• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szaleńcy za "kółkiem" nie są rajdowcami. Nie mylmy pojęć

Michał Jelionek
9 sierpnia 2023, godz. 06:00 
Opinie (133)
"Ktoś, kto zasuwa przez miasto 150 km/h, nie jest rajdowcem". "Ktoś, kto zasuwa przez miasto 150 km/h, nie jest rajdowcem".

"Urządził sobie rajd ulicami miasta" czy "nielegalne rajdy w centrum" - na litość boską, koledzy po fachu, opinio publiczna, nie mylmy pojęć. Wariat za "kółkiem", który pędzi przez miasto 150 km/h, nie jest rajdowcem, a to, co wyczynia, na pewno nie jest rajdem. Skończmy z tym krzywdzącym myleniem pojęć raz na zawsze.



Z jaką największą prędkością jechałe(a)ś przez miasto (ograniczenie do 50 km/h)?

Za każdym razem, gdy dochodzi do tragicznych w skutkach wydarzeń spowodowanych przez bezmyślnych, brawurowych kierowców albo gdy policja zatrzymuje skrajnie nieodpowiedzialnych zmotoryzowanych, którzy postanowili poszaleć w centrum miasta - niektóre media, czytelnicy, a czasami także eksperci nazywają takich ludzi - mylnie i krzywdząco - rajdowcami, a ich niebezpieczne przejażdżki... rajdami. Nie, nie i jeszcze raz nie.

150 km/h przez miasto nie jest... rajdem



Skończmy z tym wreszcie. Ci lekkomyślni kierowcy nie mają nic wspólnego z rajdami, a tym bardziej nie są rajdowcami. Kompletnie nie dziwi mnie oburzenie osób związanych z motorsportem, gdy jeden z drugim kompletnie mylą pojęcia. Rajdowcy są oburzeni, bo wrzucani są do jednego wora z... szaleńcami. A to czarny PR dla ich sportu, pracy, pasji.

To tak jakby każdą bójkę pod nocnym klubem nazywać walką bokserską. To również krzywdzące dla zawodowych pięściarzy.

Profesjonalny rajdowiec to lata doświadczenia, litry wylanego potu w kominiarce i kasku, tysiące pokonanych kilometrów, masa wyrzeczeń i ogromne poświęcenie. No i przede wszystkim jazda na granicy bezpieczeństwa, ale... na zamkniętej trasie, w stosownie zmodyfikowanym samochodzie.



Kozak i 400 kuców



Rajdowcem nie jest kierowca, który otrzymał na swoje - powiedzmy - 22. urodziny 300- czy 400-konną maszynę za kilkaset tysięcy złotych, i który za wszelką cenę chce pokazać innym kierującym, kto rządzi na drodze. Jakim to on nie jest kozakiem, bo przecież ze świateł "wciąga wszystkich nosem".

4 sekundy do "setki" nie zrobią z takiego kierowcy króla szos, a "myszkowanie" i siedzenie na zderzaku jest - jakby to ująć - drogowym pajacowaniem.

Jeśli już chcesz poczuć się jak kierowca wyścigowy, odłóż na wyjazd do Niemiec i wykup okrążenia na torze Nurburgring. Tam daj upust swoim motoryzacyjnym emocjom. Nie rób tego na publicznej drodze. W Polsce nie ma tak dużych torów, ale obiektów do treningu techniki jazdy nie brakuje.

Młodzi kierowcy mają gdzie się wyszaleć. Torów nie brakuje Młodzi kierowcy mają gdzie się wyszaleć. Torów nie brakuje

Opinie (133) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Hołowczyc jak jechał w terenie zabudowanym 114km/h to też nie rajdowiec? (5)

    • 22 10

    • A brał udział w rajdzie wtedy? (1)

      • 15 3

      • Brał udzial w rajdzie zwanym "Życiem"

        • 4 2

    • No i dostał 2500 zł kary i 15 punktów karnych ! Później w prasie przepraszał za swoje nieobliczalne zachowanie !

      • 8 1

    • Pamiętam, żałosne były wtedy jego wykręty... (1)

      Policja zmierzyła mu w jakiejś wsi na starej "siódemce" 114 km/h na 50-tce, co miało skutkować zatrzymaniem PJ. A on. zamiast przeprosić, wykłócał się o jakieś % dokładności pomiaru i twierdził że jechał poniżej 100... na 50, przypominam. A najlepsze jest to, że wcześniej brał udział, jako "ekspert", w kampanii społecznej w stylu: "zwolnij - 60 km/h zabija, 50 już nie...". Widać, że według niego 98 też nie zabija ;-P

      • 7 0

      • Zwykly c...l bez zasad

        • 1 0

  • Jakie ż to jest bydlactwo udawać fajniaków

    • 6 12

  • rozumiem, ze opisana jest tutaj niechec do nuworyszy, ktorzy teoretycznie moga byc rownie dobrzy co zawodowcy? (1)

    lata spedzone w czyms tam profesjonalisty automatycznie nie czynia

    • 4 37

    • Równie dobrzy?

      Jazda w rajdach nie polega tylko na ciśnięciu gazu do dechy na prostej.
      A na tym zazwyczaj kończą się umiejętności tych asów.

      Poza tym jest sporo imprez dla amatorów, radzę się tam zgłosić.

      • 6 1

  • (2)

    Hołek ten nasz specjalista od prędkości...

    • 6 7

    • I niesprawiedliwego wpływu pieszych na rozpędzonych do 140km oskarków (1)

      Kto to słyszał żeby na piechotę po mieście chodzić. Hołek powinien założyc o tym kanał na y2b z Hajto, Schturem i moze jeszcze komunami BOR.

      • 12 10

      • Dokładnie haha, hipokryta roku. Dobrze, że tamten kierowca zdechł, bo prędzej czy później zabiłby kogoś. Jego równie mądrych kolegów nie liczę;)

        • 3 3

  • No mogliby nie nadużywać tego terminu (4)

    ale taki nagłówek "Kolejny pajac z małym penisem szalał po mieście" to dużo nie tłumaczy.

    • 24 5

    • (2)

      No właśnie tłumaczy wszystko... :)

      • 6 0

      • żeby tłumaczyło to trzeba dodać jeszcze w samochodzie (1)

        • 3 0

        • i to też wszystkiego jeszcze nie tłumaczy

          trzeba dodać że jechał i kierował, bo "szaleć" w samochodzie może mieć różne znaczenia :)

          • 1 0

    • ah, czyli chojnie obdarzeni przez nature, ktorzy zaspokojaja swoje partnerki, jezdza przepisowo. sa na to jakies badania czy to taka miejska legenda tylko? jak widac po ulicach, moze 1% jezdzi przepisowo, moze. a to oznacza ze mamy problem w ogolnosci z zaspokajaniem podstawowych instynktow? moze to cos wiecej?

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Polacy co dzień w internecie toczą nierówną walkę z językiem polskim (11)

    Stąd mamy właśnie sformułowania typu: auto spowodowało kolizję (a nie kierowca), bynajmniej zamiast przynajmniej, gdańska starowka, kamienica zamieszkała (a nie zamieszkana) etc. Nazywanie gowniarskich wybryków rajdami jest kolejną inkarnacją naszego niezrozumienia własnego języka. Przy okazji przeinaczamy i krzywdzimy prawdę.

    • 126 11

    • Co z tą prawda robimy? (2)

      • 5 0

      • Krzywdzimy... no powinno być szkodzimy jak już, bo krzywda odnosi się do istnień, nie rzeczy.

        • 5 1

      • już dzwonimy do prof. Miodka!

        • 6 0

    • gdańska starówka...

      "Gdańska starówka" jest określeniem potocznym. potoczny - taki, który jest powszechny, powielany bez zastanowienia i charakterystyczny dla działania niezwiązanego ze szczegółowymi przemyśleniami. WSJP.
      Styl potoczny, konstatując, w swobodnej konwersacji jest jak najbardziej dopuszczalny.

      • 13 6

    • (1)

      "w Ukrainie" zamiast "na Ukrainie"

      • 4 10

      • a tu do dyskusji

        skoro na Helu i w Helu to dwa różne sensy (na półwyspoe. w mieście)
        to i na Ukrainie i w Ukrainie to dwa różne sensy, tak jak w przypadu
        w Indii i w Indiach. Ukraina to obszar historyczny i kulturalny, ale także to jest
        państwo, które tym obszarem się nie do końca pokrywa. słowem, do dyskusji,
        jak kto lubi dzielić włos na czworo

        ale tu nie dyskusja akademicka tylko rozmowa przy kawie, potoczna właśnie, a
        rolą języka nie jest precyzja, tylko wydajna komunikacja. dzielenie włosów to
        dla fryzjarów. my chcemy tylko się dogadać.

        • 0 0

    • (2)

      Słownik języka polskiego PWN:
      starówka «najstarsza dzielnica miasta z zabytkową zabudową»

      • 11 0

      • Ja cie ale hit. (1)

        • 1 2

        • Dla niektorych niestety hit, ze w niemal kazdym miescie i miasteczku jest starowka.

          • 1 0

    • No właśnie, Ó kreskowane wygląda tak.

      • 1 0

    • Czemu się dziwisz jak w redakcjach pracują nepoci często bez podstawówki, o studiach dziennikarskich nie wspomnę.

      • 0 0

  • (2)

    Pewnie, że nie są! Ale jak przygazuja swoim rozklekotanym BMW/Kaudi, a Karyna zrobi się mokra na swoich pachnących śledziem gaciach z aliexpress, to myślą że co to nie oni, no Karyna patrz co potrafię. A najgorzej jak "rajdowcami" są bananowe synki, koniecznie aktywne na mediach społecznościowych. Przykład ostatniego głośnego wypadku z Krakowa mocno obrazuje, że gdy sprawcą jest jakiś bękart patocelebrytki, to zarowno media jak i nawet "znafca" z policji trzyma stronę sprawcy. Jestem wręcz zdumiony, że szukają tam winnych nawet w sklepie który sprzedał alko tym zj..bom, nie mówiąc o przechodniu, którego prawie zabił ten bananowiec. Tam nawet znaki są winne, że ktoś w "niewiedzy" pedzil po pijaku 200 km przez centrum miasta. No, ale wychodowaliśmy kult patocelebrytow, to teraz mamy:) Nie wiem jak wy, ale ja samowyeliminowanie się tamtych czterech głupków z Reno uczciłem dobrym alkoholem ze znajomymi:)

    • 40 75

    • Były kiedyś Zeus i Odyna, jest teraz Janusz z TV i Karyna.

      • 6 0

    • Popieram, może nie na tyle aby świętować alko wspomniana sytuację...

      ... Ale na pewno w kwestii nazywania rzeczy po imieniu. Drogowy bandyta z włączoną opcją nieśmiertelności pędzący na złamanie karku przez miasto powinien zostać nazwany zgodnie z faktem bandytą właśnie i potencjalnym mordercą. W tym przypadku nawet nie potencjalnym a faktycznym. Dobrze że tutaj nie ucierpiał nikt z zewnątrz, żaden Bogu ducha winny przechodzień.

      • 7 0

  • Ankieta - jadąc AK też jedziesz przez miasto (4)

    A tam jest dozwoloną prędkość 100kmh

    • 8 7

    • W ankiecie masz napisane że przy ograniczeniu do 50. (3)

      Nie szukaj dziury w całym.

      • 12 3

      • Później to dopisali, wcześniej nie było tego co w nawiasie. (1)

        Więc ludzie głosowali zgodnie z tym że mogli jechać np 105 kmh na AK

        • 2 2

        • Skąd wiesz jak ludzie głosowali?

          Zrobiłeś swoją sondę?

          • 3 1

      • Szura szuka dziury w całym.

        Taki los szury.

        • 2 2

  • (2)

    Nie rajdowcy, tylko niezrzeszeni amatorzy rajdów.

    • 8 29

    • (1)

      Raczej biedaki, których nie stać na wynajem toru.

      • 5 2

      • Na wynajem tory nie, ale na coś więcej niż na bilet miesięczny już tak ;)

        • 3 1

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    Mnie też to irytuje. To niewiedza. Dobrze, że ktoś o tym pisze

    • 94 102

    • Myślę że prawdziwi rajdowcy nie mają tak niskiej samooceny, żeby przejmować się takimi epitetami. W sporcie samochodowym są jeszcze wyścigi i co każdy inny wyścig, w negatywnym znaczeniu powoduje oburzenie u kierowców startujących w wyścigach?

      • 8 1

    • (1)

      Cóż z tego ,jak ci co tak jeżdżą mają siano w głowie i nie czytają takich artykułów ,bo to ich przecież nie dotyczy ! Jazda przy takiej prędkości przez miasto , pokazuje co stało się z 4 - ką młodych ludzi w Krakowie , którzy zginęli na miejscu ! Brak rozsądku i głupota dają swoje żniwo .

      • 4 3

      • Zaraz ktoś wyskoczy z tekstem, że to wina pieszego xD

        • 4 10

    • Mnie irytuje tylko to

      Że później prawo jest robione pod takich głąbów, który tak realnie jest garstka, a media tylko pompują temat do niesamowitych rozmiarów i jak ktoś się zabije, bo był i**otą to później setki normalnych ludzi jeździ po ulicy, gdzie nastawiane jest 50 progów zwalniających...

      • 4 0

    • Ludzie dajcie spokój

      Taka jest mowa potoczna. Ona się zmieni prędzej lub później, ale i tak nie macie na to wpływu. Wiele jest takich przykładów. Każdy sutener to alfons, wszystkie buty sportowe to adidasy, szlifierka kątowa to bosh itd.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Levante to pierwszy SUV w historii marki:

 

Najczęściej czytane