- 1 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (316 opinii)
- 4 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (133 opinie)
- 5 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (34 opinie)
- 6 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (16 opinii)
Potrącenie rowerzysty na Świętokrzyskiej. Kto zawinił?
Film z kolizji rowerzysty z autem na południu Gdańska podzielił czytelników. Jedni winę widzą po stronie kierowcy, inni uważają, że mandat powinien otrzymać rowerzysta. O zdarzenie zapytaliśmy więc policję, która na miejsce nie została wezwana.
Ani policja, ani karetka nie została wezwana na miejsce zdarzenia.
Czytelnicy podzieleni
Film z nagraniem wywołał jednak sporo komentarzy. Głosy wskazujące na winę kierowcy, jak i rowerzysty podzieliły się niemal po równo. Jedni uważali, że kierowca samochodu ruszył na czerwonym świetle, potrącając rowerzystę, a inni przekonywali, że rowerzysta powinien na przejściu prowadzić rower - wtedy do zdarzenia by nie doszło.
Policjanci bez wątpliwości
Co ciekawe, policjanci z drogówki mają inne spostrzeżenia. Kto zatem dostałby mandat, gdyby została wezwana policja?
- Na sytuacji przedstawionej na filmie, po wstępnej ocenie, mamy do czynienia z wykroczeniem polegającym na spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego w związku z nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu podczas włączania się do ruchu przez kierującego rowerem. W takiej sytuacji sprawca tego wykroczenia zostałby ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł - mówi kom. Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jak podkreślają policjanci, artykuł 17 ustawy prawo o ruchu drogowym mówi, że "włączanie się do ruchu następuje (...) przy wyjeżdżaniu na jezdnię z pobocza, z chodnika (...)". Stąd kierujący rowerem, który zjeżdża z chodnika na przejście dla pieszych, jest włączającym się do ruchu i jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu. Dodajmy także, że identyczna sytuacja ma miejsce w stosunku do kierowców samochodów. Co więcej, według prawa ustąpić musimy wszystkim pojazdom, nawet tym, które łamią prawo: jadą za szybko, pod prąd etc.
Jazda chodnikiem dla rowerzystów jest niebezpieczna
Podkreślmy: gdy nie ma drogi rowerowej, rowerzysta jest zobowiązany jechać jezdnią. W skrócie: po chodniku może jechać tylko wtedy, gdy:
- ma mniej niż 10 lat lub jedzie z dzieckiem w tym wieku,
- na jezdni dozwolona prędkość wynosi powyżej 50 km/h, a chodnik ma min. 2 metry szerokości,
- warunki atmosferyczne zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty (np. jest śnieżyca - ale wtedy, paradoksalnie, znacznie bezpieczniej jest jechać odśnieżoną jezdnią niż pełnym pośniegowego błota chodnikiem).
Doświadczeni rowerzyści unikają jazdy chodnikiem, właśnie z powodu bezpieczeństwa. Statystyki są bowiem bezdyskusyjne:
- 83 proc. wypadków z udziałem rowerzystów zdarza się podczas dobrych warunków, w dzień,
- 70 proc. z nich powodują kierowcy samochodów,
- najczęstsza przyczyna (46 proc.) to nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu i uderzenie boczne - właśnie podczas zjeżdżania z chodnika bądź na przejeździe rowerowym.
- Dlatego, gdzie tylko przepisy pozwalają, jadę jezdnią, bo tam jestem bezpieczniejszy - mówi pan Michał, od lat dojeżdżający do pracy na rowerze przez cały rok, przejeżdżający ok. 1 tys. km miesięcznie na dwóch kółkach po Trójmieście. - I zachęcam do tego wszystkich rowerzystów. Strach ma wielkie oczy, ale to na jezdni jest bezpieczniej. Tam kierowcy was widzą i się spodziewają. Na przejściach i przejazdach bywa różnie i nawet zielone światło niczego nie gwarantuje - podkreśla.
Jadąc drogą rowerową też nie zawsze jesteśmy widziani przez kierowców.
Opinie (625) ponad 10 zablokowanych
-
2018-09-13 11:03
Policja i znajomość przepisów ?
Pani kom. chyba naprawdę niedowidzi, a to ją dyskwalifikuje jako policjanta do pracy drogówce...
Skoro pojazd który potracił rowerzystę, miał czerwony światło to jakim cudem miał pierwszeństwo ???
Miał stać i czekać na zielone - wówczas i owszem miałby pierwszeństwo a nie pchał się na skrzyżowanie, psim obowiązkiem tej kobiety było stać i czekać na zielone bo jakoś nie było widać aby miała skręcać w prawo i nie było włączonego prawego kierunkowskazu w samochodzie.
Nad to pani komisarz rowerzysta nie jechał tak jak pokazano na grafice, jechał w stronę Kowal a nie w stronę centrum Gdańska...trzeba wybrać się do okulisty pani komisarz
Policja na szkolenie proszę i to szybko, a nie udzielać kompromitujących komentarzy, wracać do szkoły pani komisarz.- 0 3
-
2019-08-28 12:44
Rower power
Jadąc rowerem zawsze patrzę na miny kierowców aut stojących w korkach... 80% z tych samochodów jest zajmowane przez 1-2 osoby i czekają 20 min żeby dojechać do świateł ja w 20 min jestem w domu.
- 0 1
-
2023-05-15 23:49
Po pasach rajtuzowy zsiada z roweru. A jeżeli obok pasów
jest namalowana czerwona droga rowerowa może przejechać nie zsiadając. Koniec kropka , tak ciężko zrozumieć? Utrapienie te rowery.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.