Toyota szturmuje Wybrzeże

Marcin Tymiński

7 maja 2008 (artykuł sprzed 16 lat)

Opinie (47)

aktualizacja: godz. 09:09 (7 maja 2008)

Hiroshi Kono, prezes Toyota Motor Poland

Rozmowa z Hiroshi Kono, prezesem zarządu Toyota Motor Poland i Lexus Polska.

Z danych makroekonomicznych wynika, że Trójmiasto to jeden z bogatszych rejonów Polski. Kiedy jednak przyjrzymy się danym rynkowym, okaże się, że w sprzedaży samochodów wyprzedza nas na przykład południe Polski.

Z naszych obserwacji wynika, że analizy ekonomiczne nie kłamią. Trójmiasto to rzeczywiście jeden z najdynamiczniej rozwijających się rejonów. Dlatego północna Polska jest dla nas wciąż kluczowym rynkiem. To tutaj, zaraz po Warszawie sprzedaje się najwięcej Lexusów. Także dane dotyczące sprzedaży Toyoty są bardzo optymistyczne. Do aktywnych działań zachęca nas także rosnąca tu konkurencja. To wszystko sprawia, że nasza obecność na Wybrzeżu jest wyzwaniem i ciągłą walką o klienta.

Na wizerunku Toyoty, jako marki niezawodnej, pojawiły się jakiś czas temu rysy. Co zamierzacie z tym fantem zrobić?

W tym roku sprzedaliśmy już ponad 4,5 tys. toyot. Cały czas pracujemy nad utrzymaniem wysokiej jakości wykonania naszych samochodów. Myślę, że najlepszą rekomendacją dla Toyoty jest wciąż rosnąca sprzedaż. Cieszymy się, że Polscy klienci nam ufają. Opinie polskich użytkowników Toyoty to dla nas jeden z najważniejszych wyznaczników działań.

Naszą przewagą nad konkurencją jest też wysoka jakość usług i trafione promocje. Na przykład wprowadzenie limitowanych serii i skorygowanie cen. Dzięki temu Auris stał się najlepiej sprzedających hatchbackiem segmentu C - sprzedano go aż 1022 sztuki. W ubiegłym roku sprzedaliśmy nad Wisłą 36 tysięcy aut. Liczymy że w tym roku będzie ich o dziesięć procent więcej.

Luksusowy Lexus z roku na rok powiększa swój udział w sprzedaży klasy premium. Rośnie prestiż marki, ale także jego cena. Czym chcecie przekonać klientów do rezygnacji i zadomowionej tu od lat konkurencji w tym szczególnie trudnym i wymagającym segmencie rynku?

Lexus jest cały czas tańszy od konkurencji. Wystarczy porównać wyposażenie jakie oferuje w porównaniu z innymi autami klasy premium. Poza tym żaden z rynkowych graczy nie jest tak innowacyjny i nowoczesny jak Lexus. Żaden nie dba też tak bardzo o środowisko. Tylko my oferujemy w Polsce tak zaawansowaną technologię hybrydową, która, nie ma co ukrywać zapoczątkowała nową erę w motoryzacji. Promocja i upowszechnienie napędu hybrydowego to wciąż dla nas poważne wyzwanie. Dlatego nieustannie pracujemy nad podwyższaniem poziomu naszych serwisów, które, mówię tu nie bez dumy, dziś są obiektami na miarę XXI wieku.

Marcin Tymińskim.tyminski@trojmiasto.pl

Wywiady

Zatańczy we wszystkich krajach Europy. Zobacz wideo, jak zrobił to już w 28 (13 opinii)

Opinie (47)

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-05-08 22:15

TOYOTA TO NACIĄGACZE (2)

Szanowni Państwo kupiłem sobie Toyotę Avensis i co? Po 80 tys. km wysiadła mi skrzynia biegów . Po dwu tygodniowym postoju w warsztacie otrzymałem auto ale po przejechaniu następnych 40 tysięcy znowu awaria skrzyni biegów. Stracony czas itd. Pokonuję dużo kilometrów jako przedsiębiorca i dojechałem do 186.000 km i wymiana silnika mimo serwisowania co 15.000 km, wymiana bagatela ca. 13000,o PLN. To oszustwo. Odwoływałem się do Toyoty o współudział w kosztach -odpowiedż negatywna, za dużo przejechałem o 2000 km. Nie wspomnę o nisko osadzonym przednim zderzaku. Nasze krawężniki są za wysokie. Wspomnę o wypalaniu reflektora przez żarówkę. Koszt wymiany bagatela 1200,0 PLN. Rozgoryczony posiadacz. Jerzy

Jerzy
16 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Szanowni Państwo kupiłem sobie Toyotę Avensis i co? Po 80 tys. km wysiadła mi skrzynia biegów . Po dwu tygodniowym postoju w warsztacie otrzymałem auto ale po przejechaniu następnych 40 tysięcy znowu awaria skrzyni biegów. Stracony czas itd. Pokonuję dużo kilometrów jako przedsiębiorca i dojechałem do 186.000 km i wymiana silnika mimo serwisowania co 15.000 km, wymiana bagatela ca. 13000,o PLN. To oszustwo. Odwoływałem się do Toyoty o współudział w kosztach -odpowiedż negatywna, za dużo przejechałem o 2000 km. Nie wspomnę o nisko osadzonym przednim zderzaku. Nasze krawężniki są za wysokie. Wspomnę o wypalaniu reflektora przez żarówkę. Koszt wymiany bagatela 1200,0 PLN. Rozgoryczony posiadacz. Jerzy
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2008-05-08 23:11
  
  Moj civic rocznik 97 z motorkiem B16A2 ( 160 KM, VTEC DOHC 100% Japan) ma 250 tys przebiegu i doslownie zero awarii przez caly okres eksploatacji, ZERO !!!! Kompresja po takim przebiegu prawie idealna na kazdym garze, dodam ze nie jezdze jak emeryt, silnik pracuje normalnie w zakresie 5-7 tys. obrotow, po prostu miod, muzyka lepsza od Mike'a Jeggera zaczyna sie od okolo 5 tys :)))))
  
  B16A2
  16 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Moj civic rocznik 97 z motorkiem B16A2 ( 160 KM, VTEC DOHC 100% Japan) ma 250 tys przebiegu i doslownie zero awarii przez caly okres eksploatacji, ZERO !!!! Kompresja po takim przebiegu prawie idealna na kazdym garze, dodam ze nie jezdze jak emeryt, silnik pracuje normalnie w zakresie 5-7 tys. obrotow, po prostu miod, muzyka lepsza od Mike'a Jeggera zaczyna sie od okolo 5 tys :)))))
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2008-05-09 08:10
  
  Jerzy, no fakt, trafił Ci się wadliwy egzemplarz. Szkoda. Natomiast co do zderzaka - widziały gały co brały. To chyba oczywiste, jakie mamy drogi i krawężniki w tym kraju. Poza tym, od tego są plastikowe listwy pod spoilerem/zderzakiem, żebyś słyszał, jak zaczynasz "szurać" o krawężnik, to znaczy STOP, a zignorujesz, no to masz problem.
  
  1200 zł - rozumiem, że za reflektor. Bo wymiana żarówki w ASO to cena 12 zł, bo sam niedawno wymieniałem.
  
  Ludzie do kogo wy macie pretensje? Serwisujesz i wymieniasz w ASO, to płacisz więcej.
  
  16 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Jerzy, no fakt, trafił Ci się wadliwy egzemplarz. Szkoda. Natomiast co do zderzaka - widziały gały co brały. To chyba oczywiste, jakie mamy drogi i krawężniki w tym kraju. Poza tym, od tego są plastikowe listwy pod spoilerem/zderzakiem, żebyś słyszał, jak zaczynasz "szurać" o krawężnik, to znaczy STOP, a zignorujesz, no to masz problem. 1200 zł - rozumiem, że za reflektor. Bo wymiana żarówki w ASO to cena 12 zł, bo sam niedawno wymieniałem. Ludzie do kogo wy macie pretensje? Serwisujesz i wymieniasz w ASO, to płacisz więcej.
  Regulamin dodawania opinii