• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SsangYong Tivoli. Nie trzeba się bać

Marcin Tymiński
25 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Tivoli - tym modelem Sssangyong uchwycił przyczółek w Europie.


Największym wrogiem tego samochodu są uprzedzenia, stereotypy i niewiedza. Jeśli Ssangyong przełamie u nas niemal zabobonny strach przed swoimi produktami, może go czekać ciekawa przyszłość. Drogę ku lepszemu Ssangyong otwiera modelem Tivoli.



Czy podoba ci się Ssangyong Tivoli?

Ssangyongi pojawiły się już kiedyś na naszych drogach. Osoby mające poczucie gustu i estetyki, nie ma co ukrywać, te auta przyprawiały o ból zębów. Dały się jednak poznać jako pojazdy typu (tu proszę wybaczyć fonetyczny gwałt na języku sąsiada) "gniotsa, nie łamiotsa", które dalej dzielnie pełnią służbę u pierwszych właścicieli doceniających je za to, że wbrew wszystkiemu nie chcą polec. Takie poświęcenie należy docenić.

Po przejęciu firmy przez indyjski koncern Mahinda & Mahindra wszystko się zmieniło. Na rynku pojawiło się całkiem udane Korando, jednak to modelem Tivoli Ssangyong uchwycił przyczółek w Europie, a teraz walczy o poszerzenie terytorium.

Zadanie ma niełatwe. Wybrał popularny i dochodowy segment rynku, zdominowany przez uznanych europejskich czy japońskich producentów. Za takimi modelami, jak np. Citroen C4 Cactus, Fiat 500X i bliźniaczy Jeep Renegade, Peugeot 2008, Renault Captur, Opel Mokka, Nissan Juke czy Suzuki Vitara stoi chociażby wieloletnie doświadczenie producentów. Ssangyong musi się wielu rzeczy jeszcze nauczyć, a na błędy nie może sobie pozwolić. Koreański producent wydaje się być na początku drogi, którą niegdyś przechodzili Hyundai i Kia, a których produkty mogą obecnie toczyć równorzędną walkę z innymi markami.

SsangYong Tivoli SsangYong Tivoli
Jak więc prezentuje się Tivoli? Co może zaoferować? Czym do siebie przekonać? Od razu zapewniamy, że kto zasiądzie za kierownicą koreańskiego crossovera, przeżyje miłe zaskoczenie. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są dość miękkie i przyjemne w dotyku, przynajmniej w częściach, gdzie najczęściej następuje z nimi fizyczny kontakt.

Owszem, przyciski regulacji nawiewu klimatyzacji to dzisiaj rozwiązanie archaiczne, całość sprawia jednak dobre wrażenie. Jeśli dodamy do tego wygodne fotele o dobrym bocznym trzymaniu, niezłą widoczność z wnętrza pojazdu i dużą liczbę schowków, stwierdzamy, że Tivoli nie ma się czego wstydzić.

Czytaj także: Hyundai Tucson: odważny obywatel Europy

Mały minus za jednoosiową regulację kierownicy. Wszystkie elementy deski są prosto, przejrzyście i logicznie poukładane i w znakomitej większości pasują do siebie. Obsługa także jest prosta, "doczepić" można się jedynie do drobiazgów, takich jak np. wyłączenie ekranu głównego, by nie świecił w czasie nocnej jazdy. By to zrobić, na ekranie trzeba wykonać trzy ruchy, wodząc po nim palcem. To odrywa kierowcę od drogi i wymaga przyzwyczajenia.

Stylistyka Tivoli jest dość stonowana. Z przodu samochód przypomina nieco Kię Soul, widać jednak, że koreański producent stara się iść własną drogą, nie porywając się na żadne stylistyczne eksperymenty. Charakterystyczny znak Tivoli to mocne przetłoczenie z tyłu, nadające sylwetce nieco muskularności.

  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
  • SsangYong Tivoli
Ssangyong Tivoli przyzwoicie wygląda z zewnątrz, wnętrze także uznajemy za poprawne, a jak "to" jeździ? 1.6-litrowy silnik benzynowy o mocy 128 KM, pozbawiony turbosprężarki, nie czyni z Tivoli pojazdu o sportowych osiągach. 160 Nm momentu obrotowego, który dostępny jest dopiero od 4600 obr./min. sprawia, że sześcioma biegami "wachlujemy" dość często, wkręcamy silnik na wyższe obroty i pamiętamy o obowiązkowej redukcji przy wyprzedzaniu. Tivoli wówczas dotrzymuje kroku innym, na autostradzie bez problemu i oznak zmęczenia porusza się z dozwoloną tam prędkością. Zużycie paliwa nawet przy dynamicznej jeździe w cyklu mieszanym nie przekracza ośmiu litrów na setkę. Silnik jest cały czas dość cichy, przy wyższych prędkościach nie przeszkadza także szum powietrza owiewającego karoserię.

Tivoli prowadzi się całkiem precyzyjnie. Ten efekt osiągnięto także dzięki dość sztywnemu zawieszeniu. Na gorszych, lokalnych drogach, kierowcę i pasażerów nieco przez to wytrzęsie.

Czytaj także: Subaru Outback - niszowo i pod prąd

Na dłuższych trasach Tivoli daje się poznać jako całkiem przyjazny towarzysz podróży. Nie męczy i nie sprawia, że co godzinę mamy ochotę na dłuższy przystanek. Trzech pasażerów podróżujących Ssangyongiem nie narzekało ani na komfort podróży, ani na ilość miejsca. Na plus zapiszemy pojazdowi także pojemny bagażnik.

Tivoli nie brakuje wiele do bardziej uznanych konkurentów. Kolejna generacja tego pojazdu może być już równoprawnym konkurentem dla innych marek. W przypadku firm, które nie zdążyły się jeszcze zadomowić na rynku, a ich postrzeganie, mówiąc delikatnie, "jest, jakie jest", gdy sporo osób pyta, czy to przypadkiem nie chiński wynalazek, polityka cenowa koncernu ma naprawdę duże znaczenie.

Ssangyonga Tivoli z napędem na jedną oś kupimy od 60 tysięcy złotych. Za środkową wersję wyposażenia, i to już z napędem na obie osie, przyjdzie nam zapłacić nieco ponad 10 tysięcy więcej. Wyposażenie dodatkowe obejmuje praktycznie wszystkie niezbędne i te mniej potrzebne elementy. Wszystko to sprawia, że osoby, które poszukują miejskiego crossovera i godzą się na niewielki kompromis, jaki niezbędny jest przy kontakcie z Ssangyongiem, mogą liczyć, że kupią prosty konstrukcyjnie samochód, który spełni pokładane w nim oczekiwania. Trzymamy kciuki za pomyślny rozwój tej marki.

Samochód do testów udostępniony przez PHU Zdanowicz, przedstawiciela marki Ssangyong w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (28)

  • ssak jang

    możemy krytykować ten wytwór motoryzacyjny, na pewno jest kilka powodów ku temu. Jednak należy się też pochwała dla azjatów. Bądź co bądź, wystartowali kilka nowych marek samochodów i z sukcesem wprowadzają je na rynek europejski, pomimo dużej konkurencji ze strony chociażby niemieckiego koncernu Volkswagen Audi. To naprawdę imponujące moim zdaniem.
    Zanim zaczniemy krytykować to i inne azjatyckie auta, spójrzmy na siebie i przypomnijmy sobie, że Polska nie ma ani jednej marki samochodów.

    • 13 0

  • Wyposażenie na Polskę

    w Belgii gdzie mieszkam , za tą sama cenę dostaniesz auto duuużo lepiej wyposażone a na Polske robią dziwadła pakujac do nich stare elementy wyposażenia, których tam nikt nie kupi

    • 3 0

  • Bardzo udane auto materiały wnętrza i sam design na poziomie europejskich producentów bravo. Grozny rywal innych wymienionych marek w tym segmencie

    • 5 0

  • Udany (3)

    Bardzo udane autko. Tylko trzeba nim pojeździć a nie pisać bez własnych doświadczeń. Spalanie zależy od stylu jazdy i nie ma co jednym zdaniem pisać o nim bo to nieuczciwe. W mojej ocenie zdecydowanie wiecej plusów : wygodny i bardzo dobrze zestrojony jesli chodzi o zawieszenie. Pieknie radzi sobie z dziurawymi drogami post PRL. Kia soul przy nim trzęsie jak opętana. Bagażnik spory jak na klasę , kompromisem jest próg załadunku ale tragedii nie ma. Po kilku dniach docenisz ergonomię . Niby Azjaci a nie Niemcy z VW a jednak pomyśleli nad umiejscowieniem poszczególnych elementów. Podgrzewana i wentylowane przednie siedzenia w prostym crossover to nie jest typowe dla konkurencji. A zdziwień jest wiecej. Sprawdźcie przed pisaniem.

    • 3 0

    • Naprawdę udany

      Jeżdżę Tivoli od listopada zeszłego roku. To jest naprawdę udane auto (wcześniej miałem Mitsubishi Lancer). Bardzo przyjemnie się nim jeździ - automat bez zarzutu, spalanie poza miastem 6-6,2 l na 100 km

      • 0 0

    • BRAWO (1)

      Ja mam takie autko i powiem jedno " Januszom " marek niemieckich poczytajcie fora waszych ulubieńców VW BMW itd i zobaczcie ile i jakie wady wychodzą i jaki to badziew .....to już nie te auta co kiedyś a TIVOLI daje rade i faktycznie wypas i wykonanie duuużżo lepsze ja u niemca

      • 1 0

      • Tivoli wcale nie daje rady:(

        Cześć, jeżeli masz to autko, to napisz coś na jego temat. Szukam użytkowników tego modelu. Mamy w domu dwa tivoli i obydwa modele mają felerne sprzęgło. Poczytaj moje posty na ten temat.
        Jakby co, to zapraszam do dyskusji:)

        • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film SsangYong Tivoli. Nie trzeba się bać

    Udany tylko po części

    Zalet ma mnóstwo, jednak bardzo nieudane sprzęgło rzutujące na prace skrzyni biegów. Jeżdżę na co dzień tym autem, przy ruszaniu jak nie dodasz gazu prawie do dechy, to szarpie jakby chciał wyrzygać kierowcę zza kierownicy. Firma twierdzi, że to tak ma być....ale poczekamy, zobaczymy...
    Na razie ku przestrodze piszę, abyście zwracali na to uwagę chcąc zakupić tego cudaka.

    • 1 0

  • Brzydal.

    Tańszy klon suzuki, na pewno jeszcze brzydszy od wzorca. Ale wnętrze ładne. Gdyby cena była na poziomie dacii, to auto byłoby bezkonkurencyjne, a tak to każdy popatrzy i kupi używaną toyotę.

    • 0 0

  • Korea się stara.

    Jak dla mnie w ostatnich czasach na tle konkurencji definitywnie wygrywa Tivoli głównie ze względu na przestronność . Bryła może trochę kanciasta ale konkretnie pakowna. No i trzeba przyznać że Koreańczycy zabrali się i za jakość wykonania i za design .U francuzów np niestety buda ciasna dużo plastiku który konkretnie ogranicza przestrzeń ładunkową a tutaj mamy po złożeniu foteli elegancki bagażnik .Co do odczuć z jazdy Tivoli czujesz że jedziesz. Układ kierowniczy dość żwawo reaguje na ruchy kierowcy . Konkurentem niestety podróżuje się jak wozem drabiniastym .

    • 0 0

  • Posiadam tivoli od roku. 1.6 disel. Piękne auto. Przyciąga uwagę. W jeździe miejskiej zimą spalanie w granicach 8/100 latem 6/100 na dłuższych trasach 5/100. Bardzo komfortowe auto. Dużo miejsca na nogi dla pasażerów . Siedzenia mega wygodne. Jako wady należy wspomnieć mały bagażnik. Ja posiadam wersję z kamerą cofanie i prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie cofania tym autem bez . Bardzo słaba widoczność z tyłu. Ogólnie auto super.

    • 0 0

  • dziwacy

    jechaliście....?tak jak czepiają się multipli.....wole takie auta niż wasze audi beemki pasaty ....niskie siedziska pod 4 literami wysiadanie z waszych fur jakby człowiek siedział na krawężniku a tu wygoda

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakiego koloru są "zabytkowe" tablice rejestracyjne?

 

Najczęściej czytane