- 1 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (61 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (234 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (198 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (147 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (120 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (137 opinii)
Pomógł zakleszczonej kobiecie, a SKM... żąda od niego wyjaśnień
Mężczyzna, który prawdopodobnie pomógł zakleszczonej kobiecie i otworzył drzwi ruszającej SKM-ki, otrzymał od Straży Ochrony Kolei wezwanie w charakterze osoby podejrzanej o naruszenie przepisów porządkowych w pociągu. Trwa wyjaśnianie sprawy.
Tak było i w opisywanym przez nas przypadku, gdy konieczne okazało się ręczne otwarcie drzwi. O sprawie zrobiło się głośno, bo pasażer, który najpierw otworzył zakleszczonej kobiecie drzwi, a później otrzymał wezwanie od SOK, udostępnił zdjęcie wezwania na przesłuchanie na jednym z portali społecznościowych.
Internauci z całej Polski szybko podchwycili wpis, podając go jako przykład bezduszności pracowników Straży Ochrony Kolei, oczekujących wyjaśnień od mężczyzny, który z pomagającego stał się podejrzanym.
Bezpośrednim powodem wezwania jest naruszenie art. 65 ustawy o transporcie kolejowym, gdzie karze grzywny podlega ten, kto wykracza przeciwko nakazom lub zakazom zawartym w przepisach porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym oraz w pociągach i innych pojazdach kolejowych. W tym przypadku chodziło prawdopodobnie o ręczne otwieranie drzwi. Do przesłuchania ma dojść 8 maja.
Czytaj też: Marynarz uratował mężczyznę, który wpadł na tory
Jak dowiedzieliśmy się, obydwie strony kontaktowały się już ze sobą. Niewykluczone, że wizyta w charakterze podejrzanego w siedzibie SKM nie będzie ostatecznie konieczna. Jak wynika z kolejnego wpisu pasażera na portalu społecznościowym, sprawa wydaje się zmierzać do pozytywnego rozwiązania. O szczegółach rozmów wiadomo jednak niewiele, bo obie strony nie chcą na razie szerzej komentować sprawy.
- Dopóki ze strony pasażera nie pojawią się oficjalne wyjaśnienia, nie będziemy komentowali sprawy - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. umów i marketingu SKM. - Procedura, w której SOK wzywa na przesłuchanie pasażerów w takich sytuacjach, jest standardowa - dodaje.
Wezwany przez SOK pasażer, z którym również udało nam się skontaktować i porozmawiać, na tym etapie także oficjalnie nie chciał opowiadać o okolicznościach zdarzenia ani komentować sprawy.
Film z innego zdarzenia na torach, do którego doszło w lutym. Widać na nim, jak marynarz ratuje mężczyznę, który spadł na tory.
Miejsca
Opinie (177) 7 zablokowanych
-
2017-04-26 06:46
Widzę na pieczątce że komendant to magister i inżynier.
Marnuje się tam.
Ministerstwo głupich kroków Monty Pythona czeka.- 18 0
-
2017-04-26 06:31
AGH ten SOK
Wzięliby się za pijaków i żuli jeżdżących SKMkami, a nie ścigają normalnych ludzi. W ogóle powinno się rozwiązać tą formację bo jeszcze nie widziałem, aby skutecznie ścigamy oni tych dla których są powołani.
- 27 0
-
2017-04-26 06:21
A może inaczej było
A może prawda jest zupełnie inna....
Może otworzył drzwi bo chciał sie wysikać bo też już takie życzy widziałem.
A że nie przyją mandatu to sokiści zrobili mu wniosek do sądu a ten żeby się zemścić wymyślił historyjkę i zapodał na portal.
TAKIE COŚ JEST NA CODZIEŃ- 6 24
-
2017-04-26 06:19
Cesarka w SKM...
- 3 1
-
2017-04-26 06:17
Skurcz! !!!
- 11 0
-
2017-04-26 06:14
głuszec. typ niezatapialny.
- 65 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.