- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (133 opinie)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (71 opinii)
- 3 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (11 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (143 opinie)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (84 opinie)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (118 opinii)
SKM-ka ucierpi na darmowej komunikacji miejskiej w Trójmieście
Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Dotarliśmy do opracowania, które wylicza, o ile spadną wpływy z biletów SKM po wprowadzeniu darmowej komunikacji dla uczniów w Gdańsku, Gdyni i Sopocie.
Miasta będą musiały znaleźć w swoich budżetach pieniądze, które nie wpłyną do nich z powodu niesprzedanych biletów uczniom. W Gdańsku może to być ok. 9 mln zł rocznie, w Gdyni ok. 3-4 mln zł, w Sopocie ok. 300 tys. zł.
O tym wiadomo od zawsze. Ale w analizach konsekwencji ekonomicznych, jakie będzie miało wprowadzenie darmowej komunikacji dla uczniów, nie badano dotąd, jak to wpłynie na funkcjonowanie SKM i PKM. A okazuje się, że wpłynie. I to negatywnie.
Samorząd województwa jest organizatorem połączeń kolejowych, zarówno na Pomorzu, jak i w samym Trójmieście. Finansowane są one ze sprzedaży biletów oraz z dotacji. W tym roku z budżetu województwa na konta SKM-ki popłynie dotacja w wysokości 51 mln zł za przewóz.
To system naczyń połączonych: gdy jedne z wpływów spadną, te drugie muszą wzrosnąć, by układ zachował równowagę.
Wpływy z biletów na pewno spadną. Młodzi pasażerowie SKM-ki, skuszeni darmowymi przejazdami komunikacją autobusową, tramwajową, czy trolejbusową z pewnością ograniczą korzystanie z płatnych wciąż pociągów. Oczywiście, nie porzucą ich całkowicie, ale będą korzystać rzadziej - to pewne.
Chodzi tu przede wszystkim o tych młodych mieszkańców, którzy poruszają się w obrębie jednego miasta kolejką SKM. Na przykład wsiadają do kolejki na Żabiance lub w Osowej i jadą nią do centrum Gdańska. W nowych warunkach - darmowej komunikacji miejskiej - młodzi mogą zrezygnować z płatnej SKM-ki na rzecz darmowego tramwaju lub autobusu nawet jeśli będą podróżować nim 20 minut dłużej.
Wstępna analiza: będzie trzeba dołożyć
O jakie kwoty może chodzić?
Udało nam się dotrzeć do wewnętrznej analizy sporządzonej przez Urząd Marszałkowski, w której próbuje się określić, o ile spadną przychody PKP SKM w Trójmieście, po wprowadzeniu od 1 lipca 2018 r. przez miasto Gdańsk bezpłatnych przejazdów dla dzieci i młodzieży.
Zaznaczmy, że powstała ona zanim decyzję o wprowadzeniu bezpłatnych przejazdów dla uczniów podjęły Gdynia, Sopot i Rumia.
Z analizy wynika, iż przychody z przewozów SKM ulegną obniżeniu co najmniej o:
- 2018 rok - ok 0,7 mln zł,
- 2019 rok - ok. 1,5 mln zł.
W analizie czytamy, że wraz z uczniami z pociągów znikną także ich opiekunowie. Urzędnicy przyjmują, że skoro 50 proc. przejazdów jednorazowych odbywa się z jednym opiekunem, to z tego powodu przychody spadną o kolejne 0,8 mln zł rocznie.
W znacznie mniejszej skali spadną przychody w PolRegio (dawne Przewozy Regionalne), które także dotowane są przez samorząd naszego województwa.
Na dokładne wyliczenia trzeba czekać
Władze województwa nie ukrywają, że ich zdaniem pomysł darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów w Trójmieście nie został przemyślany, a już tym bardziej przedyskutowany.
- Do tej pory zachęcaliśmy miasta, by dokładały się do połączeń kolejowych w regionie i aglomeracji. Zależało nam m.in. na ograniczeniu transportu samochodowego w mieście. Tymczasem wychodzi na to, że samorządowi województwa przyjdzie dokładać jeszcze więcej do kolei. Jaka to będzie kwota? Tego dokładnie dowiemy się we wrześniu, gdy ruszy nowy rok szkolny i będziemy mieli dane dotyczące ruchu pasażerów - mówi Ryszard Świlski, członek Zarządu Województwa Pomorskiego.
Kolejarze z SKM także spodziewają się mniejszych wpływów, choć ich zdaniem spadek nie będzie duży.
- Zmiana nie powinna być duża. Podróże SKM-ką odbywają się w obrębie dwóch gmin, co komplikuje korzystanie z miejskich przywilejów dla młodzieży. Wstępnie spodziewamy się kilkuprocentowej zmiany w ruchu pasażerów. Na ocenę sytuacji jest jeszcze za wcześnie - zastrzega jednak Maciej Lignowski, prezes spółki PKP SKM w Trójmieście.
Kto zapłaci za deficytowe przejazdy koleją w Trójmieście?
Na tym etapie jest jeszcze jest za wcześnie, by powiedzieć, skąd wziąć dodatkowe pieniądze na załatanie dziury w budżecie SKM.
Istnieją cztery scenariusze dla tej sytuacji:
- podwyżka biletów na SKM;
- likwidacja pewnych ulg - na przykład handlowej;
- likwidacja najmniej rentownych połączeń;
- dodatkowe środki z budżetu województwa na kolej.
Miejsca
Opinie (415) ponad 10 zablokowanych
-
2018-02-23 07:32
w jaki to sposób Naskręt dotrał do opracowania... (2)
a już pluralis maiestatis
- 9 0
-
2018-02-23 09:42
Ma rodzine w urzędzie miasta
Proowed fact
- 2 0
-
2018-02-23 10:18
pewnie ktoś z SKM rozesłał dane, bo w gazecie piszą o tym samym
- 1 0
-
2018-02-23 07:36
Do biletow ulgowych doplaca Urzad Marszalkowski. Czyli skonczy sie pewna kasa....
- 7 0
-
2018-02-23 07:37
Nie ma nic za darmo (1)
Jeżeli jeden ma za darmo to drugi musi za to zapłacić i to więcej. Kiedy w końcu ci na górze zrozumieją, że lepiej dać ludziom zarobić, to kupią ten bilet
- 25 0
-
2018-02-23 07:55
To nie problem tych na górze, ale zwykłego Kowalskiego który łapie się na socjalne lewackie hasełka a później i tak zapłaci za "darmowe" coś.
- 5 0
-
2018-02-23 07:39
nierentowne (1)
to są wynagrodzenia dla urzędasów o połowę zmniejszyć ich ilość a wzrośnie efektywność pozostałych i spadną koszty
- 15 3
-
2018-02-23 07:52
Nie da się. Ograniczenie o 30% urzędników da 50% bezrobocie.
- 2 0
-
2018-02-23 07:52
(1)
Podstawowym problemem jest brak integracji biletowej pomiędzy ZTM a SKM. To że być może uczniowi wybiorą długą podróż tramwajem a nie szybszą SKM na niektórych trasach jest wynikiem wieloletniego "nie da się".
A wystarczy zobaczyć jak działa komunikacja choćby w Warszawie.- 19 2
-
2018-02-23 12:22
Dokładnie.
Powstał MZKZG nie wiadomo do końca po co bo ciągle: "nie da się", "nie opłaca się", "nie można". A w Warszawie można i co więcej - dla użytkowników jest relatywnie taniej.
- 3 0
-
2018-02-23 07:52
SOPOT
187, 185 ktory prawie nie chodzi, 31 rzadko rzadko, 122, ktory na lotnisko jedzie wkoło, podroz trwa ponad 1 godzine w korku, a ile razy sie psuje w tygodniu. Miejska komunikacja to dno.
- 14 0
-
2018-02-23 07:53
Byle tylko spadla ilosc prywatnych przewozow po miescie. (1)
- 3 5
-
2018-02-23 07:56
Nie spadnie.
- 3 0
-
2018-02-23 07:54
Nie ma niczego za darmowo Ale jak wielu da się nabrać na typowe socjalne i lewackie hasła. A ze sami za tę darmowość oczywiści zapłacą to inna para kaloszy.
- 11 2
-
2018-02-23 07:57
dlaczego przez tyle lat szczur nie dogadał sie w sprawie jednego biletu w Trójmieście?!?
- 12 3
-
2018-02-23 07:59
Z reguły jestem przeciwny rozdawnictwu publicznych pieniędzy (1)
ale mam nadzieję że te ruchy zachęcą dzieci i młodzież do podróżowania publiczną komunikacją a to z kolei rozładuje korki.
Mieliśmy niedawno ferie i poruszanie się po Trójmieście było dużo łatwiejsze, w poniedziałek wróciła szkoła i znowu ulice zakorkowane.
Mam nadzieję że to trochę pomoże.- 18 11
-
2018-02-23 12:24
Nie rozładuje raczej niestety.
To nie dzieci siedzą za kierownicą. Zresztą w firmie u mnie były pustki bo ludzie powyjeżdżali na narty albo wzięli wolne i siedzieli z dzieciakami w domu.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.