- 1 Wandale niszczą "auta na minuty" (38 opinii)
- 2 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (228 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
- 4 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (68 opinii)
- 5 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (422 opinie)
- 6 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (60 opinii)
O tym, że standard dróg w Trójmieście jest kiepski chyba nie trzeba przekonywać żadnego zmotoryzowanego mieszkańca regionu. Mrozy ustąpiły i nawierzchnie arterii świecą koleinami i dziurami. Służby miejskie zapowiadają prace remontowe dróg. Wszystkiego jednak z pewnością nie da się "połatać". Tym bardziej, że pieniędzy na remont nawierzchni gdańskich ulic jest w tym roku znacznie mniej niż w latach ubiegłych.
- Mamy w bieżącym roku około siedmiu mln złotych na remonty nawierzchni dróg, słowem - na łatanie dziur i kolein - powiedział Mieczysław Kotłowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - To o około 25 procent mniej niż w roku ubiegłym. Budżet miasta jest taki, jaki jest. Wszędzie są cięcia. Mamy jednak nadzieję, że za te pieniądze uda się połatać dziury szczególnie na głównych arteriach miasta, tych najbardziej newralgicznych. Tym razem zima oszczędziła Gdańsk. Sytuacja nie jest tak zła. Wyrw i kolein spowodowanych mrozami jest stosunkowo niewiele.
Dobrej myśli są też przedstawiciele służb sopockich. Ponoć prowadzą prace związane z remontem nawierzchni na bieżąco. Poważniejsze rozpoczną się prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia.
- Dziury łatamy na bieżąco, o ile oczywiście aura pozwala - stwierdził Wojciech Ogint, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie. - Na remont nawierzchni mamy na ten rok około 600 tysięcy złotych. To kwota porównywalna do ubiegłorocznej.
Z kolei Gdynia przeznaczyła na bieżące remonty nawierzchni arterii w tym roku ok. 2,5 mln złotych.
- Kiedy prace zostaną zakończone z pewnością mieszkańcy odczują poprawę w komforcie jazdy - powiedział Stefan Benkowski, naczelnik Wydziału Dróg i Komunikacji Urzędu Miejskiego w Gdyni. - A już na pewno standard podróżowania podniesie się, kiedy przeprowadzimy między innymi dalszą modernizację ulicy Świętojańskiej. Tylko na ten cel zabezpieczono około ośmiu mln złotych.
Bardziej sceptyczni są trójmiejscy taksówkarze.
- Jednym z najsłabszych punktów polskiej gospodarki są drogi - stwierdził Michał Kutwiński, taksówkarz niezrzeszony. - Trójmiejskie są dziurawe i wąskie. I zapewne nadal takie będą. Bo ruch na wybrzeżowych drogach jest coraz większy, za to nowe arterie budowane są sporadycznie.
- Mamy w bieżącym roku około siedmiu mln złotych na remonty nawierzchni dróg, słowem - na łatanie dziur i kolein - powiedział Mieczysław Kotłowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - To o około 25 procent mniej niż w roku ubiegłym. Budżet miasta jest taki, jaki jest. Wszędzie są cięcia. Mamy jednak nadzieję, że za te pieniądze uda się połatać dziury szczególnie na głównych arteriach miasta, tych najbardziej newralgicznych. Tym razem zima oszczędziła Gdańsk. Sytuacja nie jest tak zła. Wyrw i kolein spowodowanych mrozami jest stosunkowo niewiele.
Dobrej myśli są też przedstawiciele służb sopockich. Ponoć prowadzą prace związane z remontem nawierzchni na bieżąco. Poważniejsze rozpoczną się prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia.
- Dziury łatamy na bieżąco, o ile oczywiście aura pozwala - stwierdził Wojciech Ogint, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie. - Na remont nawierzchni mamy na ten rok około 600 tysięcy złotych. To kwota porównywalna do ubiegłorocznej.
Z kolei Gdynia przeznaczyła na bieżące remonty nawierzchni arterii w tym roku ok. 2,5 mln złotych.
- Kiedy prace zostaną zakończone z pewnością mieszkańcy odczują poprawę w komforcie jazdy - powiedział Stefan Benkowski, naczelnik Wydziału Dróg i Komunikacji Urzędu Miejskiego w Gdyni. - A już na pewno standard podróżowania podniesie się, kiedy przeprowadzimy między innymi dalszą modernizację ulicy Świętojańskiej. Tylko na ten cel zabezpieczono około ośmiu mln złotych.
Bardziej sceptyczni są trójmiejscy taksówkarze.
- Jednym z najsłabszych punktów polskiej gospodarki są drogi - stwierdził Michał Kutwiński, taksówkarz niezrzeszony. - Trójmiejskie są dziurawe i wąskie. I zapewne nadal takie będą. Bo ruch na wybrzeżowych drogach jest coraz większy, za to nowe arterie budowane są sporadycznie.
Opinie (11)
-
2003-03-11 10:52
jestem ciekaw czy jakis urzedowy pajac jechal kiedys przez podwale grodzkie w strone wrzeszcza na wysokości salonu Era gsm? czy ktos o zdrowych zmysłach odpowiedzialny za drogi nie widzial w jakim stanie jest ta ulica, to jest wizytowka gdanska a droga jest tragiczna wstyd mi za te ulice w gdansku przed rodzina przyjezdzajaca z zagranicy
i lepiej zebym nigdy nie stanal twarza w twarz z osoba ktora jest za to odpowiedzialna bo to sie zle skonczy dla tej osoby- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.