• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poszukiwania najstarszej Corolli na Pomorzu

ms
12 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Toyota KE70 produkowana była od 1979 do 1984 roku. Była czwartą wersją popularnej Corolli. Toyota KE70 produkowana była od 1979 do 1984 roku. Była czwartą wersją popularnej Corolli.

Mało kto pamięta, że te japońskie auta sprzedawano legalnie w Trójmieście jeszcze przed stanem wojennym i to wprost z... lodowiska. Akcję poszukiwania najstarszej czynnej Toyoty Corolli ogłosił jeden z trójmiejskich dealerów marki.



Pierwszymi toyotami sprzedawanymi w Trójmieście w roku 1980 były kwadratowe Corolle KE70, wyposażone w benzynowe silniki 1.3 litra. Pierwszy trójmiejski sklep (wtedy jeszcze nie mówiło się salon) i serwis tych aut mieścił się na Przymorzu, przy ulicy Dąbrowszczaków.

Oficjalnym importerem marki Toyota była wtedy firma Motoimpex, założona przez syna ówczesnego premiera, Andrzeja Jaroszewicza. Po roku sprzedaż przejął Pol-Mot.

Najlepsze samochody powstawały w latach:

- Wielu ludzi mówiło wówczas, że Corolla to jednorazówka. Szybko jednak przekonali się, że to trwały i niezawodny samochód - mówi Jacek Habryłło z firmy Carter. W latach 80. to on sprzedawał w Trójmieście pierwsze toyoty.

W latach 80. te samochody sprzedawane były za dolary lub bony według cennika banku Pekao. Pierwsze samochody kosztowały 5100 dol, by z czasem, pod koniec lat 80., podrożeć do 7,5 tysiąca dolarów.

- Punkt wydań znajdował się latem na odkrytym lodowisku w hali "Oliwia". Biuro znajdowało się zaś w sportowej szatni na zapleczu lodowiska - wspomina Jacek Habryłło.

Przeciętna PRL-owska pensja wystarczała na zakup na czarnym rynku 15-50 dolarów. 60-metrowe mieszkanie w Warszawie kosztowało 2 tys. dolarów. We Wrocławiu, Krakowie i Gdańsku - 1500-1600 dolarów.

Kto więc był w stanie wydać astronomiczną kwotę 5 tys. dolarów na japońskie auto? Głównie marynarze i właściciele niewielkich zakładów rzemieślniczych oraz ogrodnicy. Nieważna była dla nich kwota, lecz dostępność samochodu. Poszczególne oddziały banków dysponowały bowiem określonymi limitami sprzedaży. Żeby znaleźć "wolne" samochody, trzeba było czasami sprawdzić banki w całej Polsce.

- Przez lata śledziliśmy losy pierwszych toyot, serwisowanych w naszym zakładzie. Jeszcze kilka lat temu widywaliśmy jeden z "naszych" samochodów jeżdżąc po Sopocie. Niestety ostatnio zniknął - mówi Jacek Habryłło. - Kilka miesięcy temu wykupiliśmy z rąk naszego klienta jeden z egzemplarzy  auta sprzedanego w naszym salonie w latach 80. Teraz czeka na remont.

Dlaczego firma ogłosiła, że poszukuje najstarszych toyot oficjalnie sprzedawanych w Gdańsku w latach 80?

- Chcemy zrobić im zdjęcia i udokumentować ich historię. Kto wie, może odnajdzie się jedno z aut, od których rozpoczynaliśmy swoją przygodę z Toyotą? - zastanawia się Maja Lesińska z Cartera.
 
Toyota KE70 produkowana była od 1979 do 1984 roku. Była czwartą generacją Corolli. 74-konny motor 1.3 był najsłabszy w całej gamie. Najmocniejszą jednostką była, dostępna między innymi w Niemczech, 115-konna jednostka 1.6 litra.

W Polsce mogliśmy kupować jedynie czterodrzwiowego sedana. W innych krajach KE70 dostępna była jako 2-drzwiowy sedan, 4-drzwiowy sedan, 2-drzwiowy hardtop, 3-drzwiowy hatchback, 3-drzwiowy liftback, kombi i van.


Zobacz także: Wszystkie trójmiejskie salony marki Toyota
ms

Miejsca

Opinie (93) 5 zablokowanych

  • Toyota Carter ha ha ha

    ... a czy Pan Jacek pamięta też jak wtedy traktowali klienta? "Niech Pan bierze i sp.....la!..."KLient był intruzem bo im zawracał głowę np. przymocowaniem chlapaczy, lub założeniem tablicy rejestracyjnej... za to wszystko trzeba było płacić...no ale Panu Jackowi została dziś tylko Myjnia Bezdotykowa:) Pan Ważny ma wszystko!!!

    • 8 1

  • jest w czym wybierac... szrotow ci u nas dostatek (5)

    • 23 14

    • Za 1500 brutto ciężko kupić nowy (3)

      • 4 2

      • Moim 15 letnim opelkiem (2)

        biorę na światłach wiekszosc jednorazowych kilkuletnich francuzików itp

        • 4 6

        • pewnie to jesteś jeden z tych co od świateł do świateł jeździ pierwszy (1)

          - a póżniej stoi i tak ze mną na następnym czerwonym :P

          • 11 4

          • Taaa, po co rajdy czy wyścigi jak i tak na koniec wszyscy muszą zobaczyć końcowa flagę.

            • 3 4

    • oj, widze minusuja obrazeni wlasciciele "super bryk" 10 lat+

      hehehhe
      dla nich szkoda zimowek kupowaz, bo wartosc opon przekracza wartosc reszty auta

      • 8 13

  • ke70 (10)

    Echh łza sie w oku kręci. Mój ociec tym (rocznik auta 82 - kupiony w 84) woził mnie tym jak zem był jeszcze pacholęciem. Wczasy w Bułgarii, puste drogi, zero korków, benzyna na kartki...

    • 41 2

    • My mieliśmy kupione pod koniec lat 70 Audi 80. (1)

      Model w momencie zakupu był zaledwie 2-3 letni acz miał dosyć wysoki przebieg. W połowie lat 80 jak to bywa w naszym cudownym kraju ktoś je podpierdzielił.

      A potem był VW Jetta - cudowne auto.
      Samochód należał do marynarza.

      • 5 2

      • czyli ta jak twoja mama :P

        ahoj! ryczące 40...

        • 3 4

    • no to ojczulek musiał być czerwony w tamtych czasach (4)

      skoro nie dość, że toyota to jeszcze wczasy w bułgarii... A paliwo na kartki starczało na niewiele km, a tutaj - patrz- se do bułgarii jeździliście... ;)

      • 28 17

      • @miś Można by pokusić się o stwierdzenie

        Że ktoś w pewnym okresie historii Polski był ostatnią pupą wołową, która nie potrafiła ogarnąć swojej osoby oraz swojej rodziny, ale po co.

        • 0 4

      • Do Bułgarii jeździło wiele osób.

        Nie był to żaden szczyt luksusu jak na tamte czasy. Bonzowie śmigali na Kubę, lub do Włoch/Jugosławi (i o dziwo wracali :) ).

        • 7 0

      • zaraz tam komunista pajacu Miś

        wystarczyło mieć zakład kamieniarski, tak jak ja i nigdy komuchem nie byłem, tylko miałem łeb na karku, a nie latać jak frajer i w zomo butelkami ciskać, klepiąc biedę, teraz po latach żal d*pę gołodupcom takim jak ty ściska

        • 14 3

      • był rzemieślnikiem

        • 11 3

    • (1)

      co za glupie dzieciaki mysla ze jak ktos za komuny mial pieniadze to zaraz byl czerwony ten komu nie chcialo sie pracowac nie mial nic ten który pracowal i kombinowal mial wszystko

      • 13 4

      • mógłbym zaryzykować stwierdzenie, ze było więcej możliwości dorobienia się niż teraz!

        • 7 1

    • puste drogi, to racja

      pamiętam za dzieciaka jak jakieś auto przejechało ulicą (dzielnica domków jedn.) to wszyscy do okien i matka mówiła np: ooo do Lewandowskich przyjechali, albo ooo a ten ciekawe do kogo, pierwszy raz widzę to auto ;)
      to było w początku lat 80. hehe a teraz tą ulicą nie przejdziesz bez patrzenia i już się środkiem drogi nie chodzi tylko chodnikiem. Się pozmieniało.

      • 11 1

  • marka godna polecenia (6)

    Toyota to na prawdę marka godna polecenia. Auta niezawodne. Super wytrzymałe zawieszenia. Jeżdżę modelem avensis verso z 03r, silnik 2.0 D4D, wystarczy robić regularne przeglądy. Sąsiad ma terenowego VW i już 2 razy wzywał lawetę. Niemieckie samochody są bardzo drogie i przereklamowane. Pozdrawiam wszystkich użytkowników toyoty.

    • 23 3

    • racja (2)

      ja jeżdżę corollą kombi z 2003 r. 2.0 D4D i zero awarii, raz tylko wymiana termostatu a tak to regularnie kiedy trzeba: olej, klocki filtry i rozrząd co 90 tys.km :) niezawodne auto! I wygodnie się jeździ.

      • 6 0

      • (1)

        tak szacunkowo z 5razy byl juz w twoim aucie rozrzad zmieniany.co nie?

        • 2 1

        • heheh no właśnie

          diesel d4d... w peżotowych hdi zmiana co 160 tys kkm... Ale toyota.. niech płaci. Stać go.

          • 0 2

    • toyota to toyota i tyle temacie, nie ma bardziej nie zawodnych aut (1)

      • 9 1

      • aha zapomniałem dodać że toyota ma jeszcze jedną zaletę, niski spadek wartości

        • 3 0

    • vw czy mercy

      teraz części jadą do nich prosto z CHRL

      • 4 1

  • Fiat 131 mirafiori !!!!!!!!! to byla super maszyna . (2)

    Gdzies chyba jeszcze w Brazylii czy innym kraju jest produkowany pod inna nazwa. Rewelacyjne autko.

    • 28 3

    • Ja posiadałem czarnego fiata 132 112 KM 2,0 Benzyna

      Trzecią generacje samochód był nie do zdarcia mam wiele wspaniałtch wspomnien z tym samochodem i pamietam to do dziś jak zalałem za 10 zł to mogłem nim przejechać 100km to były czasy

      • 3 0

    • szatniarz pilnuje mi mirafiori :D

      • 9 0

  • camry

    to jest fajna tojtojka

    Wielkie i superwygodne. Nawet dziś cieszy oko.

    • 3 0

  • moja ma 13 lat... (1)

    myślałam, że jest najstarsza ;-)
    Mam ją od początku i jeździ jak złoto :-)

    • 2 1

    • nastolatki

      to bardzo liczna grupa pojazdów w Polsce. Tak naprawdę to brakuje u nas naprawdę dojrzałych aut, ale od kilkunastu lat można sobie legalnie coś sprowadzić z zagranicy :) Młode, piękne i drogawe są to auta niekiepawe :)))

      BIPP!!!

      • 0 0

  • A co z najlepszymi Toyotami Carina II czy ktos takie posiada

    w Trójmieście

    • 3 1

  • ech... toyota (1)

    dobre i niezawodne toyoty skonczyly sie na poczatku wieku teraz tak samo jak mercedes jada na opini o poprzednich modelach a nowe egzemplarze akutalnie produkowane mam wrazenie sa identycznie awaryjne jak kia, hyunday czy fiat tyle tylko ze czesci sa do toyoty 2x drozszy

    • 4 1

    • Corolla E11 przed liftingiem

      ostatnia "złota" generacja Toyoty

      • 0 0

  • A jeden taki z sopotu ma

    Józef K., profesor PG z wydziału fizyki, nie wiem jaki rocznik

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Co oznacza skrót FSM?

 

Najczęściej czytane