Uciążliwe "świerszcze" w aucie

BaWo

6 sierpnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat)

Opinie (36)

Związek świerszczy z samochodami nie ogranicza się tylko do problemów ze skrzypiącym wyposażeniem. Volkswagen wykorzystał go także do reklamy jednego ze swoich modeli.

Niespodziewane stuki, natarczywe grzechoty, męczące popiskiwania. Nic tak nie drażni kierowcy jak trzeszczące wnętrze samochodu. Co ciekawe, jest to przypadłość tak starych, jak i nowych aut.

Lato to pora najbardziej sprzyjająca trzeszczeniu samochodu. Powodem jest odkształcanie się elementów wykończenia pod wpływem skrajnych temperatur. Nikt z nas nie myśli, że schładzanie klimatyzacją nagrzanego jak piec wnętrza pojazdu to prawdziwa katorga dla naszych plastików. Zmieniają one swoje rozmiary. To puchną, to z kolei kurczą się, aby z czasem, poluzowane, zacząć generować paskudne odgłosy.

Trzaskoszumofonia to cecha szczególnie charakterystyczna dla kabrioletów. Tutaj, oprócz zmian temperatury, dokłada się jeszcze praca miękkiego nadwozia. Efekt - nawet nowe cabrio popiskuje. Kilkuletnie zaś potrafi zagrać jak prawdziwa orkiestra.

Na drugim miejscu w rankingu popiskujących samochodów plasują się klasyczne hatchbacki. Zwłaszcza tanich, popularnych marek. Dzieje się tak głównie za sprawą popiskującej tylnej półki. Trzeszczą jak złoto także kilkuletnie kombi - nawet segmentu premium - i vany.
Specjaliści twierdzą, że usuwanie "świerszczy" to jedno z najtrudniejszych i najbardziej niewdzięcznych zadań, jakie stoją przed właścicielem samochodu.

Czasem trudno jest już na samym początku zdefiniować miejsce, z którego dochodzą denerwujące nas odgłosu. Jeśli się to już zaś uda, należy rozłożyć plastiki na czynniki pierwsze, umyć, wyczyścić i przy składaniu wypełnić luźne przestrzenie matami głuszącymi, które usztywnią konstrukcje, co za tym idzie, zniwelują drgania a wraz z nimi trzaski i stuki.

Często piszczenie generowane jest przez przetarte i poluzowane złącza. Jeżeli są one wykonane z plastiku, należy je wymienić. Jeżeli nie, po prostu nasmarować i dokręcić.

Źródłem pisków może być też ocieranie się kierownicy o jej kolumnę. Tutaj wymagana będzie duża precyzja i dokładne spasowanie koła.

Często piszczą też łożyska nawiewu. W tym przypadku wystarczy rozebrać konsolę i załatwić sprawę przy pomocy smaru.

Gorzej, jeżeli stuki dochodzą z wyrobionego mechanizmu podnoszenia szyb, czy szyn siedzenia. W tym przypadku w zasadzie nic nie da się zrobić.

Na koniec ostatnia zła wiadomość. Jeżeli myślicie, że znajdziecie warsztat, który podejmie się likwidacji waszych "świerszczy", jesteście w błędzie. To robota niesłychanie pracochłonna. Dlatego większość mechaników trzyma się od niej z dala. Ze "świerszczami" pozostajemy więc w większości sami.

BaWo

Opinie (36) 3 zablokowane

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-08-07 10:01

3miechy po zakupie auta...juz "swierszczy" ehhh :(

toyota
15 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-08-07 11:12

nowe autka kochają świerszcze (1)

ja mam 18 letnie BMW i nic ne trzeszczy!!!

w niemczech funkcjonują profesjonalne firmy, które zajmuja się likwidacją świerszczy.

zadowolony
15 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

ja mam 18 letnie BMW i nic ne trzeszczy!!! w niemczech funkcjonują profesjonalne firmy, które zajmuja się likwidacją świerszczy.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2008-08-09 20:00
  
  potwierdzam, bezwypadkowe E30 i E32 - zero swierszy, E36 podobnie, stare mercedesy tez daja rade. Aktualnie jezdze CRX II' 92 - piszczy caly tyl nie do wytrzymania :( Duzy wplyw na piszczenie ma takie zjawisko jak zginanie sie budy. LAtwo to zaobserwowac zostawiajac jedn kolo na krawezniku i otwierac i zamykac drzwi, nie beda sie zamykaly tak latwo jak na plaskiej powierzchni. A na naszych wspanialych drogach po kilkuset tysiach kilometrow karoserie sa nadwyrezone i bardziej podatne na zginanie i piszcza m.in. plastiki, ktore sie przesuwaja wzgledem siebie na kazdej nierownosci. Milimetrowe (albo i mniejsze) sprawy, a jednak irytujace ;)
  
  ja
  15 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  potwierdzam, bezwypadkowe E30 i E32 - zero swierszy, E36 podobnie, stare mercedesy tez daja rade. Aktualnie jezdze CRX II' 92 - piszczy caly tyl nie do wytrzymania :( Duzy wplyw na piszczenie ma takie zjawisko jak zginanie sie budy. LAtwo to zaobserwowac zostawiajac jedn kolo na krawezniku i otwierac i zamykac drzwi, nie beda sie zamykaly tak latwo jak na plaskiej powierzchni. A na naszych wspanialych drogach po kilkuset tysiach kilometrow karoserie sa nadwyrezone i bardziej podatne na zginanie i piszcza m.in. plastiki, ktore sie przesuwaja wzgledem siebie na kazdej nierownosci. Milimetrowe (albo i mniejsze) sprawy, a jednak irytujace ;)
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-08-10 00:48

Ja mam dwa

mam dwa świerszcze.Jeden o góry przy połączeniu plastików tuż za przednimi drzwiami (3-drzwiowy hatchback) i z tyłu na klapie bagażnika.Ten pierwszy denerwuje a drugi jest całkiem łagodny:)
(Opel Corsa 2001)

newans
15 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

mam dwa świerszcze.Jeden o góry przy połączeniu plastików tuż za przednimi drzwiami (3-drzwiowy hatchback) i z tyłu na klapie bagażnika.Ten pierwszy denerwuje a drugi jest całkiem łagodny:) (Opel Corsa 2001)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-08-10 17:37

Gdzie teświerszcze

Mam fiata Palio z 99 roku.W srodku nic nie piszczy i nie trzeszczy.Pod tym względem super autko!

pinol
15 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Mam fiata Palio z 99 roku.W srodku nic nie piszczy i nie trzeszczy.Pod tym względem super autko!
Regulamin dodawania opinii