• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przegląd od teraz naprawdę techniczny

BaWo
2 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Bardziej restrykcyjne przepisy mają sprawić, że na drogach będzie bezpieczniej. Bardziej restrykcyjne przepisy mają sprawić, że na drogach będzie bezpieczniej.

Trzy kategorie usterek i krajowy rejestr, w którym znajdzie się lista niedomagań naszego samochodu, to tyko niektóre zmiany, które od października obowiązują nas podczas badania technicznego naszych pojazdów. Od teraz przegląd techniczny to naprawdę nie żarty.



Czy nowe wytyczne sprawią, że na drogach będzie mniej "złomów"?

- Nowe rozporządzenie ministra transportu wprowadza podział defektów na trzy główne grupy. Począwszy od usterek drobnych, poprzez usterki istotne, a skończywszy na tych stwarzających zagrożenie, które eliminują nasze auto z ruchu - mówi Adrian Malinowski z Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów "Lemar"  z Gdańska. - Wynik badania wpisywany jest do rejestru badań technicznych pojazdów i dowodu rejestracyjnego. Dane te archiwizowane są przez sześć lat.

Do kategorii "drobnych" usterek zaliczono uszkodzone lub nieczytelne tablice rejestracyjne albo brak światła mijania. W przypadku usterek drobnych diagnosta musi poinformować o konieczności ich usunięcia. Co istotne, zostaną one wpisane do elektronicznego rejestru. Jeżeli ich szybko nie zlikwidujemy, to następnego dnia, podczas policyjnej kontroli, stracimy dowód rejestracyjny.

Do istotnych usterek zaliczono między innymi wszelkiego rodzaju luzy w układzie kierowniczym czy też zbyt przyciemnione przednie szyby. W bogatym katalogu znalazły się jeszcze zużyte tarcze i okładziny hamulców, a nawet brak obowiązkowych pasów bezpieczeństwa czy uszkodzony reflektor.

- W przypadku wykrycia istotnej usterki, auto uzyskuje warunkowe, 14-dniowe dopuszczenie do ruchu, w celu ich likwidacji. Pozytywny wynik badania można uzyskać dopiero po powtórnej wizycie na stacji i prezentacji efektów naprawy - mówi Robert Gotowała ze stacji diagnostycznej CNF na Osowej.

Największe restrykcje czekają nas w przypadku, kiedy diagnosta wykryje usterki zaliczane do kategorii poważnych, czyli takich, które stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. W tym przypadku natychmiastowo tracimy dowód rejestracyjny. Po doprowadzeniu naszego auta do przepisowych norm będziemy zaś musieli udać się na ponowne badanie techniczne do tej samej stacji kontroli, w której został zatrzymany nasz dowód rejestracyjny. Jeśli nie będzie zastrzeżeń do stanu pojazdu, otrzymamy zaświadczenie, na podstawie którego zostanie on nam zwrócony w starostwie powiatowym.

- Do poważnych usterek, które natychmiastowo wyeliminują nasz pojazd z ruchu, zaliczamy: zły stan opon, brak świateł stop, uszkodzoną przednią szybę, zły stan zawieszenia oraz poważne usterki układu kierowniczego i hamulców - mówi Edward Kłosiński z gdyńskiej stacji diagnostycznej Auto Fit. - Warto mieć świadomość, że zespół drobnych lub istotnych usterek, które wykryje diagnosta, może zostać zakwalifikowany jako poważny defekt, dyskwalifikujący pojazd do poruszania się po drogach.

Nowe normy uderzają nie tylko w przeciętnych właścicieli samochodów, zmuszając ich do większej dbałości o stan techniczny posiadanych przez nich pojazdów. Ustawa odciśnie swoje piętno także na samochodach sprowadzanych z innych krajów, w tym także Unii Europejskiej.

- Od tej chwili samochody importowane zza granicy muszą posiadać ważne tablice rejestracyjne. Ten zapis wyklucza przywożenie samochodów na lawetach, co było najpopularniejszym sposobem importu takich pojazdów stosowanym od ośmiu lat przez Polaków - mówi Robert Gotowała. - Pojawiły się też nowe wskaźniki hamowania i inne, bardziej restrykcyjne normy badania świateł oraz instalacji gazowych.
BaWo

Opinie (113) 1 zablokowana

  • Re: Przegląd od teraz naprawdę techniczny

    Bo u nas jest wszystko p o j e b a n e. Z prostych rzeczy robi się problemy. Auto powinno być przygotowane do jazdy- klocki, światła, zawieszenie, wycieki i tyle do widzenia. Wszędzie szukają kasy. Teraz z tymi egzaminami na prawo jazdy też beka. Polska kuleje a oni pieprzą o związkach partnerskich i aborcji a ludzie jak ścierwa na głupie uszczelki nie mają. Defekty na grupy sobie podzielili. A k kiedy podniosą zarobki? Oni są największym defektem tego kraju. Myślicie, że jakby ludzie mieli kasę to by nie robili aut? A argumenty, że kogoś nie stać to niech nie jeździ nie są trafione, bo u nas niejeden bez auta zdechnie. W takim razie jak nie stać na życie to ma zdychać? Taka filozofia to wiecie... Zamiast razem się jakoś buntować przeciwko rządzącym to my na siebie jedziemy nawet już o kwestię przeglądów. I tak najczęściej ludzie giną, bo kierowcy zasypiają czy są nietrzeźwi czy głupi a nie dlatego, że klocki słabe czy zawieszenie stukające. Ja mam zrobić przegląd do soboty i pierwszy raz w życiu mam auto przygotowane a żeby było takie jakie jest to musiałam po ostatnim właścicielu i o nie zadbać i włożyć >3000zł (robione na wioskach, bo w mieście mnie nie stać)- ba, jeszcze je kupić za kolejne 10 000zł. Dla przeciętnego studenta czy w ogóle pracującego w PL to kupa kasy. Mnie 2 lata temu nie byłoby stać na odpicowanie auta a w moim wieku powinnam mieć nową furę i dzieciaki. Tymczasem samochód to jedyne, co mam a jestem naukowcem na doktoracie w tym z****nym kraju. Ostatni rok i kończę studia i mnie nie ma, bo paradoksem jest to, że potrzebują specjalistów z PL na zachodzie w mojej ojczyźnie mogę sobie na kasie w le clercu posiedzieć. Jak czytam opinie jakichś gogusiów, co p i e r d o l ą, że och niebezpieczeństwo, och to i tamto to rzygać mi się chce. Wiem jak to jest nie mieć kasy, bo jeszcze 2 lata temu nie miałam jej prawie w ogóle. Tu wielu musi kombinować, żeby się nie dać. Nie znam ani jednej osoby spośród moich znajomych, która jeździłaby na normalne przeglądy. Każdy tylko pyta a jaki jest nr do tego taniego brokera OC a gdzie przegląd etc. Tak to jest u nas i zamiast się bić między sobą jak najniższa kasta to powinniśmy sobie pomagać. Im chodzi o to, żebyśmy się między sobą lali. Większość z nas jedzie na tym samym wózku. Kurdę, ale czy on ma nowe klocki? o.O

    • 0 0

  • ja wogole nie kumam (1)

    kto jedzie na przeglad na lysych oponach w przyciemnionych szybach,bez swiatla mijania,z tlukacym zawieszeniem i luzach w ukl.kier?niebardzo wiem o co wam chodzi w tych opiniach.sami przyciemniacie sobie szyby tak? doprowadzacie swoje auta do takiego stanu? a czepiacie sie 'pana Mietka' ze na glupocie kogos chce zarobic?skoro ktos odwiedza warsztat tylko wtedy, gdy trzeba zrobic przeglad,a nie kwapi sie zeby np co 3-7 dni przed porannym wyjazdem do pracy odpalic auto,wlaczyc swiatla i awaryjne, obejsc auto by zobaczyc czy zarowki sa ok,sciszyc radio na dziurach i posluchac czy cos nie puka i nie wyrywa kierownicy z rak i chociazby na pustej prostej ulicy puscic kier., przychamowac i sprawdzic czy nie ciagnie w ktoras strone raz na miesac no to ja przepraszam.wszystko 'nagle' sie nie psuje.trzeba czasem na warsztat zajechac w ciagu roku a nie czekac tylko na przeglad i wtedy robic tylko to,co nie przejdzie.trzeba tylko pomyslec. pomyslec chociazby 'jak moze wygladac guma w wahaczu,albo plyn hamulcowy jak ostatnio wymienialem 5 lat temu!' wlasne zycie was nie obchodzi?dopiero zakupiliscie auto? to jedzcie na stacje diagnost. i dajcie obejrzec auto fachowcowi. on powie co do przegladu trzeba zrobic.cisnienia w oponach tez nie sprawdzacie przez caly rok?by wozic d.pe nie tylko trzeba lac w bak.widocznie naprawde takie 'trupy' po naszych ulicach jezdza ze musieli cos z tym zrobic. i dobrze.i niech zrobia jeszcze tak, ze jak ktos takim zlomem przyjedzie na przeglad, to od razu papiery na zlom niech wystawiaja!jestem "oplowiczem" juz od dlugiego czasu i mialem prawie wszystkie modele i uwazam ze czesci do tego auta sa w takich cenach, ze stac na to kazdego, kto jezdzi, by byl w stanie bdb.

    • 5 4

    • 4 osoby spośród czytających praktykują takie druciarstwo :-(

      Nie wszystko się da wytłumaczyć niskimi zarobkami. Nie stać cię na naprawę - nie jeździj i nie narażaj życia swojego i innych!

      • 0 1

  • Jak usunąć poważny defekt? (3)

    Skoro nie można pojechać nawet do warsztatu? Tylko laweta czy też wszystkie stacje diagnostyczne w ekspresowym tempie dorobią się mechanika, który za "drobną" opłatą na miejscu usunie te jakże poważne uchybienia? Nie trzeba dodawać, że automatycznie stwierdzano by ich więcej.

    • 28 4

    • dziwne (1)

      powazny defekt raczej nie 'stal' sie u diagnosty tak? moze zacznijcie dbac o swoje samochody nie tylko u diagnosty co rok! nie ma tlumaczenia na ludzka glupote. jak ktos jedzie rozjeb..anym samochodem na przeglad to na co liczy? ze da w lape tak? a zeby diagnostom dali jeszcze cele na hali, zeby tych co daja lapowki mogli zamykac od razu. to moze by cokolwiek dotarlo do ludzi ze zeby 'miec auto, to miec kase na jego remont. jak sie nie ma to po co z biedy w jeszcze wieksza sie pchac?kupic auto-nie problem. utrzymac je-to juz gorsza sprawa

      • 1 3

      • 3 osoby z czytających tę opinię jadą na przegląd z nadzieją iż jakoś się uda ;-)

        Albo z dodatkowym banknotem w dowodzie.

        • 0 0

    • laweta...

      To akurat nie nowość. Już dawno diagności mili obowiązek zatrzymywania dowodu w sytuacji stwierdzenia istotnych usterek. Zawsze wtedy tylko laweta załatwia sprawę.
      Myślę że dobry diagnosta, to jak dobry policjant.
      Potrafi ocenić, kto jak podchodzi do auta i do sprawy wykrytej usterki podczas badania. Jeden się przejmuje i jasne jest że zaraz po wyjechaniu ze stacji pędzi do warsztatu, a drugi mówi" panie, tyle wytrzymało, to jeszcze potrzyma..." Policjant też potrafi poznać kto faktycznie jechał wyjątkowo, wbrew przepisom, bo zmusiła go sytuacja, a kto ma w duszy przepisy :-)

      • 4 1

  • A wehikuły czasu w postaci VW tdi rocznik 88-98 i podobne Ople w gazie (18)

    dalej spokojnie będą wyrastały z nikąd na szczycie łuku - a to wszystko często na GWatEmalskich i okolicznych blachach z rumianą gębą za kierownicą.

    • 65 13

    • kolejny miastowy intelygent... (12)

      Bo na GD czy GA jeżdżą tylko nówki z salonu i kierowcy z ponadprzeciętną kulturą osobistą - puknij się w beret.

      • 24 15

      • daj spokój. chłopak leczy kompleksy i tyle. Na blachach GWE można spotkać takie fury że szczęka opada. (10)

        A złomy są w każdym mieście i na każdych blachach.

        • 10 6

        • (6)

          Jeśli tobie szczęka opada na widok zardzewiałego grata, za którym wydobywają się kłęby czarnych spalin to gratuluję. Mi na widok takich gruchotów opadają ręce, bo takie pojazdy już 10 lat temu powinny zostać obligatoryjnie zezłomowane.

          • 4 8

          • orunia dolna (5)

            wystaraczy sie przejechac orunia dolna. ul.przy torze, zulawska i te okolice. tam wiekszosc auta ma przeglady na lewo albo wcale nie ma. i znam tam pare osob i wiem ze nawet nie podjezdaja ludzie na przeglady bo z daleka wiedza ze auta nie przejda przegladow. wiec potwierdzam gruchoty znajda sie wszedzie

            • 3 1

            • Co to jest "orunia dolna"? (4)

              Nie ma takiej dzielnicy. Ponadto jako mieszkaniec okolic ulicy Żuławskiej od ponad 30 lat pragnę Cię poinformować, iż nigdy nie załatwiałem przeglądu "na lewo" i nie musiałem się płaszczyć przed diagnostą.

              • 1 1

              • (1)

                to skoro przez 30 lat nie musiales to jestes wyjatek albo jezdzisz 5tys km rocznie i auto nie zdarzy sie zuzyc

                • 0 0

              • Po prostu jestem świadomym użytkownikiem

                Naprawiam wszystko na bieżąco. A jeżdżę mało, to fakt.

                • 0 0

              • no to jestes wyjatek

                • 0 0

              • on nie napisał że to dzielnica

                swoją drogą musialem zrobić przegląd motocykla (3 letni egzemplarz w idealnym stanie) ale zbieglo sie to z moim wyjazdem. poprosilem znajomego czy by nie podjechal. jasne ze podjechal, ale jako ze zapomnialem mu kluczykow zostawic to pojechal swoim skuterem. dostal pieczatke do mojego dowodu i szafa gra. moj motocykl akurat to wzor ale wiele zdezelowanych klamotow tez w ten sposob przejdzie badania

                • 2 0

        • chyba opada z nie dowierzania, że takie coś jeszcze może jeździć...

          • 0 0

        • wiekszosc szrotow to chlopaczki z gdanska kupuja fury i potem wynajmuja w gwe gpu itd mieszkania tak jak kolega napisal. (1)

          w gdansku to ja widuje nawet maluchy i polonezy nie wspomne o tym ze ostatnio bujalo sie dwoch chlopaczkow po ul.kartuskiej w gdansku fiatem 125p na gaz. no poprostu szal. wielki gdansk takie fury tam macie ha ha ha.

          • 3 7

          • idz swinie nakarm lepiej jak ci sie nudzi

            bo glodne... przy okazji zerknij na swoj 15 letni cud niemieckiej motoryzacji do ktorego niedawno wstawiles diody LED prosto z allegro

            • 4 2

      • nie

        bo gwe gpu gka i cala reszta ekipy z obrzeza to mistrzowie kierownicy widac ze dopiero co z ciagnika przesiadl sie w auto bo jezdzi jak po polu z burakami.przyzwyczajeni do wiejskich drog wyczyniaja cuda w miescie szczegolnie chcialbym pozdrowic pania z forda focusa gwe 37cos tam dalej bardzo ladne parkowanie :)

        • 5 1

    • (3)

      ty buraku jeden. zawsze wszystko jest zwalane na gwe gpu itd. wez spojrz jak sam jezdzisz albo jak sie jezdzi po tym waszym zakichanym gdansku gdzie nie wjedziesz korek albo zakaz albo plac po 5zl za godzine parkowania. sami sie nauczcie jezdzic a potem oceniajcie innych.

      • 1 6

      • to nie przyjezdzaj do trojmiasta (2)

        siedz na wsi jak ci dobrze i nie bedzie korkow przez takich jak ty

        • 6 1

        • (1)

          mistrz kierownicy sie odezwal a opirdzielasz pewnie cieniasem do tego 700cm. korki macie bo nie potraficie jezdzic. zero kultury. ciezko przepuscic kogos ale wpuscic przed siebie nie bo p co duma nie pozwala. a najlepsze to macie skrzyzowanie w gdansku przy dworcu gdzie tramwaj tarasuje caly przejazd bo jakis kretyn z gda stanal torach. powinni pokoleji tam wam mandaty wpier.....

          • 0 2

          • kolega sie

            napuszył bo ktoś mu nadepnął na palec gda to chyba pruszcz gdanski .Wśród kierowców panuje kultura pomiędzy ga gd gsp brak kultury pojawia się wtedy gdy na drodze pojawia sie gwe gka itp bo to oni swoim zachowaniem na drodze powodują agresje.Jakiś czas temu bylem na teorii u kumpla w pewnej nauce jazdy nawet instruktorzy mówili ze gdy widzisz gwe gpu gka to zachowaj szczególną ostrożność

            • 2 0

    • hahah

      Tylko że to bydło gwatemalskie to w większości sami farbowańcy z trojmiasta ktorych nie było stać zakupić mieszkania w metropolii :D żaden szanujący się "GWE" nie jeździ na waszą wioskę. Ale GPU to już jest problem :D ;)

      • 3 6

  • (9)

    podejrzewam, że i tak pan Mietek zawsze przybije.

    • 143 5

    • KTO Z MIECIEM WOJUJE..

      ..OD MIECIA GINIE

      • 1 0

    • a jak pan Mietek nie będzie chciał przybić (1)

      to dostanie w łapę i zmieni zdanie...
      kolejne bzdurne zmiany w tym kraju:(
      trochę to dziwne że jakiś pan diagnosta (bez urazy) ale nie wiemy jakie ma wykształcenie, na ile zna się na samochodach/mechanice, w jakim stanie technicznym są urządzenia na danej stacji kontroli etc. a ma mieć prawo do zatrzymania dowodu rejestracyjnego!?? po mojej przygodzie z diagnostą, który przy pierwszym przeglądzie samochodu w kraju wpisał mi: kraj pochodzenia Australia zamiast Austria (później miałem spore problemy w wydziale komunikacji)mam ogromne wątpliwości co do kompetencji i inteligencji diagnostów...

      • 3 2

      • pomylic sie kazdy moze

        mi tez na pierwszym przeglądzie nie napisał ze jest hak,a byl. ale jak otrzymałem papiery od niego to sobie "sprawdziłem poczytałem na miejscu" i z miejsca przeprosil,dopisal i sprawa zalatwiona.a nie jak dziecko papiery wziazc, nie czytac i do kogos miec pretensje ze 'on' nie wyksztalcony. a kto czytac nie umie? takie rzeczy sie czyta.dobrze ze Ci nie napisal w tych papierach ze to jest jego auto hahaha.

        • 1 2

    • jak da się... (1)

      to się da...
      i jedziemy dalej.

      • 3 3

      • No nie wiadomo czy sie tobie u(da)

        Ty na pewno już daleko nie pojedziesz.

        • 2 1

    • (3)

      przybić przybije ale jak następnego dnia policja skontroluje i usterka wciąż widoczna to analizując kto przybijał odpowie i diagnosta i kierowca...

      • 8 22

      • Jak pan Mietek wprowadzi usterkę do systemu Matołku - przecież pan Mietek jak będzie przybijał pieczątkę to nie będzie na siebie kręcił bata w postaci wpisów w komputerze.

        • 20 0

      • tak było do tej pory

        więc co się Pan martwisz...

        • 5 1

      • Wystarczy, że diagnosta nie wpisze do rejestru

        Od wczoraj w Polsce mieszkasz, że nie wiesz jak to działa? ;)

        • 28 3

  • aby żyło się łatwiej na zielonej wyspie

    GESTAPO jest wszędzie:D:D:D

    • 0 0

  • Czegoś nie kumam (6)

    Z drobną usterką nie można jeździć w ogóle, bo następnego dnia policja zabierze dowód rejestracyjny.
    A z usterką istotną - można sobie swobodnie jeździć przez 2 tygodnie.
    Cos tu chyba nie teges...

    • 97 7

    • Bo mało kumaty jesteś (5)

      Jeżeli Policja skontroluje przypadkowo na drugi dzień i stwierdzi że nie usunęłeś drobnych usterek to zabierze ci dowód. Masz niezwłocznie wymienić tą żarówkę czy inną d*perelę bo nie wymaga to ani czasu ani specjalistycznego warsztatu!

      • 11 10

      • (3)

        Żarówkę mogę wymienic. Ok.
        A co jeśli za dwa dni się znowu przepali i policja pechowo mnie złapie? Zabiora dowód?
        Jak udokumentuję, ze niezwłocznie wymieniłem żarówkę?
        Co z nieczytelnymi tablicami rejestracyjnymi? przeciez tego nie załatwię z dnia na dzień - mam być bez auta pod sankcją odebrania dowodu?

        Za to z luzami na kierownicy moge jeździć. Na luzie i bez obaw o dowód przez 2 tyg. ;)

        • 15 1

        • Żarówki rzadko przepalaja się co 2 dni (1)

          Jak już, to przepali się druga, ale wtedy będziesz tam raczej mieć napisane, która się przepaliła pierwotnie.

          Przy tablicach - pytanie, z jakiego powodu są nieczytelne. Najczęściej chyba po prostu brudne - to nie wymaga dużych, skomplikowanych operacji.

          • 0 0

          • Jak się przepali za dwa dni ta sama, to znaczy, że coś jest nie tak z elektryką - idzie zwarcie.

            • 0 0

        • jak zabiora Ci dowód to tez możesz jeździć na świstku policji

          • 0 1

      • No, ale podobno o nasze bezpieczeństwo chodzi

        Więc chyba jednak coś nie teges...

        • 7 1

  • mam male 'ale' co do tych drobnych usterek, (7)

    zarowki mijania, niby prosta rzecz, ale tylko w teroii, w nowszych autach bardzo czesto trzeba demontowac przednie kolo lub nawet zderzak aby wymienic zarowke. Zalozmy ze jade na przeglad w piatek wieczorem (rzecz jasna nieswiadomy o usterce), dostaje kwity aby to usunac do jutra, tylko ze w weekend nikt mi tego nie zrobi bo albo nie ma wolnych miejsc albo zamkniete i tak oto trace dowod :)

    • 6 5

    • (3)

      Nieświadomy usterki? Dobry żart. Chłopie, w nowszych autach ogłuchniesz od pisku komputera, który informuje o przepalonej żarówce.

      • 2 3

      • hahah to mnie rozbawiles ;) (2)

        znam co najmniej kilka nowych aut ktore w zaden sposob nie informuja o przepalonych zarowkach, i co ty na to "chlopie"?

        • 1 1

        • (1)

          Widocznie to jakieś biedne wersje niższych klas skoro nawet tego nie mają. Wybacz, że takich nie posiadam i takimi nie jeżdżę. W wyższej klasie to standard już od 10 lat.

          • 0 5

          • Cóż, pochwaliłeś się że masz drogie auto

            ale z pewnością nie wszyscy mają takie. Ja np. nie mam, a auto mam z 2005 roku (Ford Focus II). Przepaloną żarówkę wykrywam tak, jak opisano wyżej w komentarzach - zwracam uwagę na to, co się odbija w tyle auta stojącego przede mną na światłach. Da się. Natomiast nie wykryję tak problemu ze światłami z tyłu.

            • 0 0

    • jeśli jesteś nieświadomy (wieczorem!!) tego że nie masz świateł (2)

      mijania, to może lepiej jeździj autobusem.
      Dla dobra wszystkich.

      • 5 2

      • najpierw pomysl, pozniej sie wypowiadaj (1)

        srodek lata, godzina 20.00, dla mnie jest jeszcze bardzo widno, ale jezeli ty masz juz zacmienie to lepiej omijaj auta z daleka

        • 0 0

        • Też najpierw pomyśl, potem się wypowiadaj. Nawet w środku słonecznego dnia każdy (nawet ten, który nie ma komputera oznajmiającego o przepalonej żarówce) jest w stanie stwierdzić czy mu światła świecą - wystarczy spojrzeć na tył samochodu, za którym stoimy w korku albo na światłach.

          • 1 0

  • Natepne zmiany, zeby bylo pole do popisu i wyciagania kasy... (7)

    • 104 9

    • (3)

      dbanie o bezpieczeństwo to nie wyciąganie kasy, wg. mnie powinno być więcej kontroli w stacjach diagnostycznych to mniej złomów jeździło by po drogach

      • 9 11

      • Bezpieczeństwo (1)

        Następny się znalazł - bezpieczeństwo - ile było wypadków z powodu usterek? Kolego pomyśl zanim napiszesz. Do tego sprawdź sobie co jest sprawdzane a co jest opcją - amortyzatory nie są w ogóle brane pod uwagę - a to jest kluczowy aspekt 'bezpiecznego' samochodu gdyż to one decydują jak się zachowa samochód przy gwałtowym uniku, na całycb polskich drogach czy na tych rewelacyjnie wyprofilowanych zakrętach. Usterka nie oznacza niesprawnego samochodu - cóż za durne przekonanie! Własnie większość tych nowych samochódów ma tak tragiczne zawieszenie ze po paredziesieciu tkm sprawnosc amortyzatorow jest na poziomie 30% - ale to przecież można sobie jako opcję sprawdzić na przeglądzie - ważniejszy jest wyciek ze skrzyni czy z silnika - bo to w końcu ekologia - no tak, potworne zatrucie środowiska.

        Reasumując - kolejny krok by państwo wydoiło wszystkie pieniądze z szarego obywatela.

        • 13 1

        • Człowieku

          Od 100 lat jest to sprawdzane na każdym przeglądzie więc po co to jeszcze pisać...przecież to oczywiste !!!
          Faktycznie masz rację nie na każdej stacji...

          • 0 1

      • Kto jezdzi sprawnym samochodem, ten nie ma sie o co martwic.

        • 4 6

    • aj tam

      tak jak ktos juz napisal, 'dbanie o bezpieczenstwo, to nie wyciaganie kasy. widocznie stan aut jest tak tragiczny ze tak wymyslili. Mozemy tylko sie domyslac, ze Ci w 'zlomach' nie maja kasy na remont,badz im 'szkoda' kasy na bezpieczenstwo.tylko nie rozumiem po co im wtedy samochod. przeciez auto to wydatek.kupno,oplaty,paliwo,czesci,remonty.tylko sie pograzaja.takze ktos kto dba o auto, nie bedzie liczyl strat.martwia sie wlasnie Ci, co im 'szkoda kasy na bezpieczenstwo'

      • 1 1

    • (1)

      Jak Ci wjedzie kiedyś w przysłowiową d... koleś ze zdartymi oponami i klockami to zmienisz zdanie.

      • 3 8

      • Kolego, ja nie mam skrajnych poglądów - skrajnych jest t tu słowem kluczowym - robimy przeglądy i samochód, który się nie nadaje do jazdy (opony,hamulce, zawieszenie) go nie przechodzi. Ale jestem przeciwnikiem wszystkiego co ma w sobie slowa (oczywiscie tu jest lekka przesada w tym zdaniu) "krajowy", "rejest" - otwiera to tylko furtke na: -50% do zniżek OC bo 15 lat temu miałem mokra miske olejową, +30% oplaty akcyzowej do uzywanego samochodu by mnie zachęcić do kupna nowego i tak dalej i tak dalej.. Rzetelny przegląd badający rzecywisty poziom "złomu" w samochodzie i tyle. Nie przeszkadza mi na drodze stary golf z przelomu 80/90. Ma hamulce, swiatla, opony i nie buja nim jak statkiem podczas sztormu - niech sobie jedzie.

        • 4 1

  • jak ściema

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Czym jest Autodrom Pomorze?

 

Najczęściej czytane