- 1 Śnieg sparaliżował drogi w Trójmieście (108 opinii)
- 2 Mandat za rozmowę na parkingu (211 opinii)
- 3 Ceny diesla w dół. Olej napędowy i benzyna kosztują niemal tyle samo (39 opinii)
- 4 Czy strażacy potrafią gasić "elektryki"? (184 opinie)
- 5 Kup sobie klasyka (47 opinii)
- 6 Miejsca parkingowe widmo w Sopocie (66 opinii)
Pierwszy polski monster truck w akcji
W niecodziennym show zobaczyliśmy m.in. pierwszego polskiego monster trucka
Kaskaderzy z grupy Monster Show Chaloupka zawitali do Gdyni. W czwartkowy wieczór czesko-polski duet śmiałków opanował parking przy Narodowym Stadionie Rugby . W dość nietypowym widowisku podziwialiśmy m.in.: sztukę jazdy na dwóch kołach, jazdę synchroniczną i pierwszego polskiego monster trucka w akcji.
Tylko w ubiegłym roku odwiedzili blisko 80 polskich miast, w których zaprezentowali ponad 100 pokazów Monster Show Chaloupka Lifestyle. To dwójka kaskaderów - czeski pomysłodawca imprezy - Emil Chaloupka i jego polski kompan - Mateusz Rogowski.
Tym razem kaskaderzy odwiedzili Gdynię. W trwającym ponad godzinę widowisku publiczność podziwiała sztuczki wykonywane przedziwnymi pojazdami. Jak zaznaczył czeski właściciel - wszystkie wehikuły zostały zaprojektowane i zbudowane przez niego w przydomowym garażu w Pradze.
- Moja przygoda rozpoczęła się od cyrku, który po jakimś czasie się znudził. Byłem akrobatą. Zawsze kochałem samochody, postanowiłem zatem połączyć obie pasje. Zbudowałem monster trucka i pozostałe pojazdy, a następnie nauczyłem się jazdy na dwóch kołach i driftu. Obecnie mam już 13-letnie doświadczenie w tym, co robię - zdradza Emil Chaloupka, właściciel Monster Show.
W programie nietypowego show znalazły się m.in.: efektowna jazda autem na dwóch kołach, drift, jazda synchroniczna, rozpadający się na trzy części leciwy Citroen 2CV czy pokaz możliwości auta wyposażonego w dwa silniki i... dwie kierownice.
Gwoździem programu była prezentacja pierwszego polskiego monster trucka, który powstał na bazie kultowej Warszawy M20. Samochodowy potwór został wyposażony w 6-litrowy silnik i w stado aż 300 koni mechanicznych. Monstrum waży ponad cztery tony. Widzowie mieli okazję zobaczyć kasację wraków w wykonaniu również drugiego, potężniejszego monstera Chevroleta.
- Nasze pokazy to w Polsce coś nowego. Nie ma typowego konferansjera, to kaskaderzy mają podczepione mikrofony. Jesteśmy poniekąd aktorami-kaskaderami prowadzącymi między sobą dialogi. Jest to dodatkowy smaczek prezentowanych przez nas trików, a przy okazji świetna zabawa dla widzów. Kreujemy swego rodzaju komiczne sytuacje, które można nazwać samochodowym spektaklem. To doskonałe przedstawienie dla całych rodzin. Z nami nigdy nie jest nudno, w przeciwieństwie do tradycyjnych imprez monster trucków, które zazwyczaj po kilku przejazdach po prostu się nudzą - tłumaczy Mateusz Rogowski, kaskader.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (11) 3 zablokowane
-
2014-09-05 11:08
Powinien się nazywać np HUZAR (2)
i mieć skrzydła... tzn skrzydlatą dekorację :PP
- 7 2
-
2014-09-06 03:03
(1)
husarz, nieuku
- 1 1
-
2014-09-07 11:35
jacy tu wszyscy wyedukowani. ciekawe czy z nauk scislych tez taki madry jestes.
- 0 0
-
2014-09-05 11:14
no i elegancko :)
jak w tytule :P
- 6 0
-
2014-09-05 11:22
Hejters gona hejt, ale pokaz był bardzo ładny!
- 8 0
-
2014-09-05 13:15
Kiedyś to się auto rodeo nazywało.
- 2 0
-
2014-09-05 13:39
no i jak na polski pojazd przystało
od razu mu coś odpadło - zderzak :) A na serio - bardzo fajna inicjatywa i pokaz!
- 14 0
-
2014-09-05 17:46
Szkoda tych zgniecionych furek - całkiem ok, dużo podobnych widzę codziennie na drogach.
- 2 1
-
2014-09-07 02:14
Bronco ???
A ten drugi na zdjęciu to nie jest to Ford Bronco przypadkiem....?
- 1 0
-
2014-09-07 17:37
Trojmiasto.pl jak zwykle informuje o imprezach po fakcie...
a szkoda, wybralbym sie...
- 1 0
-
2014-09-08 08:58
Głupota
W Polsce są juz profesjonalne monsters rurki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.