W piątek, 14 czerwca, na lotnisku Aeroklubu Gdańskiego w Pruszcza Gdańskim wylądował pierwszy seryjnie produkowany samolot elektryczny Pipistrel Alpha Electro.
Pipistrel Alpha Electro to samolot produkcji słoweńskiej, który napędzany jest wyłącznie silnikiem elektrycznym o mocy 60 kW. Dwuosobowy, ultralekki samolot waży jedynie 350 kg, z czego 100 kg to waga dwóch baterii o sumarycznej pojemności 21 kWh. Maszyna została wykonana w technologii kompozytowej, z włókien szklanych i aramidowych.
Samolot kosztuje 125 tys. euro. Do tej pory w słoweńskiej fabryce w Ajdovscinie, wyprodukowano 40 egzemplarzy Pipistrel Alpha Electro, ale jeszcze w tym roku ta liczba przekroczy 50 maszyn. Samoloty trafią do klientów z Europy, Ameryki Północnej i Australii.
Maszyna lata z prędkością 150-160 km/h. Maksymalnie naładowane baterie wystarczają na godzinę lotu, czyli na pokonanie dystansu około 160 km.
- Póki co, niemałą przeszkodą w eksploatacji elektrycznego samolotu jest brak przystosowanej infrastruktury lotniskowej. W portach lotniczych brakuje stosownych stacji ładujących. Dlatego też przylatując do Trójmiasta z południa Polski, tak zaplanowaliśmy trasę, aby odwiedzać lotniska, na których będziemy mogli podładować baterie. Pełne ładowanie stacją o mocy 20 kW trwa około godziny. Oczywiście nie wszystkie porty lotnicze oferowały nam szybkie przyłącza elektryczne, dlatego na niektórych nasz postój trwał dłużej - wyjaśnia Krzysztof Będkowski, przedstawiciel Pipistrel Alpha w Polsce.
Samoloty powstały z myślą o podstawowym szkoleniu pilotów nad lotniskami. Niewykluczone jednak, że w przyszłości, wraz z rozwojem technologii, samolot elektryczny na jednym ładowaniu będzie w stanie pokonać dłuższe trasy, nawet do 500 km.
- Prądy duszące, turbulencje, dodatkowe obciążenie samolotu w postaci drugiej osoby - to wszystko wpływa na zasięg baterii. Oczywiście najdogodniejszymi warunkami dla tego samolotu są wiatry tylne. Wówczas zasięg może wydłużyć się nawet do 30 km - dodaje.
Maszyna została wyposażona w system rekuperacji, czyli odzyskiwania energii elektrycznej. Cały proces zachodzi podczas lądowania, kiedy silnik pracuje na wolnych obrotach, śmigło wiatrakuje i automatycznie doładowuje baterię.
- Co istotne, samolot posiada spadochron ratunkowy. Dzięki takiemu zabezpieczeniu, w przypadku awarii, rozładowania baterii czy innych komplikacji podczas lotu, pilot zawsze może tym samolotem wylądować na spadochronie - zakończył Będkowski. Przedstawiciele firmy Pipistrel Alpha szacują, że jeszcze w tym roku pierwszy elektryczny samolot pojawi się na polskim niebie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy