- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (265 opinii)
- 3 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 4 Apel policji do kierowców aut i motocykli (78 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (360 opinii)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Sprzedają i kupują punkty karne w internecie
Każdy kierowca w ciągu dwunastu miesięcy może zgromadzić na swoim koncie maksymalnie 24 punkty karne. Po przekroczeniu tego limitu - automatycznie traci prawo jazdy. Zmotoryzowani z "nożem na gardle" kombinują jak tylko mogą, aby uniknąć tej dotkliwej kary, a osób, które za odpowiednią opłatą przyjmą ich punkty - nie brakuje. Teraz wymiana punktami jest jeszcze łatwiejsza, w Sieci powstał kontrowersyjny portal punkciki.com.
Najczęściej z takich rozwiązań korzystają osoby, którym grozi odebranie prawa jazdy za przekroczenie limitu punktów, a właśnie otrzymały zdjęcie z fotoradaru i powinnny wskazać osobę, która prowadziła pojazd w tamtej sytuacji. Żeby uciec od odpowiedzialności, a w efekcie uchronić się przed utratą uprawnień - za odpowiednią opłatą oddają swoje punkty ogłaszającym się w internecie osobom.
Dla ułatwienia komunikacji w takich przypadkach stworzono portal punkciki.com. Oczywiście na stronie nie znajdziecie informacji o rzeczywistym przeznaczeniu serwisu, ale nietrudno się domyślić, w jakim celu powstał. Punkciki.com określają swoją działalność jako portal do wyszukiwania i nawiązywania nowych znajomości oraz dzielenia motoryzacyjnych pasji.
- Po zapoznaniu się z regulaminem i zasadami korzystania z portalu nie można wprost zarzucić jego właścicielom, że działalność ma za zadanie parowanie osób chcących uniknąć odpowiedzialności za wykroczenia drogowe z osobami, które mogłyby taką odpowiedzialność na siebie przyjąć. Nie da się jednak nie zaprzeczyć, że skojarzenia co do charakteru portalu są dość jednoznaczne. W świetle przepisów, twórcom portalu trudno zarzucić jednak, że ich praca ma jednoznaczny cel. Jak wynika z regulaminu jest to portal służący nawiązywaniu kontaktów między ludźmi, którzy mają zamierzony cel - przyznaje Tomasz Latusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Jak to działa w praktyce?
To proste. Po zarejestrowaniu na stronie mamy do wyboru dwie opcje: przyjmij albo oddaj punkty. Osoby, które chcą przygarnąć czyjeś punkty wystawiają swoje oferty. Wskazują wartość oraz liczbę punktów, które chcą przyjąć na swoje konto. Istnieje również opcja "urlopu", która prawdopodobnie oznacza przejęcie od innej osoby kary odebrania prawa jazdy na okres trzech miesięcy (za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym). W tym przypadku zainteresowani również określają stawki swoich ofert.
Kierowcy z "nożem na gardle" korzystają z możliwości oddania punktów. Po kliknięciu w tę opcję wyświetla się długa lista chętnych na przyjęcie punktów karnych. Po wyborze satysfakcjonującej oferty (wartości, liczby punktów i kategorii prawa jazdy) dochodzi do kontaktu i ustalenia szczegółów z taką osobą. Punkciki.com udostępniają kontakt oferenta dopiero po uiszczeniu odpowiedniej opłaty.
Rozpiętość cen jednego punktu karnego jest spora. Wartość najtańszych oscyluje w granicach 20-30 zł, a najdroższe wyceniane są nawet na 500 zł.
- Wszystkie osoby, które jednak chciałyby posłużyć się podobnym mechanizmem przestrzegam przed odpowiedzialnością karną, zarówno ze strony osoby, która chce uniknąć nakładania punktów karnych jak i osoby, która chce przyjąć sankcje karne na siebie niezależnie od tego czy będzie się to wiązało z jakąkolwiek gratyfikacją. W postępowaniu obie osoby - właściciel pojazdu oraz chętny do pomocy - mają obowiązek złożenia wyjaśnień przy przesłuchaniu, które ma stanowić dowód w sprawie o wykroczenie. Zatajenie prawdy lub zeznanie nieprawdy wiąże się z poniesieniem odpowiedzialności karnej z art. 233 Kodeksu Karnego i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. W wielu przypadkach udowodnienie takiego procederu nie jest wcale takie trudne i niestety wiąże się z dużo bardziej przykrymi konsekwencjami niż grzywna i nałożenie punktów karnych - zakończył policjant.
Miejsca
Opinie (36)
-
2016-01-22 12:15
najlepsze jest to że taki artykuł jest w rzeczywistości reklamą portalu... (2)
- 39 1
-
2016-01-22 13:39
proszę się zapoznać z cennikiem trojmiasto.pl na artykuły sponsorowane.
to już od dawna nie jest portal informacyjny
- 5 2
-
2016-01-22 12:57
Odkrycie roku!
Przecież wiadomo, że nieważne co, ważne żeby napisali.
- 7 1
-
2016-01-22 12:14
To ma krotkie nogi. Jak w rodzinie, da sie, choc i tak patologia i absurd w jednym - ale przy hurcie raczej nie przejdzie.
- 6 2
-
2016-01-22 12:04
Super!
dzieki za info!!!
- 14 2
-
2016-01-22 11:49
Czy w Polsce naprawdę panuje taka bieda z nędzą, że ludzie są w stanie wziąć na siebie czyjeś punkty karne w zamian za kilka marnych złociszy? Ryzykując 3-letnią odsiadką? W głowie się nie mieści. Nikt normalny nawet by o tym nie pomyślał.
- 42 3
-
2016-01-22 10:53
żałosny jest ten portal
jw
- 19 6
-
2016-01-22 10:06
Same łajzy i drogowi idioci na tej stronie się rejestrują..
- 34 11
-
2016-01-22 09:45
ktoś miał pomysł ;) i to pod nosem policji ;) i nic im nie można zarzucić formalnie ;)
jakie prawo takie obejścia ;)
mogą grube ryby, może i płotka,
każdy na swoim poziomie je obchodzi lub lawiruje na jego granicy ;)- 31 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.