- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (58 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (66 opinii)
- 4 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (358 opinii)
- 5 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (257 opinii)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Płacili za postój na bezpłatnym parkingu
Od połowy września na parkingu przy Czarnym Dworze przy deptaku prowadzącym na molo w Brzeźnie można parkować bez opłat. Latem, gdy działał tam Parking Społecznie Odpowiedzialny, na miejscu stanęły parkometry, które po sezonie - podobnie jak znaki - owinięto czarną folią. Właśnie okazało się, że część urządzeń nie została wyłączona, a zdezorientowani kierowcy nie będąc pewnymi, czy opłaty obowiązują, płacą w nich za parkowanie.
- Sytuacja jest następująca - pięknej niedzieli, która zgromadziła sporo zwolenników spacerów - mimo że znak płatnej strefy przy wjeździe jest zasłonięty czarną folią (jak również więcej niż połowa parkometrów), to przynajmniej dwa z parkometrów są odsłonięte i działają. Jest na nich informacja, że są płatne przez 7 dni w tygodniu - pisze w liście do naszej redakcji pan Maciej.
Jak dodaje, wielu kierowców parkujących tam swoje samochody w weekend podchodziło do działających parkometrów i płaciło za postój na... bezpłatnym parkingu.
- To powoduje, że kierowcy stają przed pytaniem - płacić czy nie płacić? Na wjeździe brak jakiekolwiek regulaminu czy informacji o płatnej strefie, a jednak na parkingu dochodzi do dyskusji między kierowcami, a niektórzy z nich stoją w długiej kolejce do parkometru - dodaje pan Maciej.
System pobiera opłaty za bezpłatne parkowanie
Postanowiliśmy sprawdzić sygnał naszego czytelnika i w poniedziałek rano udaliśmy się na parking przy Czarnym Dworze. Na miejscu zastaliśmy kilka urządzeń owiniętych czarną folią oraz dwa parkometry ze zdartą folią. Oba urządzenia działały, ale tylko w jednym z nich mogliśmy zapłacić za postój.
Po wprowadzeniu (fikcyjnego na potrzeby naszego testu) numeru tablic rejestracyjnych (GD12345) wybraliśmy opcję płatności kartą, a następnie zbliżeniowo opłaciliśmy parking. Minimalną kwotą było 10 zł, a więc dokładnie tyle, ile kosztowało parkowanie w tym miejscu latem.
Co ciekawe, system zaakceptował naszą transakcję. Tym samym bezpłatne miejsce postojowe zostało przez nas opłacone do godz. 19.
Fundacja zaskoczona
O naliczaniu opłat na teoretycznie bezpłatnym parkingu poinformowaliśmy Fundację Społecznie Bezpieczni, która latem była operatorem parkingu, z którego zyski zostały przeznaczone na statutowe cele fundacji. O tym, że parkometry pobierają tam opłaty, Dominik Kwiatkowski, prezes fundacji, dowiedział się od nas.
- Umowa z firmą Apcoa obowiązywała do 15 września i od tego czasu parkowanie na parkingu przy Czarnym Dworze co do zasady powinno być bezpłatne - mówi nam Kwiatkowski.
Po naszym telefonie Kwiatkowski skontaktował się z firmą Apcoa, która na zlecenie fundacji pobierała latem opłaty za parkowanie.
- Na miejsce wysłano serwis techniczny i potwierdzono, że jeden z parkometrów był czynny i mógł sugerować kierowcom, że opłaty wciąż obowiązują - dodaje Kwiatkowski.
Parkometrów nie można wyłączyć
My również skontaktowaliśmy się z firmą Apcoa, którą zapytaliśmy, dlaczego urządzenia nie zostały wyłączone po sezonie, ilu kierowców od połowy września wniosło opłaty i na jaką kwotę oraz czy osoby, które zapłaciły za parking, mogą ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów?
Na nasze pytania odpowiedziała Jeannette Fudała, rzecznik prasowy spółki Apcoa.
- Parking Czarny Dwór w Gdańsku został zamknięty 16.09.2022 i wszystkie znaki wjazdowe oraz parkometry zostały zasłonięte czarną folią - potwierdza Jeannette Fudała. - Niestety ktoś zdarł folię ochronną na jednym z parkometrów stąd całe zamieszanie. Parkometry nie zostały zupełnie wyłączone z uwagi na oprogramowanie oraz akumulatory, które ulegają zniszczeniu w przypadku braku zasilania.
Jak dodaje, wszyscy kierowcy, którzy w tym czasie wnieśli opłatę za postój mają prawo do zwrotu poniesionych kosztów.
- Osoby, które dokonały płatności w tym parkometrze i posiadają bilet parkingowy, powinny skontaktować się z naszą firmą w celu uzyskania zwrotu tych środków. Opisana sytuacja nie jest celowym działaniem naszej firmy, a powstała wskutek zniszczenia zabezpieczenia parkometru. Oczywiście parkometr ten ponownie został zabezpieczony czarną folią ochronną, tak aby nie wprowadzać klientów w błąd - dodaje Fudała.
Miejsca
Opinie (196) ponad 10 zablokowanych
-
2023-02-08 15:30
Dulkiewicz
ogarnij pls
- 0 1
-
2023-02-08 16:19
"Parkometrów nie można wyłączyć"
Ale jeśli chodzi o pobieranie kasy, to już wszystko się da? Jesteście śmieszni.
Nie da się odłączyć wewnętrznego akumulatora? Odłączyć ogniwa fotowoltaicznego? Nałożyć pokrowca z prawdziwego zdarzenia?
Tłumaczenie na poziomie 5 latka.- 5 0
-
2023-02-08 16:21
Ostatnio na Polance redłowskiej kilka sztuk zostało wyłączonych przy pomocy łoma. Da się ;)
- 3 0
-
2023-02-08 16:35
Co za kraj
Ja mam mieć bilet parkingowy z kilku miesięcy tą Panią chyba głowa boli dobry wałek zrobili. Co to za tłumaczenie że zostały zasłonięte czarną folią haha kolejna firma krzak, złodzieje i tyle
- 3 0
-
2023-02-08 16:43
Zlodziejstwo
Czy prokuratura podejmnie postępowanie
- 3 0
-
2023-02-08 17:11
Nie rozumiem takiego tłumaczenia
Co to znaczy, że "lewych" lub uszkodzonych parkometrów nie można wyłączyć? Wystarczy otworzyć i odłączyć zasilanie terminala od prądu - proste?
- 2 0
-
2023-02-08 17:23
to się nazywa oszustwo albo przestępstwo gospodarcze
- 2 0
-
2023-02-08 17:42
Prokuratura winna zająć się wyłudzaniem
pieniędzy a na taki właśnie proceder to wygląda. Te mętne tłumaczenia urzędników..brak słów!
- 3 0
-
2023-02-08 17:55
generalnie nigdy nie place i zycze zgonu zlodziejom
- 0 0
-
2023-02-08 18:00
Tak wszystko działa w tej kolonii , zwanej dumnie "państwem, któremu nawet Niemcy zazdroszczą"
Każdy robi wałki i przekręty w białych rękawiczkach. W tym konkretnym przypadku mamy "klasyka", czyli na 100 frajerów, znajdzie się najwyżej 10 zdesperowanych. Tym sposobem zarobimy na 90, którzy nie zauważą przekrętu, bądź machną ręką.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.