• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Seat Alhambra. Hiszpański sprinter

30 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Seat Alhambra. Trudno uwierzyć, że ma prawie 200 KM i da radę niejednemu miejskiemu sportowcowi.


Vany są nudne? Na pewno nie Seat Alhambra z podkręconym, 190-konnym silnikiem. Hiszpański bliźniak Volkswagena Sharana potrafi pokazać hiszpański temperament. Do tego rozpieszcza wyposażeniem i komfortem.



Spotkanie z vanem nigdy nie zapowiada się dobrze. Wielkie pudło, najlepiej z klekoczącym silnikiem diesla, stworzone do leniwego przemieszczenia się z górą bagaży i dziećmi grzecznie zapiętymi w fotelikach. Zero przyjemności z jazdy i toporne prowadzenie powodujące systematyczny spadek adrenaliny. Baliśmy się, że tak właśnie będzie wyglądał "hiszpański temperament" w wykonaniu Alhambry, której smutnawy niebieski lakier, dodatkowo powodował przygnębiające wrażenie na tle mokro-zimnego, zimowego pejzażu.

Po przekręceniu kluczyka w stacyjce do życia rzeczywiście budzi się diesel. Na szczęście doskonale wyciszony. To jednostka świetnie znana z innych modeli Volkswagena, czyli 140-konne, dwulitrowe TDI. I tu pierwsza niespodzianka. Elektroniczne modyfikacje pozwoliły na dodanie dodatkowych 50 "koników" i zwiększenie momentu obrotowego do ponad 400 Nm. W połączeniu z sześciobiegową, manualną skrzynią, efekt jest piorunujący. Na swoich 18calowych felgach, Alhambra czuje się niczym Cupra FR.

W tym samochodzie po prostu czuć przyśpieszenie. Niewiele w ponad 9 sekund do setki. Doskonała trakcja dzięki napędowi 4x4. Układ kierowniczy zapewnia dobre czucie drogi, mógłby jednak być nieco precyzyjniejszy. Zawieszenie obniżono i utwardzono, ale nawet w połączeniu z dużym rozmiarem opon i tak zapewnia dobry komfort podróżowania, nawet jak wjedziemy na pokaleczoną dziurami drogę.

To wszystko sprawia, że każdy kierowca Alhambry chętnie weźmie udział w dyskusji o fotoradarach. Zwłaszcza jeśli dostanie kilka zdjęć, o co w tym przypadku nietrudno. Co ciekawe Alhambra wcale nie chce dużo palić. Nawet przy "szarpanej" jeździe po mieście spalała ok 9,5 litra oleju na setkę. Spokojnie jadąc na trasie można bez problemu osiągnąć 5,5 litra.

  • Seat Alhambra
  • Seat Alhambra
  • Seat Alhambra
  • Seat Alhambra
  • Seat Alhambra
  • Seat Alhambra
  • Seat Alhambra


Kupujący vany zwracają uwagę na przestronność wnętrza. Seat Alhambra oferuje 267 litrów pojemności bagażnika (do wysokości rolety przy rozłożonych wszystkich siedzeniach). Złożenie foteli trzeciego rzędu pod podłogę powiększa przestrzeń do imponujących 1167 l, a schowanie wszystkich siedzisk, aż do 2297 l, co ważne przy zupełnie płaskiej podłodze. W Alhambrze bez problemu zmieści się wtedy pralka razem z lodówką.

Testowany egzemplarz wyposażono praktycznie we wszystko co może umilić podróż aż siedmiu pasażerom. W Alhambrze mamy więc np. pełną elektrykę, łącznie z otwieraniem drzwi i klapy bagażnika, biksenonowe reflektory, skórzaną tapicerkę, liczne schowki, relingi, wielofunkcyjną kamerę, asystenta pasa ruchu czy ogrzewanie postojowe, naprawdę nieocenione zimą.

Najmniej przyjemną rzeczą przy zapoznawaniu się z Alhambrą jest cennik. Co prawda podstawową wersję z silnikiem 1.4 TSi/150 KM można mieć już za ok 95 tys. zł, ale to zupełny "golas". Testowany egzemplarz wyposażony we wszystkie dodatki kosztuje blisko 180 tys zł. Do tego należy dodać cenę modyfikacji silnika, a tę ustala się indywidualnie. Za tak wydane pieniądze Alhambra rozpieści kierowcę prawie do maksimum. Humor komuś kto wydał spore pieniądze na szybkiego i pojemnego vana, humor mogą zepsuć jednak warunki gwarancji. w przypadku Seata udzielana jest ona na jedynie dwa lata.

Samochód do testów udostępniony przez Iberia Motor Company S.A.


Zainteresował cię Seat? Tu znajdziesz wszystkie trójmiejskie salony tej marki.

Opinie (42) 1 zablokowana

  • Wiocha (1)

    Żyjem sobie w trudzie ,znoju - orzę ziemie, grzebiem w gnoju !
    Jestem panem w całej wsi bo mam GOLFA W TDI.
    Wszyscy we wsi mnie szanują , gdy zajadę swoją furą
    Laski piszczą, kury gdaczą kiedy w GOLFIE mnie zobaczą
    Gdy zajadę zaś pod kościół wszyscy mówią TO jest gościu
    WÓZ wymiata Fordy, Fiaty - widać we wsi kto bogaty
    A sam znaczek TDI wszystkim się po nocach śni
    Idę orać bo już czas, zanim zazdrość zeżre was.
    Wy se siedźta i czytajta, mego WOZA podziwiajta!!!
    Bo to auto cud techniki. Niemce robią super bryki

    • 16 2

    • Ale co, kupiłem skode, czy dacie i teraz sie wstydzisz

      Czy moze super japonca, tylko coś sie knoci?

      • 0 0

  • (6)

    180tys za samochód przy polskich zarobkach? Trzeba sprzedać mieszkanie chyab.

    • 26 1

    • a ile ma kosztować????

      69 900 ???
      za tą cenę to chyba tylko dacia albo skodzina

      • 0 0

    • kolejny narzekajacy (4)

      Wez sie za robote to zarobisz na samochid za 180tys. Jakos mam pelno znajomych dla ktorych zarobki powyzej 10k to nie jest wielki wyczyn tylko normalna kolej rzeczy po 3-5 latach w zawodzie. Czasem wystarcza studia po ktorych masz dobry zawod a nie tylko magisterke z bezrobocia. Nie trzeba wyjezdzac do norwegi albo uk, wystarczy ruszyc d*pe i przestac narzekac.

      • 2 9

      • jaka branża? (3)

        5 lat po studiach dobilem do 5kPLN i mysle nad zmianami

        • 1 1

        • branza (2)

          Przyklady pierwsze z brzegu: nawigacja, mechanika, medycyna, stomatologia, prawo... i kazdy inny jak masz pomysl na siebie. badz dobry w sprzataniu, zakladasz wlasna firme i w 5 lat masz super dzialajacy interes. jak sie chce i to mozna, tylko to wymaga wysilku i pracy

          • 2 2

          • to prawda (1)

            i tak bym nie kupil fury za 180 patykow. to moje 9 miesieczne dochody (nie chwale sie bo i tak po nicku nikt mnie nie rozpozna). nie wiem ale jakos szkoda by mi bylo kasy. na auto moge wydac max tyle co zarobie w 4-5 miesiecy. chyba nawet na zachodzie ludzie nie wydaja swoich prawie rocznych dochodow na samochod.

            • 3 0

            • zgadzam sie

              Zgadzam sie... szkoda kasy... nie wazne czy zarabiasz 2tys czy 20tys - uwazam ze wydatek 180tysi na samochod to przesada, zwlaszcza ze za 3 lata bedzie wart jakies 80-90.

              • 3 0

  • fajny, naprawde fajny (1)

    ale wole swojego Passata B5 TDI ( czerwone T czerwone D czerwone i) po lekarzu z Bawarii, rocznik 1937. Do chwili obecnej nic nie stuka nic nie puka....

    resztę historii znacie prawda?

    • 8 2

    • prosze opowiedz

      bo umre z ciekawosci

      • 0 0

  • Gwarancja tylko na dwa lata? (3)

    W sumie to zrozumiałe. Samochody dziś są robione głównie na 2-3 lata. potem zaczyna się w nich wszystko na potęgę sypać. Producent nie chce ponosić kosztów napraw swojego bubla. Za 2-3 lata kolejny "ulepszony" model. Kiedyś producenci zarabiali na sprzedaży swoich aut, a dziś na ich serwisowaniu.

    • 10 1

    • pacan

      a kiedys dawali dozywotnie gwarancje na samochody?!

      • 0 1

    • prawdę piszesz

      już widzę koszty serwisowania tego dieslocuda jak się skończy gwarancja. Osiągi bardzo dobre, ale coś za coś. Wtryski, dwumas, turbina, ftp - ktoś kto serwisował diesla wie jakie to mogą być kwoty.

      • 3 0

    • Gwarancja na zawieszenie

      1 rok

      • 2 0

  • wszystko ściągnięte z golfa i audi (3)

    wolę oryginalnego golfa TDI

    • 4 11

    • Nie ściągnięte tylko to ten sam koncern.

      • 0 0

    • fan wieś vagona ? (1)

      • 5 2

      • seat należy do vw

        • 6 0

  • Na prostej może da radę (2)

    do pierwszego zakrętu, potem ta szafa znika w lusterku

    • 11 2

    • nie dalbys rady swoim lublinem (1)

      • 3 1

      • mam tarpana

        • 3 0

  • podobno wszystkie seaty kończą na plaży w babich dołach,jak łososie na morzu sargassowym... (3)

    • 19 2

    • to bardziej jak lemingi

      w końcu seaty skaczą z klifów

      • 2 0

    • (1)

      Chyba chodzi o węgorze.

      • 4 0

      • ok...wegorze tez...

        • 4 0

  • Wow cena zabija i nie wiadomo za co? (1)

    Szukałem ostatnio auta - właśnie Vana i co się okazało wybrałem ćwierć rozmiaru mniejsze C4 Grand- w nieźle wyposażonej wersji z dieslem 110KM wyszedł 75 kloców - też 7 miejsc, porównywalna - no może troszkę mniejsza ilość miejsca, silnik oszczędniejszy i kulturalniejszy, a cena znacznie niższa - oczywiście mogłem dopłacić 3-4 klocki i mieć 160 KM, ale olałem to - 12 s do 100 mi wystarczy, żeby się kulać..

    • 7 1

    • Dokładnie

      Galaxy 2012 w salonie bez skór ze wszystkim gadżetami (od rolet po podgrzewane siedzenia) można kupić za 89 000 a S-maxa za 85 000 - wszystko nówka

      • 2 0

  • Sprinter

    Niewiele ponad 9sec do 100km/h?
    Hahaha... No nie mogę.
    Jeszcze zrozumiem poniżej 8, ale poniżej 9 to już mają mniej jak 130 konne hatchbacki.
    I żadne z nich sprintery. Chyba kogoś wyobraźnia poniosła.

    • 4 1

  • Mój S-max nie dosyć że ładniejszy to zostawia tego Seacika na światłach, bo co to jest 190 kucy dla takiej budy, S-max przy 240

    • 5 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką długość ma Obwodnica Trójmiasta?

 

Najczęściej czytane