• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skrzyżowania, gdzie zawsze mam czerwone

Michał Brancewicz
25 lutego 2024, godz. 15:00 
Opinie (176)
Zawsze czerwone - to hasło niemal nieustannie towarzyszy mi na kilku skrzyżowaniach w Gdańsku. Zawsze czerwone - to hasło niemal nieustannie towarzyszy mi na kilku skrzyżowaniach w Gdańsku.

Jednym kanapka zawsze spada posmarowaną stroną na podłogę, inni zawsze wybierają najwolniej przesuwającą się kolejkę do kasy, a ja zawsze trafiam na czerwone światło na skrzyżowaniu, niezależnie od której strony nadjeżdżam.



Czy wierzysz w "złośliwość rzeczy martwych"?

Parafrazując prawo Murphiego, można by rzec, że skoro może być czerwone, to jak dojadę do skrzyżowania, na pewno będzie.

Poniższe zestawienie proszę traktować z przymrużeniem oka. To moje subiektywne odczucia. Wiele osób może ma podobnie, ale nie zwróciło do tej pory na to uwagi.

Na co dzień jeżdżę częściej komunikacją miejską niż samochodem, ale gdy już jestem kierowcą pokonuję zazwyczaj kilka stałych tras. I tam natrafiam na skrzyżowania, na których, przynajmniej w moim mniemaniu, zawsze mam czerwone.

To nie pech, korki czy wina źle ustawionej sygnalizacji świetlnej. To czysty przypadek.


Witosa - Cienista - SikorskiegoMapka



Czerwone na Cienistej, to norma w tym miejscu, przynajmniej ja zawsze na nie trafiam. Czerwone na Cienistej, to norma w tym miejscu, przynajmniej ja zawsze na nie trafiam.
Zaczynając najbliżej domu, skrzyżowanie Witosa - Cienista - Sikorskiego. Gdy jadę ul. Witosa i chcę skręcić w al. Sikorskiego w kierunku centrum Gdańska, zawsze jest czerwone. Albo jadą ci co mają na wprost, albo akurat skręca tramwaj.

Gdy wracam od strony Cienistej sytuacja się powtarza. Chcę jechać prosto, ale w tym czasie albo znowu skręca tramwaj, albo skręcają ci z Witosa w Sikorskiego, czyli tam gdzie ja stałem poprzednio.

Na kolejnym skrzyżowaniu, Sikorskiego - ChałubińskiegoMapka, panuje ta sama zasada, z której strony byś nie jechał - stoisz.


3 Maja - Nowe Ogrody - HuciskoMapka



  • Ręka w górę, komu udaje się przejechać w tym miejscu na zielonym. Chodzi o jezdnię z lewej strony, czyli od komendy policji w stronę Forum Gdańsk.
  • Jadąc od Huciska na wprost, też natrafiam tu na czerwone. Standard.
Drugie takie miejsce to "krzyżówka" pod urzędem miasta, czyli 3 Maja - Nowe Ogrody - Hucisko. Gdy jadę 3 Maja, by ominąć ścisłe centrum, chyba nigdy nie przejechałem na zielonym.

Przymusowy postój na wysokości komisariatu policji albo aresztu to stały element programu.

Z kolei gdy jadę przez Hucisko, by dotrzeć do Pohulanki i tamtędy wjechać na Chełm, znów żarzy się czerwone, które mówi mi "stop".

Hallera - ZwycięstwaMapka



Czerwone na al. Zwycięstwa przy operze świeci się "zawsze", mimo że jest to główna trasa przejazdowa przez miasto. Niestety, gdy jadę od Hallera, też, o dziwo, zawsze muszę stać. Czerwone na al. Zwycięstwa przy operze świeci się "zawsze", mimo że jest to główna trasa przejazdowa przez miasto. Niestety, gdy jadę od Hallera, też, o dziwo, zawsze muszę stać.
Jednak największą zmorą jest dla mnie skrzyżowanie Hallera - Zwycięstwa przy Operze Bałtyckiej.

Najgłówniejsza z głównych tras. Kierowcy, którzy jak ja, zmierzają do Wrzeszcza, nie wiedzą jeszcze, że jadą z pechowcem, który zawsze stoi tam na czerwonym.

Już na wysokości stacji benzynowej zaczyna się hamowanie, zwalnianie, w końcu stoimy. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek śmignął tamtędy bez zatrzymania.

A skoro tak, to wyjeżdżając z Hallera w Zwycięstwa do centrum powinienem w końcu natrafić na upragnione zielone. Nic z tego. Tutaj też stoję, bo wiadomo, to al. Zwycięstwa jest główną trasą i to tam kierowcy są uprzywilejowani.

Tramwajem przez HuciskoMapka



Samochody i autobusy już ruszyły, ale gdyby stał też tramwaj, to musiałby czekać, aż przez skrzyżowanie przejedzie ten z Huciska. Mnie to spotyka w tym miejscu niemalże zawsze. Samochody i autobusy już ruszyły, ale gdyby stał też tramwaj, to musiałby czekać, aż przez skrzyżowanie przejedzie ten z Huciska. Mnie to spotyka w tym miejscu niemalże zawsze.
Wspomniałem, że częściej korzystam z komunikacji niż z auta. W tym przypadku konfiguracja przypadków również jest dla mnie raczej niekorzystna.

Na Hucisku bardzo często tramwaj, którym jadę spod LOT-u do dworca, stoi i czeka na swoją kolej. Gdy auta ruszają już na zielonym, my dalej stoimy, bo trzeba przepuścić jeszcze tramwaj 10 lub 12 skręcający z Huciska.

W miniony czwartek musiałem wysiąść z tramwaju na Pohulance, bo miał awarię. Pomyślałem, że nie będą czekał tylko przejdę się na Kartuską. Tam wsiądę w 10 lub 12 i tą drogą dotrę do pracy.

Oczywiście na Hucisku 12 stanęła na dłuższą chwilę na światłach i widziałem, jak "moje" tramwaje z Chełmu przejeżdżają pierwsze od LOT-u do dworca.

A wy macie takie skrzyżowania, na których zawsze musicie odstać swoje?

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (176)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku do użytku kierowców oddano pierwszy odcinek trójmiejskiej obwodnicy?

 

Najczęściej czytane