- 1 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (60 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (234 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (197 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (147 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (120 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (137 opinii)
Paliwo po 4 zł, obniżka akcyzy... 5 groszy(!) - Oszustwo
Ceny ropy naftowej od początku tygodnia spadają. Mimo to w Polsce ceny najpopularniejszej benzyny Pb 95 wciąż utrzymują się niebezpiecznie blisko kwoty 4 zł za litr. Premier Marek Belka zapowiedział obniżenie wysokości akcyzy.
Obniżka taka miałaby wynieść ok. 5 groszy na litrze paliwa. Wciąż jednak nie ma decyzji w sprawie jej wprowadzenia. Pomysł ten narodził sie w ubiegłym tygodniu, kiedy ceny paliw w Polsce zbliżyły się, a nawet przekroczyły poziom 4 zł na litr benzyny bezołowiowej. Tym samym są najwyższe od 13 lat.
Jerzy Hausner, wicepremier i minister gospodarki, stwierdził, że kiedy decyzja zostanie podjęta, to poinformuje o tym. Nie potrafił powiedzieć jednak kiedy to nastąpi. Dodał również, że konieczne jest dostosowanie warunków gospodarowania w Polsce do warunków europejskich, a cena paliwa ma bardzo duże znaczenie dla kosztów produkcji. Dodatkowo wczoraj resort gospodarki odrzucił wniosek PKN Orlen o zgodę na uwolnienie części rezerw paliwowych. Przed podjęciem decyzji ministerstwo chce sprawdzić czy nie naruszy to bezpieczeństwa energetycznego kraju i czy spełnia zasady zdrowej konkurencji.
Ewentualne dostosowywanie cen paliw w Polsce do cen paliw w Europie nie byłoby chyba najlepszym rozwiązaniem. Biorąc pod uwagę, że średnio za litr benzyny zapłacimy w Unii 1 euro, czyli 4,75 zł.
Dlatego Polska Izba Paliw Płynnych zwróciła się do Andrzeja Raczki, ministra finansów, z prośbą o jak najszybsze podjęcie decyzji o obniżce akcyzy na paliwa.
- Jako przedstawiciele sektora detalicznego pragniemy poinformować o systematycznym spadku sprzedaży na naszych stacjach. Klienci nie tankują do pełna. Wszyscy kupują paliwo za odliczoną kwotę pieniędzy - informuje Aurelia Kuran- Puszkarska, prezes Izby.
Zwraca również uwagę, że paliwo jest towarem strategicznym i jego cena ma wpływ na tempo rozwoju gospodarki. Rząd nie powiniem więc dopuścić do zahamowania rozwoju poprzez utrzymywanie wysokich cen paliw.
- Prosimy o rozważenie utrzymania obniżki akcyzy na okres dłuższy niż dwa - trzy miesiące. Pozwoli to na pełniejsze skompensowanie chwilowej obniżki poprzez wzrost obrotów w sektorze paliwowym - dodaje Kuran-Puszkarska.
Niezadowolenie z wysokości cen paliw wyrażają także taksówkarze. Uważają, że rząd, wprowadzając w styczniu podwyżkę akcyzy, oszukał wszystkich.
- Zapewniali, że wzrost cen będzie najwyżej 10 groszy na litrze, a jest 30 groszy. Więc ich obniżka o 5 groszy niewiele zmieni - denerwują się taksówkarze gdańskiej korporacji Hallo Taxi.
Dodają, że w znacznym stopniu odbija się to na ich zarobkach. Tym bardziej, że cena 2 zł za pierwszy kilometr nie zmieniła się od 4 lat, a w tym czasie cena litra paliwa wzrosła o 1 zł.
- Nie chodzi tylko o to, że więcej kosztują mnie wszelkie podróże samochodem, a jeżdżę dużo. Wzrost cen paliwa może przecież rzutować na ceny wszystkich produktów - mówi Andrzej Markowski z Gdańska.
Ceny ropy naftowej na świecie rosły od kilku tygodni. Wszystko za sprawą sytuacji na Bliskim Wschodzie, a szczegółnie w Iraku. Dopiero w poniedziałek, po zapowiedzi Arabii Saudyjskiej o zwiększeniu dostaw na światowe rynki, ceny zaczęły spadać. Zdaniem państw zrzeszonych w OPEC, największych producentów ropy na świecie, wysokie ceny utrzymają się do końca lata. Od jesieni natomiast wydobycie powinno zostać zwiększone.
Ceny ropy naftowej od początku tygodnia spadają. Mimo to w Polsce ceny najpopularniejszej benzyny Pb 95 wciąż utrzymują się niebezpiecznie blisko kwoty 4 zł za litr. Premier Marek Belka zapowiedział obniżenie wysokości akcyzy.
Obniżka taka miałaby wynieść ok. 5 groszy na litrze paliwa. Wciąż jednak nie ma decyzji w sprawie jej wprowadzenia. Pomysł ten narodził sie w ubiegłym tygodniu, kiedy ceny paliw w Polsce zbliżyły się, a nawet przekroczyły poziom 4 zł na litr benzyny bezołowiowej. Tym samym są najwyższe od 13 lat.
Jerzy Hausner, wicepremier i minister gospodarki, stwierdził, że kiedy decyzja zostanie podjęta, to poinformuje o tym. Nie potrafił powiedzieć jednak kiedy to nastąpi. Dodał również, że konieczne jest dostosowanie warunków gospodarowania w Polsce do warunków europejskich, a cena paliwa ma bardzo duże znaczenie dla kosztów produkcji. Dodatkowo wczoraj resort gospodarki odrzucił wniosek PKN Orlen o zgodę na uwolnienie części rezerw paliwowych. Przed podjęciem decyzji ministerstwo chce sprawdzić czy nie naruszy to bezpieczeństwa energetycznego kraju i czy spełnia zasady zdrowej konkurencji.
Ewentualne dostosowywanie cen paliw w Polsce do cen paliw w Europie nie byłoby chyba najlepszym rozwiązaniem. Biorąc pod uwagę, że średnio za litr benzyny zapłacimy w Unii 1 euro, czyli 4,75 zł.
Dlatego Polska Izba Paliw Płynnych zwróciła się do Andrzeja Raczki, ministra finansów, z prośbą o jak najszybsze podjęcie decyzji o obniżce akcyzy na paliwa.
- Jako przedstawiciele sektora detalicznego pragniemy poinformować o systematycznym spadku sprzedaży na naszych stacjach. Klienci nie tankują do pełna. Wszyscy kupują paliwo za odliczoną kwotę pieniędzy - informuje Aurelia Kuran- Puszkarska, prezes Izby.
Zwraca również uwagę, że paliwo jest towarem strategicznym i jego cena ma wpływ na tempo rozwoju gospodarki. Rząd nie powiniem więc dopuścić do zahamowania rozwoju poprzez utrzymywanie wysokich cen paliw.
- Prosimy o rozważenie utrzymania obniżki akcyzy na okres dłuższy niż dwa - trzy miesiące. Pozwoli to na pełniejsze skompensowanie chwilowej obniżki poprzez wzrost obrotów w sektorze paliwowym - dodaje Kuran-Puszkarska.
Niezadowolenie z wysokości cen paliw wyrażają także taksówkarze. Uważają, że rząd, wprowadzając w styczniu podwyżkę akcyzy, oszukał wszystkich.
- Zapewniali, że wzrost cen będzie najwyżej 10 groszy na litrze, a jest 30 groszy. Więc ich obniżka o 5 groszy niewiele zmieni - denerwują się taksówkarze gdańskiej korporacji Hallo Taxi.
Dodają, że w znacznym stopniu odbija się to na ich zarobkach. Tym bardziej, że cena 2 zł za pierwszy kilometr nie zmieniła się od 4 lat, a w tym czasie cena litra paliwa wzrosła o 1 zł.
- Nie chodzi tylko o to, że więcej kosztują mnie wszelkie podróże samochodem, a jeżdżę dużo. Wzrost cen paliwa może przecież rzutować na ceny wszystkich produktów - mówi Andrzej Markowski z Gdańska.
Ceny ropy naftowej na świecie rosły od kilku tygodni. Wszystko za sprawą sytuacji na Bliskim Wschodzie, a szczegółnie w Iraku. Dopiero w poniedziałek, po zapowiedzi Arabii Saudyjskiej o zwiększeniu dostaw na światowe rynki, ceny zaczęły spadać. Zdaniem państw zrzeszonych w OPEC, największych producentów ropy na świecie, wysokie ceny utrzymają się do końca lata. Od jesieni natomiast wydobycie powinno zostać zwiększone.
Opinie (12)
-
2004-05-27 11:30
Kumpel kupil stare Audi 100 z 1994 roku 2.5 TDI- jako slozbowe do swojej firmy, i leje OPAL, ktory kupuje prosto z custerny za 1.40 zl za litr!!! I p*********tych skurwialych zlodziejsckich baranow!!! JUz od dluzszego czasu w Satnach mozna kupic samochod o napedzie elektrycznym, moze takji sobie sparwic kiedys????
- 0 0
-
2004-10-24 20:29
gaz
co z tego ze przerobicie swoje samochody na gaz popatrzcie na cene jak szybko rośnie. Poza tym producent nie podwyższa ceny a i tak drożeje
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.