędkością dla takich dróg , a po powrocie opony zezłomujesz , tak jak ja to zrobilem. Nie dosyć , że starte, to na dokładke powyrywane kawałki bieżnika na całym obwodzie. Opony z gatunku premium w które fabrycznie wyposażone został mój samochód.

      • 0 2

      • Zacznij myśleć i się dokształć trochę (2)

        Jak byś miał pojęcie chociaż niewielkie o oponach wielosezonowych to byś wiedział, że opona Michelin CrossClimate + to tak naprawdę opona letnia z homologacją zimową. Opona ta ma zdecydowanie najwyższą żywotność i spokojnie dorównuje oponom letnim, a wiele z nich przewyższa. Bardzo dobrze wypada też w testach z oponami zimowymi. Sprawdź sobie testy ADAC, Autobild, a najlepiej kup sobie te opony i sprawdź sam. Celowo podałem dwie klasy opon z uwagi na fakt, że każdy porusza się w inne miejsca i każdy przeznacza różne kwoty na zakup opon. Nie każdy też jeździ do Chorwacji, niektórzy latają samolotami. Ja akurat bywam i moje Michelin spisały się bardzo dobrze w mojej Toyocie Rav4. Ty pewnie miałeś jakiś budżetowy szajs, bo gdyby było inaczej podałbyś nazwę tych opon. Nie wprowadzaj więc zamętu.

        • 2 0

        • Po co mam cie przekonywać , skoro (1)

          sądząc z po formie wyrażania swoich myśli , masz misję w pouczaniu wszystkich i wymądrzania się na każdy temat . Skoro twój bolid, to Rav 4 , to powinieneś wiedzieć w jakie opony wyposaża je fabryka w Japonii . Skoro uważasz je za szajs, to pozostawię cię z tym problemem . Rozumiem , że w twojej latającej Ravce , te niezrównane które stosujesz nie zawiodą cie nigdy , i nie wylądujesz w przydrożnym rowie , albo na moim kufrze. Czego tobie i sobie życzę. Sam jednak pozostanę przy dwóch kompletach . Nazw nie wymieniam , bo ktoś by to nazwał kryptoreklamą . A czy ci to pasuje , czy nie , wisi mi to kalafiorem

          • 0 1

          • Serio???

            A gdzie się na każdy temat wymądrzam? Boli cię, że przytoczyłem konkretne argumenty poparte konkretnymi przykładami? Pewnie lepiej pisać takie beznadziejne ogólniki jak ty z których nic nie wynika. Jak kupuję samochód to sprawdzam jakie opony mam założone, bo wówczas wiem na co mogę sobie pozwolić podczas jazdy. Ty jesteś zaś taki przezorny i tego nie robisz, ale opony zmieniasz, super. Poza tym nikogo nie pouczam, tylko wyrażam swoje zdanie. Widzę, że masz problem z tym, że ktoś ma inne zdanie niż ty. Wisi mi to jednak bo nie zamierzam kopać się z koniem.

            • 1 0

      • Klimat w Polsce

        coraz bardziej przypomina chorwacki

        • 2 0

      • Brawo za głos rozsądku

        • 0 1

    • od kilku lat jeżdżę na wielosezonowych, bo na śnieg nie ma co liczyć

      Poza tym zimówki źle radzą sobie na wodzie, a tej zimy spadnie jej sporo :)

      • 3 0

  • A ja mam wielosezonowe (29)

    Sam jeszcze niedawno byłem przeciw ale mam je już trzeci sezon i powiem że na samej zmianie zaoszczędze w trzy lata co są warte a jeździ się na nich normalnie . W zimę ( której nie ma ) jeżdżę bez problemu , latem jak jest upał to trochę piszczą w zakrętach i to tyle . Dają radę .

    • 50 11

    • (23)

      wielosezonowe gorzej sprawdzają się latem niż zimą (szczególnie naszą trójmiejską). Latem jeżdżąc po autostradach powodują większy hałas i zużycie paliwa. Są także bardziej miękkie przy wysokich temperaturach więc droga hamowania się wydłuża i gorzej trzyma się auto w zakrętach. Przy jeździe w mieście rzeczywiście szkoda kasy na 2 komplety.

      • 21 8

      • nie pisz bzdur (1)

        Mam już 3 komplet wielosezonówek. Zajeździłem micheliny dwa razy, teraz kupiłem continentale. Używam nie dłużej, niż 3 lata i nie dłużej, niż do 4mm bieżnika. Olewam sezonowe wymiany, nie muszę składować opon. Jeżdżę po mieście i kilka razy w miesiącu gdzieś dalej, bez względu na warunki. Hałas na poziomie 71dB, bo tyle większość takich opon ma nie jest jakoś szczególnie dokuczliwy. No... ale.. nie jeżdżę na zderzaku, nie zaiwaniam ile fabryka dała i naprawę nie narzekam, ani na trzymanie w zakrętach, ani na drogę hamowania.

        • 7 1

        • też mam całoroczne. Co zdecydowało:

          1. wystarczająco dobrze się trzymają i zimą i latem (a zimą jeżdżę zawsze w Alpy gdzie jest śnieg)
          2. miałem dość umawiania się i stania w kolejce do wulkanizacji, do tego na chłodzie
          3. nie muszę płacić 2 razy w roku za wymianę
          4. nie muszę tego składować po piwnicach więc mam więcej miejsca
          5. nie muszę tego nosić 2 razy w roku z i do samochodu, żeby jechać na wymianę (zwłaszcza zimą, jak są mokre i uwalone w soli)
          6. nie tracę czasu i pieniędzy na całe to wymienianie
          7. nie mam syfu od kleju na rantach, który jest nanoszony podczas wymiany opon. nie muszę tego czyścić
          8. nie spalam niepotrzebnie paliwa na dojazdy z i do wulkanizacji

          opony mają głoścność 69dB co jest dobrym (cichym) wynikiem, praca w śniegu i deszczu też ok,
          nie jeżdżę na zderzaku jak kolega wyżej i nie jeżdżę ekstremalnie sportowo gdzie na specjalistycznych miałbym lepsze czasy przejazdu, raczej nie łamię przepisów prędkości....i na koniec....jechałem za kolegą, który miał świetne zimowe opony firmy C (polecam jak najbardziej), ale jechał za szybko i tak wyleciał na zakręcie, ja jechałem wolniej i przejechałem na NIECO słabszych w zimie oponach

          • 1 0

      • Hm, a skąd to wiesz, sam sprawdziłeś, czy powtarzasz bajki z reklam? (16)

        Bo ja zmieniłem ostatnio w jednym aucie na całoroczne i nie zauważyłem na całorocznych ani większego hałasu, ani większego zużycia paliwa. Ile razy auto nietrzymało Ci się na zakrętach na letnich a ile na całorocznych?

        • 14 11

        • Zapraszam na Kaszuby na oponach całorocznych (5)

          hahaha zima oczywiście!

          • 15 4

          • a co? Kradną opony całoroczne na Kaszubach zimą, że zapraszasz? No to pojadę jak co roku zimą

            w Alpy, oczywiście na całorocznych. Nigdy nie miałem problemów z trakcją. A hałas opony jest podawany w jej parametrach i często letnie opony bywają głośniejsze od zimówek. Zwłaszcza te sportowe, w projektowaniu których hałas był mniej ważny niż trzymanie opony więc bywają bardzo głośne.

            • 1 0

          • W Audi Quattro zaden problem 300 KM (2)

            Opony letnie 235/55 Goodyear Excellance

            • 8 13

            • Ale balony 235/55, lipa. Ja swoich 235/45 nie mogę zdzierżyć i odwracam wzrok.

              • 4 0

            • samochwał

              Co za pato samochwał ;-)

              • 4 0

          • Jest spoko mam wielosezonowe w wszystkich autach w rodzinie , bywam w górach jak i na Kaszubach nie ma problemu w śniegu no chyba że mieszkasz bardzo daleko od szosy ja mam tylko 2 km szutru i 0,5 km drogi prywatnej nie odśnieżanej do pokonania ale jeśli masz dalej to rozumiem problem tylko że wtedy lepiej kupić coś do terenu na AT lub MT-ekach niż zmieniać opony na zimowe / letnie

            • 4 3

        • Moje letnie hałasują gorzej latem niż zimowe. (1)

          Jak nie pożałujesz grosza, to będziesz miał dobre, ciche opony ze świetną przyczepnością, niezależnie od sezonu.

          • 1 4

          • Ciche nie znaczy dobre. Najlepsze opony letnie w sensie przyczepności mają zarazem wysoką głośność. To dwie cechy nie do pogodzenia.

            • 1 1

        • (7)

          jechałem raz w kwietniu po autostradzie jak było +25 na zimówkach i była to totalna porażka. 100km/h to była bezpieczna predkość - potem auto miało tendencje do "pływania", na szczęście nie było konieczności gwałtownego hamowania.

          • 10 3

          • (3)

            Kiepskie zimówki.Ja na zimówkach Continentala jechałem 210 latem przy podobnej temp. i nic się nie działo ( po Niemieckiej autostradzie rzecz jasna )

            • 3 10

            • Bzdura (1)

              W ciężkim aucie zimówka na asfalcie, a już przy takiej temperaturze, prowadzi się po prostu źle. To nie są opony do szybkiej jazdy, a tym bardziej do gwałtownego hamowania z wysokich prędkości. Jechać to jedno, a bezpiecznie się zatrzymać - to drugie. U siebie mam Continental TS850P, w poprzednim aucie miałem TS830P (245/40 R19 98V XL) i naprawdę potrafiło bujnąć przy hamowaniu, mimo że opona niskoprofilowa i wzmocniona. Bieżnik zimowy ma swoje ograniczenia. Nic ciekawego, fizyki nie oszukasz.

              • 7 1

              • I jeszcze jedno - wystarczy hamowanie awaryjne z dużej prędkości np. 150 km/h na asfacie na zimówkach, żeby nieodwracalnie uszkodzić rzeźbę bieżnika - krawędzie nacierające bieżnika zamienią się w poszarpane.

                • 2 0

            • standardowe 15" też Continentala

              • 1 1

          • na zimówkach 150 km/h Seicento w lato po Obwodnicy Południowej (2)

            • 5 5

            • a ja Czinkłeczento 180 na zimówkach, lato, 35 stopni (1)

              • 7 0

              • a ja trabantem na kartoflakach 250, jesienią, z przepaści

                • 3 0

      • Miekkosc (3)

        Wydluza droge hamowania? Czyli sila tarcia maleje??? Fizyke miał?

        • 3 7

        • (2)

          Wyniki hamowania na suchej nawierzchni przy 26C
          .
          Długość drogi hamowania - Opony letnie - Opony zimowe;
          1 - 33,6 m - 38,4 m ;
          2 - 33,1 m - 38,3 m ;
          3 - 33,7 m - 38,7 m ;
          Średnia 33,4 m 38,5 m
          Dane do znalezienie w internecie - jak tekst się rozjedzie.

          • 10 0

          • a na lodzie?

            • 1 1

          • Ale jestes pewien, ze te roznice wynikaja wylacznie z roznicy w twardosci gumy?

            • 2 2

    • (1)

      Jak zaoszczędzisz? Trzy lata to 6 zmian, czyli powiedzmy 600 zł w nienajtańszym zakładzie.
      To za 600 zł kupiłeś te opony? Nie żartuj.
      Poza tym z wielosezonowymi też warto raz w roku pojechać do wulkanizacji i je wyważyć. A przynajmniej zrobić to podczas obsługi serwisowej (gdy koła są zdjęte).

      • 3 0

      • Pewnie że za 600 mógł kupic

        Ja dodam że kupiłem też wielosezonowe i w dodatku bieżnikowane więc cebula na maxa ale też nie narzekam . 100.000 km w trzy lata i ciągle mam bieżnik i jeździ się dobrze .

        • 0 1

    • W Pomorskiem zabawa w podmianki opon jest bez sensu

      ani tu mrozów, ani śniegów ani upałów. Wielosezonowe najlepiej się sprawdzają. Oczywiście zakład wulkanizacyjny ani przemysł oponiarski ci tego nie powie.

      • 11 2

    • (1)

      w trzy lata zaoszczędzone tyle co są warte? To co za chiński badziew kupiłeś? Albo gdzie cię tak łupili na wymianie opon? :D

      • 5 1

      • Racja :) 600zł za komplet to chyba do tico 13"

        • 3 2

  • W ubieglym roku wcale nie zmienialem

    • 1 0

  • nie zmieniam (2)

    znaczy zmieniam raz na trzy lata na nowe. kiedys mialem alu z latem i stalowe z zimowymi, ale, ze jestem leniwy i pod presja (tescia, ojca, brata i szwagra) robie sie uparty, bo oni wiedza lepiej, bo trzeba wymieniac, bo co to za problem, kupilem goodyear 4seasons na stalowych strukturalnych i heja banana. nawet śnieg w lipcu mnie nie zaskoczy

    • 3 0

    • wielosezonowe obliczone są na (1)

      temperatury przejściowe. Ale zupełnie nie odporne są na wysokie, przy szybkościach autostradowych . Radzę o tym pamiętać. Oszczędności mogą być pozorne. Zwłaszcza , że też trzeba je wyważać. Ma to sens jedynie w jeżdzie po mieście i na niezbyt długich dystansach.
      Dlatego wolę mieć dwa komplety

      • 0 2

      • Naprawdę???

        Sprawdź sobie Michelin CrossClimate +, czy Vredestein Quatrac to się zdziwisz. Niejedna letnia opona przy nich wymięka. Nawet mistrz Polski Tomasz Czopik, który prowadzi szkołę bezpiecznej jazdy i jest promotorem bezpieczeństwa w ruchu drogowym poleca opony wielosezonowe. Z tym, że on nie jest celebrytą opłacanym w celu głoszenia takich a nie innych mądrości. Swoją drogą ciekawe jak się jeździ tym, którzy założyli już zimówki a od 22.10 do 30.10 temperatura ma być powyżej 10 stopni Celsjusza. Jak tam droga hamowania na zimówkach w tym czasie? Jak tam żywotność tych zimówek?

        • 0 0

  • Odpowiadam na pytanie zawarte w tytule (5)

    Wszystko zależy od tego gdzie jeździmy i o jakich porach. Ja jestem z zawodu żona dyrektora i nie wychodzę z domu przed 11.00 (fryzjer, kosmetyczka, jakiś zabieg) zakupów nie robię od tego jest gosposia a popołudniami wozi mnie taryfa więc ja zimówek jeszcze nie potrzebuję.
    Natomiast jeżeli zasuwasz na 6 do roboty, często kończysz robotę wieczorem i jeszce zakupy to zimówki juz załóż póki nie ma kolejek do zakładów!

    • 105 13

    • I tak sobie pojedziesz jednego dnia w środku zimy do kosmetyczki. (2)

      Ktoś w ciebie przywali. Przyjedzie rzeczoznawca i zobaczy że w środku zimy jechałaś na letnich oponach . Zapomnij o odszkodowaniu.

      • 0 8

      • (1)

        Przede wszystkim, to można by polemizować o oponach w aucie sprawcy, a poza tym gdzie w prawie PL masz obowiązek zmiany opon na zimowe?
        Tak więc zapomnij o zapominaniu o odszkodowaniu w takim przypadku.

        • 6 0

        • Oprócz prawa

          trzeba jeszcze używać mózgu

          • 0 0

    • Cudownie. Takich ludzi i takich rad nam trzeba! (1)

      • 22 0

      • to była żona dyrektora zakładu wulkanizacyjnego ;)

        musi dbać o zyski męża

        • 11 0

  • lol (1)

    lubię się pośmiać z mądrości różnych mistrzów kierownicy. codziennie nowe niesamowite historie.. wielosezonówki - przebieg 20 tysięcy i w śmietnik. letnia/zimowa opona 40 tysięcy przebiegu.. kto potrafi liczyć niech liczy i udaje że oszczędza na przekładce. ;)

    • 1 3

    • Tak jest! A do tego wielosezonowe też wypada zdjąć, obejrzeć i wyważyć z raz na 10,000 km.

      • 1 1

  • Opony zimowe w Pomorskim... (1)

    Głupota, całoroczne całkiem wystarczą zwłaszcza że pazerne wulkanizacje podwyższyły ceny o 100 %

    • 5 4

    • W Pomorskiem
      albo w woj. pomorskim

      • 0 0

  • Jak ktoś planuje dalsze wyjazdy to niech zmienia (1)

    do okazjonalnej jazdy po mieście w czasach koronaścierwa spokojnie można śmigać na letnich zwłazcza gdy ma się nowoczesne 4x4

    • 1 1

    • A co ma 4x4 do hamowania?

      Mam auto z bardzo nowoczesnym 4x4, już kolejne, no i ruszanie jest bezproblemowe. Ale weź zatrzymaj kloca na letnich rolkach, gdy spadnie trochę śniegu... To jest niewykonalne, zalecam wyobraźnię. Ruszyć nie problem.

      • 0 0

  • Od 3 lat nie zmieniam. (1)

    Bo to jest bez sensu jak śnieg i mróz u nas mamy przez kilka godzin.

    • 24 8

    • Nie każdy jeździ tylko po swoim osiedlu

      • 0 0

  • (6)

    Nie. Jeszcze nie czas. A poza tym, na czarny lód nie pomogą najlepsze zimówki.

    • 41 7

    • Chopie, "gołoledź" po polsku (1)

      • 4 0

      • Ale ja jestem dziewczynką!

        • 0 0

    • Gdzie tu masz ten "czarny lód"? Chyba w Himalajach. (3)

      • 3 5

      • U nas też się zdarza.

        Na drodze nie widziałem, bo tam sypią, ale wyrżnąłem się zimą rowerem elegancko na zjeździe z Jaśkowej na DDR, bo lodu nie było widać.

        Nawet nie chce wiedzieć co by było, gdyby w taki poślizg wpadła moja 1.5t puszka, a nie 15kg rower.
        Rów murowany, z szansą na drzewo, albo czołówkę.

        • 1 0

      • Byś się zdziwił.... :)

        • 0 0

      • To w Himalajach też jeżdżą diesle?

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Którą z wymienionych linii autobusowych dojedziemy do Rumi?

 

Najczęściej czytane