- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 2 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (135 opinii)
- 3 Auto wjechało w pieszych i w budynek (305 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (202 opinie)
- 5 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (113 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
Samochód jak telefon... na abonament
Gotówka, kredyt albo leasing - to trzy zdecydowanie najpopularniejsze formy finansowania zakupu auta. Ale czy jedyne? Nie, od jakiegoś czasu coraz modniejszą opcją kupna, ale i wynajmu samochodu w Polsce jest abonament. Jak działa?
W wielkim uproszczeniu wygląda to następująco: wybieramy w systemie samochód, który nas interesuje, podpisujemy umowę i spłacamy równe, stosunkowo niskie raty. Po wygaśnięciu umowy pojazd możemy wykupić albo zamienić na nowy z pozostawieniem w rozliczeniu starego auta.
Do abonamentu - oprócz oczywiście korzystnych warunków finansowania - producenci dorzucają ciekawe dodatki, jak chociażby: serwis, wymianę opon czy ubezpieczenie.
W Polsce samochodowy abonament oferują m.in. Skoda i Hyundai.
Abonament to przede wszystkim ciekawy sposób na obniżenie miesięcznych rat za nowy samochód. Oferta Skody wygląda następująco: klient wpłaca kwotę w wysokości jednej piątej wartości auta, a następnie przez 36 albo 48 miesięcy uiszcza wpłaty w wysokości 1 proc. wartości pojazdu.
- W abonamencie spłacana jest tylko część wartości auta, czyli tyle, ile samochód utracił podczas użytkowania przez 3 lub 4 lata. Po tym czasie można wygodnie zmienić używane dotychczas auto na nowe, zwracając je do salonu i wybierając kolejny model w ramach następnej umowy. Dzięki takiemu rozwiązaniu klienci mogą płacić o wiele niższe raty niż przy tradycyjnych kredytach samochodowych lub przy leasingu z niskim wykupem - tłumaczy Michał Dyc z Volkswagen Financial Services.
Czytaj także: Testy Skody Superb
Jak to działa w praktyce? Przykładowo, nową Skodą Citigo można jeździć już za około 356 zł miesięcznie, przy umowie podpisanej na 48 miesięcy, wkładzie własnym w wysokości 7 100 zł (20 proc. wartości auta) oraz limicie kilometrów wynoszącym 20 tys.
- Oprócz korzystnych warunków cenowych, klienci zyskują komfort dowolnego skonfigurowania wyposażenia i wyglądu samochodu, bez martwienia się jego późniejszą odsprzedażą i szukaniem nabywcy - dodaje.
Z kolei Hyundai Motor Poland we współpracy z Grupą Masterlease proponuje swoim klientom program przypominający długoterminowy wynajem z pełną opieką serwisową. Bez żadnej wpłaty wstępnej można wyjechać z salonu nowym Hyundaiem, a po 13 miesiącach wymienić auto na nowy model.
Miesięczne abonamenty - w zależności od ceny modelu - rozpoczynają się od 799 zł.
W najniższym abonamencie producent oferuje model i20 w wersji Classic Plus z benzynowym silnikiem o pojemności 1.2 MPI i mocy 84 KM. Ponadto, miesięczna stawka zawiera: komplet opon zimowych wraz z wymianą, pakiet ubezpieczeniowy OC i AC, całodobową opiekę assistance oraz kompleksową obsługę serwisową. Warto dodać, że limit kilometrów na czas trwania umowy wynosi 24 tys.
Czytaj także: Testy Hyundaia Tucson
- Klienci przekładają swoje doświadczenia i oczekiwania z rynku telekomunikacyjnego na inne segmenty usług i produktów. Chcą mieć wszystko w pakiecie. Skoro płacąc jedną cenę mają u operatora: telefon, internet i TV, to oczekują podobnych rozwiązań na rynku motoryzacyjnym. Płacą raz na miesiąc i to jest jedyna rzecz, która zaprząta ich uwagę - wyjaśnia Konrad Karpowicz z Masterlease.
Dla porównania, abonamenty dla pozostałych modeli koreańskiego producenta wynoszą: ix20 (999 zł), i30 (1199 zł), i30 Wagon (1399 zł), Elantra (1549 zł), Tucson (1799 zł), i40 Sedan (1899 zł), i40 Wagon (1949 zł).
Po upływie 13 miesięcy można również rozwiązać umowę z Hyundaiem (umowa może wygasnąć przed upływem tego czasu tylko w przypadku kradzieży lub szkody całkowitej).
Przewagą abonamentu nad kredytem czy leasingiem jest przede wszystkim krótsza perspektywa umowy, ale również pakiet usług dodatkowych w cenie oraz mniejsza biurokracja.
Miejsca
Opinie (72)
-
2017-01-31 15:44
Ja ostatnio znalazłem coś takiego jak abonament na używany samochód. Kupiłem właśnie rocznego Leona 1.4 125 KM za niecałe 1000 zł miesięcznie. Nie dość, że mam zamiar już po 24 miesiącach zmienić auto na inne, to przez ten okres spłacam tylko utratę wartości samochodu, a nie jego całą wartość. Jestem jednym z pierwszych klientów wypożyczalni Sixt, która taki abonament właśnie uruchomiła. Zainteresowanych zapraszam na otomoto, tam się ogłaszają wystarczy wpisać "abonament" lub "sixt" w szczegółowym wyszukiwaniu w polu "Szukaj". :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.