• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piramowicza: liczba wypadków i kolizji maleje od 2019 roku

Szymon Zięba
28 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Temat utrudnień dla kierowców wynikających ze zmiany kierunku ruchu na Piramowicza jest wciąż aktualny. Mimo zmniejszonej przez epidemię liczby pojazdów na drogach Trójmiasta, na al. Hallera i na skrzyżowaniu z Kliniczną tworzą się spore zatory aut, często blokujących skrzyżowanie. Sprawa jest sporna, na bezpieczeństwo w miejscu różnie patrzą kierowcy i rowerzyści. Tym razem postanowiliśmy przeanalizować sytuację z perspektywy użytkowników jednośladów.



Jakie rozwiązanie w okolicy Piramowicza jest optymalne?

Przypomnijmy: 31 lipca odwrócono ruch na ul. Piramowicza. Zmiana budzi kontrowersje wśród kierowców, którzy narzekają na korki w okolicy, ale jednocześnie chwalona jest przez rowerzystów - ich zdaniem zmiana znacznie poprawiła bezpieczeństwo.

W tej sprawie napisał do nas czytelnik, rowerzysta, który - jak relacjonuje - trzy lata temu został w okolicy potrącony przez samochód.

- Przed momentem zdarzenia jechałem z prędkością ok. 20 km/h. Poruszam się ciężkim rowerem miejskim. Prowadzący auto student bardzo się spieszył na egzamin i potraktował tę ulicę jako szybki skrót na uczelnię. Istniejący już wtedy próg spowalniający nie zwiększył jego uwagi. Jedyne, co kierowca obserwował, to ruch aut na al. Zwycięstwa, a jego niższa prędkość przed wjazdem na próg tylko mnie zmyliła, ponieważ wydawało mi się, że kierowca ma zamiar prawidłowo ustąpić mi pierwszeństwa. Przeleciałem nad maską, rower skasowany. Policja na miejscu orzekła winę kierowcy - podkreśla rowerzysta.
Zanim przy DDR zainstalowano barierki, rowerzyści "ścinali" łuk trasy, co doprowadzało do niebezpiecznych sytuacji. Zanim przy DDR zainstalowano barierki, rowerzyści "ścinali" łuk trasy, co doprowadzało do niebezpiecznych sytuacji.

Wypadki i kolizje z udziałem kierowców i rowerzystów



Nasz czytelnik relacjonuje, że przez ostatnie trzy lata wielokrotnie był świadkiem wypadków i kolizji w okolicy ulicy Piramowicza i al. Zwycięstwa.

- Oczywiście równie dobrze mój wypadek mógł wydarzyć się gdzie indziej, ale to tu częstotliwość kolizji była największa. Dlaczego? Powodem jest wysokie natężenie ruchu pojazdów na ulicy Piramowicza. Ulicy, która - wraz z końcowym skrzyżowaniem - nie jest przystosowana do obsługi tak dużego ruchu. Prawdopodobieństwo wypadku w tym miejscu jest przez to wysokie, ponieważ spotykają się tam duże potoki pojazdów, a samo skrzyżowanie nie jest wyposażone w sygnalizację świetlną. I ma to dużo większe znaczenie niż sam brak widoczności, który już teraz wraz z progiem zachęca kierowców do zmniejszenia prędkości. Po zmianie organizacji ruchu w 2020 roku na powyższej ulicy piesi i rowerzyści wreszcie mogą spokojnie i bezpiecznie przekraczać tę ulicę - twierdzi.
Z policyjnych statystyk wynika, że ustawienie barierki miało wpływ na zmniejszenie liczby kolizji. Z policyjnych statystyk wynika, że ustawienie barierki miało wpływ na zmniejszenie liczby kolizji.

Instalacja barierki wpłynęła na bezpieczeństwo



Urzędnicy stoją na stanowisku, że wykorzystano wszystkie możliwości, mające poprawić bezpieczeństwo rowerzystów - odwrócenie ruchu na ul. Piramowicza było działaniem ostatecznym.

Zanim jednak do niej doszło, zadecydowano o zamontowaniu w pobliżu specjalnej barierki, tzw. ucha, które miało uniemożliwić rowerzystom przecinanie "łuku", jaki zastosowano przy budowie drogi rowerowej - zakrzywiona trasa miała na celu zmuszenie cyklistów do zmniejszenia prędkości przy przecinaniu skrzyżowania DDR z ulicą Piramowicza. Do wielu z kolizji dochodziło bowiem nie na samej ścieżce, a "płycie", na której zatrzymują się kierowcy, ustępujący pierwszeństwa autom poruszającym się po al. Zwycięstwa.

Liczba wypadków i kolizji na skrzyżowaniu ulic Piramowicza i Zwycięstwa. Liczba wypadków i kolizji na skrzyżowaniu ulic Piramowicza i Zwycięstwa.
Od 17 grudnia ubiegłego roku, czyli od czasu zainstalowania barierek zwalniających przy skrzyżowaniu ulic Piramowicza i ZwycięstwaMapka, doszło do dwóch kolizji z udziałem rowerzystów. Wcześniej, od 2018 roku, na trasie odnotowano 21 stłuczek, przy których z reguły winę ponosili kierowcy. W lipcu - ze względów bezpieczeństwa - urzędnicy odwrócili ruch na ul. Piramowicza, co wywołuje mocny sprzeciw kierowców.

Propozycje zmian, by rozładować korki



Autor listu przyznaje, że zmieniona organizacja ruchu w tym miejscu wpłynęła na sytuację kierowców. Jego zdaniem jednak, aby zminimalizować uciążliwości, należałoby rozważyć wydłużenie czasu wyświetlania zielonego sygnalizatora dla wylotu z al. HalleraMapkadokonać segregacji ruchu: chodzi o przyporządkowanie każdego z pasów na skrzyżowaniu al. Hallera ze Zwycięstwa do jednego z kierunków ruchu.

Wówczas lewy pas trasy przeznaczony byłby dla kierowców poruszających się w stronę Śródmieścia, natomiast prawy umożliwiałby poruszanie się wyłącznie w kierunku Wrzeszcza.

Urząd poinformował o rozważeniu takiej opcji, ale dopiero w przyszłym roku. Powodem są skargi kierowców i motorniczych Gdańskich Autobusów i Tramwajów, którzy kilka tygodni temu skierowali pismo do wiceprezydenta Piotra Grzelaka, postulujące o przywrócenie "starej" organizacji ruchu na Piramowicza.

Wydaje się, że wprowadzenie tych zmian równolegle z odwróceniem kierunku na ul. Piramowicza byłoby dużo mniej bolesne dla kierowców. Może warto byłoby przywrócić dawną organizację na Piramowicza do czasu przeorganizowania skrzyżowania na Hallera? Konsultacje społeczne i wypracowanie optymalnego wspólnego stanowiska jest zawsze trudne, ale namawiamy Urząd Miasta Gdańska do podjęcia się takiej dyskusji, zwłaszcza że wszystkie strony przedstawiły już swoje argumenty.

Opinie (243) 8 zablokowanych

  • co za bzdury

    bezpieczeństwo rowerzystów zwiększyło się po zmianie kierunku na Piramowicza. Kierowcy skręcający w tą ulicę, a jest ich teraz niewielu, widzą rowerzystów z kilkudziesięciu metrów !
    Te barierki to można sobie d w upę włożyć.

    • 4 1

  • Bezpieczeństwo pieszych jest najważniejsze (18)

    Jedynym rozwiązaniem jest postawienie sygnalizacji świetlnej wraz z kamerami. Nie zależnie czy to pieszy, rowerzysta czy kierowca złamałby prawo od razu otrzymałby srogi mandat.

    • 35 27

    • tylko światła (11)

      Popieram -Postawienie świateł jest najlepszym tanim rozwiązaniem

      • 4 5

      • na jezdni tez by musiałyby być wtedy światła (9)

        pomysl człowieku czasem zanim coe palniesz.

        • 2 2

        • Nie, no przecież na jezdni samochody mają pierwszeństwo, więc problemu nie ma. (8)

          Problem jest, bo rowerzyści mają pierwszeństwo, a mimo to nie chcą przepuszczać samochodów, więc trzeba im tam postawić tor przeszkód.

          Czy jakoś tak ta teoria idzie.

          • 4 2

          • Maja pierwszenstwo na samym przejezdzie. (7)

            Pan rowerzysta opisal jak to dziala w praktyce - jechal rownym tempem, widzial samochod prawidlowo jadacy sobie ulica, po czym nie zwalniajac wpakowal mu sie w bok.

            • 0 4

            • O, to ciekawe. Czyli samochody też mają pierwszeństwo tylko na samym skrzyżowaniu? (6)

              A jak depniesz na tyle z podporządkowanej, że ktoś Ci się właduje w bok, to już jego wina?

              Albo masz pierwszeństwo i jedziesz, zgodnie z Art. 4: "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć,że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego"

              Albo go nie masz i patrzysz czy ktoś z pierwszeństwem nie jedzie. Jeżeli zwolnienie do tego nie wystarczy, to się zatrzymujesz.

              To naprawdę nie jest trudne.

              • 3 0

              • Jedyne czyli jest tu takie, ze nie zrozumiales. (5)

                Kierujacy pojazdem ma oboiwazek ustapic pierwszenstwa rowerzyscie znajdujacemu sie na przejezdzie (a znak informujacy o przejezdzie, d6 czy jakos tak, dodaje jeszcze rowerzystow wlasnie na przejazd wjezdzajacych). Jadacy Piramowicza w starej organizacji mieli wiec obowiazek udzielic pierwszenstwa rowerzystom znajdujacym sie na przejezdzie i wlasnie na niego wjezdajacym. Nie ma zadnego innego przepisu, ktory by ten obowiazek kierowcow dalej rozszerzal. A zatem wniosek z tego jest taki, ze rowerzystom nie znajdujacym sie na przejezdzie i nie wjezdzajacym wlasnie na przejazd, kierowcy jadacy Piramowicza nie mieli obopwiazku ustepowac pierwszenstwa. Z kolei kierowcy mieli pelne prawo oczekiwac, zgodnie z pzytoczonym przez Ciebie przepisem, ze pozostali uczestnicy beda przestrzegac przepisow i nie beda wymuszac pierwszenstwa. To faktycznie nie jest trudne, ale nie dla wszystkich, jak wlasnie udowodniles.

                • 0 3

              • (2)

                Ty czytałeś co napisałeś? A kiedy według Ciebie rowerzysta jest "wjeżdżającym", a kiedy nie? Oczywiście wjechanie perfidnie komuś w bok, pomimo iż można było uniknąć kolizji to bandytyzm. Ale ty też interpretujesz przepisy jak TK, czyli jak Tobie pasuje.

                • 1 0

              • Ale jak to kiedy? (1)

                Tu nie trzeba definicji. Masz obowiazek ustapic rowerzyscie wlasnie wjezdajacemu na przejazd. Zatrzymaj wiec w wyobrazni czas i jesli rowerzysta jest juz niemal na przejezdzie, to wlasnie na niego wjezdz,a jesli jest kilka nawet metrow od przejazdu, to jeszcze na niego nie wjezdza. Proste jak drut, w teorii, bo dowiesc tego w sadzie jest juz oczywiscie cholernie trudno :)

                • 0 0

              • Nie, nie proste

                Jak jest kilka metrów od przejazdu i nie zdoła na tym odcinku wyhamować, to jest bezdyskusyjna wina kierowcy. I o ile można sobie wyobrazić sytuację, gdy samej kolizji będzie winny rowerzysta (np gdy śmiga przez PdP, co technicznie jest włączeniem do ruchu), ale niezależnie od sytuacji kierowca wjeżdżający na przejazd zasługuje na mandatowanie. Przypominam, że za wjazd w obręb skrzyżowania bez możliwości jego opuszczenia to 300 zł i 6 pkt, a skrzyżowanie zaczyna się przed przejściem dla pieszych.

                • 0 0

              • a jak dojdzie do kolizji to gdzie będzie rowerzysta jak nie na przejezdzie?

                czyli zbliżając się do skrzyżowania na którym mam pierwszeństwo mam je dopiero na skrzyżowaniu? a jak będę 5m przed to nie? muszę ustąpić temu z podporządkowanej bo 3 sekundy wcześniej wjechał na te skrzyżowanie?

                to się kupy nie trzyma

                • 1 0

              • No to teraz cwaniaczku powiedz mi, który przepis nakazuje Ci ustąpić pierwszeństwa samochodom na Grunwaldzkiej.

                A potem przeczytaj go powoli, najlepiej ze trzy razy.

                • 0 0

      • No światła wydają się jedynym dobrym rozwiązaniem (dla kierowców).

        Albo jeszcze wydłużyć czas działania świateł na wyjeździe z Hallera na Grunwaldzką.

        • 3 1

    • (2)

      stawianie świateł co chwilę na głównej magistrali rowerowej miasta to nie jest dobre rozwiązanie.

      • 6 4

      • To jest b. dobre rozwiązanie (1)

        w końcu oprzytomniejecie rowerzyści że od czasu do czasu należy się zatrzymac lub zwolnić!

        • 1 4

        • Kierowcy pomimo licznych świateł nie oprzytomnieli i piszę to jako kierowca. Ten co dla większości Was jest zawalidrogą, bo jeździ przepisowo tj. zgodnie z ograniczeniami, bez wyprzedzania rowerzystów na przysłowiową żyletkę. Zatrzymując się przed sygnalizatorem na zielonej strzałce warunkowej długi by tak jeszcze wymieniać.

          • 1 0

    • problem zwykle ma wiele rozwiązań

      jednym z nich jest prowadzenie polityki skłaniającej kierowców do rezygnacji z przejazdu samochodem i zmiana nawyków komunikacyjnych na korzystanie z mniej terenochłonnych i groźnych dla zdrowia i bezpieczeństwa innych rodzajów transportu. Potrzebna jest spójna wizja miasta prowadzącego politykę podważającą dotychczasową dominację samochodów w mieście.

      • 1 0

    • srogi mandat? w Polsce?

      jaj sobie nie rób

      • 2 3

    • Nie jest.

      • 1 0

  • Oczywiście, że liczba kolizji maleje. (6)

    Poruszając się w korku z prędkością pieszego, to ciężko spowodować wypadek. To tak jakby osuszyć jezioro i stwierdzić, że dzięki temu jest mniej utonięć.

    • 154 11

    • Kolizja to jest nawet przy 1 km/h, więc raczysz waść bredzić

      Albo nie rozróżniasz kolizji od wypadku.

      • 1 0

    • (1)

      Proponuję iść pieszo, będzie szybciej ;)

      • 1 0

      • szybciej będzie jeśli się wysiądzie z samochodu na Hallera już w okolicach Mickiewicza

        ale na pewno nie będzie szybciej jeśli się nie weźmie pod uwagę przejazdu rowerem po rezygnacji z użycia samochodu ;-) (sprawdziłem to wielokrotnie w wielu relacjach - szwagier chciał mnie kiedyś podwieźć z Moreny na pociąg SKM do Wrzeszcza samochodem, całe szczęście zrezygnowałem i wziąłem, jak zwykle rower - dzięki temu spokojnie zdążyłem na pociąg do Ostródy przez Iławę, na który miałem wykupione bilety.

        • 1 1

    • Jest pandemia , litości (1)

      Co to za porównanie ?

      • 5 1

      • fakt.

        Więc to pewnie przez to że sklepy rowerowe wyprzedały w czasie pandemii prawie wszystkie rowery. A skoro niema rowerów w sklepie to nie ma ich nigdzie. Na Piramowicza też.

        • 7 1

    • Więc trzeba zwiększyć liczbę kolizji zmieniając organizację ruchu na Piramowicza.

      Jesteś mistrzem logiki.

      A ten przekład z jeziorem....ho ho.....respekt.

      • 5 6

  • Opinia wyróżniona

    Obserwuję codziennie (8)

    skrzyżowanie Piramowicza - Grunwaldzka. Nadal rowerzyści ścinają przejeżdżając na wprost skrawkiem pomiędzy barierką a trawnikiem. Przejeżdżają ścinając przejście dla pieszych w poprzek, jeżeli jadą w stronę Hallera. Należy przywrócić poprzedni kierunek robiąc światła przy Grunwaldzkiej lub wprowadzić w końcu jeden kierunek jazdy dla rowerzystów w całym mieście! I tak rowerzyści jeżdżą jak chcą po chodnikach nie trzymając się ścieżek!

    • 57 22

    • A po co komu ta barierka? Jaki problem by rower lzysta jechał na wprost? (4)

      • 3 2

      • Problemem jest polskie prawo... (3)

        ktore nie naklada na kierowcow obowiazku czekania w takim miejscu i przepuszczania rowerzystow widniejacych gdzies na horyzoncie. Problemem bylo uporczywie nieprzestrzeganie przepisow prez rowerzystow, ktorzy chcieli wyjezdzac zza zakretu bez zwalniania i przelatywac przez przejazd, co jest niezgodne z przepisami. Dlatego to rowerzystom, a nie kierowcom, postawiono tam barierki. Oczywiscie problemem byli tez kierowcy, bo jak w kazdym podzbiorze Polakow, wiekszosc stanowia w nim w najlepszym razie d**ile, ze znacznym jednak wciaz udzialem kretynow, a nawet i**otow.

        • 2 4

        • (2)

          zatrzymywanie na przejeździe dla rowerzystów można podciągnąć pod utrudnia ruchu ale fakt przydałby się konkretny punkt w przepisach i taryfikatorze mandatów. Tak jak nie wolno zatrzymywać się na skrzyżowaniu to tak samo nie powinno się na przejazdach dla rowerzystów oraz przejściach. Nie rozumiem dlaczego kierowcom wolno jak zwykle więcej.

          • 4 2

          • Wszystko bys chcial podciagac. Ale to ktos tak zorganizowal, ze zeby widziec, trzeba czesto komus innemu zablokowac. (1)

            Faktem zas neizbitym jest, ze kierowcy nie mieli obowiazku ustepowac wszystkim rowerzystom na tym skrzyzowaniu. I nie ma tu znaczenia, ze niewielu kierowcow, czy generalnie uczestnikow ruchu, zna chocby miernie przepisy. Przypadkiem czy z pelna swiadomoscia, ale to kierowcy czesciej mieli racje w tym miejscu.

            • 2 3

            • Te, znawca przepisów

              A jakie to konkretnie wyjątki w zakresie ustępowania pierwszeństwa przewiduje ustawiony tam znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu"? Jako kierowca czekam na oświecenie, bo to dla mnie ewidentna nowość.

              • 3 2

    • pieszy - przyznaj się - nie widzisz potrzeby podważenia dominacji samochodów w mieście

      Spróbuj z podobną energią zająć się patologicznymi formami parkowania samochodów na chodnikach i trawnikach.

      • 5 2

    • a jak się inaczej wyminąć z innym rowerzystą? (1)

      nie da się. musisz zjechać na chodnik

      • 6 4

      • dokładnie

        widac to nawet na filmie.rower sie ledwo toczył, a rowerzysta i tak sciał chodnikiem szykane. patologiczne rozwiazanie

        • 3 5

  • Proponuję w ogóle wstrzymać ruch samochodowy na Piramiwicza, a piesi mogą przecież poruszać się drugą stroną Grunwaldzkiej. I problem z kolizjami zniknie zupełnie.

    • 1 1

  • Pat (1)

    A może najwyższy czas podziękować za pracę dotychczasowym specjalistom
    i powierzyć problem fachowcowi z gospodarskim podejściem?

    • 3 2

    • z Holandii lub Danii poproszę.

      tam jakoś potrafią infrastrukturę rowerową projektować.

      • 0 0

  • (5)

    Czyli... ponieważ kierowca z pasa po mojej lewej - ma problem, żeby zatrzymać się i sprawdzić czy z prawej strony nie mija go rower - wprowadza się utrudnienie dla rowerzystów, którzy w normalnej sytuacji poruszajà się nadal po swoim pasie i to oni mają w tej sytuacji pierwszeństwo. Aha. Czyli jak mam pierwszeństwo to mam zwolnić i uważać czy ten który go nie ma radośnie nie wjeżdża na mój pas. Gdzie tu jest logika?

    • 21 46

    • Mialbys racje, gdyby to byla droga dla rowerow. Ale jest to kolorowy chodnik. (3)

      • 1 1

      • Jest oznakowanie poziome? Jest. (2)

        A więc jest to DDR.

        • 3 3

        • Nie jest, to jest ciag komunikacyjny oznaczony znakiem c16/13. (1)

          Z reszta wystarczy spojrzec, zeby wiedziec, iz to nie ddr - nie jest w zaden konstrukcyjny sposob oddzielony ruch rowerowy od pieszego.

          • 2 1

          • według polskich standardów niestety jest. policja też to traktuje jako pełne ddr. Droga dla rowerów plus obok chodnik

            W Holandii by to nie przeszło ( tam drogi dla rowerów muszą być odseparowane od chodnika)... ale jesteśmy w Polsce.

            • 1 0

    • jak dają prawo jazdy ludziom którzy nie są w stanie ogarnąć więcej niż czy z lewej strony nie jedzie samochód...

      • 6 6

  • (7)

    jakby dostawiono jeszcze barierki tak aby rowerzyści nie ścinali drogi przez chodnik (odgradzając chodnik od ścieżki rowerowej) liczba kolizji by spadła do zera

    • 18 10

    • jak bedzie takze na jezdni na kazdym z 6 pasów grunwaldzkiej to ok (4)

      • 2 1

      • Ale Grunwaldzka to droga z peirwszenstwem, a Twoj chodnik nie. (3)

        Zgodnie z obowiazujacym w Polsce prawem rowerzysta poruszajacy sie de facto chodnikiem (znak c16/13, a wiec jak u zbiegu Piramowicza i Zwyciestwa), ma peirwszenstwo nad samochodami bedac juz na przejezdzie i wlasnie na niego wjezdzajac. Tylko takim rowerzystom kierowcy maja obowiazek ustapic. Jak zwykle wszystko sprowadzi sie wiec do zdefiniowania "wlasnie na niego wjezdzania". Ale jak by sie tu nie gimnastykowac, nie da sie udowodnic, ze znajdujacy sie 10 metrow od przejazdu rower wlasnie na ten przejazd wjezdza. I takiemu rowerzyscie jadacy Piramowicza nie mieli obowiazku ustepowac, czego absolutna wiekszosc rowerzystow nie byla swiadoma i nie byla sklonna tego faktu zaakceptowac. Nie pomogly szykany, trzeba wiec bylo zlikwidowac tam mozliwosc kolizji. Jak pokazuje czas, nie jest to rozwiazanie az takie zle, korkow nie ma az takich znowu duzych, wiec jesli nawet tylko dwoch ociemnialych uzytkownikow rowerow rocznie dzieki temu nie bedzie polamanych, to bylo warto. W koncu trzeba chronic slabszych, a wiec i glupszych, nie potrafiacych samemu o siebie dbac.

        • 0 3

        • Jest "przejazd dla rowerzystów".Nie ma znaczenia co się przed nim znajduje. (2)

          może być to nawet pole albo las. jest przejazd to ma pierwszeństwo. koniec kropka. światła lub dodatkowe znaki jedynie mogą to zmienić.. ale to też nie jest takie proste bo musiałyby dotyczyć także jezdni. Bo ten "chodnik" jest częścią tej samej drogi publicznej co 6 pasmowa grunwaldzka. nie jest to osobny "twór"

          czyli twoim zdaniem.. analogicznie zbliżając się do skrzyżowania samochodem na którym mam pierwszeństwo "nie da się udowodnić, ze znajdujący się 10 metrów od skrzyżowania samochód własnie na ten skrzyżowanie wjeżdża " więc de facto nie mam tego pierwszeństwa ???

          to niesamowite co ty wypisujesz. chyba nie będę tego komentował.

          • 0 0

          • Dodam, ze nie mialbym nic przeciwko, zeby stosownie zmieniono aktualne przepisy i zeby kierowcy ,mieli ten obowiazek

            Ba, ja bym sie z ujednolicenia i ujednoznacznienia przepisow cholernie cieszyl. Nie musialbym sie sprzeczac z Polakami, ktorzy slabo rozumieja jezyk polski.

            • 0 0

          • A gdzie ja podwazam, ze tam jest przejazd?

            Jest, a rowerzysta ma na nim pierwszenstwo. Jesli zas rowerzysty na przejezdzie nie ma, ani zaden na niego wlasnie nie wjezdza, to kierowca moze jechac i nie ma obowiazku wypatrywac rowerow poza miejscami wyzej wskazanymi.
            A Twoje "analogicznie" nie jets ani troche analogiczne, bo zblizajac sie do drogi z peirwszenstwem mam obowiazek ustapic pierwszenstwa pojazdom po tej drodze sie poruszajacym, wszystkim, a nie tylko bedacym na samym skrzyzowaniu.
            Zacznij czytac te przepisy ze zrozumieniem i nie dodawaj do nich swoich dziwnych wyobrazen.

            • 0 0

    • (1)

      lol, dlaczego kierowca by ustąpił pierwszeństwa komuś kto jedzie akurat tutaj a jak 2 metry dalej to nie? I tak patrzy tylko w lewą srtonę czy nie jedzie samochód Zwycięstwa.

      • 4 3

      • Rzecz w tym, ze zgodnie z polskim prawem temu znajdujacemu sie 2 metry dalej nie mial juz obowiazku ustepowac.

        • 0 2

  • (8)

    Patrząc, że teraz wjazd jest od al. Grunwaldzkiej to teoretycznie osoby co by teraz z jakieś powodu skręcały w ul. Piramowicza miałby jeszcze większy problem, żeby dostrzec rowerzystów nadjeżdżających od strony centrum

    • 9 7

    • (6)

      skoro ktoś ma problem z jeżdżeniem i dostrzeganiem to proponuję odstawić samochód do garażu.

      • 5 2

      • (4)

        a ja wyuczyć wreszcie rowerzystów, że nie są pana tego świata. I będąc uczestnikami ruchu drogowego muszą stosować się do przepisów i myśleć

        • 1 3

        • (3)

          cymbale w czym masz problem by obserwować drogę przed sobą?Nikt nie wymaga od ciebie cudów tylko obserwacji drogi przed sobą

          • 1 0

          • Zwroc uwage na te opowiastke powyzej. (2)

            Pan rowerzysta jest zdziwiony, ze mu kierowca nie udzielil pierwszenstwa. A niby jaki przepis tak stanowi? Masz obowiazek ustapic rowerzyscie na przejezdzie i wlasnie na niego wjezdzajacemu. Nie masz obowiazku stac przed wyniesieniem i czekac az znajdujacy sie iles metrow od przejazdu rowerzysta sie dotoczy i sobie przejedzie. Tylko utrwalacie bledne przekonania, ktore stoja w sprzecznosci do obowiazujacego w Polsce prawa.

            • 0 1

            • chłopie wez sie doucz przepisów. poszukaj co to znaczy "udzielić pierwszeńśtwa" (1)

              oczywiście że masz obowiązek stać i czekać. Udzielić pierwszeństwa to znaczy powstrzymać się od ruchu. Jeżeli rower jedzie i ty jedziesz to wymuszasz pierwszeństwo jeżeli rowerzysta w tym miejscu chociażby musiał przez ciebie zwolnić czy minimalnie skręcić. To że ułamek sekundy wcześniej się zatrzymasz też ci nie pomoże. musiałbyś ewidentnie tam z 10 sekund przynajmniej stać żeby ta twoja teoria się obroniła.... ale to może być też trudne do udowodnienia a też nie sądzę żeby jakiś rowerzysta specjalnie w samochody wjeżdżał, bo po co.

              • 0 0

              • To nie jest moja teoria, tak po prostu dziala prawo.

                Skoro mam obowiazek udzielic peirwszenstwa rowerzystom na przejezdzie i wlasnie na przejazd wjezdzajacym, to nie mam obowiazku udzielac go nikomu innemu. Naprawde tego nie pojmujesz?

                • 0 2

      • Pan rowerzysta z tej historyjki powyzej widzial, a i tak wpakowal sie w bok samochodu, nawet bez hamowania.

        • 0 1

    • problem polegałby na konieczności hamowania innych kierowców za samochodem zwalniającym

      przed skrętem w prawo w Piramowicza. Byłem świadkiem wjazdu w rufę samochodu czekającego na opuszczenie miejsca do parkowania przy Grunwaldzkiej przed dawną Newską we Wrzeszczu.

      • 0 0

  • buhahaha

    na prawdę ? liczba kolizji malej ? hahaha ciezko zeby nie malała na martwej ulicy brawo spece !

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest CDI?

 

Najczęściej czytane