- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 2 Apel policji do kierowców aut i motocykli (71 opinii)
- 3 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (264 opinie)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (359 opinii)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Do kuriozalnej sytuacji doszło wczoraj ok. godz. 17 przy ul. Świętego Ducha w Gdańsku. Mocno upojeni alkoholem Janusz K. wraz synem jechali volkswagenem transporterem. Byli tak pijani, że obaj zasnęli.
Kierowca zapadł w tak głęboki sen, że nie zdołał się obudzić, nawet gdy wjechał na stojący przy ulicy znak drogowy.
Syn wykazał się większą czujnością, bo - jak relacjonował naszemu reporterowi naoczny świadek: - Młodszy mężczyzna się przebudził. Próbował odpiąć pasy prowadzącemu samochód i zająć jego miejsce.
Pijanego kierowcę zdołali obudzić dopiero ratownicy wezwanego na miejsce ambulansu. Nikomu nic się nie stało.
Opinie (12) 1 zablokowana
-
2007-10-02 20:13
Dziennikarz podkolorował tę sytuacje..!
Nie bronie kierowcy bo ma to, na co sobie zasłużył.Wrecz przeciwnie..
..A fakty są takie że to NIE BYŁ ojciec z synem!
Ten dziennikarz który to tu napisał nieźle podkolorował..-.-
Nie wierzcie całkowicie w to, co czytacie..
Pozdrawiam ;]- 0 0
-
2007-10-02 18:10
fakty sa inne
kierowcy nie bronie.w zadnym wypadku. powinien zostac ukarany.z ta roznica ze to wcale nie byl ojciec z synem.i poza paroma innymi sczegolami.np.kierowca ten przestawial samochod gdy uderzyl w znak.faktem jest pijany kierowca i wspolpasazer.mysle ze autor tekstu troche ubarwil sytuacje.taka praca rozumiem.tak wiec kierowce ukarac,wspolpasazera tez,a na czytane teksty brac poprawke i nie do konca wierzyc w to co sie czyta.
- 0 0
-
2007-09-27 12:59
Jak mozna debilom współczuć, może synkowi, bo ojciec drzemiący, pijany za kierownicą to patologia straszna.
Zabieranie prawka nic nie da, bedą jeżdzić bez.- 0 0
-
2007-09-26 12:02
SZyderca i ignis
Alkoholików trzeba leczyć, jeśli tego chcą, ale nie wolno im wsiadać za kółko- pod żadnym pozorem,
a z tego przypadku opisywanego-hipotetycznego, to obaj są zbyt groźni, i obaj powinni być jednakowoż ukarani - zabór auta na licytację i cele harytatywne, a gdy auto stare, to na sprzedaż choćby za grosze,
nie ma żadnego wytłumaczenia dla piratów i pijanych piratów
z którym byś wolał wsiąść do auta ?
ręczę ci, że z żadnym.- 0 0
-
2007-09-26 02:33
Współczuję nieborakom.
Alkohol to straszny nałóg.
- 0 0
-
2007-09-25 21:22
Aneczka
daj spokój. Agresję wyładuj na aerobiku lub Tai-Chi. Większość ludzi zgadza się że pijanych kierowców należy karać ale powiedz mi droga Pani skąd wiesz że ojciec z synem gdzieś jechali? Może próbowali zaparkować wóz głębiej i najechawszy na znak dali sobie spokój z dotykaniem kierownicy? Widzisz na zdjęciu żeby był bardzo zdewastowany? Nawet nie leży na ziemi. A może....itd, itp. Moją sympatię do tych panów budzi fakt że nie jechali ale właśnie stali odsypiając libację. Tylko sobie życzyć żeby większość pijaków tak robiła. A innych karać z sensem. Ponoś alkohol to choroba. Może ich trzeba, nawet przymusowo, leczyć? Zgadzam się z Szydercą.
- 0 0
-
2007-09-25 16:14
Kierowcy busów
bądźmy solidarni
- 0 0
-
2007-09-25 11:27
Skandal
Zastanawia mnie jedno, czemu w wiekszosci przypadkow takiemu pijanemu debilowi nigdy nic sie nie stanie, albo zabije kogos albo uczyni kaleka do konca zycia i po jakims czasie znowu bedzie narąbany jezdzil, nie miesci mi sie to w glowie i szczerze nie wiem jakie kary nalezaloby zastosowac surowe zewby sie ci nieodpowiedzialni ludzi obudzili.Mordercy, nic wiecej
- 0 0
-
2007-09-25 08:08
doszło wczoraj ok. godz. na ul. Świętego Ducha
A gdzie oni tak się spili prawie do nieprzytomności ok. godz. na Św. Ducha?
Pewnie brak dobrej zabawy w śródmieściu Gdańska dał im się we znaki. I tak miło z ich strony, że odsypiali w samochodzie zamiast zdemolować kilka latarni.- 0 0
-
2007-09-25 07:47
Gdzie sens, gdzie logika?
Bardzo pijany to człowiek, który zazwyczaj stracił kontakt z rzeczywistością i nie ma pojęcia, co się z nim dzieje.
Trzeźwy zazwyczaj kontakt z rzeczywistością, kojarzenie faktów itp ma w porządku.
Kto jest groźniejszy dla otoczenia:
a) pijany (bo przekroczył 0,5 promila) i jadący 40km/h
czy
b) trzeźwy jadący 150 km/h po drodze osiedlowej?
Dlaczego tylko jednemu chcą zabierać samochód i prawo jazdy?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.