• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeglądy samochodowe. Stacje pod kontrolą

BachbaS
5 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Stacja diagnostyczna. Wizyta na niej to obowiązek każdego kierowcy.

Auto

Resort transportu od jakiegoś czasu rozważa zaostrzenie przepisów dotyczących okresowych badań technicznych. Pomysłów jest wiele, od nowych uprawień dla diagnostów po naklejki na szybach oraz kamery na stanowiskach diagnostycznych. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wzięła na cel diagnostów samochodowych.



Obecnie w Polsce obowiązkowe badania techniczne pojazdów wykonuje ok. 3, 5 tysiąca stacji kontroli pojazdów, czyli ok. 10 tys. diagnostów. Nadzór nad stacjami kontroli pojazdów i diagnostami sprawuje starosta, który może cofnąć diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzi, że przeprowadził on badania techniczne niezgodne z określonym zakresem i sposobem wykonywania, albo dokonał wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami.

Czy zaostrzenie wymogów okresowych badań technicznych to dobry pomysł?

O nadanie ponownego uprawnienia diagnosta może się ubiegać po upływie pięciu lat od dnia w którym decyzja o cofnięciu stała się ostateczna. Z Raportu NIK z 2009 roku wyłania się obraz niewydolnego systemu nadzoru nad badaniami technicznymi.

Tymczasem jakość i rzetelność wykonywanych przez Stacje Kontroli Pojazdów badań to podstawowy element weryfikowania stanu technicznego zarejestrowanego pojazdu, wpływającego na bezpieczeństwo uczestników ruchu. Codziennie na naszych drogach ginie blisko 15 osób. Przyczyną sporej części wypadków jest zły stan techniczny naszych pojazdów. Ustawodawca od jakiegoś czasu próbuje podjąć działania, by zmienić ten stan rzeczy.

Nowe pomysły na okresowe badania techniczne zakładają o wiele bardziej rygorystyczne podejście do tego obowiązku każdego kierowcy. Nowe pomysły na okresowe badania techniczne zakładają o wiele bardziej rygorystyczne podejście do tego obowiązku każdego kierowcy.
W tym celu powołano w ministerstwie specjalną grupę roboczą. To właśnie ona zajmie się rekomendacjami do zmian w obecnych przepisach. Wstępne pomysły zakładają m.in. wprowadzenie obowiązkowych naklejek na szybach lub tablicach rejestracyjnych pojazdów, na których znajdowałby się termin badań technicznych, a także wprowadzenie monitoringu w okręgowych stacjach kontroli pojazdów. Przedstawiciele KRBRD proponują wprowadzenie obowiązku montowania w stacjach kontroli pojazdów kamer monitorujących przebieg badania. Kolejne pomysły obejmują bezpośredni, automatyczny, odczyt wyników kontroli bezpośrednio z urządzeń pomiarowych i zapisywanie tych danych w specjalnym, elektronicznym, rejestrze badań.

Propozycje grupy roboczej obejmują również podwyższenie kar, zarówno dla kierowców poruszających się samochodami bez ważnych badań technicznych oraz nieuczciwych diagnostów.

Przypomnijmy, że ostatnie zmiany dotyczące okręgowych stacji kontroli pojazdów miały miejsce pod koniec 2012 roku. Wprowadzono wówczas nowe kategorie usterek (drobne, istotne, zagrażające bezpieczeństwu) oraz listę drobnych awarii, których wykrycie nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami. Z kolei kwalifikacja niektórych usterek zależy teraz od diagnosty.

Badania techniczne przeprowadza w Polsce 3,5 tysiąca stacji diagnostycznych. Badania techniczne przeprowadza w Polsce 3,5 tysiąca stacji diagnostycznych.
Regularne kontrole i obserwacja za pomocą kamer, przeprowadzane przez organy ścigania, oraz choćby fakt, że stacje kontroli pojazdów podczas przeglądu muszą już zapisywać liczbę przejechanych kilometrów, uszczelniają pole do nadużyć.

- Już dziś przegląd "na oko", przynajmniej w Trójmieście, to mit - mówi Jakub Smutek ze stacji diagnostycznej Auto Fit z Gdyni. - Wprowadzenie dalszych elementów kontroli procesu badań jest tylko z korzyścią dla stacji diagnostycznych. Dzięki temu wszystko będzie transparentne.

Dość mocne stanowisko w tej sprawie zajął Polski Związek Motorowy, który idzie jeszcze dalej i proponuje rozpoczęcie zmian od zweryfikowania podstaw ustawy o kontrolowaniu stanu technicznego pojazdów. Według organizacji, wzmocnieniem nadzoru nad badaniami technicznymi byłoby nałożenie na podmioty ubiegające się o wpis do rejestru przedsiębiorców prowadzących Stacje Kontroli Pojazdów obowiązku przedłożenia staroście poświadczenia zgodności wyposażenia i warunków lokalowych z wymaganiami odpowiednimi do zakresu badań wpisanego do rejestru przedsiębiorców oraz informacji z Krajowego Rejestru Karnego na temat karalności zatrudnianych diagnostów.

Niezbędne byłoby również wprowadzenie kar pieniężnych dla przedsiębiorców prowadzących Stacje Kontroli Pojazdów oraz diagnostów w sytuacji naruszenia przepisów określających czynności związane z badaniem stanu technicznego pojazdu. W propozycji PZMotu jest ponadto wprowadzenie obowiązku okresowego dokształcania diagnostów. Postęp techniczny w dziedzinie motoryzacji powinien bowiem nakładać na diagnostów stałe wymogi kształcenia i podnoszenia kwalifikacji.

- Dobrym rozwiązaniem wydawać może się model włoski, tam o wyniku przeglądu decyduje centralny komputer, do którego przesyłane są dane pozyskane w czasie badania na stacji - mówi Grzegorz Kosecki ze stacji Auto Perfekt w Gdańsku. Diagnosta w stacji nie ma praktycznie wpływu na te odczyty. .

Stacja kontroli pojazdów, której ustawodawca powierzył kompetencje państwowe, ma ostatecznie i zgodnie z faktem weryfikować zużycie eksploatacyjne pojazdu, wszelkie naprawy i dopuszczać pojazdzu do poruszania się po drodze lub nie.
BachbaS

Miejsca

Opinie (84) 5 zablokowanych

  • Co robić z takim zakładem?

    Nie polecam!!! Szczerze!!!
    Robiliśmy przegląd auta Dodge Caliber 2.0 CRD(diesel) Po przeglądzie dostaliśmy od nich notkę sprawdzająca auto po nr. Vin nie sprawdzając jej pojechaliśmy do domu.
    Okazało się wedle ich ustaleń że auto jest modelem R/T z silnikiem 2.4 Benzyna.
    Po 15 min pojechałem do nich by to wyjaśnić.
    Kierownik całego DownSpeed był nadzwyczaj chamski !!!!
    Na początku powiedział mi że pewnie w aucie został zmieniony silnik haaa
    Wersja R/T jeśli chodzi o karoserię różnii się od podstawowej. (Też zmienili ehhh)
    Jak pokazałem mu notkę win sprawdzająca z jednych renomowanych stron zabrał kartkę którą dostałem od nich.
    Po czym zarzadałem jej spowrotem.
    Pan "kierownik" powiedział że nie dostałem jej od nich :? i że mi nie odda (Ktoś rozumie ta sytuację) Siedząca obok sekretarka i 2 kierownik czy tam mechanik stwierdzili że została u nich wydana.
    OCB?
    Korzystaliśmy wraz z moim ojcem z danej stacji diagnostycznej ok 10razy.
    Miałem też wcześniej problemy z e39 z zawieszeniem nikt z mechaników nie widział problemu jak był wachacz do wymiany.
    Chrysler Sebring po przeglądzie sworzeń uległ zniszczeniu co było powodem trwania się koła. nie wiem sam czemu dalej im ufałem.
    Od dzisiaj nikt z nas i znanych moich znajomych nie będzie robiło tam przeglądów!
    NIE POLECAM
    Jeśli ktoś wie co z Tym zrobić proszę o kontakt @

    • 0 0

  • Kolejne durne zaostrzenia godzące w szarego obywatela.Zaostrzenia niech wydają ale na stan techniczny polskich dróg bo to w wyniku ich stanu pojazdy ulegają szybszemu zużyciu .

    • 0 0

  • Jak kupić sprawny samochód za polskie wynagrodzenia? (15)

    Wszystkie przepisy i wymagania z krajów gdzie zarabia się 4 razy więcej - kiedy w PL będą wyrównane zarobki z cywilizowaną Unią?? Pytam się.. A wyeliminowanie rzęchów to inna para kaloszy.

    • 43 11

    • (10)

      Nie ma obowiązku posiadania samochodu, jest jeszcze np. komunikacja miejska, którą poruszają się ludzie mniej zamożni. Poza tym zawsze można znaleźć lepszą pracę, dokształcić się itp., żeby więcej zarabiać - wtedy będzie cię stać też na samochód i (co ważniejsze) na odpowiednie utrzymanie tego samochodu. Jak już posiadasz własny pojazd to utrzymuj go w doskonałej kondycji technicznej. Nikt nie mówi, że to jest tanie, ale tak jak wspomniałem na wstępie - posiadanie własnego samochodu nie jest obowiązkowe. Jak cię nie stać na zakup i utrzymanie własnego samolotu to chyba go nie kupujesz, prawda? Z pojazdami powinno być tak samo.

      • 21 20

      • kierowco bmw (7)

        twoja filozofia jest wyjęta z rodem z filmu Wajdy -ziemia obiecana-tam tez atystokracja uważała ze miejsce biedoty jest na śmietnisku w gnoju..na szczęście lub nie sczęście, takie poglądy jak ty mają jeszcze miejsce tylko w takich krajach jak polska -gdzie jest archaiczna mentalność władzy - władzy w rekach pana,wójta i plebana...z szacunkiem,ale ty jesteś wlasnie typowym przykladem

        • 7 14

        • (6)

          Obudź się wreszcie, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie pieniądz daje przepustkę do lepszego życia. Wybacz, ale mnie rażą parkingi zapaćkane olejem silnikowym, mierzi mnie kopcący złom jadący przede mną i trujący mnie oraz moją rodzinę, szokuje mnie ignorancja innych uczestników ruchu - oni nie widzą, że poruszając się zardzewiałym, ociekającym olejem, kopcącym złomem z rozklekotanym zawieszeniem stwarzają niebezpieczeństwo nie tylko dla siebie i swoich bliskich, ale również dla tych kierowców, którzy dbają o swoje samochody, a co za tym idzie - dbają o swoje bezpieczeństwo. Dlatego uważam, że jak kogoś nie stać na porządny samochód, który nie musi być nowy - wystarczy, żeby był sprawny technicznie i zadbany, to niech sobie ludzie jeżdżą komunikacją miejską, bo tam jest ich miejsce, a nie na drodze.

          • 19 7

          • Zacznijmy od likwidacji komunikacji miejskiej, podmiejskiej... te autobusy wydają z siebie mnóstwo tego o czym piszesz -taki jest Twój tok myślenia?!!
            jesteś żałosny!!!

            • 1 0

          • kierowco bmw- (1)

            twoje poglądy na świat są typowe dla zakompleksionego dorobkiewicza któremu materializm i ekonomia zawęziła pole widzenia -" jesteś bardzo ciekawym człowieczyną "współczuję..no chyba że to tylko prowokacja z twojej strony,trudno sobie wyobrazić np.takiego dziadka..brrr koszmar

            • 5 12

            • Kilaknaście lat temu zarabiałem 1200zł/mies.

              Jeździłem nastoletnia Toyotą. Ale gdy zaczęła nadmiernie spalać olej i kopcić, nie wahałem się długo, wziąłem dodatkową fuchę (upierdliwą, mało ambitną i nisko płatną) i zarobiłem te dodatkowe 800 zł na remont głowicy silnika. Ale pewnie, lepiej zawsze jest winę zwalić na innych. Po swoim psie kup pewnie też nie sprzątasz.

              • 3 0

          • Dziś masz sprawny a jutro już nie (1)

            Nazajutrz po przeglądzie cofając z miejsca parkingowego możesz zobaczyć plamę świeżego oleju, bo uszczelniacz puścił. Normalna sprawa i żadna kontrola SKP nie wykryje, że to się może wkrótce przydarzyć. Albo dojeżdżając do świateł depniesz pedał hamulca a on wpadnie do podłogi i wbijesz się w tył poprzedzającego samochodu. Może właśnie starego Golfa, ale ze sprawnymi hamulcami. Dlaczego? Bo gumowy przewód hamulcowy przeżarła sól z drogi a diagnosta tego nie wykrył, bo "na oko" przewód był sprawny a rentgenem nikt samochodu nie prześwietla. Dym z wydechu? Pękła uszczelka pod głowicą, EGR się zablokował, wtrysk się zawiesił i zaczął lać, powodów może być wiele. Zatrzymujesz się natychmiast i wzywasz lawetę, bo kontrolka silnika się zaświeciła czy jedziesz dalej do "swojego" warsztatu, żeby sprawdzili o co chodzi i zajęli się problemem? Przypominam, że to czerwone kontrolki ostrzegają, żeby dalej nie jechać a nie żółte. możesz wierzyć lub nie, ale z awarią ABS też da się dojechać o własnych siłach do warsztatu. Ba, można tak jeździć całymi latami a niektórzy nawet specjalnie unieszkodliwiają system ABS, bo wiedzą, że wydłuża on drogę hamowania a potrafią sobie radzić na drodze bez takich "wspomagaczy".

            Samochód to tylko urządzenie. Im bardziej skomplikowane, tym większa szansa, że coś w nim nawali. Pomijam tu starania producentów nowych samochodów, żeby nawaliło, bo chcą zarobić na serwisie. SKP wykryje problemy z zawieszeniem, oświetleniem czy hamulcami, wskaże wycieki tym, którzy sami pod auto nigdy nie zaglądają, ale w zakresie silnika powie mniej niż elektronika w nim zamontowana.

            A co do stanu pojazdów ciężarowych i dostawczych, to przypominam, że one są zbudowane na ramie. I to jej stan decyduje czy samochód złoży się jak scyzoryk a nie podłogi czy progów jak w samochodach osobowych o nadwoziu samonośnym.

            • 11 4

            • Tylko udajesz czy naprawdę jesteś idiotą? Akurat uwierzę, że właśnie gościowi padł EGR czy uszczelka pod głowicą i tylko dlatego dosłownie 10 sekund temu zaczął kopcić. Prawda jest taka, że ludzie już kupują takie złomy, bo czego się spodziewać po dieslu z przebiegiem 500tys. km. Nie zmieni tego nawet licznik cofnięty na magiczne 168tys. km. Kupią próchno za garść drobniaków, sami nic do serwisu nie dołożą (no bo przecież wydali ostatni grosz na zakup pojazdu). Pedał hamulca wpadł w podłogę? Nie wiem czym Ty jeździłeś, ale ja o takich historiach nawet nie słyszałem, a mam w rodzinie czy wśród znajomych posiadaczy nawet 10-letnich samochodów. Tak więc nie pisz bzdur tylko się rozejrzyj - zaniedbania są wręcz wieloletnie. Z pewnością nie jest to przypadek czy pech, że komuś pękła jakaś rurka czy uszczelka. Zdecydowaną większość usterek można w porę wykryć i profilaktycznie wyeliminować. No, ale jak się ignoruje wszystkie objawy...to się potem stoi na poboczu i wzywa się lawetę, bo nic innego już nie pozostało.

              • 7 9

          • Nie ma obowiązku mieszkania w Polsce. Jak cię mierzi Polska rzeczywistość, to wyjedź na zachód. A wcześniej pojeździj sobie polską komunikacją miejską. I zobacz jak jest wspaniale. Może zmądrzejesz i przestaniesz mierzyć wszystkich swoją miarą.

            • 8 6

      • Jarek weź idź ty juz do pracy, bo nie mozna cie czytac, tak pleciesz

        • 3 2

      • polacy powinni jeździć co najwyżej rowerami, bo niemcy nie chcą tu korków jak jada na mazury.

        • 10 3

    • (2)

      Dlatego w pl musimy produkować 4 x tańsze auta dla naszych zarobków proste tanie auta np Lada 2107 Fiat 126 seicento uno polonez lepiej fabryczna nowa sprawna łade niż sprowadzony powypadkowy szrot z Niemiec !

      • 2 1

      • (1)

        A nie lepiej dążyć do wyższych zarobków, by móc sobie kupować nowe niemieckie samochody?

        • 0 0

        • Kierowco BMW

          Nie każdy potrzebuje auto zachodnie typu BMW czy Audi jak chcesz wydać własna kasę na luksusy proszę bardzo niektórzy potrzebują 4 kółka żeby dojechać do pracy przychodni uczelni itd i nie każdy chce kupić używany szrot dlatego powinni być tanie proste auta typu Lada 2107 Fiat 126 seicento itd żeby można było kupić fabryczny nowy samochód za np 12000-18000 żeby każdy mógłby jeździć nowym sprawnym samochodem !

          • 0 0

    • to kolejny sposob na wydrenowanie kieszeni polskiego kierowcy pod pozorem WAZNYCH zmian w bezpieczenstwie na drogach

      a głupole podchwycą i bedą bezmyślnie klaskac w ręce

      • 7 3

  • Wyeliminować sztrucle i druciarzy (2)

    Patrząc na niektóre rzęchy można odnieść wrażenie, że badania techniczne to fikcja.
    Od paru lat jeżdżę na stację, gdzie nigdy nie czekam w kolejce, zawsze jest pusto. Ostatnio spytałem o co chodzi, czemu nikt nie przyjeżdża. Diagnosta odparł, że "tu przyjeżdżają tylko ci, którzy chcą przekonać się czy ich samochody są sprawne", hehe.

    • 40 7

    • mnie to nie dziwi (1)

      na Zaspie nieopodal apteki przy Startowej jest taka stacja diagnostyczna, gdzie dignosta najchetniej widzialby TYLKO samochody wyjezdzajace prosto z salonu. Ja rozumiem bezpieczenstwo-srenstwo, ale to chyba nie jest normalne, gdy facet proponuje mi robienie dziury w karoserii "bo nowy przepis, ze w tym miejscu powinny byc kierunkowskazy" albo "daję panu 2 tygodnie za załatwienie usterki braku kawałka uszczelnienia na wahaczu" .
      Takich stacji i takich diagnostów należałoby na dzien dobry wyslac na badania diagnostyczne ... ale głowy.

      Chciałbym jeszcze zauwazyc, ze robienie zmian konstrukcyjnych w pojazdach w tym takze dziurawienie blach by wstawic tam dodatkowe lampki jest samo w sobie dobrą przyczyna, by zabrac wlascicielowi takiego pojazdu wazny przeglad. a sam pojazd wyslac na smietnik.

      • 12 3

      • zapomniałeś tylko dodać, ze niedawno montowałeś hak do przyczepy...

        a przepis stanowi jasno. dodatkowe kierunkowskazy z przodu auta w takim przypadku

        • 1 0

  • Mam znajomego w stacji diagnostycznej (2)

    I nie mam problemu z badaniami. Nie powinienem ich przejść, bo mam dość stare auto z licznymi usterkami. Nie naprawię ich bo mnie nie stać. Każdy orze jak może. Koniec dyskusji.

    • 2 5

    • to jeszcze daj namiary na twojego znajomka

      twoje IP już ,mamy, ale to kwestia czasu jak bekniecie obaj

      • 0 0

    • Chwalisz się czy żalisz? Inaczej będziesz śpiewał jak kogoś rozjedziesz, a przyczyną będzie stan Twojego auta.

      Popłyniesz Ty i Twój znajomy.

      • 0 0

  • (2)

    Walka z wiatrakami, ale dobrze, że chociaż próbują coś robić. Najgorsze jest to, że nawet jak w Trójmieście wszystkie stacje będą rzetelnie podchodziły do swoich obowiązków i nie będą dopuszczały do ruchu totalnych złomów, to zawsze znajdzie się jakiś Wiesiek spod Żukowa, który podbije dowód za flaszkę Starogardzkiej nawet nie widząc na oczy samochodu. Nikt mi nie wmówi, że po naszych drogach jeżdżą same sprawne pojazdy - a te niesprawne ktoś jednak dopuścił do ruchu.

    • 52 10

    • Jeśli auto nie przejdzie przeglądu przez uszkodzenia spowodowane solą i zapadniętym studzienkami czy Państwo pokryje koszta napraw ?

      • 1 0

    • to wieśkowi

      Ustalic odpowiedzialność majątkową majątkiem własnym za ew szkody, wraz z karami finansowymi od 20 tyś i kupić parę szrotòw i kontrolować stacje, uwierzcie zarobią na siebie z nawiązką

      • 2 0

  • Typowo polskie myślenie (3)

    Lepiej dać w łapę diagnoście, niż naprawić auto. Głupi naród i tyle.

    Sam mam znajomości w nie jednym SKP i często chłopaki się dziwią, że każę im gruntownie sprawdzić auto. Nie wyobrażam sobie jeździć czymś co zagraża mi i innym użytkownikom drogi, a ewentualne naprawy są ZAWSZE tańsze niż wypadek. Jednak tak myśląc jestem w mniejszości.

    Fajni są też znajomi, którzy proszą mnie o zrobienie przeglądu, bo znam chłopaków. Gdy wracam z brakiem przeglądu, dziwią się czemu im nie załatwiłem, przynosząc listę rzeczy do poprawki. Po krótkim kazaniu, rozumieją naprawiają i sami bez obaw jadą na przegląd. Można, można:)

    • 6 4

    • Byś sobie wyobraził jeżdzenie rzęchem bardzo dobrze (1)

      jak byś zarabiał 1200zł na rękę.

      • 1 2

      • Zarabiałem kiedyś tyle i mój samochód przechodził normalny przegląd bez problemu.

        Trzeba tylko mieć odrobinę wyobraźni i dobrej woli.

        • 0 0

    • Jesteś wielki,prawdziwy przodownik pracy.Szkoda tylko że komu się skończyła,bo byłbyś jeszcze większy.

      • 1 0

  • Póki będziemy zarabiać w porównaniu do reszty Europy tak mało... (2)

    po naszych drogach będą jeździły samochody w złym stanie technicznym. Wszyscy chcą żeby było tak jak w normalnych krajach, ale nikt się nie zająknie o tym żebyśmy dorównali do nich również w kwestii zarobków.

    • 15 2

    • Można mało zarabiać i posiadać samochód w nienagannym stanie technicznym.

      No ale jak ktoś kupuje "okazyjne" egzemplarze a potem wszystko olewa bo pety i wóda (pardon - teraz pija się whisky) ważniejsze, to takie są potem efekty.

      • 0 1

    • Bzdura

      Bez zmiany mentalności i dobre zarobki nie pomogą. Co najwyżej zakres cenowy kombinowanych aut się zmieni.

      • 4 4

  • Jak to sie robi na zachodzie (4)

    Pracuje przy autach w UK. Przeglad tzw MOT nie dostaniesz na ladny uśmiech. Auto musi być sprawne. Jak chcesz lewizne to musisz jechać na polski warsztat. Tylko tam dostaniesz certyfikat bez sprawdzania. Jednak nawyki naszych obywateli sa takie same na całym swiecie i chec szybkiego zarobku. Co do sprawności to auto może posiadac rozne biezniki opon i naprawdę nie ma to wpywu na bezpieczeństwo jazdy. Ale wystarczy ze auto nie ma plynu do spryskiwacza i nie przejdzie przeglądu ponieważ grozi to brakiem widoczności w czasie jazdy. Ot takie logiczne prawo dla obywatela.

    • 5 1

    • A dalej na zachód? (3)

      W wielu stanach USA nie obowiązują żadne okresowe badania techniczne samochodu. I co? I nic, jakoś żyją.
      P.S.
      Właśnie niedawno kupiłem od anglika w UK auto, z ważnym przeglądem. "Druciarstwo" jak u nas. Pęknięta szyba, tłumik na drut przymocowany. Ale fakt płyn do spryskiwaczy miał ;-)

      • 8 1

      • Oczywiście wymieniłeś szybę i tłumik?

        • 0 0

      • re (1)

        W stanach tez pracowałem na warsztacie i tam ( przynajmniej w Kaliforni tak było) obowiazywal auto tylko tzw smog check tj badanie spalin a to ze względu na to żeby auto nie trulo wszystkich mieszkancow. Mogles jezdzic autem bez zadnych badan mało tego nawet nie musiales mieć ubezpieczenia ale.... jeśli spowodowales wypadek niesprawnym autem albo nie miałeś ubezpieczenia to wtedy praktycznie koniec z toba. Nie wypłacasz się do końca zycia. Wracajac do Twojego zakupu auta od anglika to Anglicy pozbywają się aut mniej więcej na 3 miesiące przed koncem przeglądu wlasnie jeżeli wiedza ze maja awarie których naprawa przekracza wartość auta. Wtedy oddaja takie auta praktycznie za bezcen bo naprawy kosztują krocie.

        • 5 0

        • re re

          Ależ ja to Pana z UK, który mi sprzedał nie mam pretensji ;-) Raczej chodziło mi o to aby wykazać, że "nie każde złoto co się świeci", ergo i w UK "przechodzą MOT" auta nie w 100% sprawne. Na "MOT" był wpis o skorodowanym wydechu, a mimo to auto zostało dopuszczone do ruchu. Co do szyby to może małe pękniecie w UK nie dyskwalifikuje auta na MOT, tak jak opony - każda inna? U nas już tak.
          Co do USA, to mi się podoba, na tym polega wolność i odpowiedzialność.
          Pozdrawiam

          • 2 0

  • Auto MUSI byc sprawne i bezpieczne!!! (2)

    Mam kilkuletnie auto, jest dobrze utrzymane i nie żałuje na mechanika, szczególnie kiedy zależy od tego moje bezpieczeństwo oraz rodziny. Jednak przed przeglądem postanowiłem wymienić szybę czołową ze względu na małe pęknięcie. Na przeglądzie ( Gdańsk ul. Kartuska) jak zwykle wszystko cacy, już idę do biura po pieczątkę, a tu przybiega diagnosta z aferą i z krzykiem że auto cyt:"nie może jeździć po drodze" bo... nie ma naklejki na przedniej szybie!!!! Dostałem wykład jakbym przyjechał autem bez koła i bez hamulców. I pieczątki nie dostałem. Idiotyczne prawo tworzą idioci a ludzie muszą robić z siebie idiotów aby takie prawo przestrzegać

    • 8 2

    • Ale dlaczego nie miałeś tej naklejki?

      Bo na przedniej tablicy rejestracyjnej przyklejasz jesienne liście?

      • 0 0

    • Kasa misiu !

      Bo naklejka nie poprawia bezpieczeństwa jak np. ABS. Ale trzeba za nią zapłacić, i o to chodzi. "Strzyc to bydło, a jak padnie zrobić mydło"

      • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakiej kolorystyki są autobusy nr 171?

 

Najczęściej czytane