• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeglądy aut będą bardziej restrykcyjne

Michał Jelionek
11 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Od połowy listopada trudniej będzie "załatwić" pieczątkę do dowodu rejestracyjnego. Od połowy listopada trudniej będzie "załatwić" pieczątkę do dowodu rejestracyjnego.

13 listopada w życie wejdą bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące przeglądów technicznych pojazdów. Zmiany mają na celu uniemożliwić uzyskanie pieczątek kontroli technicznej dla aut, które nie spełniają norm bezpieczeństwa, a tym samym poprawić stan techniczny samochodów na naszych drogach.



Co myślisz o zmianach w systemie pracy Stacji Kontroli Pojazdów?

Podróżowanie od diagnosty do diagnosty w poszukiwaniu pieczątki - tak zazwyczaj robią właściciele pojazdów, których stan techniczny - delikatnie mówiąc - pozostawia wiele do życzenia. Znalezienie diagnosty, który przymknie oko i podbije przegląd takiego auta raczej nigdy nie stanowiło problemu, ale od połowy listopada to się zmieni. Taka praktyka będzie niedopuszczalna.

Co się zmieni w systemie pracy Stacji Kontroli Pojazdów? Już na samym wstępie, jeszcze przed wykonaniem badania, niezależnie od stanu technicznego auta kierowca będzie musiał z góry zapłacić za usługę (wyjątkiem będzie płatność odroczona na podstawie faktury VAT). Warto podkreślić, że jeśli pojazd nie przejdzie przeglądu - pieniądze nie zostaną zwrócone. Zatem wszystkie usterki właściciele aut będą musieli wyeliminować przed wizytą u diagnosty.

W przypadku negatywnego wyniku diagnosta będzie zobowiązany do odnotowania zauważonych defektów, a także do wykonania pełnej dokumentacji fotograficznej usterek, które zaważyły na wyniku. W raporcie, który trafi do systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów, znajdzie się również nazwisko diagnosty przeprowadzającego badanie oraz dokładana data i czas kontroli. Zatem poszukiwanie mniej restrykcyjnych stacji będzie mijało się z celem.

Dodajmy, że w świetle nowych przepisów, od połowy listopada badania diagnostyczne będą mogły przeprowadzić wyłącznie Stacje Kontroli Pojazdów włączone do systemu CEPiK 2.0. Właściciele stacji mają czas do końca października na zgłoszenie swojego obiektu do bazy ewidencyjnej.

Przypomnimy, że aktualnie przegląd samochodu osobowego kosztuje 98 zł i 161 zł w przypadku auta z instalacją gazową. Od 13 listopada te ceny nie ulegną zmianom. Podwyżka zapowiadana jest na przyszły rok.

Opinie (91) 3 zablokowane

  • ceny dla samochodów z defektem bez zmian tzn 150 i 200... bez reszty oczywiście ;)

    • 8 0

  • Ale pierwszy kwietnia już był

    • 3 2

  • kierowca (2)

    Moje auto nie przeszło przeglądu bo były przepalone zaroweczki nad rejestracją.

    • 10 1

    • i słusznie

      • 3 2

    • Jesteś leniwy

      Trzeba było podjechać do fachowca zapłacić to by ci fachmen usunął usterkę,a nie z niesprawnym autem na przegląd jechać.Za lenistwo trzeba płacić.Tak jak za głupotę.

      • 2 4

  • bieda (2)

    Jest jeszcze problem ludzi ktorzy pracuja musza dojechac a niezabardzo jest kasa zeby auto bylo nowez salonu . To jest zlozony problem. Tak sie wydaje ale zyjemy w polsce nie a dubaju

    • 4 4

    • ja nie narzekam

      mam nowego passata 2.0 tdi z salonu

      pozdrawiam

      • 1 2

    • trzeba bylo sie uczyc,a nie chlac i bawic,to by bylo na auto z salonu.

      • 2 2

  • Naweet najgorszy złom przechodzi u nas badanie a kopci sie mu zriury tak ze nic niewidac za nim!

    Kiedy to sie w koncu zmieni.!!

    • 8 1

  • (1)

    Będę szukać przesadnie dziury w całym,teraz będą chodzić ważni jak lekarze,jak dasz w łapę,albo flaszkę to uleczy twoje auto

    • 4 3

    • Nie musisz mieć auta.

      Tę flaszkę którą chcesz dać diagnoście to możesz sam sobie wypić z rozpaczy nad swoim samochodem.

      • 1 1

  • (3)

    Niech choć jeden z Was pojedzie do Niemiec na przegląd TÜV to zobaczy co to są restrykcyjne przepisy. Dam sobie rękę obciąć że 90% polskich aut nie przejdzie tam przegladu

    • 11 3

    • to bylbys bez łapek

      tak sie sklada ze w PL sa rowniez ludzie ktorym zalezy na prawidlowym stanie technicznym swoich aut (i to wcale nie jest 10% pseudo znawco), natomiast owe "restrykcje" opisane powyzej nic nie zmienia, to jest kolejny przepis pisany pod publiczke, niby super fajnie ale jak sie zaglebisz w szczegoly to sie okazuje ze bedzie tak samo albo i gorzej.

      • 0 2

    • DAJ NAM JESZCZE ICH ZAROBKI !!!

      To też będziemy skłonni zmieniać samochody co około 6 lat i przechodzić przeglądy na zasadzie niemieckiego TUV !!!

      • 3 1

    • bo te 90 % to niemieckie auta

      • 0 1

  • Jak dbasz tak masz.

    Posiadam 17 letnią Zafirę ale ona jest sprawna w 100 %.Bo dbam o nią.Wszystko zrobione.Chyba lepiej jak kilku letnie auta.Gdy do niej wsiadam zawsze ją pogłaskam po kierownicy,bo mnie nie zawiodła.Tak że jestem za rygorystycznymi przeglądami.Jeżeli kogoś nie stać na utrzymanie auta w stanie sprawności,to nie powinien go mieć.

    • 13 1

  • Wzrost opłat (1)

    To kolejna cecha dobrej zmiany.

    • 4 2

    • wina Tuska

      • 1 1

  • To układ!

    Rząd mrugnął okiem do właścicieli stacji diagnostycznych: macie więcej roboty, ale jak będziecie restrykcyjni, to zarobicie więcej kasy, bo klient będzie przyjeżdżać parę razy. Czemu parę razy? Ano dlatego, że nigdzie nie jest napisane, że mają być od razu ujawnione wszystkie usterki dyskwalifikujące. Najpierw to będzie przepalona żarówka nad tablicą rejestracyjną, potem luz w kierownicy, a wreszcie np. spaliny okażą się niezgodne z przepisami. I jest 300 zł? Jest!

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

4MATIC to napęd na wszystkie koła stosowany w autach marki:

 

Najczęściej czytane